18.11.2018 15:57
Osoba nakładająca karę: Froxel
Powód nałożenia kary: Głównie bugowanie galeonów, griefowanie mapy
Czas trwania kary: Wieczność
Opis sytuacji: Całość miała miejsce około 9, lub też 10 miesięcy temu. Kiedy powstał konkurencyjny serwer pod wpływem emocji wraz z użytkownikiem Pingo i Veniqui zaczęliśmy chować do niezabezpieczonych skrzynek i beczek kupy galeonów, które wcześniej zbugowaliśmy i ukryliśmy. Następnego dnia, z ciekawości, czy ktoś je znalazł, wszedłem na innym koncie na serwer, jakiś czas później dołączając do griefu mapy wykonanego wraz z użytkownikami Veniqui i Aviron poprzez wspomaganie się modyfikacją od wampirów.
Argumentacja: Oczywistym jest, że niezwykle ciężko jest się wykaraskać i wyjść obronną dłonią z całej tej sytuacji i popełnionych czynów. W końcu w iście dziecięcych czynach trudno jest się doszukać logiki. Przyznam się, że wtedy dałem się ponieść emocjom, związanymi z powstaniem pewnego konkurencyjnego serwera, a także niechęcią do jednego z członków ekipy. Jednakże przez cały ten czas dość sporo się zmieniło. Z początku brak przejmowania się tym wszystkim, gdyż głowa zaprzątana była maturą, a następnie rekrutacją na studia. Aż w końcu coś nie zaczęło pękać, gdy każdy znajomy zaczął prędzej czy później wracać do haplowej społeczności. Ponad dziewięć miesięcy bana dość mocno zmieniło moje podejście do niektórych rzeczy. Z biegiem czasu zrozumiałem, że to co uczyniliśmy wraz z innymi było dziecinną zagrywką, godną pożałowania aniżeli pochwały, a teraz, gdy zachciało się wrócić do starych znajomych jak i rozgrywki za dawnej lat, takiej możliwości obecnie nie ma. Dlatego teraz, zrozumiawszy swoje błędy i durne postępowanie, szczerze i otwarcie pragnę napisać: Przepraszam. Zachowałem się jak dzieciak który pragnął zdobyć pochwałę w gronie znajomych, niszcząc konkurencyjny serwer. Być może zwykłe słowo nie naprawi zniszczeń tamtego dnia, na których naprawę członkowie ekipy musieli tak czy siak poświęcić sporą część swojego wolnego czasu. Jednak jak to niektórzy mówią - zawsze warto spróbować, dlatego też liczę na chociażby przyjęcie tych kilku słów skruchy i dziękuje za dotrwanie do samego końca tego tekstu.
Powód nałożenia kary: Głównie bugowanie galeonów, griefowanie mapy
Czas trwania kary: Wieczność
Opis sytuacji: Całość miała miejsce około 9, lub też 10 miesięcy temu. Kiedy powstał konkurencyjny serwer pod wpływem emocji wraz z użytkownikiem Pingo i Veniqui zaczęliśmy chować do niezabezpieczonych skrzynek i beczek kupy galeonów, które wcześniej zbugowaliśmy i ukryliśmy. Następnego dnia, z ciekawości, czy ktoś je znalazł, wszedłem na innym koncie na serwer, jakiś czas później dołączając do griefu mapy wykonanego wraz z użytkownikami Veniqui i Aviron poprzez wspomaganie się modyfikacją od wampirów.
Argumentacja: Oczywistym jest, że niezwykle ciężko jest się wykaraskać i wyjść obronną dłonią z całej tej sytuacji i popełnionych czynów. W końcu w iście dziecięcych czynach trudno jest się doszukać logiki. Przyznam się, że wtedy dałem się ponieść emocjom, związanymi z powstaniem pewnego konkurencyjnego serwera, a także niechęcią do jednego z członków ekipy. Jednakże przez cały ten czas dość sporo się zmieniło. Z początku brak przejmowania się tym wszystkim, gdyż głowa zaprzątana była maturą, a następnie rekrutacją na studia. Aż w końcu coś nie zaczęło pękać, gdy każdy znajomy zaczął prędzej czy później wracać do haplowej społeczności. Ponad dziewięć miesięcy bana dość mocno zmieniło moje podejście do niektórych rzeczy. Z biegiem czasu zrozumiałem, że to co uczyniliśmy wraz z innymi było dziecinną zagrywką, godną pożałowania aniżeli pochwały, a teraz, gdy zachciało się wrócić do starych znajomych jak i rozgrywki za dawnej lat, takiej możliwości obecnie nie ma. Dlatego teraz, zrozumiawszy swoje błędy i durne postępowanie, szczerze i otwarcie pragnę napisać: Przepraszam. Zachowałem się jak dzieciak który pragnął zdobyć pochwałę w gronie znajomych, niszcząc konkurencyjny serwer. Być może zwykłe słowo nie naprawi zniszczeń tamtego dnia, na których naprawę członkowie ekipy musieli tak czy siak poświęcić sporą część swojego wolnego czasu. Jednak jak to niektórzy mówią - zawsze warto spróbować, dlatego też liczę na chociażby przyjęcie tych kilku słów skruchy i dziękuje za dotrwanie do samego końca tego tekstu.