Wśród skarg na Eryka i podań wielu,
na pewnym forum, mój przyjacielu,
żył bajkopisarz! Sławny jak Papież!
A wiersze jego znane jak pacierz!

Lecz, mój Ty kumplu, powiem Ci szczerze,
że gdyby Jason pisał o wierze,
księdzem był, popem lub kaznodzieją,
kościół by musiał nakarmić nadzieją,
że niczym Jezus, gdy czynił cuda,
raz na rok boski, rym mu się uda.

Źle mnie nie zrozum! Nic mi do tego!
Niech będzie wieszczem, mój Ty kolego.
Bardem, tragikiem, artystą słowa!
Niech tylko z moich oczu się schowa.
Założy wątek (gdzieś obok Goda)
Opisze znowu historię Froda!
Pottera, Stannisa, innych huncwotów!
Już, już uciekam, nie robię kłopotów...

Ah! Jeszcze dodam, tylko na finał,
Sam lepszy nie jestem! Żaden oryginał!
Takich jak ja całkiem tu wielu.
Podpisał: przeciwnik SPAMu... Mój przyjacielu.

Nic osobistego, po prostu uważam, że twoja twórczość poetycka jest nieco... Naciągana. Lepiej Ci idzie w prozie I tak. Sam korzystałem z kilku stronek żeby znaleźć odpowiednie rymy xD

Właśnie wróciłem z wieczornego piwa;

Wchodzę na forum "To musi być kpina!".

Taka myśl przez głowę mi początkowo przeszła;

Lecz gdy treść przeczytałem, w niepamięć odeszła.

To co wyczytałem z twojego poematu;

Zrozumiałem natychmiast, niczym z automatu.

Lecz w błędzie kolego mój drogi być możesz;

Wpaść komuś w pomyłkę, być może pomożesz. 

O tym, że w liryce najlepszy nie jestem;

Wiem doskonale. Nie ujmuję tekstem.

Robię to jedynie, aby zabić nudę;

Jestem z tobą szczery. Przyjacielu, Jude.

Jako atak na mą godność twego wątku nie uważam;

Wręcz przeciwnie. Ja szacunkiem od początku go obdarzam.

Wiedz lecz jedno. Tej zabawy, ja tak szybko nie odpuszczę;

Zaś mniej miłe, twoje słowa w mą niepamięć puszczę.