29.12.2016 14:52
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07.08.2018 17:44 przez Cupp. Edytowano w sumie 106 razy.)
Arethino Collins
Data urodzenia: 23.08.2043
Czystość krwi: 75%
Przynależność rasowa lub etniczna: Brytyjczyk
Norweg (Norwegowie to Germany) Niemiec
Słowianin?
Jednak Norweg Brytyjczyk
BrytyjczykoNorewskieSłowiańskieCoś
Przynależność rasowa lub etniczna: Brytyjczyk
Norweg (Norwegowie to Germany) Niemiec
Słowianin?
Jednak Norweg Brytyjczyk
BrytyjczykoNorewskieSłowiańskieCoś
Obecnie jest na roku: Dorosły i ma się dobrze
Praca: Łowca potworów do wynajęcia
Aktualne miejsce zamieszkania:
Hogsmeade
Dom w Hogwarcie:
Zdjęcia postaci:
1 OOC:
2 OOC:
Do tego blizna na lewej stronie twarzy! (ale nie chce i się bawić w dodawanie)
3 OOC:
Dorosłość:
Dorosłość:
WAŻNA UWAGA! Brany pod uwagę jest ogół postaci, broda, blizny i postura oraz wygląd bohatera w zbroi. Twarz w dalszym ciągu była lalkowata jednakże pokryta licznymi bliznami, gęstą brodą i spora opaską na prawym oku
Po ,,przemianie":
Jak ktoś nie lubi anime to tutaj ludzka wersja:
Głos postaci:
Głos Borytu: ,,Czyli tak, Bazyliszka usiekli, Dusiołek siedzi..."
(Dotyczy to przyszłościowego głosu postaci, obecnie jest bardziej piskliwy, jak u dziecka)
Głos Borytu: ,,Czyli tak, Bazyliszka usiekli, Dusiołek siedzi..."
(Dotyczy to przyszłościowego głosu postaci, obecnie jest bardziej piskliwy, jak u dziecka)
Opis wyglądu postaci:
Arethino to mężczyzna o dość bladej cerze. Ma około 180cm wzrostu i lekko się garbi. Na pierwszy rzut oka wydaje się być... Lalką. Idealna porcelanowa cera i dziwnie błyszczące oko oraz idealna symetria twarzy sprawia, że chłopiec wygląda na tyle kobieco, iż nie można jednoznacznie określić jakiej jest płci. (Jeżeli ubierze perukę, nie przypomina mężczyzny w najmniejszym stopniu). Gdy zastygnie w bezruchu, przypomina manekina. Białe włosy spięte w kucyk odsłaniając twarz na której nie znajdzie się już żadnej blizny. Umięśniona postura powoli zanika, na plecach zaś zawsze nosi plecak. Jego prawa dłoń posiada dość duży ubytek, mianowicie brak palca serdecznego co jest dość charakterystyczne
Cechy charakteru postaci:
Arethino jest osobą ciepłą i otwartą raczej dla wszystkich. Pomijając stworzenia magiczne (te negatywne lub takie, które mu ,,przeszkadzają") Bardzo lubi droczyć się ze swoją siostrą bliźniaczką. Jego największym autorytetem, jest... Nie potrafi komuś w pełni zaufać. Twierdzi, że każdy w jakiś kwestiach kłamie i ideały do naśladowania nie istnieją (Chodzi tutaj o postępowanie w życiu, co do autorytetów szkolnych, czyli jak się uczyć itp. są nimi pewne osoby). Areth to chłopak, któremu nie brakuje inteligencji, jednak mimo to często działa spontanicznie. Jest stosunkowo gościnny. W sytuacjach stresowych nie daje się ponieść emocjom. Gdy coś postanowi, potrafi być bardzo zawzięty. Doskonale zna swoje prawa i obowiązki. Osoby, które go znają, wiedzą, że można na nim polegać. Chłopiec zawsze mierzył wysoko, jego plany na przyszłość to pozostanie animagiem i mordercą kreatur na zlecenie co też uczynił. Ma ciągotki do czarnej magii a jeżeli ktoś mu się spodoba, traci dla tej osoby głowę i staje się przy niej niezwykle niezdarny
Historia postaci:
Vess i Gerhard, po tym jak sprawili sobie Luke-a, zachciało im się kolejnego dziecka. Chodziło im o dziewczynkę. Jak chcieli tak mieli. Tyle, że... Obok niej było coś jeszcze. Drugi chłopiec. Gerhard przeszedł samego siebie, jak widać, i sprawił sobie bliźniaki. Dziewczynka - Skyleen; chłopiec - Arethino. Sam chłopiec nie sprawiał wiele problemów. O dziwo zawsze był spokojny, w przeciwieństwie do siostry. W sumie to tym ich odróżniali, bo tak to byli identyczni. No, po za jednym małym ale. Pomimo, iż rodzice byli wykończeni wychowywaniem trzech bobasów, zawsze mieli czas dla każdego z osobna i wszystkich razem. Chłopak wszystkiego szybko się uczył i łatwo przyswajał wiedzę. Nawet chodzić zaczął przed swoim starszym o rok bratem. Im był starszy, tym więcej wiedział i rozumiał. Gdy Areth miał 5 lat, dostał swoją pierwszą mini miotełkę. Wzbijała się w powietrze na całe pół metra, i szybka była jak sąsiadka z naprzeciwka, która ma już z 87 lat, ale była! Dzięki temu chłopak zaczął lubić Quidditch-a i ujawnił swa moc, bo w momencie, gdzie zaczał się na nią wściekać, iż wolno lata, ta przyśpieszyła jak wyścigówka i przeleciała z nim przez okno, nie uszkadzając go, chłopiec też był cały. Gdy miał lat 6, dostał szczura. Nazwał go Paskudnik. Dlaczego? Naoglądał się bajek a tam takie imię się pojawiło. Niestety, ale jego pupil zmarł gdy Arethin miał 9 lat. Był na coś chory, pomimo tego, iż nie dawał po sobie znać niczego. Jednakże jego zamiłowanie do zwierzaków pozostało, i stale rośnie. Chciał nawet zostać nauczycielem OPCM-u i animagiem. Luke dostał list do Hogwartu, więc w odpowiednim czasie wszyscy pojechali do Londynu. Gdy jego brat odjechał na z peronu 9 i 3/4 posmutniał, jednak rozbudował relacje z siostrą. W sumie to dogadywali się ze sobą tak jak nigdy. kilka dni po tym przyszły wieści do rodziny, iż Luke dostał się do domu Salazara Slytherina. Rodzice wypuścili głośno powietrze z płuc mówiąc ,, Dobrze, że nie Hufflepuff ". Arethino i Skyleen oczywiście też się cieszyli. Ale chłopak nie pała jakąś nadmierną miłością do tego domu. Dni mijały leniwie, w sumie mało się działo. Ich matka dostała podwyżkę jako chirurg (ciekawe dlaczego pacięci z ciężkimi przypadłościami szybciej dochodzili do zdrowia pod opieka Vess...) A ojciec ciągle nudził się w biurze. W każdy weekend wychodzili gdzieś z dziećmi. czy to do kina, czy to na zwykły spacer. Zaczęli częściej odwiedzać ich dziadkowie. A zwłaszcza ich babcia, która była mugolem i nie mogła się temu wszystkiemu nadziwić (pomimo tego, iż ma męża czarodzieja) Czas płynie, w ferie zimowe, Vess i Gerhard zabrali dzieci do Hogsmeade na 2 tygodnie. Wkrótce po tym dołączył do nich Luke, ponieważ miał w szkole przerwę świąteczną. Miło spędzali czas w rodzinnym gronie, pomimo tego, iż pokój był w trzech miotłach a za ściana był natrętny sąsiad. Dni mijały, a zima bardzo sroga w Oxford-zie, więc odwołano tam szkołę. Collins-owie mogli więc zostać w Hohsmeade na dłużej. No, wszyscy oprócz Luke-a, on musiał wracać do zamku i Vess, która dostała pilne wezwanie w pracy więc zabrała córkę i musiała powrócić do rodzinnego domu, ale Gerhard dobrze się bawił. Zwłaszcza w pubie. W sumie to przesiadywał tam większość dni. Jedno wino, drugie wino, piąte wino, pierwsza wódka... Trochę tego było. Młody Areth wykorzystał sytuację i dał tacie kartkę do podpisania. Była to zgoda na wyruszenie w podróż statkiem piratów. Jako ,,Piętaszek" bo tak go tam nazywano, szybko się zaklimatyzował.
Na statku głównie zajmowała się nim Amy, która byłą dla niego bardzo wyrozumiała i zawsze o niego walczyła. Podczas pierwszego sztormu, oberwało im śmigło statku a bosman stracił przytomność. Areth chcąc go ocucić zaczął go lekko policzkować. No cóż, na dobrych intencjach się skończyło bo za karę wisiał głowa w dół przez całą noc w klatce. W sumie to siedział w niej kilku krotnie w czasie wyprawy no ale innymi razami zasłużył. Amy starała się go stamtąd wyciągnąć, jednakże słowo bosmana jest święte na statku. Za to Sophie! Zaczęła go trenować a za poprawnie wykonane czynności karmiła ciastkami. Często się do niej przytulał a ta dusiła go swoimi piersiami. Nie, nie na żarty. Młody prawie zezgonił 7 razy. Poprawił relacje z kapitanem, właściwie to bardzo go polubił, mimo to musiał mu sprzątać kajutę. Raz znalazł tam dziwną książkę, którą ciężko było zdjąć z półki, a podczas otwierania jej do pokoju wpadł kapitan i kazał mu to oddać. Młody czytając tytuł, zapytał się kim jest pani o imieniu Kama i nazwisku Sutra. Oczywiście kapitan wymyślił jakaś bajkę o demonie, Kamili Sutra, która porywa małe dzieci. Od tamtej pory Arethino się jej panicznie boi. Gdy dobili do wyspy, jako komitet powitalny, wielki troll ich zaatakował. Oczywiście raz dwa się z nim uporali. Kilka dni po tym Aareth wpakował się w małą wioskę Curupirów, a te go związały i przetrzymały. Oczywiście Kapitan i Sophie go odratowali a za kare był przywiązany do drzewa a potem miał nie ruszać się z obozu. Gdy wrócili z mapą, którą znaleźli na wyspie, opowiedzieli młodemu co i jak. Więc czas na drogę powrotną! Tutaj było już spokojnie, aż nadto. W sumie to nic ciekawego się nie działo, a do Hogsmeade wrócili ciągu miesiąca. Gdy byli już na miejscu, Areth uświadomił sobie, że nie może płynąć na następna wyprawę gdyż musi iść do szkoły, przez jakiś czas chodził przybity, ale gdy odebrali go rodzice szybko rozpromieniał i zapomniał o smutkach. Tak zaczęły się wakacje, pozornie dość spokojnie
Na statku głównie zajmowała się nim Amy, która byłą dla niego bardzo wyrozumiała i zawsze o niego walczyła. Podczas pierwszego sztormu, oberwało im śmigło statku a bosman stracił przytomność. Areth chcąc go ocucić zaczął go lekko policzkować. No cóż, na dobrych intencjach się skończyło bo za karę wisiał głowa w dół przez całą noc w klatce. W sumie to siedział w niej kilku krotnie w czasie wyprawy no ale innymi razami zasłużył. Amy starała się go stamtąd wyciągnąć, jednakże słowo bosmana jest święte na statku. Za to Sophie! Zaczęła go trenować a za poprawnie wykonane czynności karmiła ciastkami. Często się do niej przytulał a ta dusiła go swoimi piersiami. Nie, nie na żarty. Młody prawie zezgonił 7 razy. Poprawił relacje z kapitanem, właściwie to bardzo go polubił, mimo to musiał mu sprzątać kajutę. Raz znalazł tam dziwną książkę, którą ciężko było zdjąć z półki, a podczas otwierania jej do pokoju wpadł kapitan i kazał mu to oddać. Młody czytając tytuł, zapytał się kim jest pani o imieniu Kama i nazwisku Sutra. Oczywiście kapitan wymyślił jakaś bajkę o demonie, Kamili Sutra, która porywa małe dzieci. Od tamtej pory Arethino się jej panicznie boi. Gdy dobili do wyspy, jako komitet powitalny, wielki troll ich zaatakował. Oczywiście raz dwa się z nim uporali. Kilka dni po tym Aareth wpakował się w małą wioskę Curupirów, a te go związały i przetrzymały. Oczywiście Kapitan i Sophie go odratowali a za kare był przywiązany do drzewa a potem miał nie ruszać się z obozu. Gdy wrócili z mapą, którą znaleźli na wyspie, opowiedzieli młodemu co i jak. Więc czas na drogę powrotną! Tutaj było już spokojnie, aż nadto. W sumie to nic ciekawego się nie działo, a do Hogsmeade wrócili ciągu miesiąca. Gdy byli już na miejscu, Areth uświadomił sobie, że nie może płynąć na następna wyprawę gdyż musi iść do szkoły, przez jakiś czas chodził przybity, ale gdy odebrali go rodzice szybko rozpromieniał i zapomniał o smutkach. Tak zaczęły się wakacje, pozornie dość spokojnie
1-3 (IC; 1 OOC)
4-5 (IC; 2 OOC)
6-7 (IC; 3 OOC)
Właściwie to go wywalili a co się działo tego nie wie nikt
Dorosłość:
Wincyj historii raczej nie będzie ze względu na działalność IC, która nie może wyjść w ooc
Różdżek:
(To TEN różdżek, proszę nie dyskryminować panów różdżek, to nie są tylko panie różdżki)
(To TEN różdżek, proszę nie dyskryminować panów różdżek, to nie są tylko panie różdżki)
Drewno: Dereń
Długość: 9 i 1/2 cala
Elastyczność: Dość krucha
Zdobienie: Marnie wyrzeźbiona
Zdobienie: Marnie wyrzeźbiona
Rdzeń: Łuska wywerny
Specjalne właściwości:
Różdżka z drewnem dereni ma ekscentryczną i figlarną naturę. Najlepiej pasują do czarodziejów, którzy są w stanie zapewnić im spory zakres emocji i rozrywki, a Areth ciągle coś robi, to pali dom, to go porywają, algo coś chce go zeżreć. W połączeniu z odpowiednim czarodziejem jest sprytna, pomysłowa i zdolna do wykonywania niemal wszystkich zaklęć. Najczęściej jednak odmawiają wykonywania zaklęć niewerbalnych i są dość hałaśliwe. Ironią losu jest rdzeń, który nie orbi zupełnie nic
Różdżka z drewnem dereni ma ekscentryczną i figlarną naturę. Najlepiej pasują do czarodziejów, którzy są w stanie zapewnić im spory zakres emocji i rozrywki, a Areth ciągle coś robi, to pali dom, to go porywają, algo coś chce go zeżreć. W połączeniu z odpowiednim czarodziejem jest sprytna, pomysłowa i zdolna do wykonywania niemal wszystkich zaklęć. Najczęściej jednak odmawiają wykonywania zaklęć niewerbalnych i są dość hałaśliwe. Ironią losu jest rdzeń, który nie orbi zupełnie nic
Patronus:
Sowa
Majestatyczne zwierzę, które jest sentencja inteligencji. Doprawdy spokojne, myślące i nie działające pochopnie. Przebiegły i sprytny stwór. Od wieków złączona ze światem magii, idealne odwzorowanie duszy Areth-a. Z jej oczu bije niemiłosierny chłód, a skrzydła zakończone są ostrymi jak noże piórami, które niemiłosiernie tną powietrze, zostawiając po sobie łunę światła
Bogin:
Obecnie:
Strach
Rzecz, której boi się najbardziej to strach... Strach, który może go sparaliżować i zaprzepaścić obrany cel
[Obrazek: 8XEcdkR.png]
Dawniej:
Zwierzaki:
1.
Typ: Malutka, niedawno wykluta papuga
Rasa: Ara czerwona
Imię: Mźdźungwa
Upodobania:
- Powtarzanie wszystkiego co popadnie. Ogólnie ,,uczy się mówić" już umie
- Szczypanie w ucho i spanie na czyimś brzuchu
- Jedzenie ciastek
Ciekawostki:
- Tik nerwowy na lewym oku
- Trzęsie się jak chiuaua
- Gdy idzie często się przewraca. Jak stoi to też, i jak siedzi również (robi to specjalnie)
- często się wygłupia, odgrywając jakieś scenki, czasem nawet lecąc nagle nieruchomieje i pada na ziemię
- Uwielbia droczyć się z innymi ptakami
Wygląd:
Ogólnie to wygląda ,,jakby pierun w rabarbar szczelił" Naprawdę dostojnie
Ale! Pięknie siedzi w złotej klateczce Często siedzi na ramieniu Areth-a lub lata gdzie popadnie
Pisklak:
Dorosłość (obecnie):
[Obrazek: 2qfPx1L.jpg]
2. i 3.
Typ: Wypchany jeż x2
Rasa: Pigmejski
Imiona: Lorcan ; Shanley
Upodobania:
- Spanie obok siebie (dwa jeże w sensie)
- Ciągłe spanie
- Urocze fuczenie na patyk, który mają w klatce
Ciekawostki:
- Gdy się denerwują to telepią się jak gniazdo os
- Najpierw na siebie fuczą dopiero potem idą spać (Jak stare dobre małżeństwo )
- Kłują wszystkich nieznajomych
Wygląd:
Dwie małe kuleczki pełne kolców. Ich łapki, pyszczek oraz uszka są w jednakowym kolorze brązu, reszta futerka jest śnieżnobiała. Kolce w odcieniach brązu zakończone są kolorem ecri
Jeżyk malusieńki:
[Obrazek: jez_pigmejski_florence4.JPG][Obrazek: jez_pigmejski_slash3.JPG]
(Zgadnijcie który to Lorcan xD Kc Patyś )
Obecnie:
Strach
Rzecz, której boi się najbardziej to strach... Strach, który może go sparaliżować i zaprzepaścić obrany cel
[Obrazek: 8XEcdkR.png]
Dawniej:
Zwierzaki:
1.
Typ: Malutka, niedawno wykluta papuga
Rasa: Ara czerwona
Imię: Mźdźungwa
Upodobania:
- Powtarzanie wszystkiego co popadnie. Ogólnie ,,uczy się mówić" już umie
- Szczypanie w ucho i spanie na czyimś brzuchu
- Jedzenie ciastek
Ciekawostki:
- Tik nerwowy na lewym oku
- Trzęsie się jak chiuaua
- Gdy idzie często się przewraca. Jak stoi to też, i jak siedzi również (robi to specjalnie)
- często się wygłupia, odgrywając jakieś scenki, czasem nawet lecąc nagle nieruchomieje i pada na ziemię
- Uwielbia droczyć się z innymi ptakami
Wygląd:
Ogólnie to wygląda ,,jakby pierun w rabarbar szczelił" Naprawdę dostojnie
Ale! Pięknie siedzi w złotej klateczce Często siedzi na ramieniu Areth-a lub lata gdzie popadnie
Pisklak:
Dorosłość (obecnie):
[Obrazek: 2qfPx1L.jpg]
2. i 3.
Typ: Wypchany jeż x2
Rasa: Pigmejski
Imiona: Lorcan ; Shanley
Upodobania:
- Spanie obok siebie (dwa jeże w sensie)
- Ciągłe spanie
- Urocze fuczenie na patyk, który mają w klatce
Ciekawostki:
- Gdy się denerwują to telepią się jak gniazdo os
- Najpierw na siebie fuczą dopiero potem idą spać (Jak stare dobre małżeństwo )
- Kłują wszystkich nieznajomych
Wygląd:
Dwie małe kuleczki pełne kolców. Ich łapki, pyszczek oraz uszka są w jednakowym kolorze brązu, reszta futerka jest śnieżnobiała. Kolce w odcieniach brązu zakończone są kolorem ecri
Jeżyk malusieńki:
[Obrazek: jez_pigmejski_florence4.JPG][Obrazek: jez_pigmejski_slash3.JPG]
(Zgadnijcie który to Lorcan xD Kc Patyś )
Obecnie wszystkie zdechnięte stoją wypchane nad kominkiem
Rodzina:
\/ KLIKNIJ \/
LINKACZ
Rodzina:
\/ KLIKNIJ \/
LINKACZ
Ciekawostki:
- Bardzo często zadaje mnóstwo pytań
- Uwielbia mówić, nie ważne o czym
- Kocha opowieści i bajki
- Jego najdziwniejszym marzeniem jest wyhodowanie kotopsa
- Interesują go dziwne i niewyjaśnione rzeczy
- Jego ulubionym słodyczem jest czokolada
- Zawsze klika każdy przycisk jaki napotka
- Rzadko narzeka
- Niespełnione marzenie to pozostanie animagiem
- Cierpi na bezsenność
- Pogryzł go wilkołak
- Przeżył poturbowanie przez centaury, które odrąbały mu nogę
- Wykonał własnoręcznie protezę stopy - obecnie ma ,,metalową" stworzoną z czystej czarnej magii
- Jest przepełniony nienawiścią do wrogich stworzeń magicznych
- Uwielbia mówić, nie ważne o czym
- Kocha opowieści i bajki
- Jego najdziwniejszym marzeniem jest wyhodowanie kotopsa
- Interesują go dziwne i niewyjaśnione rzeczy
- Jego ulubionym słodyczem jest czokolada
- Zawsze klika każdy przycisk jaki napotka
- Rzadko narzeka
- Niespełnione marzenie to pozostanie animagiem
- Cierpi na bezsenność
- Pogryzł go wilkołak
- Przeżył poturbowanie przez centaury, które odrąbały mu nogę
- Wykonał własnoręcznie protezę stopy - obecnie ma ,,metalową" stworzoną z czystej czarnej magii
- Jest przepełniony nienawiścią do wrogich stworzeń magicznych
- Po lewej stronie jego szyi jest dziwny ,,bąbel"
- Posiada magiczne oko widzące WSZYSTKO na dystansie 100 metrów
- Na klatce piersiowej wypalony ma nieschodzący napis ,,ZŁODZIEJ"
Za młodu sporządził mapę całego zamku:
Za młodu sporządził mapę całego zamku:
P.S.
Jeśli masz jakiekolwiek zastrzeżenia lub widzisz błąd napisz w prywatnej wiadomości
Jeśli masz jakiekolwiek zastrzeżenia lub widzisz błąd napisz w prywatnej wiadomości