Archiwum Hapel.pl
[Ucz.2] Maurice Wright - Wersja do druku

+- Archiwum Hapel.pl (https://archiwum.hapel.pl)
+-- Dział: Karty Postaci (https://archiwum.hapel.pl/forum-326.html)
+--- Dział: Nieaktywny/Martwy (https://archiwum.hapel.pl/forum-367.html)
+--- Wątek: [Ucz.2] Maurice Wright (/thread-17317.html)



[Ucz.2] Maurice Wright - Swanes - 04.07.2018

[Obrazek: adfc6fed64c966a50f39118153f2578831944428.gif]     [Obrazek: 1e7d031b3dd2639798c600afbcfe523290e5b66f.gif]
- Zaczniemy od początku. Godność, wiek, skończona szkoła i obecnie zajmowana posada. - mruknął mężczyzna, unosząc błękitne tęczówki, na zirytowaną twarz więźnia w amerykańskim biurze aurorów.
- Maurice Ross Wright, 28 lat, urodzony 14 maja 53' roku w Londynie. Ukończyłem Szkołę Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, aktualnie niezatrudniony. - burknął wyraźnie zirytowany, cały czas utrzymując kontakt wzrokowy z aurorem.
- Godność matki i ojca? - dodał niemalże mechanicznie, wpisując w podstawowe rubryki wszystkie informacje.
- Samara Wright oraz Carrick Procter. - dodał bezuczuciowo.
- Czemu nosisz nazwisko matki?
- Bo tego gnoja nie szanuje i gdybyś mnie nie skuł, spróbowałbym go najchętniej zabić. - warknął nieco głośniej i z jego ust wydarło się warknięcie, przypominające to wilka.


- Zaczęły się jeszcze zanim rozpocząłem naukę w Hogwarcie. Wtedy też moja własna matka przemieniła mnie w wilkołaka, ot taka rodzinna zachcianka, a klątwa daje o sobie znak do teraz. Po części na to wszystko przyczyniło się poznanie ojca, owszem z początku próbowałem się do niego przekonać, jednak z każdym kolejnym dniem czułem do niego większą nienawiść niż do kogokolwiek innego, a uwierz mi, miałem na pęczki takich relacji. - wypowiedział, odkładając dłonie na stolik. Co jak co, ale kajdanki nie należały do najwygodniejszych ozdób na nadgarstkach.  
- Jakieś konkretne osoby wpłynęły na to, że jesteś taki... wybuchowy? - spytał auror, unosząc zaciekawione spojrzenie na 28-latka. 
- Wydaje mi się, że należy zacząć od Carricka Proctera. To raczej nienaturalne, by dowiedzieć się o tym, że twój ojciec jest nauczycielem w szkole, do której masz zaraz iść. Nie miałem za złe tego mojej matce, chciała dla mnie dobrze. Ale cóż. O nim mogę powiedzieć tylko tyle, że ojciec z niego marny. Przyzwyczaiłem się do bycia jedynym mężczyzną w domu, teraz... cóż, byłem raczej zepchnięty na drugi plan. Zarówno matka jak i Lena, całą swą uwagę skupiły na nim. Wszyscy uważali, że będę miał łatwiej, zwłaszcza że w szkole było wtedy aż trzech Procterów. Nie, nie miałem żadnej ochoty utrzymywać z nimi kontaktu. Ojca nie szanuje, byłby ostatnią osobą, którą bym uratował. Obecnie mam ochotę zabić go za to, że przez jego brudną krew nie mam żadnej rodziny.
- Spokojnie. Nie tylko twój stary jest idiotą. Podzielam twój ból. A co powiesz o swojej matce i zgaduje siostrze? - zagaił mężczyzna, próbując kontynuować rozmowę. 



RE: [Ucz.1] Maurice Wright - Adrian - 29.08.2018

W sumie, przyjemna dla oka.


RE: [Ucz.1] Maurice Wright - Grotexx - 29.08.2018

Karta super, oczywiście to nie jest mój Crazy styl, ale jednak na swój sposób orginalna, bardzo czytelna.


RE: [Ucz.1] Maurice Wright - Swanes - 29.08.2018

UPDATE! Kompletna zmiana wyglądu karty, rozpisanie wszystkiego co dało się rozpisać!


RE: [Ucz.1] Maurice Wright - Valturi - 29.08.2018

Ty chyba najlepsze kp robisz :OO
Świetna kp jak zawsze.


RE: [Ucz.1] Maurice Wright - Rower2 - 30.08.2018

Moris xD


RE: [Ucz.2] Maurice Wright - Swanes - 28.11.2018

Poprawiona, zaktualizowana i coś nowego!


RE: [Ucz.2] Maurice Wright - Tenshi - 28.11.2018

najpiekniejszy


RE: [Ucz.2] Maurice Wright - Vita_MinkA - 28.11.2018

piekny motyw karty wzruszylam sie