Witaj!

Nunizo Draytron
Cowen
Azkaban




Posty: 53
Tematy: 6
Kwi 2018

#1
[Obrazek: coollogo_com-32083176.png]
Data urodzenia:
12.04.2030

Czystość krwi:
100%

Przynależność rasowa lub etniczna:
Włochy, Brytyjskie obywatelstwo 

Urodzony
Szpitalu miejski Rimini

Aktualnie mieszka w:
Londyn

Ukończył
Szkoła Magii i Czarodziejstwa Hogwart


Zdjęcie/Rysunek postaci:
[Obrazek: homens-de-barba-17.jpg]



[Obrazek: coollogo_com-32053803.png]
Nunizo jest to na oko 30 letni mężczyzna średniego wzrostu, o twarzy z wydatnymi kościami policzkowymi, które podkreślają jego charakter osoby poważnej. Mały rzymski nos, który nadaje twarzy spokojny i opanowany charakter. Nad oczami umieszczone są brwi które sprawiają wrażenie, jakby ciągle był zaciekawiony. Usta są zacięto blade, poważne natomiast jego zęby są białe. Jego włosy są krótko ścięte na bokach, przez które uszy wydają się lekko odstające, natomiast na górze jego włosy są postawione delikatnie do góry o barwie ciemnego-blondu. Jego głowa na kulisty kształt lekko pociągniętą do dołu, jego szyja jest smukła która oddaje charakter reszty ciała, ramiona są szerokie przez które sprawia osobę szeroka, tak samo jego ręce, jego palce są proste o średniej długości, co przekłada się na pewny chwyt przedmiotów. Nogi są dośc długie i umięśnione a zarazem proste, które pomagają  mu w dłuższych spacerach oraz biegu,   zazwyczaj chodzi ubrany w swetry o ponurych barwach bez żadnych napisów, oraz jeansy w neutralnych barwach lub spranych, na nogach buty zależne od sytuacji głównie są one w białym lub szarym kolorze, co ma prezentowac że jest on osobą nie okazująca emocji.

[Obrazek: coollogo_com-32083364.png]
Jest on osobą która patrzy, przed siebie starając się ciągle coś zyskac, jego decyzje są przemyślane oraz definitywne. Rzadko kiedy potrafi zamyślic się w towarzystwie, zwykle stara się porozmawiac z innymi, chociaż jeżeli pozostaje sam, to w pełni zamyka się w sobie, i zaczyna planowac dalsze części życia. Jest osobą ambitną, co udowodnił już podczas nauki w hogwarcie, zjawiając się na klubach w celu poprawienia swoich umiejętności. Należy do osób cierpliwych, przez co trudno jest go zdenerwowac, głównie jest opanowany i nie okazuje swoich uczuc. Jego styl wypowiada się jest poważny, przez co ludzie mogą uznac go za poważną osobę, która nie lubi robic sobie żartów - i dobrze bo nie jest on typem żartownisia. 

[Obrazek: coollogo_com-231541195.png]
*Wyciągnał z torby pióro oraz pusty pamiętnik, zaczął go zapisywac*
[Obrazek: deathly%2Bhallows%2Bsymbol.gif]

Jestem Nunizo Draytron, właśnie przed chwilą ruszyłem pociągiem do Hogwartu mimo wszystko nie przejmuje się tym jak będzie wyglądała moja nauka, wiem że dam sobie radę w przeciwieństwie do moich rówieśników.
W czasie podróży poznałem kilka osób, jednak żadna z nich nie wydawała się pewna siebie, każdy przejmuje się tym do jakiego domu trafi, śmieszne bo to nie wpłynie na ich naukę.
Okej dojechaliśmy do Hogsmeade, kazano nam się ustawic w kolejce, a następnie ruszyliśmy w stronę portu gdzie czekały na nas łódki, podzieliliśmy się na grupki i wsiedliśmy do nich, ruszyły one w stronę Hogwartu większośc osób była zdziwiona jak to jest że one same płyną, zabawnie było obserwowac dzieci które starają się dowiedziec jak to działa.
Gdy dotarliśmy do portu, ponownie musieliśmy ustawic się jeden za drugim, po kilku minutach byliśmy już przed drzwiami od Wielkiej Sali, gdzie czekała na nas cała szkoła oraz tiara przydziału, jako że podchodzliśmy pojedyńczo miałem czas zaobserwowac jak wygląda moment przydziału, nadszedł mój czas więc pewny siebie podszedłem do tiary nie przejmując się, do jakiego domu trafię po krótkiej chwili tiara wypowiedziała Slytherin, jednak mimo tego i tak pozostałem spokojny nie okazując emocji, wkońcu to tylko dom w Hogwarcie.
Usiadłem do stołu od nowego domu, poznając osoby które siedziały w moim otoczeniu, zdarzały się osoby ciekawe, które posiadają już jakąś wiedzę, jednak głównie były to osoby starsze, posiedzieliśmy przy stole aż do zakończenia kolacji, później z opiekunem domu ruszyliśmy w stronę naszego dormitorium gdzie podał on nam hasło, a w czasie podróży opowiadał historię które pamięta za czasów swojej nauki.
Więc już zaczeliśmy rok szkolny, od tego momentu trzeba będzie skupiac się na zajęciach i zdobywac jakieś znajomości, pierwszy tydzień polegał głównie na lekcjach organizacyjnych, nauczyciele tłumaczyli nam zasady które obowiązują na ich lekcjach, oraz przedstawiali system oceniania, więc zbytnio nic ciekawego się nie działo.
W kolejnym tygodniu działo się już więcej, wreszcie ruszyliśmy z nauką, mimo iż na początku materiał nie jest trudny, to zaczynałem częściej odwiedzac bibliotekę, moim celem było zdobycie jak największej wiedzy nie tylko tej podstawowej a ogólnej.
W kolejnych tygodniach nie działo się za wiele, głównie skupiłem się na nauce niż poznawaniu innych, i tak to trwało aż do WUMDLI, zjawiłem się na każdym teście pisząc go na wysokim poziomie, nie były to trudne testy spodziewałem się trudniejszych.
W wakacje głównie skoncentrowałem się na przygotowaniu do następnego roku, oraz rozwoju swojego zainteresowania jakim są węże oraz płazy, zwiedziłem trochę terenów które są w okolicy Hogsmeade, przeczytałem książki na temat bazyliszków.






[Obrazek: giphy.gif]



Skończyły się wakacje, ponownie zebraliśmy się w wielkiej sali, tym razem jednak już jako obserwatorzy ceremonii przydziału, obserwowaliśmy razem jak nowi uczniowie podchodzą ze strachem w oczach do tiary przydziału, niektórzy odchodzili zawiedzeni bo nie trafili do domu o którym marzyli, mimo wszystko musieli to zaakceptowac i przyzwyczaic się do niego.
W tym roku doszło nam trochę nowych przedmiotów, zaczęto większa wagę przykładac do praktyki oraz powoli zaczęto nas wprowadzac w świat dorosłych.
Większą uwagę zacząłem przykładac do osób z którymi chodzę na zajęcia, to właśnie w tym okresie zacząłem zdobywanie znajomości, głównie byli to ślizgoni jednak zdarzali się też krukoni.
Mimo zdobywania znajomości, ciągle byłem aktywnym uczniem który często, odwiedział bibliotekę przez co udawało mi się podnosic swoją wiedzę w znaczącym stopniu.
Mimo tego że przykładałem, wysoką uwagę do zdobywania wiedzy wybrałem tylko kilka przedmiotów, które wiedziałem że będą mi potrzebne w dorosłym życiu.
Dośc często w tym roku pojawiałem się na różnych kółkach, które pomagały mi poznac nowe osoby więc póki co wszystko szło w dobrym kierunku.
Przez cały rok przygotowywani byliśmy do SUMÓW które miały za zadanie sprawdzenie naszej wiedzy, trzeba było spędzac dużo czasu na spisywaniu całego materiału, trenowaniu praktyki głównie z eliksirów.
Od połowy roku szkolnego, każdą wolną chwilę spędzałem na trenowaniu praktyki z różnych przedmiotów, w tym okresie zainteresowałem się też transmutacją ponieważ byłem pod wrażeniem tego jak czarodzieje potrafią stac się animagami.
Wkońcu nastał koniec roku a razem z nim Owtemy, dzięki przygotowaniu się do tych testów, udało mi się zdac przedmioty na których mi zależało, resztę też zdałem jednak nie tak dobrze jak te które wybrałem.



[Obrazek: 274d50b342eb77c3873e15c11f00a5b659dc55e1_hq.gif]



Ostatni rok, w hogwarcie tyle czasu spędzonego na nauce, poznawaniu innych.
Mimo wielu kłótni, odejmowanych punktów i aresztów w kozie, będzie mi brakowac tej szkoły.
Przecież to tutaj spędziłem tyle czasu na poznawaniu, swoich zainteresowań i rozwijaniu ich, jednak nie można patrzec ciągle do tyłu i trzeba iśc przed siebie.
Teraz najważniejsze są testy na koniec roku, po których będę musiał wybrac drogę już jako dorosła osoba.
Pewnie spodziewacie się że opisze tutaj sposób przygotowywania się do nich, jednak po co skoro i tak wszystko zostało już wcześniej opisane, a mój sposób nauki nie uległ zmianie, dalej przykładam się do teorii jak i praktyki.
W tym roku nie staram się znaleźc kolejnych znajomych, ponieważ na koniec roku i tak już się więcej nie spotkamy a nawet jeżeli to nie będziemy siebie pamiętac.
Jedną z ważniejszych rzeczy jakie wydarzyły się w tym okresie, to moje zainteresowanie na temat stanów, do których po zakończeniu Hogwartu chciałbym wyjechac gdzieś, i dalej rozwijac swoją wiedzę.
Zebraliśmy się w sali gdzie pisaliśmy nasze ostatnie testy, każdy był przejęty tym czy uda mu się poprawnie napisac i zdac, na oczekiwana ocene.
Po wyjściu z sali każdy zadawał sobie pytania, jak poszło i czy uważa że zdał, po około tygodniu otrzymaliśmy wyniki testów, i tak jak się spodziewałem przedmioty do których przygotowywałem się wcześniej, zaliczyłem na dobrą ocenę.
Siedem lat temu, stałem w tej sali zaczynając naukę, teraz znowu tu jestem jednak już ostatni raz mogę przejśc, się tymi korytarzami jak i spojrzec na okoliczne tereny.
Wiele się tutaj dowiedziałem, tak jak pisałem wcześniej napewno mi jak i innym będzie brakowac tej szkoły, tych momentów które udało się zapamiętac, spotkań oraz wycieczek ale zawsze trzeba iśc do przodu.




[Obrazek: 1Xr0.gif]



W czasie wakacji, powiedziałem rodzicom o moich planach co do wyjazdu, nie byli przeciwni co do tego pomysłu,wiedzieli że i tak pojadę a próby przekonania mnie do pozostania, poprostu spowodowałby kłtnie.Pomogli przygotowac mi się do wyjazdu sam w tym czasie składałem podanie na staż o stworzeniach w Nowym Yorku,byłem trochę zdenerwowany ponieważ wiedziałem że jest tam konkurencja, i mogą mnie nie przyjac.Mimo tego i tak wierzyłem że uda mi się, dostac na staż i dalej będę mógł rozwijac swoją wiedzę,w połowie wakacji otrzymałem wiadomośc zwrotną gdzie widniała informacja o przyjęciu mnie jako stażystę . Starałem się nie okazywac radości, spokojnie pożegnałem się z rodziną i znajomymi, którzy odprowadzili mnie i pożegnali, było mi trochę smutno że muszę zostawic ich i wyjechac. Jednak była to okazja do dalszego rozwoju czego nigdy nie można olac, na miejscu złapałem kontakt z kilkoma czarodziejami, dowiedziałem się trochę o ich pochodzeniu, opowiadaliśmy sobie historię z młodości, pokazywaliśmy zdjęcia oraz chwaliliśmy się wiedzą z zaklec. Po zakończeniu stażu, postanowiłem poszukac jakieś lepszej pracy, pewnego dnia zastanawiając się co jeszcze tutaj robię, podjąłem decyzje o powrocie do Angli, skontaktowałem się z rodziną która poparła ten pomysł.I tak oto po około dwunastu latach, wróciłem do rodzinnych stron, trochę się tu zmieniło będę musiał ogarnąc co tu się dzieje.

[Obrazek: coollogo_com-27553144.png]
Dona Draytron  
 Wspierała mnie od początków mojej podróży, później została matką moich dzieci. Niestety gdy byłem na stażu to zmarła.


Bill Ignacio Draytron - 
Pierworodny syn, stara się ciągle pokazywac że jest najlepszy i zaimponowac mi.

Edgar Draytron - 
Drugi syn, przez Billa, znajduje się ciągle w jego cieniu. Dlatego nie potrzebuje na siłę chwalic się swoimi zdolnościami

Pamela Draytron -  

Moja kochana mamusia, której zależało zawsze, żebym był szczęśliwy. Niestety kilka lat temu zmarła.

Theodore Draytron-
Ojciec zawsze, pokazywał że życie nie jest pozytywne a ma też swoje gorsze strony. Tak samo jak Pamela zmarł jakiś czas temu.

Zoe Draytron -
Siostra, która pomogła z młodymi gdy ja byłem zajęty









[Obrazek: coollogo_com-248451552.png]
  • Jego różdżka jest z wiązu, a rdzeń z włosu południcy ma 14 i 3/4 c.
  • Interesuje się wężami oraz płazami
  • Jego patronusem jest Lis
  • Uwielbia czytac książki
  • Jego boginem jest, śmierc bliskich mu osób
  • Potrafi płynnie mówic po włosku
MrFrancuz
Adwokato



Donator

Posty: 147
Tematy: 30
Cze 2015
177
Gryffindor
#2
Pierwsza repka+ od pierworodnego!
Anonek
Czarodziej




Posty: 330
Tematy: 19
Gru 2016
98
#3
n u n i z o



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.