Witaj!

Oliver Smith
merlin0
Weteran




Posty: 1,084
Tematy: 162
Gru 2014
2,523
Ravenclaw
#1
[Obrazek: QpsDTn7.png]

Urodzony 20 grudnia 2071, w Huntingdon wraz ze swoją bliźniaczą siostrą Madeline. 
Pierworodny syn Thomasa i Julie. Pochodzący z czystokrwistego rodu Smithów, daleki potomek Helgi Hufflepuff.

[Obrazek: hero-16445-1442447966.jpg?itok=A_fbHgNW]

Każdy szufladkuje ludzi. To czy ci się to podoba czy nie, to inna sprawa. Jednak potrzebujemy tego aby opisać kogoś kogo znamy, tym którzy go jeszcze nie poznali. Zamykamy nasze emocje i uczucia wobec kogoś w kilku prostych zdaniach. Oliver Smith to osobnik bardzo optymistyczny, otwarty do wszystkich ludzi. Może i to dziecinne usposobienie, ale uważa że każdy człowiek jest w stanie wiele zdziałać, bo nawet najmniejszy pionek jest w stanie zamienić się w hetmana i doścignąć króla. To szachy i inne gry strategiczne bardzo mocno wpłynęły na psychikę chłopaka, który w całym swoim życiu kieruje się tak jakby znajdował się na ogromnej partii szachów. Z innej strony Oliver nienawidzi kiedy to ktoś inny sprawuje nad nim kontrole, przez co w kontaktach z rodzicami nigdy nie godził się na to by oni wysyłali mu jakieś polecenia, a ojciec śmiał się i zawierał z nim odkąd tylko pamięta pakt w którym to za wykonane obowiązki wypłacał mu zapłatę w postaci cukierków, którymi dzielił się z siostrą. A jako że był bardzo pracowity i swoje obowiązki wypełniał wzorowo, tych cukierków niekiedy było bardzo dużo. Skoro o siostrze mowa, jako że jest to jego bliźniaczka i przez długi czas była jego jedyna przyjaciółka, ma z nią bardzo specyficzną więź. Chociaż czasami ma jej dość, to bardzo głęboko ją kocha i stara się jej bronić jak króla w szachach. Jest bardzo wrażliwy na piękno przyrody i wszelkiego rodzaju sztukę.

[Obrazek: 111333.gif]

Dzień 20. grudnia 2071 roku był zdecydowanie jednym z szczęśliwszych dni dla państwa Smith, którzy finalnie doczekali się dziecka, a raczej dzieci. Bliźniaki dwujajowe, bo o nich właśnie mowa - Madeline i Oliver, już od pierwszych minut swojego życia stało się jasne, że będą oni najważniejszym skarbem dla świeżo upieczonych rodziców. Dni, miesiące jak i lata mijały w powolnym tempie, spędzane na dziennych rutynach, przewijaniu dzieci i uświadamianiu ich o istnieniu magii. W wieku trzech lat nastąpił jednak przełom w spokojnym życiu rodziny Smith, a przynajmniej tak by się zdawało. Bo gdy nowy rok pukał do drzwi, ojciec dwójki dzieci oznajmił swojej żonie, że dostał niesamowicie opłacalną pracę w MACUSA, w Stanach Zjednoczonych. Oh, jak wiele wieczorów spędzili na rozmowach próbując to wszystko pogodzić, aż w końcu doszli do porozumienia, że nie ma co rozbijać rodziny, dla samej pracy. Do Stanów więc przeprowadziła się całą rodzina. I tam też tak naprawdę zaczynają się wspomnienia naszej wspaniałej dwójki. Dzieci właściwie opływały jak pączki w maśle, a wszystko to dzięki wcześniej wspomnianej pracy Thomasa Smitha, ich ojca. Matka, Julie jednak na co dzień zostawała w domu, co prawda dorabiała jako redaktorka tamtejszej czarodziejskiej prasy, tak nie musiała się martwić o ewentualne braki pieniężne gdyby pracę rzuciła. Madeline i Oliver praktycznie nie pamiętali, że pochodzili tak naprawdę z Wielkiej Brytanii, dlatego pierwszym ciężkim szokiem dla nich było to, kiedy dowiedzieli się o swoim pochodzeniu.

Czemu był to dla nich taki szok? Bo już od dawna czuli, że byli trochę inni od rówieśników. Nigdy co prawda nie rozumieli w jaki sposób, ale podświadomie to czuli. Madeline z góry założyła, że to na pewno przez to że mieli inny akcent, gdy tylko dowiedziała się od matki prawdy. Oliver jednak nie był tak optymistycznie nastawiony co do tego stwierdzenia. Dalej jednak lata mijały, aż w końcu dzieciaki osiągnęły już wiek 7 lat, co zaczynało i tak już trochę niepokoić ojca Olivera i Madeline, bo dalej nie zobaczył jakoby u dzieciaków miała objawić się jakaś czarodziejska moc. W końcu jednak miał się doczekać, choć nie tak jak chciał. Na co dzień Madeline i Oliver bawili się w towarzystwie mugoli, choć tak naprawdę totalnie nie mieli o tym pojęcia - myśleli, że magia w domu jest czymś normalnym, a fakt, że nie każdy może czarować nie był im powszechnie znany. Pewnego słonecznego dnia, podczas zabaw w parku, Madeline bawiła się z koleżankami na kocu pośród traw. Zabawy jak każde inne, trochę lalek, trochę pluszaków - norma mógłby ktoś powiedzieć. Jednak nie tym razem, bo tym razem gdy jeden z chłopaków nieopodal rzucił niechcący prosto w głowę Madeline figurką supermana, ta jedynie wkurzona faktem, że znowu jakiś chłopiec ją zaczepia postanowiła mu pokazać prawdziwy lot supermana. I już po krótkiej chwili figurka wystrzeliła z jej dłoni jak z wyrzutni prosto w powietrze. Niektórzy przestraszeni, niektórzy widocznie rozentuzjazmowani zaczęli klaskać dla dziewczynki, jednak chłopiec i jego koledzy podeszli z wkurzonymi minami.

W oddali jednak siedział Oliver, który właśnie skończył swoją partie szachów potężnym matem. Z ekscytacji wyrwał go jednak krzyk siostry. Spojrzał w jej kierunku i ujrzał dwóch chłopców którzy ciągnęli dziewczynkę za włosy i zmuszali do wyjawienia sekretu w jaki to uczyniła. Oliver podszedł do jednego z nich i zasadził mu potężnego kopniaka w plecy, tak silnego że chłopak wylądował na pobliskim dachu mocno poobijany. Drugi chłopak ze strachem w oczach puścił Madelaine, a rodzeństwo szybko ulotniło się z parku i skierowało do swojego domu. Już nigdy więcej nie zawitali w tym miejscu. Rodzice kiedy tylko dowiedzieli się o fakcie, na wpół z niepokojem i ze szczęściem zamknęli rodzeństwo na areszt domowy. W jakiś sposób, najpewniej dzięki sporej ilości gotówki ojciec chłopca który został pokrzywdzony nie wniósł sprawy do sądu, jednak rodzeństwo od tego czasu zmuszone zostało do spędzenia ostatnich lat pod zamknięciem i bez kontaktów z rówieśnikami.

Rodzeństwo jednak czuło poczucie niesprawiedliwości, w końcu to oni byli ofiarami całego incydentu, a przecież to normalne, w domu rodzice zawsze czarowali, często coś lewitowało, albo buchało z kociołka. Niewątpliwym jednak jest to, że od tego momentu relacje dwójki dzieci z rodzicami bardzo się ochłodziły. Rzadko rozmawiali, a jeszcze częściej się kłócili. Jedyne oparcie jakie mieli, to w sobie nawzajem przez co utworzyła się między nimi bardzo widoczna bliźniacza więź, kiedy to stawali za sobą murem. Kiedy tak żyli w zamknięciu pod kluczem już myśleli, że spędzą tak resztę życia, a w końcu to był tylko jeden głupi wybryk i nikt nie chciał zrobić niczego złego. Gdy więc pewnego wieczoru ojciec oznajmił, że wracają do Wielkiej Brytanii, nikłe promyki nadziei zakwitły na ich twarzach. Wracali jednak, nie do końca w sposób jakiego by oczekiwali, bo jedynie z matką. Sami nie wiedzieli co o tym wszystkim myśleć, a przede wszystkim co było tego powodem. Ten jednak nieoczekiwanie szybko spadł im jak z nieba - i to bardzo dosłownie, bo pierwszą rzeczą, którą napotkali tuż po postawieniu stopy na podwórku starego domku rodziny Smith, była koperta, a właściwie dwie koperty zrzucone przed sowy tuż na ich głowy. Nie za wiele z tego rozumieli, ale już po ich odczytaniu wszystko stało się jasne. Zrozumieli, że wrócili tu tylko z tego powodu, że rodzice chcieli odstawić dzieci do szkoły na kolejne lata, szkoły którą sami wiele lat temu ukończyli i dlatego też zawierzyli, że szkoła ta będzie najlepszą dla ich dzieci. Tak też Madeline i Oliver mieli zostać do końca wakacji pod opieką matki, obkupić się w potrzebne przedmioty, a następnie ruszyć na swój pierwszy rok w szkole magii i czarodziejstwa Hogwart.

CECHY ZA HPP:
[+] Kulturoznawca - Nie samą strefą magii człowiek żyje. Twoja postać doskonale odnajduje się również w świecie mugoli i zna każdy ich zwyczaj, wszystkich celebrytów i wie czym jest tinder. Już nigdy nie wejdziesz w tiarze i szacie na kebab w centrum Londynu.
[-] Mandragora - Kiedy śpiewa pod prysznicem to podobno wybija wszystkie gryzonie które żyją w jej łazience. Jej śpiew jest gorszy od pisku mandragory.
Tenshi
abominacja



Weryfikator

Posty: 480
Tematy: 17
Lut 2015
554
Slytherin
#2
Czadersko, zaakceptowane.
Postać trafia do...
[Obrazek: N8E9j5b.png]
Po wejściu na serwer zgłoś się po rangę pisząc /helpop Zaakceptowano mi kartę [link].



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.