Archiwum Hapel.pl
Ucz2 | Ravi Bandyopadhyay - Wersja do druku

+- Archiwum Hapel.pl (https://archiwum.hapel.pl)
+-- Dział: Karty Postaci (https://archiwum.hapel.pl/forum-326.html)
+--- Dział: Dorośli (https://archiwum.hapel.pl/forum-328.html)
+--- Wątek: Ucz2 | Ravi Bandyopadhyay (/thread-21442.html)



Ucz2 | Ravi Bandyopadhyay - Calek - 23.05.2020

[Obrazek: mjmNI8B.png]
.
Na początek parę nieistotnych faktów biograficznych. Ravi z długim nazwiskiem urodził się 24 grudnia roku 2067 na londyńskich przedmieściach. Obecnie chodzi już czwarty rok do Hogwartu, dumnie reprezentując dom Helgi Hufflepuff. W wakacje i wolne od szkoły mieszka w sierocińcu w Hogsmeade. Jego status krwi okrągłe 0%. Dobra, dalej. 
.
[Obrazek: rsuslVZ.png?1]
[Obrazek: deviato.regular.png]
Zdjęcie chcieliście? No dobra, ale Ravi nie lubi zbytnio być fotografowanym. Może dlatego przybrał taką bojową minę.
.
[Obrazek: lLkt6Sn.jpg?1]
.
[Obrazek: 6Y1JpdY.png?1]
[Obrazek: deviato.regular.png]
Nazwisko nietypowe, ale wygląd całkiem normalny. Inny kolor skórki to jedyna rzecz, którą wyróżnia się spośród innych ziemniaków. Włosy ma czarne, najczęściej nieułożone lub ułożone bardzo prowizorycznie. Oczy pasują do włosów, dwie czarne kropki pod gęstymi, czarnymi brwiami. Nos ma lekko zadarty, usta raczej pełne, zęby zdrowe. Wzrostowo stoi dość wysoko, na pewno wyżej od większości w swoim wieku. Sylwetkę ma przeciętną, nie jest specjalnie wysportowany.

[Obrazek: IIUQzJM.png?1]
[Obrazek: deviato.regular.png].
Wiele razy zdarzało się, że Tiara Przydziału się myliła. Może były to żarty, może forma strajku po wykonywaniu setek lat monotonnej pracy, a może efekt tego, czym nafaszerowali ją założyciele szkoły. Nie wiem, ale wiem co innego. W trakcie przydzielania Raviego musiała być dla odmiany całkowicie trzeźwa i pewna tego co robi, gdyż dobrała go idealnie. Ravi z długim nazwiskiem ciałem i duszą należy bowiem do domu Helgi Hufflepuff. Po pierwsze, jest lojalny. Brzmi jak cecha rycerza, co? Ravi poniekąd jest swego rodzaju rycerzem. Może i brak mu odwagi, śmiałości, zdolności przywódczych. Szturm na zamek czy szarża kawalerii w jego przypadku zakończyłaby się czymś gorszym od porażki. Ale dla przyjaciół? Dla przyjaciół wszystko. To zdecydowanie jego największa siła napędowa i największa motywacja. Dobro innych, a bliskich szczególnie. Idąc dalej. Miły? Pospolita cecha, wielu by powiedziało, ale Ravi bierzę ją do esktremum. Nigdy nie  usłyszysz z jego ust bluzgi czy obelgi, nie oberwiesz od niego w pysk. Różne poglądy? Różne opinie? Najpewniej nie będzie nawet wdawał się w dyskusję, przyzna ci rację albo oświadczy, że prawda leży po środku. Dla wszystkich chce dobrze, niełatwo jest mu wybrać stronę. Jeśli ma wybierać między dobrem a dobrem, woli nie wybierać wcale, podpisać traktat o neutralności i obserwować bezczynnie w nadziei, że jakoś to będzie. Chyba. I tak z bycia łagodnym i miłym przechodzimy do spokoju. I nie chodzi tu bynajmniej o spokój duszy, a bardziej o swoisty spokojny sposób wyrażania emocji. Ma to sens? Nie? To podam przykład. Widział ktoś z was Raviego podczas opętań, gdy opętany Regis został porwany? Nie histeryzował, nie wymachiwał rękami. Milczał i obserwował nerwowo. To samo podczas innych emocjonujących sytuacji. Przeżywanie odbywa się w środku, a na zewnątrz wydostaje się jedynie lekki uśmiech, garstka śmiechu, westchnienie, ewentualnie w przypadku niezręcznych sytuacji nie mające zbyt wiele sensu zdanie złożone głównie z członów "no", "w sensie", "znaczy", "tego" i "tamtego". I na koniec jeszcze jedna ważna cecha. Roztargniony, inaczej nierozgarnięty albo po prostu nieogarnięty. Bardzo często zdarza mu się o czymś zapomnieć, czegoś nie zrozumieć lub nie załapać, o co chodzi. Do tego dochodzi też bałaganiarstwo i niedbałość o własne rzeczy. Jego książki i zeszyty są pogięte, włosy średnio uczesane a notes pasowałby idealnie do galerii ze sztuką współczesną. Podsumowując, różnie określano charakter Raviego. Jedni mówili że jest on  inni, że zbyt pasywny a jeden nawet określił go wdzięcznym tytułem "pan ciapa". I chyba ten właśnie tytuł najlepiej oddaje charakter Raviego z długim nazwiskiem.
.
[Obrazek: BYxqQGu.png?1]
[Obrazek: deviato.regular.png]

[Obrazek: fwSeC8Y.png?1]
[Obrazek: deviato.regular.png]
Sięgając wstecz pamięcią, pierwsze wspomnienia Raviego pochodzą z czasów, gdy go z innymi dziećmi połykał klocki w jednym z londyńskich sierocińców. Rodziców nigdy nie poznał, nie wiedział kim byli, co się z nimi stało. Bhavabhuti Bandyopadhyay i Jaya Gulati byli dla niego jedynie nazwiskami. Jedyne co wiedział to fakt, że pochodzili z Mumbaju. I nic więcej. Mimo tego wszystkiego, nie było źle. Miał przyjaciół, bawił się, wygłupiał. Jedno z wielu podobnych sierot. Aż do czasu, gdy uniósł w powietrze swoją niemiłą wychowczynię. Wtedy okazało się, że jest czarodziejem.
[Obrazek: py34awk.png]
[Obrazek: deviato.regular.png]
Można ze śmiałością stwierdzić, że pierwsze tygodnie w Hogwarcie przygniotły trochę Raviego. Momentalnie świat wokół niego zmienił się nie do poznania.  Niewielką szkółkę osiedlową zastąpiło wielkie zamczysko z dziesiątkami tajnych przejść i ukrytych korytarzy, ułamki zwykłe i dzieła Szekspira zastąpione zostały przez receptury eliksirowarskie i naukę praw Gampa, a niepoważni nauczyciele zmienili się na potężnych czarodziejów szanowanych w całym społeczeństwie To zdecydowanie za dużo dla dzieciaka żyjącego całe życie w mugolskiej bańce, poczuł się mały i bezradny wobec tego ogromu. Prawie każdy wiedział więcej od niego, każdy umiał zaklęcia lepiej od niego. Zaczął czuć się zwyczajnie głupszy od innych. Ale byli też przyjaciele. Zaczęło się na rozmowach z Mią, potem do ekipy dołączyła się Keira, a na końcu napatoczył się Charles. Szybko powstała z tego paczka. Byli też inni, John, kuzynostwo Riddley. Dzięki przyjaciołom Ravi wstawał rano z dużo lepszym nastawieniem i zaczął mniej się przejmować, a wręcz akceptować fakt, że jest gorszy od innych w wielu rzeczach. Przyjął to do wiadomości jako fakt tak samo oczywisty, że w Hogwarcie nie przestrzega się BHP.
.
Dużo się działo podczas pierwszych lat nauki Raviego w Hogwarcie. Z ciekawszych wydarzeń można wymienić ognisko integracyjne zaatakowane przez olbrzymy i późniejsze skakanie po stole. Aplikował do HRR. Ale chyba nic nie miało większego wpływu na Raviego niż Bal Wiosenny. To była jego pierwsza prawdziwa impreza. Zaciągnięty przez Keirę do tańca spędził wspaniały wieczór wirując do muzyki, albo przynajmniej machając bezładnie nogami. Ale to był niezwykły dzień, gdyż tego dnia głęboko w środku Raviego rozpalił się mały płomyczek. I z pewnością nie był to płomyczek nadziei. 
Wpływ za to na całą szkołę miało opętanie Regisa przy drugim zadaniu turnieju, które Ravi przeżył pełny strachu. To był pierwszy raz, gdy naprawdę doświadczył zła, jakie może wyrządzić magia. Wcześniej znał ją jedynie jako wesołą moc czyniącą dobro, a teraz widział pełną perspektywę. Na zakończenie roku spotkały go dwie wielkie dramy. Pierwsza związana była z petycją o wydalenie Samanthy Margel, która w końcu doszła do skutku. Jaka była druga? To opowieść na spokojniejsze czasy. WUMDLe minęły w stresie, dramy zostały dopięte. Hogwart Express wyjechał spóźniony ze stacji ze spanikowaną Keirą na pokładzie. To był koniec pewnego rozdziału. Ale jak powszechnie wiadomo - coś się kończy, coś się zaczyna. 
.
[Obrazek: SRAfTfZ.png?1]
[Obrazek: deviato.regular.png]
Wakacje Ravi spędził w Hogsmeade, gdzie zamieszkał w sierocińcu. Dalsze informacje są poufne. Powiem tyle, że świetnie się bawił w cyrku
[Obrazek: py34awk.png]
[Obrazek: deviato.regular.png]
Nowy rok szkolny rozpoczął się bez większych turbulencji. Ravi siadł za sterami HRR i zgłosił się na obrońcę w drużynie Quidditcha. Odbyła się impreza u Keiry. Nie wiadomo co przyniesie nowy rok. Jakoś to będzie. Chyba. 
.
.
[Obrazek: RS6WHaG.png?1]
.
[Obrazek: deviato.regular.png]
.
[Obrazek: 1lkGdQ0.png?1]
[Obrazek: deviato.regular.png]
O członkach domu Godryka Griffindora Ravi zawsze myślał pozytywnie. Wielokrotnie marzył o tym, by właśnie do tego domu wybrała go Tiara. Kompleks ziemniaka jednak dawno minął i wraz z nowym rokiem Ravi znów wierzy w swój własny dom.
.
[Obrazek: deviato.regular.png]
Bezapelacyjnie najlepszy przyjaciel, jakiego Ravi kiedykolwiek miał. To z Charlesem może pogadać na dosłownie każdy temat, to on zawsze mu doradzi i pomoże, gdy tylko tego potrzebuje. A to, że czasami się zdenerwuje i zrobi coś głupiego? Dla Raviego nie ma to znaczenia, nie ma mu za nic za złe. Zrobił dla niego tyle, że pragnie się mu odwdzięczyć w każdy możliwy sposób. Lepszego przyjaciela nie ma i mieć nie będzie. Ale z tym śluzem to przesadził.
.
[Obrazek: deviato.regular.png]
Z początku była świetną przyjaciółką tryskającą pozytywną energią, idealną towarzyszką do zabaw i różnych szalonych akcji. A potem przyszedł Bal Wiosenny i ponamieszał. Ravi zaczął patrzeć na Keirę pod trochę innym kątem. I o ile gdy byli w dużej grupie wydawało się, że wszystko jest jak dawniej to przy spotkaniu sam na sam zaczęło wyglądać to zupełnie inaczej. Zaczęły się uśmiechy, spojrzenia i pochlebstwa, coraz to bardziej śmiałe. Przez wakacje uczucie narastało coraz bardziej. Wkrótce dostał przez nie bezsenności, a przy spotkaniach ciężko mu było powiedzieć coś normalnego. Coś się działo.
.
[Obrazek: deviato.regular.png]
Zayan jest osobą, z którą spędził naprawdę dużo czasu, a i tak nie zna go zbyt dobrze. Małomównego, cichego Gryfona bardzo ciężko ocenić. Ale wydaje się naprawdę w porządku.
.
[Obrazek: tjUg2oQ.png?1]
[Obrazek: deviato.regular.png]
Dom, który niegdyś uznawał za nieudolny i najgorszy, zawsze najniżej w tabeli, zawsze nieszanowany. Jednak masowy napływ entuzjastycznej, puchońskiej ludności sprawił, że zupełnie się odmienił. Zaczął wierzyć w swój dom i gorliwie go wspierać, w nadziei, że po wielu latach uda im się zdobyć Puchar Domów.

[Obrazek: deviato.regular.png]
Mia była pierwszą osobą, jaką Ravi poznał w Hogwarcie. Pierwszą osobą, z którą mógł porozmawiać. Pierwszą osobą, która wprowadziła go przez bramy magicznego świata. Do tej pory pozostają przyjaciółmi, chociaż było między nimi trochę kwasu. Na szczęście kryzys został dawno zażegnany, wszyscy wszystkim wybaczyli i wszystko wróciło do normy. Mia wciąż pozostaje wspaniałą towarzyszką rozmów, gier w butelkę i innych tego typu imprez, chociaż z racji awansu Mii na prefekta domu czasu jest mniej niż kiedyś.
.
[Obrazek: deviato.regular.png]
Ravi widzi w Johnie przede wszystkim świetnego przywódcę. Podziwia jego chęć do pomocy innym, poświęcenie w cudzych sprawach i oddanie domowi Helgi Hufflepuff. Nie zna go może bardzo dobrze, ale ma do niego wielki szacunek. Jakby startował w wyborach na Ministra Magii, John miałby jego głos.
.
[Obrazek: deviato.regular.png]
Asmodeus Heineken. Człowiek niezwykle wesoły, sympatyczny i pomocny. Swoją śmiałością i towarzyskością różni się mocno od Raviego i to był pewnie powód dla którego nie poznali się jakoś bardziej. Ale tak, jak impreza to tylko Asmo.
.
[Obrazek: deviato.regular.png]
Nowoprzybyły Puchon, którego Ravi od razu polubił. Energiczny i pracowity, będzie z pewnością idealnie reprezentował dom Hufflepuff.
.
[Obrazek: WkMWYCU.png?1]
[Obrazek: deviato.regular.png]
Dom Salazara Slytherina zawsze budził grozę wśród nowych uczniów Hogwartu. Wszyscy modlili się by tylko nie trafić do Slytherinu. Ravi przekonał się z czasem, że dom ten nie jest czystym złem, o którym mówią. Chociaż współczynnik wredoty może jest trochę wyższy.
.
[Obrazek: deviato.regular.png]
Liah była świetnym przykładem tego, że Slytherin to nie same wredoty i czarnoksiężnicy. Za każdym razem była dla Raviego niezwykle miła i sympatyczna. Czas z nią spędzony zawsze był dobrym czasem.
.
[Obrazek: deviato.regular.png]
Zna ją z HRR, poza rozgłośnią rozmawiali bardzo rzadko. Ale to nie zmienia faktu, że bardzo dobrze im się współpracuje w radiu. Narcissa idealnie nadaje się do tej roboty, umie mówić do ludzi i ma dużo pomysłów na audycję. Nie byłoby HRR bez niej.
.
[Obrazek: deviato.regular.png]
Niby Fergus nigdy nie miał nic do Raviego, niby chodziło o kogoś innego, ale jednak. Niesmak pozostał. Ravi sam teraz nie wie, co o nim sądzić. Na ten moment woli go zwyczajnie unikać.
.
[Obrazek: ULGJ4Uh.png?1]
[Obrazek: deviato.regular.png]
Dom na tyle nieliczy, że Ravi nie wyrobił sobie o nim zdania. Traktuje go po prostu neutralnie.
.
[Obrazek: deviato.regular.png]
Kolejna osoba idealnie nadająca się do współpracy w HRR. Tryska poztytywną enegią, widać że mówienie do ludzi sprawia jej przyjemność, a i pomysłów jej nie brakuje. Naprawdę super.

[Obrazek: WkBzLJQ.png?1]
[Obrazek: deviato.regular.png]
[Obrazek: C3aUJV3.png?1]
Średnio co trzecie zdanie rozpoczyna od partykuły "no".
[Obrazek: C3aUJV3.png?1]
Tak wymawia się jego nazwisko.
[Obrazek: C3aUJV3.png?1]
Łamliwą, długą na jedenaście cali różdżkę ma z orzecha czarnego, a rdzeń z włosa wili.
[Obrazek: C3aUJV3.png?1]
Bogin? Samotność. To właśnie odizolowanie, brak przyjaciół i bliskich jest największym strachem Raviego.
[Obrazek: C3aUJV3.png?1]
Posiada stary, brudny notes w którym wszystko zapisuje.
[Obrazek: FoaGapq.png]
.
[Obrazek: yewUsAO.png?1]
..
[Obrazek: deviato.regular.png]
[Obrazek: C3aUJV3.png?2]
Odgrywany na nicku Zgrywus od 19.03.2020.
Wspaniała główka do skina Raviego jest dziełem Shiro.
[Obrazek: C3aUJV3.png?2]



RE: Ucz2 | Ravi Bandyopadhyay - dokkxi - 23.05.2020

hej Ławi pięknie rzułto tak podoba się dla mnie ale co mu się tam rozpaliło, ognisko????


RE: Ucz2 | Ravi Bandyopadhyay - Vildan - 23.05.2020

W końcu jest i ciapaty! Śliczna i urocza karta, ciekawe co tam dalej z tym promyczkiem nie-nadziei, hihi.


RE: Ucz2 | Ravi Bandyopadhyay - ShrekLich - 23.05.2020

Gituwa super, przyjemnie się bardzo czytało.
Ale pamiętaj, że to jeszcze nie koniec. Twój płomyk nie zgaśnie, zadbamy o to.


RE: Ucz2 | Ravi Bandyopadhyay - mumia1230 - 23.05.2020

ŚWIETNA karta, pozdrawiam Smile


RE: Ucz2 | Ravi Bandyopadhyay - Tribuo - 23.05.2020

Fajnie... fajnie...