Archiwum Hapel.pl
Margellanum No. 4 - Wersja do druku

+- Archiwum Hapel.pl (https://archiwum.hapel.pl)
+-- Dział: Rozgrywka (https://archiwum.hapel.pl/forum-332.html)
+--- Dział: Prasa (https://archiwum.hapel.pl/forum-365.html)
+---- Dział: Archiwum (https://archiwum.hapel.pl/forum-366.html)
+---- Wątek: Margellanum No. 4 (/thread-19528.html)



Margellanum No. 4 - Margellanum - 05.06.2019


QUO VADIS, HOGWARCIE?
- o petycji i atmosferze społecznej -


Redaktor: Dzień dobry panie Arturze. Czy możemy się z panem Ministrem spotkać w sprawie wywiadu?
Artur Eyre: Dzień dobru panu. Niestety, pana Ministra nie ma obecnie w kraju, przebywa on za granicą, gdzie kuruje swoje zdrowie i zażywa spokoju. Nie jest to możliwe, by spotkał się pan z nim dziś, czy w najbliższej przyszłości.

Redaktor: Bardzo zależy mi na komentarzu pana Ministra do ostatnich wydarzeń w związku z petycją w sprawie relacji na linii Ministerstwo Magii – Hogwart.
Artur Eyre: Jako Dyrektor Biura pana Ministra, a prywatnie wieloletni współpracownik i przyjaciel posiadam odpowiednie umocowania i wiedzę, aby udzielić kilku słów, które jak sądzę są zbieżne z tym, co sądzi o sytuacji pan Minister. Jeśli takie rozwiązanie by pana satysfakcjonowało, bardzo proszę pytać.

Redaktor: Dziękuję. Czy petycja ma sens?
Artur Eyre: Herpon Margel jest człowiekiem dialogu i ogromnym zwolennikiem demokracji. Wiele postulatów w niej zawartych miało odbicie w programach politycznych i działaniach pana Ministra, jakie podejmował  trakcie swojego 12-sto letniego urzędowania. Skoro społeczeństwo widzi problem, trzeba go rozwiązać w najlepszy możliwy sposób – w dialogu. Porozumienie jest kluczem do sukcesu.

Redaktor: Co Herpon Margel sądzi o kadrze Hogwartu i posądzaniu jej o niekompetencję.
Artur Eyre: Nie wiem i sądzę, że pan Minister też nie wie. Jako człowiek poważny nie wydałby pochopnej opinii, bez odpowiedniej wiedzy  tym zakresie. O kompetencjach ciała pedagogicznego wypowiadać powinna się przede wszystkim dyrekcja szkoły i członkowie Rady Nadzorczej – w czasach, gdy taki organ istniał. Proszę też pamiętać, że w Hogwarcie pracuje kilka osób, które z Herponem Margelem znały się osobiście, a często i miały do czynienia na niwie zawodowej. Wątpienie w ich wiedzę i mądrość, to pośrednio negowanie autorytetu pana Ministra.

Redaktor: Dekret o Niezależności szkoły powinien pójść do kosza?
Artur Eyre: Nie jestem prawnikiem. Minister Margel wielokrotnie dawał wyraz temu, co sądzi o tej regulacji.

Redaktor: Czy Herpon Margel ma receptę na zażegnanie tej sytuacji?
Artur Eyre: Nie. Pan Minister jest schorowany i z oczywistych względów nie może już brać aktywnego udziału w działalności politycznej, ani snuć prognoz i strategii. Na pewno nie jest to tak drastyczna sytuacja, jak wtedy, kiedy Herpon Margel osobiście interweniował. Niepokoje społeczne, to jeszcze nie rewolta. Bądźmy poważni.

Redaktor: Czyli w Hogwarcie jest spokojnie i nic złego się nie dzieje?
Artur Eyre: Mówiłem - nie wiem. Ani ja, ani pan Minister nie obserwujemy sytuacji w szkole. Powiem za to, że Herpon Margel jako członek wielu międzynarodowych organizacji i stowarzyszeń zawsze odbiera ciepłe słowa dotyczące Hogwartu. Szkoła ma renomę i ma historię. W świecie uchodzi za elitarną, plasującą się w czołówce i ani ja - ani pan Minister tego nigdy nie dementował.

Redaktor: Czy pan Minister wróci do nas? Można się z nim jakoś osobiście skontaktować?
Artur Eyre: Pan Minister ma ponad 75 lat i miał bardzo intensywne życie. Kariera polityczna, służba aurorska, wielokrotnie bitwy i walki i mnóstwo zamachów na życie - to wszystko wycieńcza organizm, skutkiem czego zużycie biologiczne jest znacznie, znacznie większe. Mimo to, umysł Herpona Margela jest wciąż ostry jak brzytwa. Musimy uszanować to, że chce oddać się życiu rodzinnemu i wieść spokojny tryb życia. Proszę słać do do niego listy - ja z pewnością przekażę je panu Ministrowi.

Redaktor: Dziękuję za rozmowę. Proszę przekazać panu Ministrowi pozdrowienia.

Artur Eyre: Z pewnością. Tymczasem do widzenia.