[M]Wiedźmin - Wersja do druku +- Archiwum Hapel.pl (https://archiwum.hapel.pl) +-- Dział: Archiwum (https://archiwum.hapel.pl/forum-10.html) +--- Dział: Kosz (https://archiwum.hapel.pl/forum-12.html) +--- Wątek: [M]Wiedźmin (/thread-10255.html) |
RE: [M]Wiedźmin - ozzyIiggy - 03.09.2016 Nastąpiło południe, a więc Monthy wygramolił się z łóżka, wziąl kąpiel i ubrał świeże ciuchy. - To będzie dluuugiii dzieeń. Powiedział pod nosem Monthy. i tak jak obiecał wybrał się do karczmy w Wyzimie z chęcią znalezienia śmiałków. Po jakimś czasie Monthy widząc już karczme przed nosem, wszedł do niej szlacheckim krokiem i przed jego oczyma zobaczył bijących się ludzi, pijanego mężczyzne napastującego śliczną kelnerke oraz wiedźmina. On może się przydać. Zatem podszedł do niego z ofertą "pracy". -Wiedźminie, możemy porozmawiać w cztery oczy? RE: [M]Wiedźmin - EvEnT - 03.09.2016 Spojrzał na przybysza spode łba i przez chwilę milczenia wypuścił parę z ust. W stosunku do przybysza odnosi się jak narazie chłodno. -Czego? W cztery oczy? Widzę, że robi się poważnie... *Westchnął* Chciałem tu jeszcze przesiedzieć, ale skoro tak. *Wstał z krzesła, wyprostował się* Chodź za mną jak w cztery oczy chcesz gadać. RE: [M]Wiedźmin - ozzyIiggy - 03.09.2016 Wysłuchał z niechęcią wiedźmina do końca i poszedł za nim RE: [M]Wiedźmin - EvEnT - 03.09.2016 Poszedł do swojej wynajmowanej kanciapy. Otworzył drzwi i wszedł pierwszy, zostawiając otwarte drzwi za sobą dla faceta za nim. -Słucham, w czym problem tkwi? RE: [M]Wiedźmin - ozzyIiggy - 03.09.2016 Wszedł za wiedźminem po czym zamknąl drzwi. -Mam dla ciebie pewną propozycje nie do odrzucenia. Zbieram smiałków chętnych podjąć się niebezpiecznego wyzwani. W skrócie zbieram oddział na pewną akcje. RE: [M]Wiedźmin - EvEnT - 03.09.2016 -Nie do odrzucenia powiadasz? A co z tego będę miał? *Znalazł jakieś krzesło w niezbyt dobrym stanie jak wszystko w tej kanciapie i sobie klapnął. Ręką wskazał drugie krzesło gdzieś w kącie i nakazał tym samym żeby jego gość sobie klapnął* Wiesz, mój czas jest cenny. Liczony w złocie, lub czym innym o podobnej wartości. Organizacją charytatywną nie jestem. Z czegoś utrzymywać się trzeba, a z "dziękuje" i "dobra robota" się nie najem. RE: [M]Wiedźmin - ozzyIiggy - 03.09.2016 Monthy usiadł na wskazane krzesło po czym zacząl kontynuować rozmowę. -Nic za darmo nie ma na tym świecie. Będziesz mógl zatrzymać 80% łupów zdobytych. Rozsiadł sie na krześle, zakładając noge na nogę. RE: [M]Wiedźmin - EvEnT - 03.09.2016 Pomyślał, podumał, zastanowił się. -Wydaje się być uczciwy taki układ. Zgoda. Mam nadzieję tylko, że umów dotrzymujesz.. RE: [M]Wiedźmin - ozzyIiggy - 03.09.2016 Wystawił dłoń na zgode. - NIe traktuj mnie jak potwora. Umów dotrzymuje. Czekaj w tej karczmie na więcej informacji. Ja narazie znikam. Wyszedł bez odpowiedźi z karczmy i ruszył w stronę zamku, a tam do komnaty. RE: [M]Wiedźmin - EvEnT - 03.09.2016 On sam zaś przesiedział chwilę w kanciapie myśląc czy dobrze zrobił, aż w końcu ustalił, że najlepiej będzie się iść dalej upić niż zawracać sobie głowę takimi głupotami. |