Chris Beck [Ucz2] - Wersja do druku +- Archiwum Hapel.pl (https://archiwum.hapel.pl) +-- Dział: Karty Postaci (https://archiwum.hapel.pl/forum-326.html) +--- Dział: Nieaktywny/Martwy (https://archiwum.hapel.pl/forum-367.html) +--- Wątek: Chris Beck [Ucz2] (/thread-1779.html) Strony:
1
2
|
Chris Beck [Ucz2] - KrzychuV - 07.04.2015 DATA URODZENIA: 21.01.2034 CZYSTOŚĆ KRWI: 50 % MIEJSCE URODZENIA: Wielka Brytania / Anglia / Liverpol MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Londyn OBECNIE JEST NA ROKU: [OOC: 2] DOM W HOGWARCIE: Hufflepuf ZDJĘCIE POSTACI: [Obrazek: cop1Wue.jpg] Wygląd postaci: Chris jest dość wysoki jak na 14-latka , na jego twarzy zwykle gości szeroki uśmiech. Ma mieszankę ciemnego i jasnego blondu włosów. Ma błyszczące niebieskie oczy , które go najbardziej charakteryzują. Czasami jest smutny, przeważnie z powodu krzywdy dla siebie lub kogoś innego. Nosi na sobie niebieski sweterek i ciemne czarne jeansy. Na nogach ma czarne czyściutkie buty , z białą podeszwą. Uwielbia ubierać się wygodnie i sportowo. Wygląda na bardzo ,,sztywnego'' chłopca, lecz wcale taki nie jest, kiedy się go bardziej pozna. Tak jak każdy stara się uśmiechać, a także zawsze chodzi wyprostowany, bo ma wadę kręgosłupa, ale niewielką. Zza jego pazuchy zawsze wystaje zadbana różdżka. Charakter: Chris jest bardzo ambitny.Ma bardzo dużo poczucia humoru i jest aktywny.Jest on w stylu perfekcjonisty.Jest bardzo wrażliwy , ale i czasami zły za zdenerwowanie go. Czasami obraża się, kiedy ktoś powie na niego coś złego.Czasami jest zamyślony , a najczęściej leżąc w łóżku.Należy do pilnych i pracowitych uczniów.Jest bardzo odpowiedzialny i skromny. Zawsze z powagą podchodzi do danej sytuacji , przeważnie wie co ma powiedzieć , jest śmiałkiem , nikt mu nie wmówi czyjejś winy , ale on także nie potrafi zrzucić swoją winę na kogoś innego. Każdy podziwia go za taką postawę uczciwości. Jest on także bardzo przyjacielski, zawsze stanie w obronie młodszego czy też starszego bez siły. Można powiedzieć, że na jego ,,dyżurze'' nikt nie będzie pokrzywdzony. Historia: Chris urodził się w mugolskim szpitalu przy plaży w Liverpolu. Urodził się bardzo późno , ale za to już po wyjściu ze szpitala okazał się bardzo grzecznym i ułożonym chłopcem. Jako dziecko miał dużo przyjaciół. Pewnego dnia nadszedł dzień jego 11 urodzin. Wstał z samego ranka, aby pomóc rodzicom w przygotowywaniu przyjęcia urodzinowego. Mama upiekła piękny tort w kształcie zamku Hogwart , synek ucieszył się i podziękował mamie całuskami. Nadszedł czas przyjęcia , przyszli pierwsi goście. Od kolegi Alexa dostał fałszkoszkop , a od koleżanki Britney model największego dworca pociągowego w Londynie (King's Cross). Po zakończeniu imprezy chłopiec natychmiastowo położył się na łóżko i zasnął. Następnego ranka obudziła ich sowa , która wleciała do domu przez otwarte okno. Rodzice złapali ptaka i odebrali mu list z dzioba , który był do nich zaadresowany. Rodzice dali list dla Chrisa, a on wcale nie był zaskoczony , lecz szczęśliwy , że nareszcie dostał zaproszenie do Hogwartu. Nakłonił rodziców , aby czym prędzej wybrać się na ulicę pokątną. Nie zgodzili się, a chłopiec zezłościł się tak , że wazon , który stał na półce pękł tak samo jak szklanki , które stały na blacie kuchni. Wszyscy się przestraszyli , więc nie chcieli zwlekać i wybrali się na ulicę Pokątną w Londynie. Kiedy weszli na tą dziwaczną ulicę, chłopiec wziął kilka galeonów od rodziców i pobiegł w stronę sklepu z różdżkami u Olivandera, zaś jego rodzice poszli zakupić mu zeszyty i inne potrzebne przybory. Christopher wszedł do sklepu i grzecznie powiedział Dzień Dobry. Staruszek odpowiedział mu tym samym i domyślił się po co młody chłopak tu przyszedł, więc przyniósł pudełko, w którym leżała piękna długa różdżka, starszy mężczyzna wytłumaczył chłopakowi z czego jest zrobiona i jaki ma rdzeń. Różdżka była w sam raz dla niego. Wyszedł ze sklepu podskakując wesoło, akurat obok sklepu przechodzili jego rodzice. Zakupili mu wszystkie potrzebne przybory i wrócili razem do domu. Minął tydzień i nareszcie nadszedł dzień wyjazdu. Migiem zjadł śniadanie i razem z rodzicami ponownie wybrał się do Londynu. Zdążyli na ostatnią chwilę, zakupili bilet dla syna, a on szybko pożegnał się z rodzicami i wyruszył pociągiem w długą podróż ... Miał nadzieję, że trafi do Hufflepuffu, tak jak jego rodzina. HOGWART
Kiedy wreszcie dojechał pociągiem na stację Hogsmeade, wysiadł z pociągu. Jakiś mężczyzna zawołał wszystkich, więc Chris podszedł do niego. Facet wskazał na łódki, którymi popłynęli na drugi brzeg jeziora Hogwarckiego. Wysiedli z łódek, weszli po długich brukowych schodach na dziedziniec główny. Kiedy weszli do Wielkiej Sali podeszli bliżej do stołu nauczycieli i stali nieruchomo. Jeden z nauczycieli podszedł ze starą, zakurzoną tiarą, po czym zaczął mówić: Witajcie drodzy uczniowie ! Ta tiara, którą trzymam to tiara przydziału. Ona wybierze was do jednego z czterech domów, zwą się: Gryffindor, Hufflepuff, Ravenclaw i Slytherin. Domy te są jakby waszą rodziną, za osiągnięcia dostajecie punkty, a za wykroczenia odejmujemy je. Dom, który ma najwięcej punktów wygrywa puchar domów. Wyjął jakąś kartkę i zaczął czytać: Chris Beck ! Chris przestraszony podszedł do tiary, nałożył ją na głowę i usiadł na stołku. Poszeptała coś do chłopca, po czym krzyknęła: Hufflepuff !!! Wszyscy zaczęli klaskać, a zadowolony Chris usiadł do ławki puchonów i czekał na zakończenie przydziału. Po pół-godzinnym przydziale nareszcie dyrektor wstał do mównicy i zaczął mówić: Skoro zostaliście już przydzieleni, to zaczniemy biesiadę ! Na stołach pojawiły się najróżniejsze pysznośći; kukurydza, babeczki z nadzieniem czekoladowym, torciki i wiele, wiele innych. Po zakończeniu uczty prefekt zaprowadził wszystkich do dormitorium. Szli dość długo przez ciemne korytarze, ale w końcu doszli. Prefekt wypowiedział hasło i wprowadził wszystkich do środka. Wszyscy zachwycali się, ile tu kolorowych rzeczy, jakie duże jest te dormitorium.... Chris od razu na znak prefekta klapnął na łóżko i położył się spać. Następnego ranka poszedł na lekcję Transmutacji. Starszy nauczyciel zaczął nudzić uczniów teorią transmutacji, aż w końcu krzyknął: No to teraz praktyka ! Wszyscy ucieszyli się i weszli do sali praktyczne. Kiedy zapadła cisza, profesor znowu zaczął mówić - Dzisiaj nauczycie się zaklęcia Vera Verto. Jest to zaklęcie przemiany zwierzęcia w puchar do picia wody. Profesor rozdał wszystkim jakieś małe stworzonka, po czym kazał rzucać zaklęcia. Chris bardzo się starał, ale mu się nie udało za pierwszym, drugim razem. Aż w końcu, udało mu się zamienić stworzenie w złoty, puchar do picia wody. Nauczyciel pogratulował i rozdał każdemu domowi po 10 punktów. Reszta lekcji przez cały rok szkolny minęła podobnie. Nareszcie nadeszły egzaminy.... Chris bardzo się stresował i siedział przed książkami. Najwyższa ocena jaką dostał to Powyżej Oczekiwań, a najniższa - Okropny. Ale ostatecznie zdał. Dzień po egzaminach odbył się wielki bal. Wszyscy bawili się świetnie, było pełno owoców, słodyczy. Przez pół-nocy słychać było na części zamku wesołe okrzyki, granie muzyki, a na sali tupot butów.Chris po balu poszedł zmęczony spać. Następnego ranka obudził się, zjadł na śniadanie tylko jedną kanapkę z dżemem. Westchnął ciężko, gdyż wiedział, że to już koniec roku szkolnego. Kiedy wszedł do ponurej sali, usiadł do swojego stołu i zaczął rozmawiać z kolegami. Po dłuuuuugiej przemowie dyrektora wszyscy wrócili do domu i mieli chwilę czasu na rozmowę z opiekunami. Kiedy weszli do dormitorium, Chris stał już tam i czekał, aż wszyscy się ustawią do zdjęcia. Cyknął pamiątkowe zdjęcie i pożegnał się ze wszystkimi. Poszedł do swojego pokoju, spakował swoje rzeczy i pociągnął walizkę do wyjścia z zamku. Klasa [2 OOC] Po przyjeździe do Hogwartu Chris zmierzał w stronę Wielkiej Sali. Siedzieli już tam wszyscy, tłumy zapełniały ławki każdego domu, nie brakowało nikogo. W końcu WiceDyrektor wstał i zaprosił do siebie pierwszoroczniaków, aby przydzielić ich do domów. Kilku uczniów podeszło do dyrektora i założyło tiarę przydziału. Najwięcej było jednak krukonów, którym powoli zaczynało brakować miejsc w dormitorium. Po przydziale nareszcie zaczęła się uczta. Chris kulturalnie wziął z talerza kilka ciasteczek z truskawkami i sok jabłkowy. Kiedy wszyscy zjedli, opiekun zawołał wszystkich i poprowadził do dormitorium. Kiedy podeszliśmy pod wejście do dormitorium, opiekun podał nam hasło, czyli - [Cenzor]. Po wypowiedzeniu hasła weszli do pokoju wspólnego. Pierwszorocznym kazano zostać w salonie, a nam - starszym iść do wybranych przez siebie pokoi. Chris z kilkoma chłopakami wszedł do małego pokoiku, ale za to ciepłego i wygodnego. Wszyscy rozpakowali się i padli jak martwi na swoje łóżka. Następnego dnia poszli na śniadanie. Siedzieli tam tylko nieliczni, bo niektórzy po cichu zabrali sobie z poprzedniej uczty jedzenie i zjedli w dormitorium dzisiaj rano. Chris wszedł do sali i usiadł przy stole dla puchonów. Zjadł sobie kilka kanapek z szynką i wyszedł w stronę biblioteki. Wchodząc w progi biblioteczne podszedł do regału z książkami o stworzeniach magicznych. Poczytał trochę, nawet nie trochę, ponieważ za nim się obejrzył brakowało 30 minut do rozpoczęcia lekcji Opieki nad magicznymi stworzeniami. Odłożył księgę na swoje miejsce i wybiegł z biblioteki bez słowa w stronę małego budynku, w którym odbywały się lekcje ONMS. Na szczęście zdążył w samą porę. Nauczyciel akurat liczył, ile osób przyszło na lekcję. PO przeliczeniu i spisaniu listy obecności weszli do sali. Nauczyciel jak zwykle wałkował teorię, ale tym razem dość ciekawą, bo o feniksach - niezwykłych stworzeniach. Uczniowie znużeni wyszli z sali i powolutku poszli do swoich pokojów wspólnych... Reszta roku minęła spokojnie, oprócz małych incydentów związanych z Klubem Wspólnej Nauki, a dyrektorem i Chrisem. Rodzina: Rodzina ojca : -Rafael Beck (ojciec) (100%) -Hiacynta Ilia Beck (babcia) (100%) (Ilia - nazwisko panieńskie) -Harold Beck (dziadek) (100%) Rodzina matki : -Alice Anye Smith (matka) (0%) (Anye - nazwisko panieńskie) -Dias Wooly Anye (babcia) (50%) (Wooly - nazwisko panieńskie) -Erick Anye (dziadek) (50%) Ciekawostki: 1.Chris jest wrażliwym chłopcem, większość spraw załatwia rozmową, rzadziej podnosi różdżkę. 2.Chris jest miłośnikiem zwierząt. RE: Chris Beck [Ucz1] - KrzychuV - 28.09.2015 @Refresh -Dodałem zdjęcie RE: Chris Beck [Ucz1] - Rainkooli - 28.09.2015 Skoro piszesz, iż twoja postać urodziła się w 2004, to mając aktualnie 41 lat nie skończyła jeszcze Hogwartu? RE: Chris Beck [Ucz1] - KrzychuV - 28.09.2015 Sorry, ale to jest stara karta postaci.. Możesz mi podać rok, kóry by pasował ? RE: Chris Beck [Ucz1] - DavidDixon1 - 28.09.2015 Ma 12 lat (pewnie 13/14, bo nie zdał...) I wygląda jak 16/17 latek? RE: Chris Beck [Ucz1] - Jason - 28.09.2015 "Każdy podziwia go za taką postawę uczciwości." czy ja wiem ? Zapomniałeś dopisać ,że wszyscy go nie cierpią i ,że ma w zwyczaju płakać gdy ktoś mu coś wygarnie. Słabo, 0/10. RE: Chris Beck [Ucz1] - Wiedźma - 28.09.2015 1. Pisze się Hufflepuff
2. Zdjęcie kompletnie nie pasuje do wieku postaci. 3. Ogółem postać ,,idealna'' a tacy ludzie nie istnieją. Łączy cechy wszystkich domów- prawie że niemożliwe. 4. Estetyka -100/10 Ogółem karta 1/10 RE: Chris Beck [Ucz1] - GrubszyNizReka - 28.09.2015 Cytat:2. Zdjęcie kompletnie nie pasuje do wieku postaci. Cytat:Ma 12 lat (pewnie 13/14, bo nie zdał...) I wygląda jak 16/17 latek? Zdjęcie jest jedynie spoko dodatkiem do karty. Nie wiem jak wy ale ja nie miałbym zamiaru szukać w ciemnych odmętach internetu zdjęć 13-latków pasujących do opisu. To że krzychu nie zrobił tego to nie znaczy że powinniście na niego najeżdżać. Zuppersugar - jakoś nie komentuje negatywnie tego że wklejasz zdjęcia w różnym wieku zupełnie innych osób... Mimo że twoja postać osiągnęła wiek 18 lat tam widnieje zdjęcie dorosłej kobiety takiej minimum 24+ Daviddickson - tak samo wkleiłeś zdjęcie nieadekwatne do wieku w swojej karcie.. Jak kogoś najeżdżacie róbcie to chociaż z głową. RE: Chris Beck [Ucz1] - MrSyncroPL - 28.09.2015 Takie pytanie, to twoja data urodzin 21.01.2004 ? Tak z ciekawości pytam xD RE: Chris Beck [Ucz1] - eryksuper - 28.09.2015 Krzychu dlaczego podałeś datę kiedy się urodziłeś? Czy to dlatego żeby pokazać swojego Old Spice'a? Karta nie jest zbyt dobra,śolki |