Witaj!

[M]-"Olimpijscy Herosi"
Tiara2004
Azkaban




Posty: 209
Tematy: 7
Cze 2015

#41
!!!UWAGA!!!

O godzinie 18.00 27.07.2015
Zaczynamy rozgrywkę, jest to nie odwołalne, ale karty od spóźnialskich będę przyjmować do dnia 02.08.2015


Zapraszam serdecznie!! Smile
Anjali
Czarodziej




Posty: 232
Tematy: 5
Maj 2015
14
Gryffindor
#42
Imię i Nazwisko:Vivienne Clorke
Miasto początkowe:Miami
Boski rodzic:Concordia
Wiek:14 lat
Wygląd:[Obrazek: 547152371_rnssssp.jpg]

Historia:Vivienne(Vi) była wychowywana bez mamy,sam ojciec musiał stawić czoło dziewczyńskim zapotrzebowaniom.Gdy Vi poszła do szkoły w wieku 7 lat nic ciekawego się nie działo,po 2 latach Vi lubiła wtrącać się w problemy innych i próbować je rozwiązywać,nawet pomogła chłopakowi który jej dokuczał.Lubiła pomagać innych uważała jak nie którzy ludzie na tym świecie że lepiej by było bez wojen itp.Pare lat pózniej dziewczyna w raz z tatą i babcią poszli do lasu na grzyby,babcia ich poprosiła by jej pomogli.Szli tak troche i poszli w głąb lasu nie było widać drogi,dziewczyna idąc spojrzała w górę i ogarnął ją spokój i ciepło,przez te patrzenie w góre zboczyła z drogi którą skierowała babcia(szła z tatą Vi na przodzie więc nie widziała Vivienne)gdy nagle upadła i szybko się ogarneła szukając wzrokiem gdzie jej babcia i tato,zaniepokoiła się nie wołała lecz poszła jeszcze głębiej i znalazła dom gdzie zaopiekowała się nią Lupa(wilczyca),która zaczeła ją trenować a Vi zapominając o babci i tacie zaczeła trening.Następnie trafiła do obozu Jupiter gdzie przydzielono ją do Kohorty 6 po czym dowiedziała się że jej mamą jest Concordia bogini zgody i Harmonii.

Umiejętności:

Własne:
-Władanie mieczem
-Pływanie
-Jazda konna

Od matki:
-Umiejętność pomagania innym
-Umiejętność utrzymania spokoju i harmonii(Narazie jej to za bardzo nie wychodzi)

Broń:
Miecz ze złota cesarkiego
Tiara2004
Azkaban




Posty: 209
Tematy: 7
Cze 2015

#43
Anjali - Zaakceptowane
Tiara2004
Azkaban




Posty: 209
Tematy: 7
Cze 2015

#44
ZACZYNAMY Witam na rozpoczęciu rozgrywki w Olimpijskich Herosach

IC:Od kiedy, oba obozy dostały wiadomość o tym,że Tytani i Giganci powstają i mają zamiar obudzić Kronosa i Matkę Ziemie, oba obozy gotują się do nie uchronnej bitwy.Jednak, są też wieści,że istnieje sposób,aby zapobiec tragedii.


Obóz Herosów Catrina Medow

Dziewczyna siedziała w Wielkim Domu i opracowywała strategie razem z resztą domku Ateny.Centaur Cheiron jeździł w magicznym wózku inwalickim,żeby nie zajmować pół pomieszczenia swoim końskim ciałem.

-Moim zdaniem powinniśmy szukać innego sposobu na to, aby wygrać te wojnę.Nawet z taką ilością obozowiczów i legionistów nie mamy za wielkich szans w starciu z Tytanami i Gigantami włącznie.*Catrina szuka innego wyjścia z sytuacji, bez wyjścia*

-Teraz walka to jedyna opcja.Catrina zrozum to w KOŃCU*Tristan Cole, jeden ze starszych dzieci Ateny.Stał cały czas za tym aby walczyć z wrogim*

-Nie koniecznie.....Jest jeden sposób, który może nam pomóc.Z tego co wiem Rachel razem z harpią Ellą już prawie odtworzyły księgi Sybilijskie, może w nich będzie coś zapisane*Chiron postukał palcami w stół*

-W takim razie trzeba ich zawiadomić......

-Sami się już zorientowali.Pewnie już się szykują do wyjazdu do Obozu Herosów*Stary centaur jak zawsze był pełen spokoju*

-W takim razie, trzeba się wziąć, za przygotowania do wyprawy jak sądzę?*Nie czekając na odpowiedzi Cat wyszła z Wielkiego Domu i skierowała się w stronę Areny, zabierając ze zbrojowni swoją włócznie*

Silena Ramirez
Obóz Jupiter
Młoda pretorka siedziała w sali narad i wsłuchiwała się w przemowę wyroczni Rachel.Która mówiła,że mają sposób na wygranie tej wojny bez rozlewu krwi.

-Musimy znaleźć Sierp Kronosa, ma on właściwość władania czasem, więc będziemy mogli zapobiec, tej wojnie lub ją spowolnić....*Rachel może i była śmiertelniczką, ale kiedy dążyła do celu była niczym czołg*

-A co wiemy o tym Sierpie

-Z tego co udało się nam ustalić Znajduje się on daleko na północy.Został ukryty gdzieś w ruinach dawnej świątyni Kronosa.Gdzieś na wyspach Wiktorii......ale nie wiem dokładnie gdzie....

-To ryzykowne....Nie damy rady...

-Dość!!Jeśli jest możliwość ,że zdołamy zapobiec tragedii, w takim razie zgoda.Jeszcze dziś ruszmy do Obozu Herosów, ja poprowadzę.Wszyscy Legioniści mają stawić się na zbiórkę o zachodzie słońca!*Silena wstała a jej psy również*Musimy szykować się do wojny..*powiedziawszy to wyszła z sali i skierowała się do baraku w którym była zakwaterowana i zaczęła się pakować*
Musimy być gotowi na wszystko*W jej głosie słychać determinacje*
Kolorowo15
Czarodziej




Posty: 278
Tematy: 28
Gru 2014
Ravenclaw

#45
Obóz Herosów - Kol Deveraux

Kol przesiaduje w domku Apolla przy jednym ze stolików niedaleko schodów.

-
I co ja mam robić.. Hmm... *Zastanawia się co może zrobić na tą wolną chwile*

-
Już wiem! Skoro jest ładna pogoda wyjdę nad jeziorko. Wstał z krzesełka udając się do swojego łóżka, następnie spod niego wyciągnął kufer w którym miał swoje ubrania. Wyjął kąpielówki oraz jakiś ręcznik. Kiedy się przebrał i nałożył spowrotem ubranie udał się do wyjścia kierując się w stronę jakiegoś miejsca. Gdy dotarł rozłożył ręcznik i na nim usiadł

Obóz Jupiter - Malachai Clark

Malachai przesiaduje na polach marsowych podziwiając bujną rośliność ją otaczającą.

-Jak tu ładnie... szkoda że brat nie chce się odzywać, jestem ciekaw dlaczego tak postępuje. *Chodzi lekko przygnębiony jak pomyślał o relacjii z bratem*
Anjali
Czarodziej




Posty: 232
Tematy: 5
Maj 2015
14
Gryffindor
#46
Obóz herosówOfelia Rouse

Ofelia leży i myśli co może zrobić w tej chwili

-Ahh...takie wieści a zapewne nie tylko ja nie wiem co teraz robić w takiej sytuacji*Położyła się na brzuch trzymając nogi w górze*


Obóz JupiterVivienne Clorke

Usiadła na schodach przed barakiem

-Hmm...co tu robić?co tu teraz robić?*Skrzyżowała ręce i wyprostowane nogi*
CiastekPL
Czarodziej




Posty: 153
Tematy: 10
Lut 2015
44
Ravenclaw
#47
[OOC: Uprzedzam piszę z telefonu więc mogą ale nie muszą być błędy xD]

Obóz Herosów: Dennis Derrow

Dennis zszedł do kuźni, w której większość domku przebywała, pracując nad różnymi bronią mi dyskutują sobie

D.D- *Podszedł do swojego przyrodniego brata - David'a i zaczął z nim rozmawiać* I jak? Dostaliście jakieś nowe informacje odnośnie bitwy?

David- Nie na razie cicho. Podobno jest też inna obcja niż walka. Dzieci Ateny teraz chyba o tym dyskutują tak przynajmniej słyszałem. Ciekawie się nie zapowiada...

D.D- Racja, nie zapowiada się ciekawie... *Zamyśle się przez chwilę nic nie mówiąc*...Pójdę zapytać się Chiron'a czy coś wie więcej na ten temat, a później przyjdę i wam pomogę. *I wyszedł z kuźni oraz domku chodząc po całym obozie szukając Chiron'a zaczynając od jeziora*


Obóz Jupitera: Seth Servett

Nastolatek stoi i rozmawia ze swoją siostrą jakieś 200 metrów od Sali Narad

S.S- Cały czas gubię się w tym obozie, jestem tutaj kilka dni i nadal niczego nie rozumiem a tu jakaś wojna się szykuje...

Elena- Nie przejmuj się tym... ważne, że jesteś z nami, a teraz musimy czekać na dalsze rozkazy i co się dalej ma dziać, a po za tym to nie jest jakaś wojna *Na jej twarzy można było zauważyć smutną minę*

S.S- Nie smuć się wszystko będzie dobrze...

Elena- Nie bądź tego taki pewien *Odszedła*

Lekko zagubiony Seth został w swoim miejscu więc każdy kto przechodził koło Sali Narad mógł go zobaczyć lekko zagubionego
Swanes
"What's your damage?"




Posty: 176
Tematy: 45
Gru 2014
521
Slytherin
#48
Jeziorko

Dzisiejszy dzień nie należał do najprzyjemniejszych. Głupi atak, głupie tytany i giganty. I po jakiego on miał pomóc innym. Cały dzień siedział sobie na renie, dokładniej na stanowisku łuczniczym, gdzie strzelał sobie do celu. Chcąc lub nie chcąc jego strzała zawsze leciała w w środek. Znudzony tym faktem, nieco również zdenerwowany całym dniem udał się nad jezioro. Droga nie była długa a zwłaszcza, że przez cały czas rozmyślał nad treningami dla domku Apollina, oraz co innego mógłby porobić. Nie chciał gnębić tych od Aresa, bo to już się robiło nudne. Po dotarciu do celu, dostrzegł siedzącego brata nad jeziorem. Uśmiechnął się trochę, ale nie. Wróć. Nic mu nie zrobi. W końcu to jego brat, prawda? 
-Cześć Kol! - po czym uśmiechnął się szatańsko w jego stronę po czym spojrzał na ręcznik, na te wszystkie jego rzeczy. Czyżby młody  chciał się kąpać? No cóż, nie było to najlepsze wyjście, ale cóż, niech się młody wyszaleje. Po chwili sam usiadł pod jednym z drzew, przy okazji  spoglądając na brata.

Pola Marsowe.

A Connor to dziecko Fortuny, więc miał głęboko w czterech literach całe to zamieszanie co do tej wojny. No ale mus to mus, musiał pozbierać swoich legionistów, bo  kurde za tych gałganów oberwać nie chce. Widział jak z baraku wychodził jego brat. Tak, tak. Ten brat od jego największej bogini rywalki. Nosz krew go zalewała jak widział jej ołtarzyki. Nosz kurde, jeszcze mu ojca otumaniła. Tego znieść nie mógł. Parę minut szukał chłopaka w Nowym Rzymie, aż ruszył na Pola Marsowe. Gdzieś tam przechadzanie po nich, doprowadziło go do sedna jego poszukiwań. Dostrzegł on  tam młodego, więc natychmiast, poszedł w jego stronę.
-Młody, na plac apelowy. Masz 15 minut. - powiedział w jego stronę jakby w ogóle nie interesowało go to, że jest jego bratem. Owszem brat, bratem, ale jest on centurionem i musi tych swoich pozbierać
Kolorowo15
Czarodziej




Posty: 278
Tematy: 28
Gru 2014
Ravenclaw

#49
[Obrazek: latest?cb=20150202140114&path-prefix=pl]
Jeziorko.

Słysząc znajomy głos odwrócił swoją głowę w dochodzącą stronę, był to Christopher starszy syn Apolla. Nizowąt rzekł do niego -Cześć - po czym wrócił do patrzenia w jezioro. Po paru minutach wstał znudzony z ręcznika, ubrał się w swoje rzeczy i udał się powoli w stronę drużki prowadzącej do domu Apollina. W połowie drogi rozejrzał się dookoła, następnie ruszył jednak w stronę placu gdzie stała studnia. Przysiadł przy niej i zastanawiał się co ma zrobić ze sobą.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcR-Fq_E49kMGlEn7ATDJ42...XNLuzDdg1Q]
Pola Marsowe.

Słysząc słowa Connor'a lekko przygnębiony bez słowa udał się w stronę placu apelowego trzymając w dłoni swój złoty pędzel. Gdy dotarł zastał grupę ze swojego Kahortu oczekującą czegoś. Przystał przy jednym filarze z sztucznym wyrazem szczęścia wyczekując na rozpoczęcie się apelu. -Heh, ciekawe co tym razem. Może coś o tej wojnie w końcu powiedzą, oby Connora wysłali na misje... Myśli dość po cichu rozglądając się czy ktoś nie słyszy
Tiara2004
Azkaban




Posty: 209
Tematy: 7
Cze 2015

#50
Obóz Herosów Catrina Medow

Po godzinnym treningu powoli wróciła do domku Ateny, po drodze zobaczyła młodego syna Apollina siedzącego przy studni.Podeszła do niego.

-Co tu robisz?*W jej głosie słychać zaciekawienie*

Obóz Jupiter Silena Ramirez

Słońce już schylało się ku ziemi.Nadszedł wieczór.A Silena już kierowała się na plac,żeby powiadomić legionistów o natychmiastowym wyjeździe.Jej metalowe psy poszły za nią.Po paru minutach była już na placu.



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.