Archiwum Hapel.pl

Pełna wersja: [Ucz2] Ruby Rivers
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
[Obrazek: WqGmjrL.png]

[Obrazek: FOWoscC.png]

Szesnastoletnia czarodziejka  Urodzona 10 maja w Szpitalu Świętego Munga. Aktualnie mieszka w Anglii, w mieście Cambridge. Uczy się w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie i jest na czwartym roku; o czystej krwi

Została przydzielona do domu Salazara SLYTHERINA,
gdzie pełni funkcję prefekta żeńskiego
[Obrazek: latest?cb=20160514165415]

[Obrazek: WqGmjrL.png]

[Obrazek: MvskxV9.png]


[Obrazek: happyruby.png]
(autorskie nie kraść proszę)

Jest to dziewczyna o wzroście 164 centymetrów, ważąca około 45 kilogramów.   Na jej twarzy idąc od góry można zauważyć ściętą na prosto grzyweczkę , potem niżej nie zbyt wyraźne, ale za to dosyć gęste brwi ze sporymi oczkami z tęczówkami w kolorze szarobłękitnym. Nos posiada lekko spiczasty średniej wielkości, nie malutki, ale też nie jakiś wielki, a usta dosyć wąskie. Włosy Ruby o barwie nadnaturalnie jasnego blondu na długość ledwo sięgają do ramion i są naturalnie falowane. Zazwyczaj można spotkać u niej lekki niewinny uśmieszek, który w połączeniu z łagodnym, słodkim owocowym zapachem aż wywołuje sympatię u nieznajomych. Nadmiernie dba o higienę i wszystko musi mieć czyste, a fryzurę idealnie uczesaną. Najbardziej lubi ubierać na siebie jasne, niezbyt nasycone kolory i dziewczęce kroje.


[Obrazek: WqGmjrL.png]


[Obrazek: j4ap85d.png]


Na pierwszym miejscu stawia po prostu siebie. Nie ma dla niej ważniejszej osoby od niej samej.
Myśli o innych dopiero wtedy gdy jest pewna, że z nią jest wszystko w porządku i ma to
czego chce i potrzebuje.

Można powiedzieć o niej na pewno, że chce sięgać jak najwyżej. Wręcz uwielbia uczucie zrealizowania wyznaczonego sobie celu i dąży do niego pomimo trudności.

Jest miła, albo wredna zależnie od tego jaki ma nastrój , jak inni sądzą o tej osobie i jak ta osoba się reprezentuje. Lubi dowiadywać się rzeczy o innych, ale gdy coś jej się nie spodoba lub wyda się podejrzane, potrafi zajść za skórę. Często zdarza jej się nie pomyśleć o tym, czy coś przypadkiem mogłoby kogoś urazić. Jeśli wyrobi sobie o kimś złą opinię, zostaje już taka długo. Jest bardzo nie ufna. W dyskusji nie jest po stronie prawdy, tylko osób które bardziej lubi lub szanuje, ale jeśli chodzi o to, że ktoś zrobił coś niezgodnego
z regulaminem, sugeruje się tym co jest zawarte w dekretach lub co uważa za poprawne.

Odkąd zdała do czwartej klasy i dostała odznakę zachowuje się zdecydowanie bardziej poważnie niż wcześniej. Lubi pożartować od czasu do czasu,  jednakże ma lekką alergię na głupotę. Wie kiedy jest czas na żarty, a kiedy trzeba być poważnym. Całkiem łatwo ją urazić lub zdenerwować.

Zazwyczaj jest dość oschła, nie jest zbyt empatyczna i nie obchodzi ją za bardzo co czują inni. Trzeba być z nią na prawdę blisko, żeby mogła poczuć współczucie. Jednak nie zdaje po sobie wrażenia takiej. Zwraca uwagę na stan zdrowia i samopoczucia uczniów, gdyż sądzi iż to należy do jej obowiązków jako prefektowi.
Im lepsza o niej opinia, tym lepiej.

Nie jest naiwna, więc zdobycie jej zaufania nie jest najprostsze, zawsze zaplanuje zanim coś zrobi. Jest całkiem zaradna i pomysłowa, umie załatwiać problemy i nie jest dla niej trudnością wykorzystywanie do tego osób. Zazwyczaj wykazuje się umiejętnością postawienia się w jasnym świetle, nawet gdy nie za bardzo na to zasługuje. Zawsze zgrywa niewiniątko i nie często przyznaje się do winy. Robi to tylko wtedy gdy jest
to najkorzystniejsze wyjście. Nie miesza się w jakąś sprawę, gdy jest ryzyko, że zrobi komuś, albo
sobie krzywdę, bo nie chciałaby ponosić za to kary.

Nie umie przegrywać i nie lubi nie mieć racji, zawsze gdy jej coś nie wychodzi denerwuje się i zwala winę na wszystko dookoła tylko nie siebie. Woli już sięgnąć po nieuczciwe zagrania  i zdobyć triumf, niż się upokorzyć.
Zawsze znajdzie przynajmniej jeden powód dlaczego to ona ma rację.

Jest istną perfekcjonistką. Zawsze musi mieć wszystko poukładane i dokładnie posegregowane.
Wszystko zawsze dopina na ostatni guzik, a gdy przypomni sobie, że zostawiła coś
w nieidealnym stanie, zaprząta tym sobie głowę póki tego nie poprawi.

Lubi wprowadzać ludzi w niepewność i bawi ją gdy ktoś wygląda na zakłopotanego. Można powiedzieć, że zdarza jej czasami bawić się czyimiś uczuciami, ale nie robi tego
osobom, które uważa za przydatne, imponujące, lub których po prostu lubi.

Nie jest bardzo strachliwa, ale gdy widzi coś co może stanowić zagrożenie jej pięknej twarzyczce,
nie postępuje pochopnie i jest dość ostrożna.

 Odnosi się do wszystkich z należytym szacunkiem, chyba, że ktoś poważnie wytrąci ją z równowagi.
Jest bardzo kulturalna i dopasowuje do tego swój sposób wypowiadania się. Lubi używać formalnych zwrotów.

[Obrazek: WqGmjrL.png]

[Obrazek: gdEl85F.png]


Przed Hogwartem:
Urodziła się czternaście lat temu pewnego majowego dnia w Szpitalu Świętego Munga. Była pierwszym dzieckiem małżeństwa Rivers. Wychowywali ją rodzice, którzy zapewniali jej dobre warunki i dużą ilość poświęconego czasu. Oby dwoje byli czarodziejami więc była zaznajamiana z magią od dziecka.
Gdy była mała lubiła spędzać czas na placu zabaw z innymi dziećmi, a gdy nie miała ochoty z nikim przebywać, czytała baśnie i inne fantastyczne książki dla małych czarodziejów. Pasjonowała ją również muzyka, uczyła się grać na pianinie. Nie sprawiała bardzo dużo problemów.
Nie długo po jej szóstych urodzinach zdarzyło się coś, co potwierdziło fakt o jej magicznych zdolnościach. Jak zwykle lubiła porabiać, poszła pobawić się na karuzeli. Siedziało tam już kilka dzieci. Dziewczynka miała już iść się dołączyć, ale zaintrygował ją hałas dobiegający z innej strony, więc spojrzała się tam, dalej idąc. Zagapiła się z lekka. W tym samym czasie jakiś starszy chłopiec rozkręcił mocno karuzelę. Gdy ona w końcu się odwróciła, ogarnęła ją panika jak blisko znalazła się rozpędzonego obiektu, pędzącego prosto na jej głowę. Wystraszyło ją to tak mocno, że kręciołek natychmiast gwałtownie  się zatrzymał tuż przed nią. Zgromadzenie bardzo się zszokowało, jedna osoba nawet wypadła z siedzenia. Na początku nie wiedziała jak to się stało, ale gdy opowiedziała to rodzicom byli z niej bardzo dumni i wyjaśnili jej co się wydarzyło. Ruby nie mogła się doczekać kiedy w końcu będzie mogła uczyć się w Hogwarcie i rodziły się w niej marzenia o zostaniu najbardziej znaną i wybitną czarownicą.
W końcu przyszedł czas jej jedenastych urodzin i wcześnie rano dotarł do niej list o przyjęciu do szkoły. Była bardzo podekscytowana. Przez kolejne miesiące tylko odliczała dni do września. Kiedy nadszedł już ten moment, pojechała z rodzicami do Londynu, żeby tam, na ulicy Pokątnej zakupić istotne rzeczy takie jak szata, różdżka, zeszyty, podręczniki etc., a później pożegnać się z rodziną i wyruszyć w drogę.


[Obrazek: WqGmjrL.png]

[Obrazek: 4JOZyBm.png]

Rodzice:
Mama - Rosabel Rivers
Tata - Sawyer Rivers

Ruby od zawsze szanowała i kochała swoich rodziców. Dostawała od nich dużo
uwagi, opieki i troski. Są rozsądnymi czarodziejami z dobrym wykształceniem i
pracą. Oby dwoje za czasów szkolnych należeli do domu Salazara Slytherina tak jak
ich jedyna córka. Dziewczynka jednak nie była nadmiernie rozpieszczana.

Dziadkowie od strony ojca:
Babcia - Ressie Rivers
Dziadek - Marvin Rivers

 O dziadku Marvinie zawsze myślała jako o
najpotężniejszym czarodzieju na ziemi. To głównie on uczył jej prostych zaklęć w dzieciństwie i zawsze pokazywał jej trudne i potężne czary, najczęściej związane z transmutacją. Oby dwoje są magiczni.


Dziadkowie od strony matki:
Babcia -  Tamara Atterberry
Dziadek - Percival Atterberry

Nie zna ich za dobrze, gdyż wyprowadzili się do Kanady gdy była mała i przyjeżdżają
w odwiedziny raz na kilka lat. Tamara Atterberry jest tą jedną mugolką w bliższej rodzinie, z której nie
wszyscy są zadowoleni, jednakże w oczach Ruby jest miłą i opiekuńczą kobietą.

Wujostwo (i kuzynostwo):
Ciotka (Żona Reeve'a) - Marilou Rivers
Ciotka - (Siosta ojca Ruby) - Raelyn Rivers
Wuj (Brat ojca Ruby) - Reeve Rivers
Kuzyn (Syn Marilou i Reeve'a) - Ridley Rivers

Ruby ma dość dobre relacje z ciotkami i wujkiem. Zawsze przyjeżdżają do domu jej
rodziców w świeta i inne okazje. Szczególnie dobrze dogaduje się z jej
kuzynem Ridley'em.

(Wszystkie postacie rodziny Ruby istnieją co na razie tylko IC i nikt ich nie odgrywa)


[Obrazek: WqGmjrL.png]

[Obrazek: 34DUwRB.png]

"Opisując moje relacje i powiązania z osobami, zdecydowanie na początku, na pierwszym miejscu wspomnieć muszę o tej dla mnie najważniejszej. Mowa tu o mnie. Ja. W mojej głowie najpiękniejsza i najcudowniejsza ze wszystkich wokół. Bo gdy wszyscy przydatni sobie gdzieś pójdą, dobre mniemanie o samym sobie jest podstawą.

Ale w końcu inni ludzie też są potrzebni, zacznę jednak od tych, za którymi nie przepadam, żeby mieć to za sobą.

W tych szkolnych latach trudno o jakiegoś porządnego prefekta. Bill Draytron to jeden z tych, którzy zdecydowanie mają u mnie na pieńku. Jest według mnie arogancki, dość lekkomyślny, ale przy tym przemądrzały. Bardzo irytuje mnie to, że ciągle opowiada jaka to ja nie mam być i to nie tylko jako prefekt. Nie raz mnie uraził swoim kompletnym brakiem szacunku, kultury z resztą też. Niech lepiej zajmie się swoim stosem wad...
Znam pewien jego sekret, przeraża mnie to jak niepozorna osoba może być tak potworna..
Przysięgam, pozbędę się go z tej szkoły.

Kolejny na czarnej liście znajduje się Angel Ellis. Myślałam z początku o nim jako typowym, miłym puchonie, który może być całkiem przydatny jako ktoś kto mógłby poprzeć mnie gdy trzeba. Niestety zawiodłam się, bo ten okazał się być kompletnie inny. Cwany i tak samo z resztą jak Bill, pozwala sobie na za dużo, a wszystko co robi źle zrzuca na innych, nawet na mnie też. ale przy tym próbuje wyglądać na miłego i pomocnego. Tylko niech ktoś na niego spojrzy,  wygląda jak czająca się żmija. Cały czas tylko z różdżką w dłoni i czeka na kogoś kto mu nie przypadł, żeby zaatakować. Może też kryje coś okropnego?

Storm. Nie przepadam za tym nazwiskiem jeśli chodzi o ogół ich członków. Irytują mnie.
Nicodem w poprzednich latach nauki bardzo mi podpadł pewnym jego wybrykiem i od tamtej pory nie mogę o nim powiedzieć nic dobrego. Gdy dowiedział się, że zostaje prefektem, nagle zaczął mnie przepraszać i mówić jak to on bardzo żałuje, ale według mnie to zwykłe podlizywanie się.

Clark jest nieco lepszy od niego, ale za tym też nie przepadam.
Jest beznadziejnym prefektem, nigdzie go nie widać, a wszystkimi sprawami muszę zajmować się sama.

Reprezentantem typu człowieka, którego nie znoszę zdecydowanie jest Michael Cathey. Od zawsze tylko jak ten zjawiał się na moim widoku, bolała mnie głowa i miałam wrażenie jakby miała eksplodować ze zdenerwowania. Na szczęście nie muszę już na niego patrzeć, gdyż zagwarantowałam mu wyjazd ze szkoły.

Wystarczy już opowiadania o negatywach. Może teraz trochę o osobach, których jakkolwiek szanuję.

Od dawna wmawiałam sobie, że nie ma żadnej takiej osoby, którą darzyłabym uczuciem,
ale niedawno uświadomiłam sobie, że tak nie jest.
No tak.. Klaus Nietzsche. Gdybym cofnęła się kilka miesięcy wstecz zmieniaczem czasu i powiedziałabym sobie, że będziemy parą, pewnie wyśmiałabym sama siebie. Ten człowiek udowodnił mi, że czasem bywają momenty, w których nie jestem nieomylna, bo myliłam się co do niego. Mam teraz wrażenie, że jest prawie tak idealny jak ja, nikt inny mnie tak nie wspiera, nikt inny nie jest w moich oczach tak zaradny i pomocny, no i co dziwne, o nikogo innego się tak nie martwię. Czas pokaże czy będzie tak dalej.

Moją znajomość z Perseusem Gingerblade, mogę opisać jako po prostu neutralną. Najzwyklej w świecie często rozmawiamy i zgadzamy się w wielu kwestiach, ale nie mam do niego żadnego ogromnego zaufania, potrafi mnie zdenerwować czasem swoją głupotą. Nie mówię tu, że jest kompletnym bałwanem, ale czasem jak coś odstawi to szkoda komentować.

Nie mogę nie wspomnieć o genialnym Sirchu aka Chrisie Reinhart. Nie mam o nim praktycznie nic złego do powiedzenia, tylko tyle, że za często mu się nudzi, ale to też ma plusy. Prawie zawsze gdy potrzebuję pomocy, zjawia się on i problem z głowy. Jako jeden z niewielu, współpracuje ze mną i wspiera mnie w moim sprawowaniu roli prefekta.

Myślę, że osobą o bardzo specyficznym charakterze jest Maurice Wright. Nie do końca rozumiem jego podejście do życia. Obwinia się za coś, na co nawet nie miał wpływu, to tylko osłabia. Jest skory do bezinteresownej pomocy, przynajmniej jeśli chodzi o sytuację gdy ja mam jakiś problem, co w nim lubię. Może nie jest to dobre dla niego, ale dla mnie jak najbardziej, więc czego chcieć więcej!
Jest sympatyczny, miło mi się z nim rozmawia.

Znam dwa przykłady osób, które zdecydowanie są zbyt ufne. Jedną z nich jest Anna II Margel. Wszystko przeżywa bardzo mocno, jest nad wyraz emocjonalna. Wiem od niektórych, że co nie co ma za uszami, ale przy mnie zachowuje się jak bardzo przykładna osoba. Całkiem za nią przepadam, chociaż nie wiem za kogo ona mnie uważa. To źle, że mówi mi o dosłownie wszystkim co ją trapi, wszystko mi powierza. Nie zdaje sobie sprawy z tego, że mogę być kimś kto wykorzysta kiedyś to co mówi przeciw niej.

Kolejna z nich to Lilisya Craven, kiedyś Cherrywood. Pamiętam dobrze czasy z pierwszego roku w Hogwarcie. Ledwo się znałyśmy, a ona opowiadała mi o wszystkich jej problemach , o większości jej zamiarów. Jest nieco irytująca, ale zarazem zabawna i pocieszna. Większość osób ma ją za energiczną i radosną dziewczynkę, ale wiem jaka jest na prawdę. Dusi w sobie jej problemy emocjonalne, ale wylewa je mi. Powinna stawiać się trochę wyżej, żenuje mnie jej niskie mniemanie o sobie.

To nie są wszyscy, ale akurat oni przyszli mi na myśl i ich na chwilę obecną widuję najczęściej.."





[Obrazek: WqGmjrL.png]

[Obrazek: X9y6SBg.png]

❀ Od dziecka uczy się grać na pianinie i jest w tym bardzo dobra

❀ Jej różdżka jest zwyczajnie wyrzeźbiona i sprężysta. Wykonana jest z topoli,
rdzeń ma z sierści wilkołaka. Jej długość to 11 cali.

❀ Nie ma ulubionego koloru, ale nie przepada za wyrazistymi barwami.

❀ Posiada lęk przed zarazkami, bakteriami, brudem, często nawet ma
obawy przed dotknięciem kogoś. Może się o przerodzić w fobię.

❀ Panicznie boi się owadów, nie przepada za zwierzętami.

❀ Jej ulubionymi przedmiotami jest ZiU, OPCM, Transmutacja, Astronomia,
lubi też Eliksiry.

Nie lubi ONMS i Latania, a na Zielarstwo przychodzi to dla frekwencji, to
żeby sobie pospać w spokoju.

❀ Jej drugie imię to Rae.




[Obrazek: WqGmjrL.png]
Słodziutko, jest repka.
Piekna karta, repeczka :*
Jest okej tylko to pogrubienie / wielkość czcionki w historii troszkę mnie boli :BBB
Ale masz repke.
nyny nie ma
(25.07.2018 20:13)Tlenusss napisał(a): [ -> ]nyny nie ma

Co ty mamroczesz tlen
(25.07.2018 20:15)snakeu napisał(a): [ -> ]
(25.07.2018 20:13)Tlenusss napisał(a): [ -> ]nyny nie ma

Co ty mamroczesz tlen

Z szacunkiem sie odnoś a nie, nick z wielkiej litery
(25.07.2018 20:17)Tlenusss napisał(a): [ -> ]
(25.07.2018 20:15)snakeu napisał(a): [ -> ]
(25.07.2018 20:13)Tlenusss napisał(a): [ -> ]nyny nie ma

Co ty mamroczesz tlen

Z szacunkiem sie odnoś a nie, nick z wielkiej litery

Tlenusss nie zrozumiałam Twojej wypowiedzi.
(25.07.2018 21:54)snakeu napisał(a): [ -> ]
(25.07.2018 20:17)Tlenusss napisał(a): [ -> ]
(25.07.2018 20:15)snakeu napisał(a): [ -> ]
(25.07.2018 20:13)Tlenusss napisał(a): [ -> ]nyny nie ma

Co ty mamroczesz tlen

Z szacunkiem sie odnoś a nie, nick z wielkiej litery

Tlenusss nie zrozumiałam Twojej wypowiedzi.

Od razu lepiej.  
Jak można nie zrozumieć "nyny nie ma"
(25.07.2018 21:54)Tlenusss napisał(a): [ -> ]
(25.07.2018 21:54)snakeu napisał(a): [ -> ]
(25.07.2018 20:17)Tlenusss napisał(a): [ -> ]
(25.07.2018 20:15)snakeu napisał(a): [ -> ]
(25.07.2018 20:13)Tlenusss napisał(a): [ -> ]nyny nie ma

Co ty mamroczesz tlen

Z szacunkiem sie odnoś a nie, nick z wielkiej litery

Tlenusss nie zrozumiałam Twojej wypowiedzi.

Od razu lepiej.  
Jak można nie zrozumieć "nyny nie ma"
A można
Stron: 1 2 3 4