Witaj!

Zaakceptowane Podanie na Dorosłego
_Alfred_
Przeklęty Pirat



Donator

Posty: 40
Tematy: 6
Lip 2018
21
Slytherin
#1
                                   Imię i Nazwisko:

Alfred Jallywall

Data i miejsce urodzenia:
01.02.2035, Szpital Św. Munga

Status krwi: 
75%

Historia postaci: 

No wiec tak... 
Historia Alfreda zaczyna się od momentu jego narodzin, pierwsze pięć lat, nie były jakoś nadzwyczajnie ciekawe, wiec pozwolę je sobie pominąć. Po ukończeniu piątego roku życia, Alfred już coś jednak rozumiał, matka go pierwszy raz puściła na dwór na plac zabaw by się trochę pobawił (oczywiscie pod jej opieką), wspominałem już że mama chłopaka była nadopiekuńcza? Na początku chłopczyk, bo tak go nazywały inne dzieci na placu zabaw, był bardzo nieśmiały. Nie chciał się bawić z innymi dziećmi, myślał tylko o tym aby wrócić do domu, no ale wiedział że jak będzie o tym mówić, to inni jego koledzy będą na niego źli, a on sam chciał mieć dobrą ocenę u znajomych. Później zaczął się "przyzwyczajac" do innych, i bawił się, jak normalny dzieciak. Nasz bohater rósł, w zadziwiająco szybkim tempie, rodzicie nie radzili sobie z kupnem nowych ubrań! Bo co kupili nowe, to już były za małe, dlatego Alfred chodził w za małych ubraniach,  -Jaki on biedny! Nie stac go na ubrania! - śmieli się z niego, Później się do tego przyzwyczaił, w sumie nawet nauczył się po części odpowiadac na wyzwiska.

Pewnego razu młody Jallywall się wkurzył, miał dość wyzwisk, tego było za wiele! zdenerwował się, i nagle jakaś siła odepchneła dzieciaka który go obrażał. Przestraszony chłopak, szybko wrócił do domu i wszystko opowiedział tacie, ten mu powiedział że właśnie odkrył swoją magiczną moc! Alfred nie mógł ustać ze szczęścia, jeden jego kolega też już odkryl swoje moce, wiec chłopczyk od razu do niego pobiegł mówiąc co się właśnie stało! Od pory odrzucenia, nikt nie śmiał się z niego, Ba! nawet go szanowali. Wkrótce otrzymał list od szkoły magii, od Hogwartu! Jaki był w tedy szczęśliwy, ciągle przypominał rodzicom o tym że trzeba kupić przedmioty do szkoły, bo bez tego to ani rusz! Ojciec się nad nim zlitował,i poszli razem na ulice pokątną kupić potrzebne rzeczy do szkoły. Najbardziej ekscytował się kupnem różdzki, męczyła go myśl że wybiorą mu jakąś zła. No ale okazało się że nawet działała! (kto by sie  tego spodziewał), chwalił się wszędzie nową różdzką.  W krótce udał się na peron 9 i 3/4 i odjechał pociągiem, machając rodzicom na pożegnanie. W peronie spotkał swojego dawnego kolege z podwórka, ucieszył się, i przez cała drogę rozmawiali. Po pewnym czasie, droga mu się troche dłużyła, ale jakoś przetrwał do końca. Wysiedli w Hogsmeade, Albert był tam wiele razy, ale nadal sie bardzo ekscytował. Gajowy ich odebrał, zaczął wsyztskich przeszukiwać, dla chłopaka było to troche krępujące, i była długa kolejka, po przeszukiwaniu, udał się wraz z wszystkimi pierwszakami, do łodzi, gdzie zabrały one ich do przystani w Hogwarcie. Tam zabrano wszystkich do Wielkiej Sali, i zaczęło przydział domów. 
-Alfred Jallywall!- Wyczytano jego imię z listy. 
Nie pewnie podszedł do stołka gdzie założono mu na głowe jakąś gadającą czapke.
-Slytherin! - Wywrzeszczała mu do ucha tiara.
Albert prawie ogłuchnął, ale udało mu się dojść do stołu ślizgonów. 
Jego przyjaciel trafił do Hufflepuffu, był smutny że nie udało mu się być w jednym domu z jego kumplem, ale poznał nowych kolegów! Może nawet i lepszych? Ze znajomym z podwórka urwał się kontakt i widzieli się tylko na lekcjach. Poznał nowego kolegę -  Alexa, był to taki trochę kujon, w sumie Albert do końca życia nie wiedział dlaczego on trafił do Slytherinu. Alex pomagał mu w uczeniu się, w szkole nazywano ich "kujonami z Slytherinu", chłopcom nie przeszkadzała ta ksywka. Alfred w prierwszych klasach uczył się wybitnie! Nie miał prawie żadnych Trolli, chyba że miał jakieś gorsze dni, chodził na każdą lekcje. Był wzorowym uczniem, właśnie, był, ale to potem. W czwartej klasie Albert nie widział Alexa, co się z nim stało ? - myślał. Wkrótce po ropzeczeciu roku dostał list, w ktorym było napisanę, że Alex nie żyje. Chłopak załamał się, nie wiedział co ma robić, jego oceny poszły w dół, nie przychodził na lekcje, po prostu stał się ponurym smutnym czternastolatkiem. Po paru miesiącach było lepiej, znów chodził na lekcje, poprawil troszeczke oceny, ale nadal było słabo. Trzy lata później, w siódmej klasie, były Owutemy, poszły mu baaaardzo słabo, ale zdał, stał się pełnoprawnym dorosłym, cieszył się że wreszcie jest wolny! Że wreszcie może rzucać zaklecia poza Hogwartem!
Nareszcie dorosły, myślał o znalezieniu pracy, takiej stałej pracy, rozmyślał nad sprzątaniem jakiś domków, ale stwierdzil że to robota dla kobiet, i nie czuje się w tym dobrze. Musi więc znaleźć coś innego. Przechodząc kiedyś obok Pubu Pod trzema Miotlami, zauważył ogłoszenie odnośnie pracy w ministerstwie magii, od razu wysłał swoje zgłoszenie. Zaprosili go na rozmowe, i tak... UDAŁO SIE! Pierwsza praca Alberta! Nie udało mu się ani razu spóźnić, nawet go samego to zdziwiło. Podobała mu się ta fucha, prawie nic nie musiał robić, a dostawał pieniądze, istna fabryka złota. Później dochodziły mu obowiązki i nie było tak kolorowo, ale nadal było fajnie. Mijały tygodnie, miesiące, lata, no dobra, przesadzilem z tymi latami, mineło pare miesiecy. Były wakacje, a Alfred długo zbierał aby wyjechać na wymarzone wakacje, do Chorwacji. Były dosyć nudne, dlatego też pozwole je sobie pominąć. Przyjechał z wakacji, był troche rozleniwiony, w sumie tak jak zawsze, ale  wrócił do pracy. Po pewnym czasie dostał oferte z zzagranicy, bedą tam mu więcej płacić więć rzucił dotychczasową prace i wyjechał do Norwegii. Miał mały domek, dosyć ładny, dużo zarabiał, jak dla niego było spoko. Było troche zimno, nawet w lato, ale jakoś to szło. Poznał fajną kobiete, która później została jego dziewczyną. Okazało się, że ta dziewczyna, zdradza swojego męża, więc Albert od razu ją rzucił (nie dosłownie), chciał wrócić do rodziny. Czas wracać do Londynu. Gdy przyleciał, okazało się że jego rodzicie nie żyją, a jego dom rodiznny został spalony. A co dalej? Jeszcze nie wiem.



Wygląd postaci: 
Alfred Alfred Alfred... Noo Taki przeciętny trzydziestolatek, no ale tu trzeba go opisać. Alfred patrząc od góry, ma krótkie, zazwyczaj ładnie uczesane na bok włosy koloru czarnego. Idąc dalej widać ogromne czoło, z niewielka ilością zmarszczek, tuż pod nim są prawie niewidoczne brwi, które zlewają się z skórą. Oczy są koloru zielonego, pod oczami można niekiedy  zauważyć worki, spowodowane jest to tym, że mężczyzna często nie zasypia do późna. Pomiedzy oczyma jest nos! Wąski, i wielki nos, ahh prawie bym zapomniał o odstających, szpiczastych uszach! Okej, powędrujmy dalej, Jallywall ma zapadnięte policzki, a na nich zarost. Długa szyja prowadzi do sześciopacku! Nie no żartuje, jest tam klatka piersiowa, a pod nią normalny brzuch, Albert nie jest ani za chudy ani za gruby, jest po prostu ok. Idziemy dalej, ręce są normalnej długości, dłonie są troszeczke małe, no ale nie dziecinne. Niżej są nogi, długie nogi, nie trzeba jakoś ich szczególnie opisywać. Stopy ma dość duże, rozmiar 45. Teraz opisze w co sie ubiera, można u niego dosyć często zauważyć czarną szatę. Niekiedy też nosi elegancki strój typu Garnitur. Co do butów, to miewa różnie, czasami ubiera jakieś adidasy, a innym razem trampki. 

Cechy charakteru:
 
Hmm, Alfred... Można o nim powiedzieć wiele, na przykład to że jest spokojny, miły i towarzyski. Tak przynajmniej twierdzą jego znajomi, a jaki na prawdę jest? Trzydziestolatek potrafi być śmiały, ale nie jest odważny, ponieważ gdy dochodzi co do czego, to Alfred tchórzy. Udaje osobę która lubi spędzać czas z innymi, po części tak jest, ale woli jednak przebywać sam. Jego najgorsza wadą jest lenistwo, taak, komu się chcę ciągle pracować? Oczywiście jeżeli dostanie za to pieniądze, to zrobi, co tam mu każą, w granicach jego możliwości oraz rozsądku. Alfred odznacza się swoją cierpliwością, po prostu jest spokojny, tak jak go opisują przyjaciele. Potrafi myśleć logicznie, i tkz. z głową. Alfred jest dosyć wrażliwy, ma uczucia. Lecz nie płacze przy znajomych, albo nieznajomych. Stara się reprezentować sobą wiele dobrego, nie zawsze mu to wychodzi. Lubi muzyke mugoli, "nazywa sie jakos rop, czy rap, sam nie wiem, ale jest fajna" ~ Alfred Jallywall. Lecz nienawidzi pająków! Nie boi się ich, tylko nie lubi, są takie ohydne i w ogóle.

Wyniki z OWuTeM-ów:

Astronomia
 – N
Eliksiry – O
Historia Magii – O
Mugoloznawstwo - T
Latanie – zaliczone
Numerologia – T
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – Z
Obrona Przed Czarną Magią – PO
Starożytne Runy – T
Transmutacja – Z
Wróżbiastwo – T
Zaklęcia i Uroki –PO
Zielarstwo – T

Skąd dowiedziałeś się o serwerze?

Yyyy, no nie pamietam w sumie, ale chyba od jakiegoś kolegi.

Co to jest IC i jak je zapisujemy?

Ic - in character - Chat w którym piszemy jako nasza postać, lub opisujemy co ona robi. Czynnosci robione przez nasza postac zapisujemy w gwiazdkach, lub na /me / /do, to co mowimy zapisujemy na normalnym chacie


Co to jest OOC i jak je zapisujemy?

OOC - Out of character - TO co piszemy MY jako gracze, zpaisujemy w nawiasach lub na /o

Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.
*przechodząc obok drzwi do strychu zatrzymał się na chwilę przy nich, patrząc na nie*
O jeny.. Przydało by się tam kiedyś ogarnąć...
*Poszedl po jakąś miotłe i wszedł na strych, ostrożnie stąpając po schodach*
Emm od czego by tu zacząć...
*zaczął robić porządek na strychu, posprzatał każdą pajęczynę, poscieral kurze w pewnym momencie zauważył karton z napisem "wehikuł czasu" Lekko sie usmiechnal i otworzyl karton*
O jeny...
**W kartonie leżą różne zdjęcia Alfreda i Alexa, oraz z jego rodzina, również jest w nim miotła z czasów szkolnych**
*łezka mu poleciała, gdy zauważył Alexa, a już całkowicie sie rozpłakał widząc rodziców, po jakims czasie pozbierał się, schował spowrotem rzeczy i zrobił porządek z kartonami*
*zwrócił uwage na kolejny karton z napisaem "Rzeczy z dziecinstwa", otworzył go, i ujrzał stare zabawki, znów łezka mu się w oku zakręciła, ale zamknal go i odłozył tam gdzie jego miejsce*


Czy przeczytałeś regulamin?
Taaak
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Tu jesczze zgoda na postac w rodzie Jallywall
[Obrazek: 7PREgL3.png]
Wilk
Siemowit




Posty: 512
Tematy: 6
Lip 2017
95
Hufflepuff
#2
Zgłoś się do mnie na discordzie.
Wilk
Siemowit




Posty: 512
Tematy: 6
Lip 2017
95
Hufflepuff
#3
Zanim przejdę do całkowitej weryfikacji podania to złącz mi w całość całą historię, bo na chwile obecną jest to zlepek poodzielanych od siebie fragmentów z życia.
_Alfred_
Przeklęty Pirat



Donator

Posty: 40
Tematy: 6
Lip 2018
21
Slytherin
#4
Zrobione 
Wilk
Siemowit




Posty: 512
Tematy: 6
Lip 2017
95
Hufflepuff
#5
Może być, ale nie przypominam sobie, żeby rodzina Jallywall posiadała status 100% w kwestii czystokrwistości. Dlatego zmień obecny lub jakoś utwierdź mnie w przekonaniu, że jednak Jallywalle są czystokrwistym rodem.
_Alfred_
Przeklęty Pirat



Donator

Posty: 40
Tematy: 6
Lip 2018
21
Slytherin
#6
No zmienione juz ;I
Wilk
Siemowit




Posty: 512
Tematy: 6
Lip 2017
95
Hufflepuff
#7
Zaakceptuje.



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.