Podanie na Dorosłego [Alan Stroganov] - Wersja do druku +- Archiwum Hapel.pl (https://archiwum.hapel.pl) +-- Dział: Podania (https://archiwum.hapel.pl/forum-186.html) +--- Dział: Podania na Dorosłego (https://archiwum.hapel.pl/forum-64.html) +---- Dział: Odrzucone (https://archiwum.hapel.pl/forum-66.html) +---- Wątek: Podanie na Dorosłego [Alan Stroganov] (/thread-12720.html) |
Podanie na Dorosłego [Alan Stroganov] - br0kes - 19.04.2017 Imię i nazwisko: Alan Stroganov
Data i miejsce urodzenia: 29.02.2027 (30 lat), Rosja; Murmańsk
Status krwi: 100%
Historia postaci:
Dnia dwudziestego dziewiątego lutego, punkt północ, końcem zimy, przy brzegu plaży w północnej Rosji dało się zauważyć mały błysk na werandzie rodzimego domu Stroganov’ów. Wtem w dopiero co otwartych przez mroźny wiatr drzwiach stanął mężczyzna w średnim wieku o śniadej cerze, twarzy zdobionej przez różnorakie zagłębienia i blizny, z których to każda miała swoją inną, niepowtarzalną historię, jednak o tym być może innym razem. Mężczyzna stojąc w drzwiach zrzucił z siebie wilgotną, pokrytą srebrzystym szronem pelerynę po czym wbiegł przez owalny hall po szerokich na sześć metrów schodach na pierwsze piętro. Otwarłszy drzwi ujrzał swoją żonę leżącą na łożu z małym zawiniątkiem w swoich ramionach, dookoła krzątały się służące oraz akuszerki. Pomimo swojego usposobienia, uronił łzę, która bezwładnie spłynęła mu po policzku, skapując przy tym na ziemię w głuchej ciszy, gdyż wszystkie oczy skierowane były na niego samego. Szybko otarł słoną strugę z twarzy kantem rękawa, ignorując szok obecnej tam służby- słynął on bowiem z chłodu serca, wstrzemięźliwości, zawiłego charakteru; można by tak wymieniać dalej i dalej, jednak każdy z nas wie o co chodzi, Gellert Stroganov nie był zbyt ciepłym i rozwiązłym człowiekiem. Podbiegłszy do łoża ucałował bladą ukochaną w czoło, po czym delikatnie wziął zawiniątko w dłonie, rozwinął jeden jego koniec ujrzawszy przy tym swojego pierworodnego- i jak się później okazało, jedynego już- syna. Tej mroźnej, bezchmurnej nocy przyszedł na świat chłopiec, przed którym cały świat stał otworem, który sam jeszcze nie wiedział ile ekscesów czeka go w jego własnym życiu, nie miał on jeszcze prawa zdawać sobie sprawy z tego kim jest- i to było, jest i będzie najpiękniejsze w cudzie narodzin. Lata mijały, nastał rok 2031, a Alan- takie imię nadano mu po pradziadku- stał się już czteroletnim malcem. Życie upływało mu na zabawie, nie czuł on nad sobą żelaznej ręki ojca, który praktycznie cały swój czas spędzał poza domem poświęcając się dla „większej sprawy i lepszego dobra” jak miał w zwyczaju mawiać. Malec poznawał skrzętnie swoje umiejętności, koniuszkiem małego palca zatapiał się powoli w głębiny świata magii, był uświadamiany od samego początku o sobie, rodzinie, pochodzeniu i swojej rzekomej, wpajanej od urodzenia wyższości nad innymi. Przejawiał się ponadto stoickim spokojem, trudno było rozróżnić na jego twarzy zdenerwowanie, niepokój, radość czy szczęście. Mały Alan od małego wychowywał się tylko i wyłącznie w społeczności czarodziejskiej, wśród swojej rodziny, nie miał on dostępu do ludzi „spoza” kręgu jego „małej, wielkiej” społeczności.
Dnia 29.02 2035, dokładnie w dniu ósmych urodzin chłopca, do rezydencji w Murmańsku dotarły wstrząsające wieści, ojciec Alana- Gellert nie żyje. Ośmioletni chłopiec nie do końca zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji, nikt nie udzielał mu dokładniejszych informacji na temat tego tragicznego zdarzenia. Sam Alan przez długi czas nie miał pojęcia czym zajmował się jego ojciec, nikt nie poruszał z nim tego tmatu; matka, służba, krewni za każdym razem zbywali młodzieńca, gdy rozmowa schodziła na ten tor. Miało to duży wpływ na jego przyszłe działania, choć nie mógł utożsamić się z własnym ojcem, wszyscy doskonale widzieli między nimi wiele podobieństw. Nie chciał o tym słuchać. Nie miał jeszcze pojęcia o tym, że ojciec wraz ze swoimi braćmi byli członkami [...]
Choć sam nie do końca chciał, został wysłany do Instytutu Magii- Durmstrangu, szkoły, której z początku nienawidził. Nie mógł się przyzwyczaić do dyscypliny i rygoru jaki tam panował. Na drugim roku poznał pewną dziewczynę, jak się później okazało swoją pierwszą miłość. Brzmi to dość banalnie, jednak dla nastoletniego chłopca, którego dzieciństwo było jedną wielką, zamkniętą „rodzinną zagrodą”, a problemy dotykające innych ludzi najdalszymi zakątkami snów, uczucie to było czymś nadzwyczajnym i choć dopiero uczył poznawać się drugiego człowieka, jego potrzeby, uczucia i zachowania, w sposób o jakiego istnieniu wiedział, to jednak zdawał się być dla niego jedynie wierzchołek góry lodowej, która przez większość jego obecnego życia była wprost nieosiągalna. Maniery, bytowanie na pokaz i ten cały owiany mrokiem tajemnicy wieczór 2035 roku- miał tego dość. Chciał tylko wyjść poza „płot owej zagrody” i poczuć smak życia w jakikolwiek sposób. Po skończeniu szkoły, wrócił do Rosji, gdzie dane mu było spędzić niecałe dwa lata. Po tym czasie jego ród zbankrutował. Całe bogactwo przeszło w ręce cieszącego się złą sławą mężczyzny, którego sam Alan nigdy nie poznał. Wydarzenia te miały ogromny wpływ na stan zdrowia jego matki. Mając na uwadze to, że po śmierci ojca jego bracia w niewyjaśnionych okolicznościach ginęli jeden za drugim to, że Alan był jedynakiem, kończąc w końcu na decydującej rozmowie, która miała miejsce w świąteczny wieczór, około roku po zakończeniu nauki. Matka, dla której syn był wszystkim, po wydarzeniach minionej dekady nie była w stanie utrzymywać domu. Alan był zmuszony wyjechać za granicę w poszukiwaniu lepszego życia dla siebie jak i dla swojej rodzicielki. W kronikach rodowych była mała wzmianka na temat rodziny ze strony matki- Blackwind, to nazwisko zapadło mu na dobre w pamięci. Pół roku później, po wyjeździe do Wielkiej Brytanii dowiedział się, że jego matka zmarła na zawał. Od samotnego pogrzebu matki nie wrócił do Rosji ani razu, nie miał po co, nie miał do kogo. Postanowił zbudować swoje życie z powrotem od podstaw, na twardych fundamentach. Nie miał pojęcia w jaki sposób, nie wiedział, którą drogą podążyć. Czuł w sobie nieposkromioną iskrę chęci tworzenia własnego świata, własnych ideologii, został wychowany na indywidualistę, a jego zainteresowania i pasje nie wróżyły spokojnego życia za biurkiem jednego z urzędów. Był młody, miał zaledwie 25 lat i chęć oderwania się od rzeczywistości, nie akceptował żadnych przeciwności, czy to ze strony losu, czy ze strony człowieka. Interesował go świat, który z różnych względów był dla innych nie do końca osiągalny.
---
Nie jest to do końca odzwierciedleniem tego co chciałem przedstawić,
jednak w miarę możliwie, na razie na potrzeby podania- myślę, że się nada.
Wyniki z OWuTeM-ów:
☞ Astronomia – T
☞ Eliksiry – PO
☞ Historia Magii – T
☞ Językoznawstwo – T
☞ Latanie – N
☞ Numerologia – T
☞ Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – T
☞ Obrona Przed Czarną Magią – Z
☞ Smokologia – T
☞ Starożytne Runy – T
☞ Transmutacja – Z
☞ Wróżbiarstwo – O
☞ Zaklęcia i Uroki – N
☞ Zielarstwo – T
☞ Skąd dowiedziałeś się o serwerze?
Około roku 2013/14 zauważyłem wpis na forum, w którym to ówczesne Hapel się reklamowało.
☞ Co to jest IC i jak je zapisujemy?
In character; świat wewnętrzny całej rozgrywki, czas trwania akcji serwera, czas realny dla odgrywanych postaci, wydarzeń. Podczas rozgrywki IC używamy dwóch gwiazdek (**) jako klamry dla wypowiedzi, bądź komend do tego stworzonych takich jak: /me, /do.
☞ Co to jest OOC i jak je zapisujemy? Out of character; świat zewnętrzny, nie związany z rozgrywką in character (IC). Takie wypowiedzi zapisujemy w nawiasach.
Pewnego słonecznego popołudnia porządkując stare graty, Alan napotyka się na drewnianą skrzynię, zdobioną mosiężnymi narożnikami i kłódką na dziwnego rodzaju szyfr.
---
Hmmm, co to takiego? *szepnął pod nosem*
/me Podszedł bliżej, po czym nagle doznał olśnienia.
A to Ci dopiero. *pokiwał głową*
/me Zbiegł szybko do salonu, po czym w równie szybkim tempie wbiegł na górę, wyciągnął różdżkę i zaczął mamrotać coś w dziwnym języku.
/do Kłódka rozwarła się.
/me Zaczął szperać po kufrze jak oszalały, przypominając sobie z każdą kolejną rzeczą lata szkolnej młodości.
Oh! *wyrwało mu się, po czym wyjął stare zdjęcie*
/do Na zdjęciu widać było parę, chłopca i dziewczynę, którzy machali wesoło w jego stronę.
/me Uronił łzę, po czym zdawkowo się zaśmiał.
Nadia. Moja droga Nadia. *Otarł policzek, po czym wybił szkło z ramki*
/me Wyjmując zdjęcie, znalazł za nim (jak z resztą oczekiwał) mały metalowy wisiorek w kształcie dwóch węży tworzących razem serce.
Coś niesłychanego. *Obejrzał wisiorek dokładnie z kilku stron*
Tyle lat, a on dalej tu jest. *Spojrzał z litościwą tęsknotą na pamiątkę, po czym schował do jednej z kieszeni spodni*
/me Ujął w dłonie całą skrzynię, po czym powoli zszedł ze strychu, usiadł w salonie i począł dalej przeglądać pamiątki z czasów swojej młodości.
☞ Czy przeczytałeś regulamin?
TAK/NIE
PS. W razie jakichkolwiek niejasności (np. czystość krwi) prosiłbym weryfikatora o wiadomość prywatną. Z góry dziękuję jeśli to możliwe. Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
RE: Podanie na Dorosłego [Alan Stroganov] - Nagini - 19.04.2017 Posiadasz inną postać i zgodę na MK? Co do czystości krwi napisz do mnie na priv. RE: Podanie na Dorosłego [Alan Stroganov] - br0kes - 20.04.2017 iLavender napisał(a): (19.04.2017 23:19)Posiadasz inną postać i zgodę na MK? Napisałem RE: Podanie na Dorosłego [Alan Stroganov] - Froxel - 22.04.2017 Zgody na MK nie ma i nie będzie. Na przyszłość dla wszystkich osób - najpierw piszemy prośbę o MK, potem je zakładamy. Jeśli będziecie stawiać mnie w sytuacji bez wyjścia i pisać po założeniu wiadomości bez żadnej prośby, a jedynie w celu poinformowania, że MK założyliście to będę takie konta na wstępie odrzucał i banował. Najpierw piszemy prośbę o MK, potem w razie jej akceptacji takie konto zakładamy i piszemy podanie. Weryfikator może podanie odrzucić. RE: Podanie na Dorosłego [Alan Stroganov] - Nagini - 22.04.2017 Podanie odrzucone. |