Witaj!

Zaakceptowane Podanie na Dorosłego
Set
Czarodziej




Posty: 4
Tematy: 2
Lip 2018
4
Slytherin
#1
Imię i nazwisko: Ovidius Livicus Rinne
Data i miejsce urodzenia: 3.03.2036, Jan Mayen
Status krwi: 50%
Historia postaci: 
Wulkaniczna wyspa Jan Mayen położona na Oceanie Arktycznym nie miała wielu mieszkańców. Grupa mugolskich naukowców oraz mikroskopijny oddział norweskich żołnierzy - oto jedyne osoby, które spotkać można było na jej terytorium. Nadzwyczaj surowy klimat praktycznie uniemożliwiał zaistnienie tam zwyczajnych osiedli ludzkich, nie mówiąc już o rozwoju infrastruktury. Czy nie byłoby to idealne miejsce do założenia czarodziejskiej osady? Pewnie nie, jednak Mave Rinne myślała swego czasu inaczej. Czarodziejka wraz z ekspedycją wybrała się na wyspę w poszukiwaniu idealnego miejsca, w którym założyć mieli zupełnie nową ostoję dla magicznej społeczności, jak najdalej od świata mugoli wdzierającego się drzwiami i oknami do czarodziejskiej kultury. Ovidius nigdy nie dowiedział się nic więcej oprócz tego, iż zginęła cała ekspedycja - oprócz jego matki. Mave została odnaleziona przez mugoli, a dowcip losu sprawił, iż zakochała się w jednym z nich - tak oto rok później, w nadzwyczaj niesprzyjających warunkach na świat przyszedł Ovidius Livicus Rinne, czarodziej półkrwi. Choć jego ojciec - Sven - nalegał, aby kobieta wychowywała go gdzie indziej, Mave ze wszystkich sił chciała zostać z nim na wyspie. Uważała, że syn jest "odpowiedzią na jej pytania" i że to przeznaczenie zaprowadziło ją tutaj, a ekspedycja musiała zginąć, aby on mógł się narodzić. Kiedy Sven tłumaczył jej, iż dziecko nie będzie zdrowe dorastając w takich warunkach, ta odpowiadała mu, że poświęciła za niego dziewięć żyć, więc przetrwa wszystko. Pomimo narzekań ojca, Ovidius rozwijał się dobrze i rósł bez większych kłopotów. Matka opowiadała mu o świecie magii, a Sven uczył go o świecie mugoli. Chłopak był nadzwyczaj inteligentny i zdolny do oceniania ludzi na pierwszy rzut oka, jednak z powodu braku rówieśników był również zamknięty w sobie i nieco "odklejony" od rzeczywistości. W wieku ośmiu lat po raz pierwszy udało mu się użyć magii - kiedy znalazł przypadkiem wrak samolotu, który rozbił się kiedyś na wyspie, odcisnęło to w nim tak mocne, emocjonalne piętno, iż cały wrak zaczął płonąć. Chłopak patrzył się na niego przerażony, kiedy pordzewiały metal skwierczał i wyginał się - to było dla niego coś obcego. Coś, co pochodziło spoza wyspy i czego absolutnie się nie spodziewał. Coś, co budziło ciekawość, ale i strach. Dopiero kiedy ogień zgasł, chłopak wszedł do wraku. Zrozumiał, iż wszystko co opowiadali mu rodzice, co wydawało mu się dotąd odległą legendą, było prawdą - z dala od tego miejsca żyli inni ludzie, były inne światy. Zapragnął je zobaczyć, pobiegł do matki by spytać ją, czy zabierze go z wyspy... ale ona nie chciała. Twierdziła, że dopóki nie dostanie listu z Hogwartu, nie może opuścić Jan Mayen. Oszalała na punkcie wyspy, czasami nazywała Ovidiusa imionami zmarłych osób, które były członkami jej ekspedycji, czasami mówiła do niego o rzeczach, o których chłopak nie mógł mieć bladego pojęcia. Aż w końcu przyszedł ten czas - czas, kiedy miał pójść do szkoły. Wyrwać się w końcu z okowów matki i wyspy, której z czasem zaczynał nienawidzić. Po pójściu do Hogwartu Ovidius poznał świat, który wydawał mu się nieskończony, był gigantyczną pulą możliwości - ale był też dla niego niezrozumiały. Choć wbrew pozorom szybko przyswoił sobie ludzką naturę i wszelkie społeczne konwenanse, nie potrafił zrozumieć dlaczego ludzie posiadając tak wielkie możliwości, nie będąc zamkniętymi na małej wyspie - nie wykorzystują ich. On chciał wykorzystać je tak mocno, jak tylko mógł. Trafiwszy do domu Ravenclaw stał się jednym z uczniów uważanych za najciężej pracujących i poszukujących jak najwięcej wiedzy. I choć mógł - z tego co mówili mu nauczyciele - skończyć szkołę z wybitnymi wynikami, to jego oczkiem w głowie nie była nauka. Był nim czas. Odkąd zobaczył wrak samolotu na rodzinnej wyspie wizja ta nawiedzała go zarówno na jawie, jak i w snach. Uważał, że to właśnie czas tworzy te nieograniczone możliwości, które tak mu się podobają i tylko poskramiając czas - będzie mógł je wykorzystać. Dostrzec historię, przeszłość i przyszłość, oraz to jak wpływają na kształtowanie się teraźniejszości. W ten sposób zrodził się cały jego charakter, a jego pasja do związanej z czasem magii sprawiła, że popadł w kłopoty i stracił kontakt zarówno z przyjaciółmi, jak i nauczycielami. Nie skończył szkoły z wybitnymi wynikami. Skończył... się. Zatracił się w poszukiwaniu magii, która mogła wcale nie istnieć. I uznał, że to był błąd. Matka miała rację, chcąc go zatrzymać na Jan Mayen. Z jakiegoś powodu wiedziała, co się z nim stanie. Chciała go ochronić przed utratą tylu lat na bezsensowne poszukiwania... ale być może to co wyniósł ze straconych lat da się przekuć na coś pożytecznego?
Wygląd postaci: Ovidius to mężczyzna średniego wzrostu, przeciętnej budowy - nie jest ani nadzwyczaj chudy, ani umięśniony czy gruby. Ma wąską, nieco pociągłą twarz, której nie zdobi żadna blizna, ani bruzda. Niektórzy twierdzą, iż jego skóra jest na tyle gładka, iż wydaje się, jakby używał czarów do upiększenia swojej aparycji. Jego zielone oczy spoczywają nieco głęboko, jakby zostały wciśnięte do tyłu. Kontrastują z jego pokaźnych rozmiarów nosem, który niczym strzelista góra wyrasta na samym środku jego twarzy i wskazuje kierunek centralnie przed nim. Pod nosem znajdują się wąskie usta połączone z nim dwiema lekko wypukłymi liniami, które uwydatniają się mocno prawie zawsze, gdy robi on jakieś miny. U góry - nad ozdobionymi kolczykami uszami wyrasta dżungla wiecznie nieuporządkowanych, sterczących do góry włosów, które nie sprawiają wrażenia artystycznego nieładu, ale raczej nieładu po prostu. Dłonie mężczyzny są wyjątkowo zadbane, niemal kobiece, absolutnie nie noszą śladów fizycznej pracy. Nawet włosów na nich nie ma - a w zasadzie na całym ciele Ovidiusa oprócz głowy owłosienie jest elementem nadzwyczaj śladowym. Mężczyzna ubiera się zazwyczaj w kolorowe ubrania, rzadko czarne - preferuje głównie zielone szaty. Na jego rękach zauważyć można nadmierną wręcz ilość badziewnych, tanich pierścieni. Nie nosi ich dla ozdoby, ale - według niego - psują się one na tyle szybko, iż dają mu lepsze poczucie czasu, niż zegary i kalendarze.
Cechy charakteru: Ovidius jest dość tajemniczy, a jego główną aspiracją jest dotarcie do Prawdy. Czasami sam nie wie, co to właściwie oznacza, a termin ten zapożyczył z antycznej, greckiej filozofii. Uwielbia mówić zagadkami, prowadzić swojego rozmówcę na manowce tak długo, aż ten w końcu się podda i sam zacznie dopytywać o coś, o czym Ovidius od początku strasznie chciał mu powiedzieć. Jego ideologia ma silne podwaliny merytokratyczne, gdyż uważa on, że społeczeństwem czarodziejskim powinien rządzić ten, kto może. Oznacza to tyle, że władza należy się największym czarodziejom, gdyż magiczna społeczność powinna iść tam, dokąd prowadzą ich prawa magii - prawa wszechświata - a ci właśnie najmądrzejsi czarodzieje potrafią ją tam zaprowadzić. Zapytany o to, czy sam uważa się za kogoś odpowiedniego na stanowisko władcy - odpowiada "nie, teraz nie" - z zawadiackim uśmieszkiem. Największym lękiem Ovidiusa jest to, że spotka siebie samego z przyszłości i okaże się, że pomimo poskromienia czasu nie osiągnął on żadnego ze swoich celów. Stąd wziął się też jego bogin, który manifestuje się jako wiele starszy Ovidius - stąd niektórzy błędnie sądzili, iż boi się on po prostu starości. Mężczyzna w kontaktach z innymi ludźmi stara się być miły i kulturalny. Uważa, iż nie warto jest robić sobie wrogów z obcych osób, gdyż nigdy nie wiadomo, kiedy będziesz potrzebował ich pomocy. Jest często hipokrytyczny, przeczy samemu sobie i błądzi, ale też nie uważa się za jakąś perfekcyjną istotę. Jest w swoim mniemaniu tylko małym człowiekiem, śmiertelnikiem, który ma wielkie cele i aspiracje.
Wyniki z OWuTeM-ów:
(Dysponujesz trzydziestoma punktami. PO – 5, Z – 4, N – 3, O – 2, T – 1; nie istnieje możliwość niepodchodzenia do egzaminu oraz nadania oceny wybitnej.)

Astronomia – T
Eliksiry – T
Historia Magii – Z
Mugoloznawstwo - T
Latanie – T
Numerologia – T
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – T
Obrona Przed Czarną Magią – PO
Starożytne Runy – PO
Transmutacja – N
Wróżbiastwo – T
Zaklęcia i Uroki – PO
Zielarstwo – T

Skąd dowiedziałeś się o serwerze?
To nie jest moje 1sze konto, gram od bardzo dawna.

Co to jest IC i jak je zapisujemy?
IC - In Character (to co się dzieje w świecie gry)
To co mówi postać zapisujemy normalnie, to co robi w akcjach - *robi coś*
Co to jest OOC i jak je zapisujemy?
OOC - Out of Character (to co się dzieje poza światem gry)
Zapisujemy w nawiasach, np. (cho na lola)

Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.
O: *Wchodzi powoli po drabinie, uważając na każdy szczebelek.* Dawno tam nie byłem...
O: *Uniósł powoli klapę i skrzywił się, kiedy chmura kurzu zasypała mu twarz* Khy, khy!
O: *Wszedł na strych i zaczął rozglądać się po nieporządku, jaki w nim panował.* To miejsce wymaga nie tyle sprzątania, co generalnego remontu. *Stwierdził sam do siebie, po czym podszedł do jednego z kufrów i otworzył jego wieko.*
O: Stare zeszyty, książki... będzie to trzeba spalić. *Powiedział, wyrzucając kolejno rzeczy ze skrzyni po szybkim przekartkowaniu ich.*
O: Och... *Na chwilę zatrzymał się, po czym nachylił się mocniej i zaczął grzebać ręką w starociach zalegających w kufrze, aż w końcu udało mu się wydobyć pordzewiały medalik.*
O: Astrid dała mi go jako ochronny amulet. Powiedziała, że zawsze będzie przy mnie myślami, kiedy będę go nosił. *Rzekł, a po chwili rozejrzał się z nieco wystraszoną i zdziwioną miną, uświadamiając sobie, że od kilku minut gada sam do siebie.*
O: Szkoda, że potem wszystko spartaczyłem. *Dodał, rzucając ze zdenerwowaną miną medalikiem do kufra i nachylając się nad nim, oparłszy dłonie o jego wieko.* Wszystko...
O: *Podniósł medalik z powrotem i otworzył. W środku znajdowały się dwa zdjęcia - jedno jego, drugie jakiejś kobiety.* Gdybym tylko mógł cofnąć czas...
O: *Schował medalik do kieszeni i podniósł się na równe nogi. Podszedł do okna i otworzył je, po czym wyszedł przez nie na dach.* 
O: Tak chciałbym skoczyć... ale jeszcze nie... jeszcze nie mogę... *W końcu zszedł z powrotem do wnętrza budynku i zabrał się za dalsze sprzątanie strychu.* Jeszcze mogę coś naprawić...
O: *Wziął szczotkę i zaczął zamiatać podłogę, a potem kasłać kurzem.* A zacznę od tego strychu... khy, khy...

Czy przeczytałeś regulamin?
Tak

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Wilk
Siemowit




Posty: 512
Tematy: 6
Lip 2017
95
Hufflepuff
#2
Zaakceptowane.



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.