08.10.2018 19:14
Urodzony 5 października 2052r w szpitalu świętego Munga. Brytyjski czarodziej czystej krwi.
Syn Nunizo Draytrona oraz Donny Fritz.
W dzieciństwie mieszkał we Włoszech oraz Francji jednak jego domem zawsze był i pozostanie Hogwart.
Zmarł w wieku 17 latu w sali klubu eliksirów z niewiadomych(?) przyczyn.
Syn Nunizo Draytrona oraz Donny Fritz.
W dzieciństwie mieszkał we Włoszech oraz Francji jednak jego domem zawsze był i pozostanie Hogwart.
Zmarł w wieku 17 latu w sali klubu eliksirów z niewiadomych(?) przyczyn.
Wygląd
Młody mężczyzna zdecydowanie wyróżnia się swoim wzrostem. W wielu 17 lat zdołał już osiągnąć nie bagatelne 186cm wzrostu. Typowo dziecięce rysy twarzy zanikły, dzięki czemu jego kości policzkowe dodają mu powagi. Odstające uszy oraz odrobinę przy duży nosek sprawiają iż jego twarz posiada wiecznie wesoły charakter. Włosy Billa są gęste i kruczoczarne niestety coraz rzadziej czesane przez nadmiar obowiązków i pośpiech. Do koloru włosów pasują jego ciemne dopasowane szaty oraz ciemno-niebieskie oczy które przypominają odbijające się w tafli wody niebo. Wiele osób mogło się zainteresować jego krzaczastymi ciemnymi brwi które dodają mu uroku.
Gdy się uśmiecha bądź skupia wygląda jeszcze bardziej seksownie.
Przez te kilka lat dzięki regularnym treningom quiddicha jak i hartowaniu swojego ciała w różnych warunkach częściowo wyszczuplał. Nie garbi się jak większość ludzi. Stara się poruszać z godnością zachowując przy tym niebagatelną naturalność i dynamikę. Plusem treningów jest siła i zręczność którą pomaga mu w jego codziennych przedsięwzięciach.
Gdy się uśmiecha bądź skupia wygląda jeszcze bardziej seksownie.
Przez te kilka lat dzięki regularnym treningom quiddicha jak i hartowaniu swojego ciała w różnych warunkach częściowo wyszczuplał. Nie garbi się jak większość ludzi. Stara się poruszać z godnością zachowując przy tym niebagatelną naturalność i dynamikę. Plusem treningów jest siła i zręczność którą pomaga mu w jego codziennych przedsięwzięciach.
Charakter
Bill zawsze był osobą specyficzną o bogatym wnętrzu i dość skomplikowanym charakterze. Był wszechstronnie utalentowan co przekładało się na fakt iż jest jedną z tych osób które zawsze potrafią znaleźć sobie zajęcie. Nigdy nie chciał się wywyższać ponad wszystkich po prostu robił to co uważał za słuszne i rozwijające. Robił wszystko by dorosłe osoby które traktował jako wzorce osobowe powiedziały kiedyś "Bill jestem z ciebie dumny" - Niestety nigdy się to nie stało.
Już od najmłodszych lat przejawiał zamiłowanie do magicznych stworzeń co odbiło się na jego relacjach z takimi zwierzętami jak Demimoz, Wąż rogaty czy też nieśmiałek imieniem Tytus którego uhonorował własnoręcznie budując mu nagrobek na terenie Hogwartu. Trudno zarzucić billowi ,że czegoś nie potrafił. Często zaginał nauczycieli na lekcjach wykazując się nie wiadomo skąd zdobytą wiedzą na temat barierologii czy astronomii . Dlatego nie ma się co dziwić,że z zaklęć dostawał zawsze najwyższe wyniki na roku. Pewna osoba w pewnym momencie jego życia zaczepiła w nim powołanie do dzielenia się swoją wiedzą i umożliwiła prowadzenie klubów nie było ani jednych zajęć w ciągu całego życia Billa które się nie odbyły i nie były przeprowadzone sumiennie.
Niestety od zawsze chłopak miał zdolność do wpadania w tarapaty, robienia sobie wrogów. W przeciwieństwie do rówieśników lubi mieć wszystko uporządkowane i zaplanowane jest perfekcjonistą, przestrzega zasad , regulaminów , oraz dekretów jak mało kto! Jedynie Angel Ellis jest osobą która zna dekrety lepiej od niego.
Niestety jest impulsywny ,często podejmuje odważne decyzje zanim pomyśli o skutkach i konsekwencjach. Przez co często ma kłopoty jako prefekt. Czytanie sprawia mu dużą przyjemność a w szczególności książek które niosą za sobą jakąś cząstkę potrzebnej mu wiedzy w pewnym momencie jego życia zdecydował się na naukę szyfrów oraz łaciny...
Można powiedzieć ,że Bill to była osoba która weszła na wyższy poziom świadomości dzięki doskonaleniu swoich umiejętności w dziedzinie transmutacji niewerbalnej.
Mówi się, iż jego ród wywodzi się od piratów. Sprawiedliwość i szczerość to rzadko spotykana cecha u członków tej rodziny, ponieważ zrobią wszystko, aby postawić na swoim. Jednak Bill jest wyjątkiem w swojej rodzinie ponieważ ceni sobie koleżeństwo i honor. Zawsze będzie bronił słabszych i nie pozwoli by jego bliskim stała się krzywda gdy on może zareagować. Pomimo to chłopak jest bardzo uparty szczególnie jeżeli chodzi o udowadnianie swojej racji bądź naukę , potrafił godzinami siedzieć i ćwiczyć dane zaklęcie do momentu w którym nie opanował go do perfekcji.
Krukon szanuje czarodziejów czystej krwi ale nigdy nie twierdził ,że czysto krwistość to powód do uważania siebie za lepszego bądź traktowania kogoś gorzej. Bill był zawsze bardzo społeczną osobą zawsze usiłował pomagać. Jednak jeżeli ktoś go oszukał, skrzywdził bądź robił wszystko by uprzykrzyć mu życie - Nie nie był dla niego skreślony bowiem Bill naiwnie wierzył w ludzi, potrafił dać drugą szanse każdemu ponieważ w każdym widział iskrę dobroci i zawsze da drugą szansę jeżeli zauważy,że ta osoba na to zasługuje. Nie jest jednak naiwny i nie da sobie wmawiać nieprawdy.
Młodzieńca bardzo łatwo zranić wycierpiał wiele przez słowa ludzi którzy nigdy nie dowiedzą się jak bardzo każde ich słowo siadało mu na psychice, oczywiście nie mówię tutaj o obelgach innych osób dla niego nie ważnych ponieważ te spływają po nim jak po kaczce. Jeżeli jednak osoba na której mu zależy powie o kilka słów za dużo na pewno odbije się to na jego osobie.
Przez jego nietypowe umiejętności postrzega świat trochę inaczej, potrafi się na prawdę cieszyć z małych rzeczy , z prostych bardzo naturalnych procesów przyrody oraz drobnych gestów jego przyjaciół. Warto wspomnieć o czymś bardzo często obecnym w jego życiu - cierpieniu. Nikt absolutnie nikt nie zdawał sobie sprawy jak wiele negatywnych uczuć przez całe swoje życie musiał tłamsić w sobie Bill. Osoby które poznają jego historie od początku do końca same stwierdzą jaki był na prawdę. Bowiem to nie moje słowa tutaj powyżej świadczą o tym jaki był Bill tylko czyny.
Już od najmłodszych lat przejawiał zamiłowanie do magicznych stworzeń co odbiło się na jego relacjach z takimi zwierzętami jak Demimoz, Wąż rogaty czy też nieśmiałek imieniem Tytus którego uhonorował własnoręcznie budując mu nagrobek na terenie Hogwartu. Trudno zarzucić billowi ,że czegoś nie potrafił. Często zaginał nauczycieli na lekcjach wykazując się nie wiadomo skąd zdobytą wiedzą na temat barierologii czy astronomii . Dlatego nie ma się co dziwić,że z zaklęć dostawał zawsze najwyższe wyniki na roku. Pewna osoba w pewnym momencie jego życia zaczepiła w nim powołanie do dzielenia się swoją wiedzą i umożliwiła prowadzenie klubów nie było ani jednych zajęć w ciągu całego życia Billa które się nie odbyły i nie były przeprowadzone sumiennie.
Niestety od zawsze chłopak miał zdolność do wpadania w tarapaty, robienia sobie wrogów. W przeciwieństwie do rówieśników lubi mieć wszystko uporządkowane i zaplanowane jest perfekcjonistą, przestrzega zasad , regulaminów , oraz dekretów jak mało kto! Jedynie Angel Ellis jest osobą która zna dekrety lepiej od niego.
Niestety jest impulsywny ,często podejmuje odważne decyzje zanim pomyśli o skutkach i konsekwencjach. Przez co często ma kłopoty jako prefekt. Czytanie sprawia mu dużą przyjemność a w szczególności książek które niosą za sobą jakąś cząstkę potrzebnej mu wiedzy w pewnym momencie jego życia zdecydował się na naukę szyfrów oraz łaciny...
Można powiedzieć ,że Bill to była osoba która weszła na wyższy poziom świadomości dzięki doskonaleniu swoich umiejętności w dziedzinie transmutacji niewerbalnej.
Mówi się, iż jego ród wywodzi się od piratów. Sprawiedliwość i szczerość to rzadko spotykana cecha u członków tej rodziny, ponieważ zrobią wszystko, aby postawić na swoim. Jednak Bill jest wyjątkiem w swojej rodzinie ponieważ ceni sobie koleżeństwo i honor. Zawsze będzie bronił słabszych i nie pozwoli by jego bliskim stała się krzywda gdy on może zareagować. Pomimo to chłopak jest bardzo uparty szczególnie jeżeli chodzi o udowadnianie swojej racji bądź naukę , potrafił godzinami siedzieć i ćwiczyć dane zaklęcie do momentu w którym nie opanował go do perfekcji.
Krukon szanuje czarodziejów czystej krwi ale nigdy nie twierdził ,że czysto krwistość to powód do uważania siebie za lepszego bądź traktowania kogoś gorzej. Bill był zawsze bardzo społeczną osobą zawsze usiłował pomagać. Jednak jeżeli ktoś go oszukał, skrzywdził bądź robił wszystko by uprzykrzyć mu życie - Nie nie był dla niego skreślony bowiem Bill naiwnie wierzył w ludzi, potrafił dać drugą szanse każdemu ponieważ w każdym widział iskrę dobroci i zawsze da drugą szansę jeżeli zauważy,że ta osoba na to zasługuje. Nie jest jednak naiwny i nie da sobie wmawiać nieprawdy.
Młodzieńca bardzo łatwo zranić wycierpiał wiele przez słowa ludzi którzy nigdy nie dowiedzą się jak bardzo każde ich słowo siadało mu na psychice, oczywiście nie mówię tutaj o obelgach innych osób dla niego nie ważnych ponieważ te spływają po nim jak po kaczce. Jeżeli jednak osoba na której mu zależy powie o kilka słów za dużo na pewno odbije się to na jego osobie.
Przez jego nietypowe umiejętności postrzega świat trochę inaczej, potrafi się na prawdę cieszyć z małych rzeczy , z prostych bardzo naturalnych procesów przyrody oraz drobnych gestów jego przyjaciół. Warto wspomnieć o czymś bardzo często obecnym w jego życiu - cierpieniu. Nikt absolutnie nikt nie zdawał sobie sprawy jak wiele negatywnych uczuć przez całe swoje życie musiał tłamsić w sobie Bill. Osoby które poznają jego historie od początku do końca same stwierdzą jaki był na prawdę. Bowiem to nie moje słowa tutaj powyżej świadczą o tym jaki był Bill tylko czyny.
Historia
Dzieciństwo
[1OOC]
Wakacje
[2OOC]
[300C]
Był zimny październikowy wieczór za oknami św.Munga szalała burza. Właśnie wtedy przyszedł na świat Bill. Jest owocem miłości Dony Draytron (Fritz) oraz Nunizo Draytrona. Ojciec - na pewno był wymagający, brakowało mu empatii i nie darzył swojego syna uczuciem na jakie zasługiwał. Bill nie sprawiał problemów jako dziecko. Gdy tylko podrósł stał się bardzo komunikatywny i rozumny. Pomagał swoim rodzicom w ramach „zabawy” w codziennych obowiązkach. Starał się być uczynny i podświadomie napełniał życie swoich rodziców miłością i głęboką radością - był ich pociechą. Między rodziną często dochodziło do kłótni o wychowanie Billa był bowiem najstarszym potomkiem męskim który odziedziczył moce po dziadku Teodorze… Wynikiem jednej z tych kłótni Bill został zabrany w wieku 5 lat do Włoch i oddany ciotce Zoe na wychowanie. Bill wiele dni i nocy przepłakał. Samo pożegnanie z rodzicami było bardzo smutne i emocjonujące. Ciotka do której trafił była pół włoszką o twardym charakterze dlatego Bill do 6 roku życia nie wychodził za bramę domu. Nie miał szczęśliwego dzieciństwa. Zawsze panował u niego rygor i uczono go co to jest kindersztuba. Uczył się od najmłodszych lat czym jest kultura, etykieta i eleganckie zachowanie. Dlatego po dziś dzień może zwrócić na siebie uwagę faktem iż zwraca się do dorosłych per. Sir lub Madame. Jest to jedna z wielu reguł które zostały mu wpojone. Mogę powiedzieć z całą pewnością, że Bill miał przyjaciół. Ale nie byli to bynajmniej ludzie ,z wyjątkiem jej kuzynki Cedrelli Draytron. O nie. Istoty które przychodziły z lasu pod posiadłość stanowiły jedną z rozrywek Billa. Młodzieniec karmił je, opiekował się nimi gdy były chore lub też zaprzyjaźniał się z nimi i zabierał do domu przez to często był karany. Raz przyniósł do domu kuguchara który przewrócił i wylał zawartość jednego z kociołków przy którym pracowała ciotka… Nie będę opowiadał jak drastycznie skończył się ten incydent. Ale nie obyło się bez kary. Innym przypadkiem w którym to Billowi oberwało się za opiekę nad stworzeniami to próba oswojenia szpiczaka. Niestety Bill nie widział wtedy o tym gatunku za wiele i nie wiedział, że nie można go karmić niczym innym oprócz stokrotek. Dlatego zirytowany szpiczak zniszczył większą część ogrodu i rabatkę Ciotki łącznie z ziołami. Chłopak pomimo frustracji musiał wszystko własnoręcznie odpracować. Mimo bardzo szybko rósł zarówno w głowie jak i w nogach, uczył się na swoich błędach oraz z książek. Chłonęło wiedzę z biblioteki ciotki niczym gąbka która nasiąka wodą. Było to jego z ulubionych zajęć czytanie. Czytał gdy tylko miał czas i nie odbywał z guwernantką lekcji włoskiego i angielskiego. Bądź nie pomagał ciotce w ważeniu eliksirów. Oczywiście mam na myśli jedynie krojenie składników i ich przygotowywanie. Przez cały ten okres raz na jakiś czas widywał się ze swoimi rodzicami. Najczęściej w okresie świąt bądź wesel i urodzin głowy rodu które zawsze charakteryzowały się zjazdami całej rodziny i hucznymi imprezami.
W wieku 7 lat na jednym z licznych spacerów, na które zabierała go jego siostra Cedrella Draytron z którą, często się bawił (ze względu na nie dużą różnice wieku), zauważył puszystego prawdziwego kuguchara! Był podobny do tego którego kiedyś Ciotka pogoniła z domu. Wyśmienita zabawa z magiczną istotą pochłonęła chłopca doszczętnie. Bill zapuścił się w rejony których wcześniej nie widział. Uświadomił sobie ,że rzeczywiście się zgubił co go bardzo mocno zdenerwowało i jednocześnie napełniło lękiem. Poczuł zimny pot na czole. Bał się - ponieważ słońce zbliżało się szybko ku zachodowi a w okolicy roiło się mnóstwo dzikich stworzeń. Nie wiedział jak znaleźć drogę powrotną do rodzinnego domu Ciotki Zoe. Panicznie rozglądał się we wszystkie strony wokół siebie szukając jakiegoś punktu który zna. Niestety na próżno, z frustrowany młodzieniec ,bliski płaczu z całych sił tupną w ziemię. Grunt pod jego stopami zadrżał a grudki ziemi wraz z cząstkami kępek traw powędrowały w powietrze, powoli lewitując wokoło niego na wysokości wzroku. Panika Billa zniknęła zastąpiona niewyobrażalnym zachwytem. Grudki ziemi po kilkudziesięciu sekundach opadły z cichym mlaśnięciem z powrotem na swoje miejsce – pomiędzy źdźbła trawy. W tej chwili ktoś za jego plecami zaczął klaskać, mianowicie okazało się, że cały występ obserwowała jego siostra oraz ojciec Nunizo Draytron- który przyjechał na jego urodziny. Był pierwszy raz bardzo dumny ze swojego najstarszego syna. Wspólnie żartując i ciesząc się z objawienia się mocy chłopca wrócili do domu. Bill z całej tej sytuacji już na zawsze zapamięta ,że magia pomoże mu nawet najbardziej beznadziejnym momencie. Jako nagrodę za uczynione postępy został wysłany do wuja Lorenzo do Francji by mógł tam nauczyć się języka i pobierać lekcje gry na pianina od najbardziej wybitnych artystów. Był to chyba najlepszy okres jego dzieciństwa. Wuj pozwalał mu na dużo więcej swobody, odpoczynku i rozrywki niż ciotka we Włoszech. Zabierał go na wycieczki do Paryża i do zamków i pałaców w dolinie Loary. Były to niezapomniane podróże. W domu wuja zaś roiło się od wielu ksiąg związanych z zaklęciami. Pewnego razu wujek postanowił zrobić mu niespodziankę na jego 9 urodziny kupił mu miotłę tak by mógł razem z nim uczyć się latania na niej. Od tamtej pory Bill często wykradał się porywając ze sobą jedynie swoją mniejszą miotłę by ćwiczyć latanie. W wieku 10 lat do chłopca trafiła informacja, że jego matka jest chora. Przeprowadził się do swojego domu w Anglii w którym nie był przez 7 lat. Jego rodzice byli zszokowani tym jak ich dziecko zmieniło się z niemowlęcia na poważnego adepta magii. Niestety rok po dostaniu informacji jego matka Dona Fritz zmarła na nie znaną chorobę. Stało się to gdy Bill trzymał ją za dłoń opowiadając o spotkaniu z wujem Orionem. Jej ciało opuściły siły , przestała oddychać… Nie znam takich słów by wyrazić żal jaki towarzyszył chłopcu w tamtych chwilach. Musicie to sobie wyobrazić sami…
List z Hogwartu. Długo wyczekiwany list z Hogwartu. Magicznej szkole o którym jego mama opowiadała mu przed śmiercią nie cieszył go tak bardzo jednak, że zrodził w nim pewnego rodzaju ukojenie. Uświadomił sobie, że musi dążyć do celów, osiągnięć i wyczynów które będzie dedykował swojej matce. Ojciec – Nunizo o wiele gorzej zniósł śmierć swojej żony. Ale o tym później. Kilka miesięcy po nowym roku już w 2064 kiedy Bill miał już rocznik owo 12 lat udał się wraz z całą rodziną na ulicę Pokątną by zakupić swoją pierwszą różdżkę. Wiele czasu zajęło mu pakowanie swojego kufra ponieważ nie mógł się zdecydować które książki zabrać a które zostawić. Zrezygnował jednak z większości gdy dowiedział się o Bibliotece. Tak przygotowany czekał kilka godzin na nadejście świtu ponieważ nie mógł zasnąć tej nocy podekscytowany. Jako, że urodził się pod koniec października musiał czekać cały okrągły rok by wsiąść do ekspresu Hogwart jako niespełna 12 latek.
W wieku 7 lat na jednym z licznych spacerów, na które zabierała go jego siostra Cedrella Draytron z którą, często się bawił (ze względu na nie dużą różnice wieku), zauważył puszystego prawdziwego kuguchara! Był podobny do tego którego kiedyś Ciotka pogoniła z domu. Wyśmienita zabawa z magiczną istotą pochłonęła chłopca doszczętnie. Bill zapuścił się w rejony których wcześniej nie widział. Uświadomił sobie ,że rzeczywiście się zgubił co go bardzo mocno zdenerwowało i jednocześnie napełniło lękiem. Poczuł zimny pot na czole. Bał się - ponieważ słońce zbliżało się szybko ku zachodowi a w okolicy roiło się mnóstwo dzikich stworzeń. Nie wiedział jak znaleźć drogę powrotną do rodzinnego domu Ciotki Zoe. Panicznie rozglądał się we wszystkie strony wokół siebie szukając jakiegoś punktu który zna. Niestety na próżno, z frustrowany młodzieniec ,bliski płaczu z całych sił tupną w ziemię. Grunt pod jego stopami zadrżał a grudki ziemi wraz z cząstkami kępek traw powędrowały w powietrze, powoli lewitując wokoło niego na wysokości wzroku. Panika Billa zniknęła zastąpiona niewyobrażalnym zachwytem. Grudki ziemi po kilkudziesięciu sekundach opadły z cichym mlaśnięciem z powrotem na swoje miejsce – pomiędzy źdźbła trawy. W tej chwili ktoś za jego plecami zaczął klaskać, mianowicie okazało się, że cały występ obserwowała jego siostra oraz ojciec Nunizo Draytron- który przyjechał na jego urodziny. Był pierwszy raz bardzo dumny ze swojego najstarszego syna. Wspólnie żartując i ciesząc się z objawienia się mocy chłopca wrócili do domu. Bill z całej tej sytuacji już na zawsze zapamięta ,że magia pomoże mu nawet najbardziej beznadziejnym momencie. Jako nagrodę za uczynione postępy został wysłany do wuja Lorenzo do Francji by mógł tam nauczyć się języka i pobierać lekcje gry na pianina od najbardziej wybitnych artystów. Był to chyba najlepszy okres jego dzieciństwa. Wuj pozwalał mu na dużo więcej swobody, odpoczynku i rozrywki niż ciotka we Włoszech. Zabierał go na wycieczki do Paryża i do zamków i pałaców w dolinie Loary. Były to niezapomniane podróże. W domu wuja zaś roiło się od wielu ksiąg związanych z zaklęciami. Pewnego razu wujek postanowił zrobić mu niespodziankę na jego 9 urodziny kupił mu miotłę tak by mógł razem z nim uczyć się latania na niej. Od tamtej pory Bill często wykradał się porywając ze sobą jedynie swoją mniejszą miotłę by ćwiczyć latanie. W wieku 10 lat do chłopca trafiła informacja, że jego matka jest chora. Przeprowadził się do swojego domu w Anglii w którym nie był przez 7 lat. Jego rodzice byli zszokowani tym jak ich dziecko zmieniło się z niemowlęcia na poważnego adepta magii. Niestety rok po dostaniu informacji jego matka Dona Fritz zmarła na nie znaną chorobę. Stało się to gdy Bill trzymał ją za dłoń opowiadając o spotkaniu z wujem Orionem. Jej ciało opuściły siły , przestała oddychać… Nie znam takich słów by wyrazić żal jaki towarzyszył chłopcu w tamtych chwilach. Musicie to sobie wyobrazić sami…
List z Hogwartu. Długo wyczekiwany list z Hogwartu. Magicznej szkole o którym jego mama opowiadała mu przed śmiercią nie cieszył go tak bardzo jednak, że zrodził w nim pewnego rodzaju ukojenie. Uświadomił sobie, że musi dążyć do celów, osiągnięć i wyczynów które będzie dedykował swojej matce. Ojciec – Nunizo o wiele gorzej zniósł śmierć swojej żony. Ale o tym później. Kilka miesięcy po nowym roku już w 2064 kiedy Bill miał już rocznik owo 12 lat udał się wraz z całą rodziną na ulicę Pokątną by zakupić swoją pierwszą różdżkę. Wiele czasu zajęło mu pakowanie swojego kufra ponieważ nie mógł się zdecydować które książki zabrać a które zostawić. Zrezygnował jednak z większości gdy dowiedział się o Bibliotece. Tak przygotowany czekał kilka godzin na nadejście świtu ponieważ nie mógł zasnąć tej nocy podekscytowany. Jako, że urodził się pod koniec października musiał czekać cały okrągły rok by wsiąść do ekspresu Hogwart jako niespełna 12 latek.
Podróż minęła mu nadzwyczaj szybko. Pochłonięty w lekturą i swoimi własnymi myślami które krążyły w Okół wyobrażeń na temat samego zamku całkowicie zawładnęły czasem niestety owe rozmyślenia zostały przerwane gdy przyjechał wózek ze słodyczami wybrał czekoladową żabę. Tak narodziła się jego hobby do zbierania kart czarodziejów teraz ma ich sporą kolekcje. Tuż po przejechaniu wózka do przedziału przypałętała się pewna dziewczyna. Przynajmniej najpierw myślał, że to dziewczyna dopiero po krótkiej rozmowie zauważył, że to pyzaty chłopiec z blond włosami prawie do pasa. Nie zdawał sobie sprawy jak bardzo ważny okaże się w przyszłości dla niego Angel Elis z którym tamtego dnia przegadał połowę drogi do Hogwartu. Śmiejąc się i żartując zostawił za sobą problemy , zmartwienia i negatywne emocje by rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu… Po
Nadeszła po chwila wysiadki gdy dojechali do Hogsmeade. Minęło sporo czasu zanim znalazł się w Wielkiej Sali przed tiarą przydziału. Gdy jego imię i nazwisko zostało wyczytane usiadł na stołku a na głowę założono mu tiarę która po chwili krzyknęła głośno „RAVENCLAW”.
Pierwsze lata nauki były dla młodzieńca dość ciężkie. Nie ze względu na naukę czy też problemy z jakim kol wiek przedmiotem. A związane z jego zasadami moralnymi i dokuczającymi mu starszymi uczniami. Bill postanowił poprosić o pomoc swojego wujka Oriona który nauczał wtenczas Zaklęć i Uroków o dodatkowe treningi. Szybko odkrył w sobie potencjał i większą część czasu pierwszych lat szkolnych poświęcił właśnie temu przedsięwzięciu. Regularnie trenując opanował wiele zaklęć które wykraczały umiejętnościami poza normy. Został wybrany na ścigającego już w pierwszej klasie gdzie zabłysną zdobywając samodzielnie w jednym meczu ponad 360 punktów. Odkrył w sobie również talent do ważenia Eliksirów. Był bardzo rozwojowy zawsze chciał wiedzieć więcej ponieważ wiedział, że kiedyś to zaowocuje. Można powiedzieć ,że stał się dzieckiem renesansu osiągając wysokie wyniki z Zielarstwa , Astronomii, Eliksirów , ONMSu , OPCMu oraz Zaklęć i Uroków z których dostał najwyższe noty na roku. Zainteresował się istotami takimi jak Wilkołaki oraz Wampiry. Chciał zdobyć jak największą wiedzę na temat osób przeklętych klątwą wampiryzmu bądź lykantropi. Współczuł im i próbował zrozumieć jak źle potraktował ich los. Zakolegował się również z innymi osobami. W hogwarcie jednak odnalazła się pewna osoba która w pewien sposób wprowadziła Billa na inny tor. Eron Baltimore nasz były prefekt naczelny. Był jaki był. Bill na początku bardzo go polubił i nie wiedział o jego zapędach homoseksualnych a nawet ich nie dostrzegał bądź nie rozumiał. Eron opowiedział mu bardzo wiele o jego potężnym krewnym Carterze który został niesprawiedliwie skazany za zabójstwo. Bill przejął się tą sprawą i wiele razy zwalniał się z Hogwartu by zdobywać informacje na temat wuja i jego osiągnięć. W między czasie wyszło na jaw wyszedł fakt o ukrywanym przez Cartera dziecku- Elio. Ale to już całkiem inna historia. Mogę powiedzieć jedynie, że Bill by uwolnić chłopca wysadził drzwi do domu w którym był więziony. Po przeczytaniu jego dzienników Cartera stał się on dla billa niego pewnym Autorytetem. Swego rodzaju ojcem , mentorem i opiekunem. Bill postanowił go uwolnić z azkabanu. Nigdy jednak się nie dowiedział czy to dzięki jego zasłudze wuj opuścił mury ministerstwa czy też coś innego na to wpłynęło. Wuj powrócił zniszczony psychicznie a młody 13 letni chłopiec stanowił dla niego źródło dumy, szczęścia którego tak bardzo mu brakowało. Wrócił do Hogwartu obdarzony medalionem przejmując tymczasowo funkcje głowy rodu do czasu wyzdrowienia Cartera. Nie długo potem Bill został wplątany w przygodę z tajemniczą książką Matthewa Moralesa która przeniosła go do innego świata , do dziś wspomina tamte chwile. Nie długo po tym jego ojciec wyjechał z kraju zostawiając go bez opiekuna prawnego. Nigdy nie poznał pobudek ojca. Pod koniec trzeciej klasy Bill poznał Louisa, Demimoza z którym bardzo się z żył. Zapoczątkowało to zainteresowanie do magotechniki tworzenia wynalazków do których wytworzenia Bill garnął się wyśmienicie. Koniec 3 klasy zakończył się wygraniem pucharu domów przez jego dom. A on sam zdobył w ciągu roku ponad 160 punktów.
Nadeszła po chwila wysiadki gdy dojechali do Hogsmeade. Minęło sporo czasu zanim znalazł się w Wielkiej Sali przed tiarą przydziału. Gdy jego imię i nazwisko zostało wyczytane usiadł na stołku a na głowę założono mu tiarę która po chwili krzyknęła głośno „RAVENCLAW”.
Pierwsze lata nauki były dla młodzieńca dość ciężkie. Nie ze względu na naukę czy też problemy z jakim kol wiek przedmiotem. A związane z jego zasadami moralnymi i dokuczającymi mu starszymi uczniami. Bill postanowił poprosić o pomoc swojego wujka Oriona który nauczał wtenczas Zaklęć i Uroków o dodatkowe treningi. Szybko odkrył w sobie potencjał i większą część czasu pierwszych lat szkolnych poświęcił właśnie temu przedsięwzięciu. Regularnie trenując opanował wiele zaklęć które wykraczały umiejętnościami poza normy. Został wybrany na ścigającego już w pierwszej klasie gdzie zabłysną zdobywając samodzielnie w jednym meczu ponad 360 punktów. Odkrył w sobie również talent do ważenia Eliksirów. Był bardzo rozwojowy zawsze chciał wiedzieć więcej ponieważ wiedział, że kiedyś to zaowocuje. Można powiedzieć ,że stał się dzieckiem renesansu osiągając wysokie wyniki z Zielarstwa , Astronomii, Eliksirów , ONMSu , OPCMu oraz Zaklęć i Uroków z których dostał najwyższe noty na roku. Zainteresował się istotami takimi jak Wilkołaki oraz Wampiry. Chciał zdobyć jak największą wiedzę na temat osób przeklętych klątwą wampiryzmu bądź lykantropi. Współczuł im i próbował zrozumieć jak źle potraktował ich los. Zakolegował się również z innymi osobami. W hogwarcie jednak odnalazła się pewna osoba która w pewien sposób wprowadziła Billa na inny tor. Eron Baltimore nasz były prefekt naczelny. Był jaki był. Bill na początku bardzo go polubił i nie wiedział o jego zapędach homoseksualnych a nawet ich nie dostrzegał bądź nie rozumiał. Eron opowiedział mu bardzo wiele o jego potężnym krewnym Carterze który został niesprawiedliwie skazany za zabójstwo. Bill przejął się tą sprawą i wiele razy zwalniał się z Hogwartu by zdobywać informacje na temat wuja i jego osiągnięć. W między czasie wyszło na jaw wyszedł fakt o ukrywanym przez Cartera dziecku- Elio. Ale to już całkiem inna historia. Mogę powiedzieć jedynie, że Bill by uwolnić chłopca wysadził drzwi do domu w którym był więziony. Po przeczytaniu jego dzienników Cartera stał się on dla billa niego pewnym Autorytetem. Swego rodzaju ojcem , mentorem i opiekunem. Bill postanowił go uwolnić z azkabanu. Nigdy jednak się nie dowiedział czy to dzięki jego zasłudze wuj opuścił mury ministerstwa czy też coś innego na to wpłynęło. Wuj powrócił zniszczony psychicznie a młody 13 letni chłopiec stanowił dla niego źródło dumy, szczęścia którego tak bardzo mu brakowało. Wrócił do Hogwartu obdarzony medalionem przejmując tymczasowo funkcje głowy rodu do czasu wyzdrowienia Cartera. Nie długo potem Bill został wplątany w przygodę z tajemniczą książką Matthewa Moralesa która przeniosła go do innego świata , do dziś wspomina tamte chwile. Nie długo po tym jego ojciec wyjechał z kraju zostawiając go bez opiekuna prawnego. Nigdy nie poznał pobudek ojca. Pod koniec trzeciej klasy Bill poznał Louisa, Demimoza z którym bardzo się z żył. Zapoczątkowało to zainteresowanie do magotechniki tworzenia wynalazków do których wytworzenia Bill garnął się wyśmienicie. Koniec 3 klasy zakończył się wygraniem pucharu domów przez jego dom. A on sam zdobył w ciągu roku ponad 160 punktów.
Wakacje były dla przechodzącego fale buntu młodzieńca swego rodzaju nowym doświadczeniem. Odkrył swój dar i starał się opanować to przekleństwo zwracając się z prośbą do mądrzejszych osób. Sytuacja rodzinna doprowadziła do tego, że wyprowadził się do domu Dracona Meaddla którego traktował jak brata. Jeszcze w Hogwarcie wiele razy uratował mu tyłek podając odpowiednie eliksiry gdy tamten się wyprztykał z energii by dokonać czegoś wielkiego. Nie zabawił jednak długo u Dracona Meaddla ponieważ zagrażało to relacjom jego najlepszego blond włos ego przyjaciela i byłego ślizgona którego darzył wielkim szacunkiem. Wyprowadził się zatem, na szczęśliwym trafem poznał wtedy Profesora Arona który go przygarnął i pozwolił spędzić resztę części wakacji w jego starym pustym domu. Bill był zadowolony jednak chęć usamodzielnienia się przyspieszyła jego chęci tworzenia i osiągnięcia czegoś. Zaczął tworzyć wynalazki z wielkim powodzenie. W tym okresie zaprzyjaźnił się z wieloma dorosłymi czarodziejami którzy pochwalali jego przedsięwzięcia. Między innymi Pana Davida z którym kilkukrotnie ważył eliksiry i dzielił się nowinkami. Był bardzo radosny móc nauczać dorosłego o eliksirach, David nie miał żadnego pojęcia na temat eliksirów. Starał spędzać jak najwięcej czasu ze swoim kuzynem Elio oraz Angelem. Niestety nie zawsze obowiązki i zajmowanie się zwierzętami mu na to pozwalały. W między czasie zakupił kilka książek i zaczął się interesować kolejnymi dziedzinami takimi jak Transmutacja oraz Starożytne Runy. Tak upłynęła większa część wakacji. Odebrał stypendium za wyniki oraz dostał odznakę prefekta. Kilka tygodni później dowiedział się, że zostanie kapitanem drużyny quiddicha… Zawiódł się na swoim wuju Carterze który nawet nie przyszedł się z nim pożegnać.
Bill już na dobre rozpoczął naukę tajemnej magii starożytnych run wiele godzin i wysiłku poświęcając tej dziedzinie magii która ku jego uciesze szła mu wręcz doskonale. Martwiło go to, że na lekcjach nie odbywa się nigdy praktyka dlatego postanowił samemu zabrać się za tworzenie. Kilkukrotnie przejechał się robiąc głupie błędy ale przynajmniej zdobywał wiedzę. Bycie prefektem częściowo pochłaniało jego wolny czas na naukę i rozwijanie pasji. Starał się jednak dumnie reprezentować swój dom przestrzegając regulaminy, dekrety oraz zasady szkoły jak i moralne. Zaprzyjaźnił się z Profesorem Arone jeszcze bardziej. Polubił nowego nauczyciela OPCMu poprowadził nawet za niego lekcje o wilkołakach. Nie długo po rozpoczęciu roku odebrano Billowi przyjaciela. Demimoza którym się opiekował już 2 lata. Demimoz wdzięczny za opiekę zostawił mu futro a Bill obiecał, że wykorzysta je do chronienia innych magicznych stworzeń. Tworzenie Peleryny zajęło mu ponad pół roku, nie muszę tłumaczyć jak trudno robi się takie rzeczy szczególnie w wieku 14lat. Billem zainteresował się szkolny Psycholog odkrył w nim talent do pracy z runami tak samo jak Profesor Aron czy Dracon w innych dziedzinach. Znikają razem najczęściej w pełnie. Podobno prowadzą tajne badania jednak nikt dokładnie nie wie gdzie się wtedy znajdują. Bill nie zaprzestał treningów zaklęć przez cały możliwy czas ćwiczył magie niewerbalną która przychodziła mu z wielkim mozolnym trudem ale jednak robił postępy. Teraz zaczyna się kolejny rozdział w jego życiu. Pierwsza miłość. Silne zatracenie wiary w swój autorytet. Poczucie niesprawiedliwości i budząca się w nim frustracja. Czy na dobre zapanują w sercu Billa całkowicie go zmieniając? Czy jednak miłość zwycięży a złe emocje zostaną wyparte z jego umysłu i wciąż będzie realizował swoje cele. Tworząc…
Piąta klasa to moment w którym Bill poznaje Trevora Wrighta. Zostaje adeptem aurora i dostaje się jako jedyny na studia w Instytucie Herpona Margela ,który osobiście wpłynął na przyjęcie zaledwie 16 letniego młodzieńca na studia! Wraz z nauką moc i zapał do nauki wybranych przez siebie zajęć wzrastała, nie opuścił ani jednego wykładu Transmutacji oraz OPCMu a na tych wykładach prowadzonych przez jednych z najpotężniejszych i najbardziej utalentowanych czarodziei pracował bardzo pilnie często dorównując bądź przewyższając aktywnością i umiejętnościami osoby dorosłe. W między czasie sprzedawał swoje wynalazki a za uzbieraną sporą sumkę kupił dom na obrzeżach wioski w Hogsmeade gdzie stworzył własną pracownie.
Piąta klasa to również moment wielkiej frustracji Billa bowiem zauważył jak jego przedmioty runiczne tracą moc. Musiał podjąć ciężką decyzje i raz na zawsze pozostawił runologie samej sobie - przestał praktykować. Nie było to łatwe. To tak jak by nagle porzucić swoją pasje i zrezygnować z marzeń. Na szczęście nie miał wiele czasu na zamartwianie się runami ponieważ zajął się transmutacją oraz magotechniką która zastąpiła mu runologie. Wciąż pielęgnował swoje umiejętności eliksirowarskie nie opuszczając lekcji Elikisrów u Profesora Lorcana Proctera. Zajęcia klubu eliksirów które również prowadził były przeprowadzane zawsze. Pewnego dnia wziął udział w Olimpiadzie trój magicznej którą wygrał rywalizując w ostatnim etapie ze śmietanką uczniów. Sumy zdał wybitnie, otrzymał najwyższą nagrodę od dyrektora szkoły oraz medal za osiągnięcia w Transmutacji. Był to również okres w którym podświadomie cały czas cierpiał z nieodwzajemnionej miłości pewnej młodej krukoniki której uratował życie i pomagał w walce z anoreksja.
Piąta klasa to moment w którym Bill poznaje Trevora Wrighta. Zostaje adeptem aurora i dostaje się jako jedyny na studia w Instytucie Herpona Margela ,który osobiście wpłynął na przyjęcie zaledwie 16 letniego młodzieńca na studia! Wraz z nauką moc i zapał do nauki wybranych przez siebie zajęć wzrastała, nie opuścił ani jednego wykładu Transmutacji oraz OPCMu a na tych wykładach prowadzonych przez jednych z najpotężniejszych i najbardziej utalentowanych czarodziei pracował bardzo pilnie często dorównując bądź przewyższając aktywnością i umiejętnościami osoby dorosłe. W między czasie sprzedawał swoje wynalazki a za uzbieraną sporą sumkę kupił dom na obrzeżach wioski w Hogsmeade gdzie stworzył własną pracownie.
Piąta klasa to również moment wielkiej frustracji Billa bowiem zauważył jak jego przedmioty runiczne tracą moc. Musiał podjąć ciężką decyzje i raz na zawsze pozostawił runologie samej sobie - przestał praktykować. Nie było to łatwe. To tak jak by nagle porzucić swoją pasje i zrezygnować z marzeń. Na szczęście nie miał wiele czasu na zamartwianie się runami ponieważ zajął się transmutacją oraz magotechniką która zastąpiła mu runologie. Wciąż pielęgnował swoje umiejętności eliksirowarskie nie opuszczając lekcji Elikisrów u Profesora Lorcana Proctera. Zajęcia klubu eliksirów które również prowadził były przeprowadzane zawsze. Pewnego dnia wziął udział w Olimpiadzie trój magicznej którą wygrał rywalizując w ostatnim etapie ze śmietanką uczniów. Sumy zdał wybitnie, otrzymał najwyższą nagrodę od dyrektora szkoły oraz medal za osiągnięcia w Transmutacji. Był to również okres w którym podświadomie cały czas cierpiał z nieodwzajemnionej miłości pewnej młodej krukoniki której uratował życie i pomagał w walce z anoreksja.
Wkrótce dodam.
Relacje
Carter Draytron - Kiedyś szanowałem go za jego osiągnięcia. Jego opowieści były muzyką dla moich uszu. Chciałem by był ze mnie dumny był to mój cel który częściowo osiągnąłem. Jestem mimo wszystko wdzięczny za wszystko co dla mnie zrobił chodź teraz jest dla mnie skreślony. Jego obietnicy już nigdy nie uwierzę. Wybaczyłem mu to co mi zrobił chodź rany pozostaną zawsze. Przebaczyłem mu dopiero kiedy dowiedziałem się o jego śmierci. Tak bardzo żałowałem ,że nie udało nam się przed tym pogodzić… Do ostatnich dni trzymałem twoją różdżkę przy sobie.
Angel Ellis-Kompan , towarzysz życia, przyszywany brat , przyjaciel. Nie mam mu nic do zarzucenia. Dzięki niemu nie zaszedł bym tak daleko. Jest moją opoką. Może kiedyś pokona mnie w pojedynku. Zawsze będzie dla mnie najważniejszy i to jego będę chciał chronić. Mam nadzieje że to wszystko przetrwa jak najdłużej. Osiągniesz kiedyś więcej niż zdołasz sobie dziś wyobrazić. Nasze relacje trochę podupadły… Martwiłem się kiedy zniknąłeś bez słowa, zgłosiłem nawet twoje zaginięcie.
Aybike Craven – Otworzyłaś mi oczy na to wspaniałe uczucie którym jest miłość. Dopiero przy tobie zrozumiałem co tak naprawdę znaczą słowa „Kocham cię”. Chciałem być z tobą na zawsze ,chronić cię i opiekować. Byłaś tą osobą która skradła moje serce a zarazem podtrzymywała mnie na duchu w najgorszych chwilach. Masz talent – rozwijaj go. Zawsze będę przy tobie- wiesz ten naszyjnik który dla ciebie zrobiłem nie jest taki zwyczajny. Nasze wspólne spacery. Nocne wędrówki do Łazienki Prefektów. Dobre i złe wspomnienia, mamy ze sobą tyle wspomnień - nie zapomnij o mnie.
Aron Lestrange - Ciekawa osobistość. Odrobinę tajemnicza i skryta a z drugiej strony taka na którą można liczyć zawsze. Na pewno kiedyś się odwdzięczę za czas i godziny dyskusji w gabinecie. Podziwiam pana za umiejętności które należą do wybitnie trudnych. Treningi z Panem to była czysta przyjemność. Tak samo jak prowadzenie lub bycie obecnym na twoich lekcjach. Od kiedy przeszliśmy na „ty” z mentora zmieniłeś się w mojego starszego przyjaciela. Jesteś odważny i pomysłowy. Mimo to udało mi się wytrącić Ci różdżkę w jednym z pojedynków.
David Williams - Jest pan jednym z najmilszych i najprzyjemniejszych osób stąpających po tej Planecie. Rzadko znajduje czas by odpisywać na pana wiadomości jednak jestem wdzięczny za wsparcie i słowa otuchy. No i opatrzenie dłoni. Było śmiesznie.
Lilisya Craven - Bez dwóch zdań mogę powiedzieć ,że mnie zawiodłaś. Kiedyś i może mi się podobałaś ale było to chwilowe i ulotne. Jesteś specyficzną osobą – dwulicową i zagubioną. Nie podejmuj pochopnych decyzji i zastanów się 3 razy zanim zdecydujesz co tak naprawdę zrobisz być może twoje pozstępowane rani drugą osobę? Lubisz zapominać o rzeczach które dla ciebie zrobiłem – na przykład uratowanie życia kiedy próbowałaś popełnić samobójstwo.
Clark Storm - Ślizgon który ma najwięcej oleju w głowie. Potrafi dostrzegać i wytykać nieudolność umysłową osobom nawet ze swojego własnego domu. Szanuje cię za wiele rzeczy.
Leticia Blustrode - Jest Pani bardzo impulsywna i stanowcza oraz asertywna. Bardzo często pochopnie ocenia Pani inne osoby. Zamiast porozmawiać i zapytać się żeby poznać od A do Z całą sprawę dopowiada sobie Pani swoją wersje wydarzeń i rani tym inne osoby. Na przykład mnie. Odkąd została Pani dyrektorem zauważyłem ,że zmieniła Pani podejście do uczniów – oby tak dalej. Bądź co bądź jestem wdzięczny za stwarzanie możliwości do samo rozwoju i opiekę nad Hogwartem.
Daniel Fox - Autorytet , Nauczyciel, Opiekun , Ojciec. Osoba która na zawsze zostanie w moim sercu. Wspiera Pan rozwój, kreatywne pomysły oraz wszystko co może kiedyś zaowocować pozytywnymi osiągnięciami. Jestem Panu wdzięczny za powierzenie mi wielu obowiązków. Jest Pan osobą do której nie boje się przyjść i wyżalić czy zwrócić się o pomoc. Bardzo panu zaufałem i bardzo chciałem zrobić coś takiego czym się Pan zachwyci. Niestety nigdy nie usłyszałem od Pana słów „Bill jestem z ciebie dumny” Tak, to jedno zdanie o którym marzyłem od momentu w którym został Pan moim opiekunem. Przykro mi ,że w ostatnich dniach mojego życia nie mieliśmy czasu żeby w spokoju porozmawiać, taki Pan zabiegany i rozchwytywany.
Trevor Wright - Krążą o Panu legendy i mity wiem ,że był Pan do tego zdolny. Po pierwsze jestem wdzięczny za to co zrobił Pan dla mojego wuja. W momencie w którym okazało się ,że jesteśmy rodziną dużo się zmieniło. Wiedziałem ,że mogę Panu zaufać i tak też zrobiłem. Poszedłem w Pana ślady – chciałem wspierać społeczność magiczną wszystkimi swoimi umiejętnościami które bardzo mocno wzrosły w momencie w którym został Pan moim wykładowcą. Treningi z Panem to czysta przyjemność. Szkoda ,że było ich tak mało…
Życzę Panu jednej rzeczy- by wrócił Pan do Hogwartu. Wymyśliłem ciekawy przydomek. Władca burz i piorunów.
Laura Price - Odważna gryfona czy zagubiona dusza? Według mnie masz ogromny potencjał i mam nadzieje ,że go nie zatracisz! Słuchaj się swojego mistrza – wilka. Mam nadzieję ,że odrobinę pomogłem swoja gadaniną. Bywaj!
Lorcan Procter - Nigdy nie dowiedziałem się kim dla Pana jestem Mimo wszystko obdarzył mnie Pan kiedyś zaufaniem. Chciał bym usłyszeć od Pana słowa „jestem z ciebie dumny” jednak nigdy się nie doczekałem. Posiada Pan wiedzę której Panu zazdroszczę? Podziwiam?. Chciał bym kiedyś osiągnąć takie umiejętności. Zastąpił mi Pan ojca – przynajmniej w moim mniemaniu. Eliksiry, możliwość spełniania własnej pasji nauczania, pana zachowanie w momencie w którym musiał Pan reagować na agresje innych osób. Jest Pan po prostu mistrzem i nie tylko eliksirowym ale mistrzem dobrej wiary w ludzi. Starałem się być taki jak Pan.
Callidora Bowes – Była pierwsza miłość. Życzę Ci szczęścia i miłości oraz czasu.
Louis Demimoz - Oryginalny przyjaciel. Spędziliśmy razem cudowne chwile. To wspaniałe mieć takiego przyjaciela. Chciał bym móc kiedyś wciąż się tobą opiekować… - Niestety.
Grenda Goring – Jesteś po prostu świetna.
Matthew Morales - No śpioch jak żaden inny. Po prostu masakra. Mimo to wróże Ci kariere muzyka. I jeszcze większej ilości podróży, strasznie Ci zazdroszczę zwiedzenia tego rezerwatu smoków.
Xanthopulous Thorne – Zagadka, opętany, samotny, potrzebujący pomocy, inteligentny i utalentowany.
Maurce Wright- Nie tylko ty masz problemy i nie tylko ty przechodzisz przez takie rzeczy. Chciał bym kiedyś z tobą szczerze porozmawiać. Może dał byś radę mi zaufać. Ja naprawdę staram się zrozumieć jak bardzo cię skrzywdzili. I chcę pomóc.
Edgar Draytron - Jesteś mi niby tak bliski a tak naprawdę cię w ogóle nie znam. A większość osób nawet nie wie, że mam brata.
Eron Baltimore - To co mi powiedziałeś było dziwne. Nigdy nie będę w stanie odwzajemnić twojego uczucia , nie jestem gejem. Rozumiem twoje cierpienie i chciał bym potrafić ci pomóc. Nigdy nie zapomnę o rzeczach które dla mnie zrobiłeś. Powodzenia w nowej roli Pracownika szkoły. Jednak cóż mam nadzieje ,że zajdziesz wyżej niż Bibliotekarz. Nie wiem co mógł bym jeszcze powiedzieć. Chyba jedną rzecz – byłeś pierwszą osobą w Hogwarcie która stała się przez moment moją bratnią duszą –starszym trochę dziwnym bratem. Niestety…
Marysia Draytron – Kuzynka , cwaniaczek , krętaczek , businesswoman XXIw. Czasem jeszcze dziecinna ale w większości przypadków bardzo zaradna i samodzielna. Rozwijaj się ale błagam nie popełniaj błędów przez które zginął Carter.
Samara Wright – Sugar Momy. Nasza relacja była zabójczo ciekawa. Masz okropnie mocną głowę i cudowne ciało. Dobrze wiesz co we mnie wzbudzałaś i dobrze wiem ,że robiłaś to z premedytacją. Nasza relacja zaczęła się od tego ,że słusznie oskarżyłem Cię o manipulowanie moimi snami. Jednak to ty okazałaś mi matczyną opiekę kiedy byłem załamany. Jestem Ci okropnie wdzięczny za zaufanie, pomoc oraz niezapomniane wspomnienia.
Anna Margel – Bardzo bardzo bardzo utalentowana osóbka o tajemniczym wnętrzu i bardzo impulsywnym zachowaniu gdy chodzi o uczucia. Było mi bardzo przykro gdy nie dałaś nam szansy na jakąkolwiek chętnie był bym twoim przyjacielem. Rozumiałem co czujesz i wiem jak to jest zakochać się w kimś kto nie odwzajemnia twoich uczuć – cóż odrobinę się myliłaś, niestety jest już za późno. Powodzenia jako prefekt naczelny. Więcej wiary w siebie!
Luke White – Znamy się od niedawna ale nawet teraz mogę powiedzieć ,że jest Pan bardzo kompetentnym pracownikiem. Właściwa osoba na właściwym miejscu , uczciwa i zaradna a przede wszystkim dobry handlowiec.
Vanilla Lavenhart – Mój młody padawan. Chciałem cię nauczyć wszystkiego czego sam potrafiłem. Mam nadzieje ,że to ty będziesz tą osobą która rozwiąże moją zagadkę chodź mam wrażenie ,że stanie się to dopiero gdy poduczysz się transmutacji. Spróbuj siły w grupie. Nie bój się życia, nie bądź naiwna i łatwowierna. Nie myśl ,że jesteś gorsza tylko dlatego ,że inna. Życzę Ci z całego serca powodzenia w życiu. Mimo to bardzo zawiodłem się na tobie gdy nasze relacje zostały wystawione na próbę. Po prostu było mi okropnie przykro. Do póki nie uciekłem z kozy – jak? Transmutacja!
Mam nadzieję ,że zapamiętasz moje imię i nauki a z mojej śmierci wyciągniesz wnioski.
Shilard Winter – Shilard Shilard Shilard…. Masz zapał , potencjał i wiesz jak dążyć do własnego celu. Byłeś na Tyle blisko mnie ,że na pewno rozwiążesz zagadkę i ty otrzymasz coś co pomoże Ci rozwijać twoje umiejętności. Lubiłem cię, nawet bardzo. Nie zaniedbuj ludzi którzy są blisko ciebie i ucz się na moich błędach. Obyś został Prefektem Naczelnym i nie dał sobie wejść na głowę.
Morphin Margel – Słabo cię znam ale byłeś moim bardzo pilnym uczniem. Mam nadzieje ,że wykorzystasz moje nauki.
Noelle Louise Granth – Nieodwzajemniona miłość, siostra , przyjaciółka. Przez 2 lata cierpiałem tylko i wyłącznie dlatego ,że nie widziałaś jak wielkim uczuciem cię darzę. Jest mi żal ,że nie mogliśmy się pożegnać. Tylko ty wiesz tak naprawdę co było pomiędzy nami i niech tak zostanie. Jesteś silniejsza niż Ci się wydaje. Urocza, piękna, o bogatym wnętrzu. Dawałem z siebie wszystko. Do ostatniej minuty czułem cię tu -> *Serce*
Luiza Fritz - Nauczycielka Magomedycyny, kuzynka i przyjazna dusza. Cieszę się ,że byłaś.
Rodzina
~Rodzine wybieram sobie sam:
Lorcan Procter,Aron Lestrange, Daniel Fox, Trevor Wright i Luiza Fritz , Samara Wright, Aybike Craven i Angel Ellis
oraz Carter Draytron
Lorcan Procter,Aron Lestrange, Daniel Fox, Trevor Wright i Luiza Fritz , Samara Wright, Aybike Craven i Angel Ellis
oraz Carter Draytron
Ciekawostki
~ Potrafi płynnie mówić po włosku i francusku gdyż część dzieciństwa przebywał u ciotki włoszki a część u wuja w Paryżu.
~ Na własne oczy widział śmierć Dony Fritz jego matki.Wstrząsnęło to jego dzieciństwem.
~ Jego różdżka zrobiona była z Cisu ma 15 cali (38cm) a unikatowy rdzeń pochodzi ze Skóry Strzygi.
~ Posiadał drugą różdżkę 11 cali z rdzeniem z łuski węża rogatego którą sam zdobył.
~ Potrafi grać na fortepianie.
~ Został powołany na kapitana drużyny Quiddicha.
~ Jego sowa to średniej wielkości płomykówka.
~ Jego patronusem miał być Memortek/Orzeł.
~ Jego bogin przybierał postać istoty ubraną w czarną postrzępioną szatę, nie jest to dementor.
~ Jako 13 latek wynalazł esencje gazową paraliżującą wampiry.
~ Cały czas prowadzi badania nad różnymi dziedzinami magi.
~ Nie ma jednego oka.
~ Został uczniem aurora w wieku 15 lat.
~ Był prefektem przez 5 lat. Odszedł sam - zrezygnował.
~ Wygrał olimpiade trójmagiczną.
~ Studiował kierunek Zaklęć na Instytucie im. Herpona Margela którego znał osobiście.
~ Wiedział ,że kamień filozoficzny został odtworzony.
~ Prawdziwie kochał tylko 2 osoby. (jednocześnie)
~ Wynalazł Inhibitor Eliksirowy w wieku 17 lat.
~ Posiada 4 własne żywe obrazy.
~ Zawsze będzie wdzięczny a w jego pamięci na zawsze pozostaną osoby które mu pomogły w trudnych chwilach.
~ Przewidział własną śmierć(?) , zdążył pozostawić po sobie zagadkę a osoba która ją rozwiąże otrzyma jego dziedzictwo,wiedzę i wiele więcej.
~ Na własne oczy widział śmierć Dony Fritz jego matki.Wstrząsnęło to jego dzieciństwem.
~ Jego różdżka zrobiona była z Cisu ma 15 cali (38cm) a unikatowy rdzeń pochodzi ze Skóry Strzygi.
~ Posiadał drugą różdżkę 11 cali z rdzeniem z łuski węża rogatego którą sam zdobył.
~ Potrafi grać na fortepianie.
~ Został powołany na kapitana drużyny Quiddicha.
~ Jego sowa to średniej wielkości płomykówka.
~ Jego patronusem miał być Memortek/Orzeł.
~ Jego bogin przybierał postać istoty ubraną w czarną postrzępioną szatę, nie jest to dementor.
~ Jako 13 latek wynalazł esencje gazową paraliżującą wampiry.
~ Cały czas prowadzi badania nad różnymi dziedzinami magi.
~ Nie ma jednego oka.
~ Został uczniem aurora w wieku 15 lat.
~ Był prefektem przez 5 lat. Odszedł sam - zrezygnował.
~ Wygrał olimpiade trójmagiczną.
~ Studiował kierunek Zaklęć na Instytucie im. Herpona Margela którego znał osobiście.
~ Wiedział ,że kamień filozoficzny został odtworzony.
~ Prawdziwie kochał tylko 2 osoby. (jednocześnie)
~ Wynalazł Inhibitor Eliksirowy w wieku 17 lat.
~ Posiada 4 własne żywe obrazy.
~ Zawsze będzie wdzięczny a w jego pamięci na zawsze pozostaną osoby które mu pomogły w trudnych chwilach.
~ Przewidział własną śmierć(?) , zdążył pozostawić po sobie zagadkę a osoba która ją rozwiąże otrzyma jego dziedzictwo,wiedzę i wiele więcej.