Klaus Nietzsche - Wersja do druku +- Archiwum Hapel.pl (https://archiwum.hapel.pl) +-- Dział: Karty Postaci (https://archiwum.hapel.pl/forum-326.html) +--- Dział: Nieaktywny/Martwy (https://archiwum.hapel.pl/forum-367.html) +--- Wątek: Klaus Nietzsche (/thread-17524.html) |
Klaus Nietzsche - Veniqui - 16.07.2018 Urodzony dnia ,10 październik, rok 2053, mężczyzna narodowości Niemieckiej urodzony w Berlinie posiadający 100% czystości krwi, zamieszkuje rezydencję Nietzsche. Ukończył szkołę potocznie zwaną Hogwartem, otrzymując tytuł Króla Szkoły, zasłużonego i wybitnego ślizgona. Jest singlem na stanowisku dyrektora DMWiK.
"How do I take off a mask when it stops being a mask, when it's as much a part of me as I am?"
>Głos<
Klaus to wysoki chłopiec o drobnej budowie ciała, jego wzrost przekracza nieco 195cm, a chuderlawa postura wprawia nie jednego w zakłopotanie. Szczególną uwagę przykuwa jego blada, niemalże biała karnacja. Na pierwszy rzut oka 19-latek wydaje się być miłym chłopcem, a jego niepewny wzrok jedynie zachęca aby podejść i bliżej go poznać. Wielkim atutem, który ceni sobie Klaus są jego kruczoczarne, lśniące, średniej długości włosy opadające na czoło, momentami nawet przysłaniające nie duże, blado pistacjowe oczy. Piegi porozrzucane nierównomiernie po drobnym, nieco spiczastym nosie nadają mu pewnego rodzaju słodkości. Policzki chłopca, mimo budowy ciała wyglądają na pełne i zdrowe. Wiele osób komplementuje uśmiech Klausa, niektórych wprawia on w zachwyt, natomiast innych w zawstydzenie, jednakże on sam za nim nie przepada, przez co często zasłania buzię, tak aby nikt nie ujrzał jak się śmieje. Mama zawsze powtarzała, że on i Dieter są do siebie podobni jak dwie krople wody, nie ma się co dziwić, w końcu taka uroda bliźniaków. Klaus nie przepada za swoją chorobliwą szczupłością, dlatego stara się to jak najbardziej zatuszować. "I’m good at reading people. My secret, I look for the worst in them."
Klaus to dość specyficzny w swoim bycie chłopiec. Można by powiedzieć, że jest wprost urodzonym aktorem teatru greckiego - jest w stanie ubrać każdą możliwą maskę i zmienić charakter w przeciągu sekundy. Najczęściej ubiera tę miłego i uroczego chłopca, na którego zawsze można liczyć, tym właśnie buduje swoje zaufanie wśród ludzi. Nieliczni tylko wiedzą jaki chłopiec jest naprawdę - arogancki i pyskaty. Nieczęsto jest w stanie pokazywać swoje prawdziwe oblicze, musi być wtedy bowiem mocno zirytowany, lub, najzwyczajniej w świecie - zmęczony. Nie lubi ludzi niezdecydowanych, to zawsze działa mu mniej lub bardziej na nerwy, być może ma to swoje podłoże w jego nadzwyczaj wysokiej pewności siebie. Momentami okazuje ją w zbyt mocno przerysowany sposób, niemalże teatralny, ale czego spodziewać się po osobie, która jest tak doskonałym aktorem? Stał się trochę bardzo poważny ale to kolejna jego rola życiowa, w którą się musi wczuć dla zapewnienia dobrobytu sobie i nie tylko.
Opis Klausa oczami innych: " Mógłbyś pisać czytelniejsze teksty do redakcji i ogarnąć tę swoją blond lale, bo się zrywa z łańcucha jak jakiś pudel. Nie jesteś głupi, ale w sumie nie wiem dlaczego mnie do Ciebie porównują, w końcu jestem ta ładniejsza. Super się z tobą obgaduje ludzi, szczególnie te głupie babsko co nam odjęło punkty za nic. " "Twój charakter jest dość niespotykany, tak samo jak poczucie humoru. Mógłbyś sobie darować te głupie porównania i specjalne robienie innym na złość. Rozumiem, że niektórym to sprawia satysfakcję, ale przydałoby ci się trochę instynktu samozachowawczego" "niech czasami zajrzy do innej książki niż mein kampf zanim zacznie się wypowiadać" "Wredny dupek" "We’re all living in each other’s paranoia" Nazywam się Klaus. Klaus Nietzsche. Mam 20 lat. Od przyszłego roku wraz z moim bratem bliźniakiem idę do szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Do tej szkoły chodziła też nasza starsza o siedem lat kuzynka - Ida. Jestem przekonany, że będzie czekało tam na mnie wiele przygód, ale najpierw... Opowiem wam trochę o sobie.Wraz z bratem urodziliśmy się w Berlinie w najgorszym możliwym dla mojej rodziny momencie. Od dwóch lat trwał bowiem podział ziem oraz majątku rodowego. Dziadek mój miał dwóch synów - Andre oraz Pascala. Ten pierwszy to mój ojciec.Wuj Pascal wraz z ciotką Franziską wyprowadzili się z pięcioletnią wówczas Idą na wyspy brytyjskie. Kuzynkę miałem przyjemność poznać raz w życiu - na pogrzebie kuzyna ojca, którego właśnie mugolka postanowiła utopić we własnej wannie. Ida wydawała się być bardzo cichą i spokojną osobą, niespecjalnie jednak wzruszoną zaistniałą sytuacją, bowiem i jej rodzice od dziecka wpajali, że mugole są gorsi. Jakie jest moje zdanie? Moja babcia ze strony mamy jest mugolem, jest naprawdę cudowną osobą! Przez chwile nawet mieszkaliśmy z rodzicami u niej i u dziadka kiedy to reszta Nietzsche'ów kłóciła się o dom rodowy. Koniec końców został tam jedynie ojciec taty wraz z żoną. Reszta rodziny zupełnie opuściła dwór.Teraz mieszkam w trzecim w ciągu mojego życia domu na obrzeżach Londynu. Jest tu bardzo ładnie a okoliczne dzieci bardzo mnie polubiły! Mam trochę problem z językiem, ale to właśnie czas na naukę, bo przecież od przyszłego roku rozpoczynam naukę w Hogwarcie! Co jakiś czas ćwiczymy sobie z moim bratem język przepytując siebie nawzajem, i idzie nam coraz lepiej!No właśnie - Hogwarcie, a co za tym idzie, moją przygodę z magią. Jak dowiedziałem się o moich umiejętnościach? Wiedziałem o nich od zawsze! Jednak dopiero kiedy miałem około ośmiu lat dały się we znaki, a mianowicie... pewnego pochmurnego dnia wyszedłem pobawić się z moim kotkiem, aż nagle ni stąd ni zowąd wyskoczył na nas ogrooomny pies, ja przestraszony odskoczyłem tak daleko jak tylko moje małe nóżki potrafiły. Pies rzucił się na Antona! Zamknąłem oczy, bo szczerze przerażało mnie to co się za chwile może stać, a przez głowę przechodziły mi róże złe myśli, oj różne! nagle usłyszałem ciszę, kompletny brak szczekania, więc otworzyłem oczka, a ku mojemu zdziwieniu ujrzałem lewitującego psa na niemal 5 metrów, po upływie kilku sekund upadł na ziemie, a ja podbiegłem szybko po mojego kotka, otuliłem go rączkami i ile sił w nogach pobiegłem do domu opowiewdzieć o wszystkim tacie. Reszta rodziny wydawała się kompletnie tym nie przejmować, jednak dla mnie było to nadzwyczajne wydarzenie, w końcu moc objawia się tylko raz w życiu! Tata był zupełnie inny niż wuj Pascal. W przeciwieństwie do niego zawsze był szeroko uśmiechnięty, otwarty na moje pomysły, zadowolony z postępów, jakie robiłem w szkole czy też ambicji na przyszłe lata mojego życia! Na tatę zawsze mogłem liczyć, zabierał mnie i mojego braciszka w wiele ciekawych miejsc takich jak parki rozrywki czy parki wodne, a przede wszystkim do teatru! Często chciał zabierać z nami też Idę, szkoda było mu dziewczynki, która zawsze siedziała w domu sama ze względu na pracę wujostwa, jednak rodzice jej wyraźnie zabronili. Na list z Hogwartu czekam niecierpliwie do 10 czerwca, dnia moich jedenastych urodzin, to właśnie w tym okresie do każdego czarodzieja przybywają wiadomości z informacją o dostaniu się do szkoły! Jestem z tego powodu bardzo podekscytowany, z resztą, podobnie jak mój brat - już nie może usiedzieć w miejscu!Wspomniałem już, że mam kota? Nazywa się Anton, mieszka u mnie pod łóżkiem. Znalazłem go pewnego chłodnego wieczoru, przechadzając się po pobliskim parku, kotek i ja od razu się sobie przypodobaliśmy. Ciocia Gabriela pomagała mi go chować przed dziadkiem, który strasznie nie lubił kotów. Mama śmiała się, że jej ojciec wpasowałby się do rodziny Nietzsche bardziej niż rodzony tam jej mąż! Teraz, kiedy mieszkamy - chwilowo - sami, Anton może swobodnie biegać po całym mieszkaniu! Dlaczego chwilowo? Babcia i dziadek nie są już najlepszego zdrowia, więc mama wraz z tatą podjęli decyzję o przyjęciu ich do nas. Jestem z tego powodu bardzo zadowolony, kocham ich z całego serca, mógłbym spędzać z dziadkami każdą wolną chwilę! Jednak gdy tak się stanie, moja mała, czarna, puszysta kuleczka będzie musiała znów wrócić pod łóżko. Jestem kolekcjonerem różnorakich... czy to biletów, drewnianych kukiełek, portretów znanych teatralnych artystów, w prost wszystkiego co ze sztuką teatralną jest związne! większość oszczędności wydaje... Na słodycze i gry planszowe! Często razem z dziadkami siadaliśmy wieczorami i graliśmy w dużo rzeczy, poczynając od kart przez "Twista" aż po moje ukochane planszówki! Moja część rodziny wydaje się być zupełnie inna, niż ta, do której należy moja kuzynka. Jestem pewien, że wszystko to mogę zawdzięczać mojej mamie, bo to własnie ona obudziła w ojcu empatię i radość, pojawiła się wtedy, kiedy tata najbardziej tego potrzebował, a potem pojawiłem się ja i mój brat. "This is the world we live in. People relying on each other’s mistakes to manipulate one another and use one another, even relate to one another. A warm, messy circle of humanity."
>Nie przepada za swoim uśmiechem<
>Nie posiada ulubionego koloru< >Gdy zje za dużo cukru staje się nadpobudliwy< >Ostatnio zaczął z bratem robić sobie zdjęcia polaroidem< >Zapomina wszystkie mało ważne rzeczy< >Przestrzega się przed uzdrowicielami i nie ufa w żadne eliksiry uzdrawiające poza tymi od rodziny< >Jest strasznie leniwy ale utalentowany< >uwielbia płatki "babcine" czyli zwykłe kukurydziane< >Jego boginem jest diplodok< >Posiada sztuczną rękę< >Zaczął interesować się na potęgę magotechniką< >Interesuje się okultyzmem oraz satanizmem, wykonał już parę rytuałów<
Album ze zdjęciami ~ Klaus Nietzsche
RE: Claus Nietzsche - Tlenusss - 16.07.2018 Pierwszy. RE: Claus Nietzsche - olasmo - 16.07.2018 O jakie urocze, niemieckie maleństwo Trzeba będzie go i braciszka kiedyś wyrwać z tego Hogwartu na wagary. RE: Claus Nietzsche - strzyga - 16.07.2018 Bobo. RE: Claus Nietzsche - Pylwan - 16.07.2018 Podbijemy razem świat, repka braciak. RE: Claus Nietzsche - snakeu - 26.07.2018 Ładniusia karta. Repeczka ; ) RE: Claus Nietzsche - xDemmi - 26.07.2018 FINN I DWÓCH TIMOTHEE CHALAMETÓW W HOGWARCIE..? W ten właśnie sposób Hogwart stał się niebem. Repa oczywiście! RE: Claus Nietzsche - Veniqui - 03.08.2018 no relacje dodalem jakie tam RE: Claus Nietzsche - CzarnaMoc - 03.08.2018 o nie ,,Emma White" Masz te repeczke+ RE: Klaus Nietzsche - Veniqui - 20.08.2018 cze cze cze czendzys |