26.10.2018 00:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.10.2018 00:52 przez Firenus. Edytowano w sumie 2 razy.)
**Doklejony poniżej został fragment wywiadu**
[D - Dziennikarka] >Na samym początku chciałaby podziękować, ze znalazł pan czas dla mnie i dla czytelników Habootka Codziennego - Lecz nie przeciągając. Ludzie chcą wiedzieć, skąd tak nagła i stanowcza decyzja?
[H - Habooth] >Nic się nie dzieje nagle, od lat Republika Haboothtown zmagała się z problemami dyplomatycznymi, raczej nie muszę dodawać iż głównie z Ministerstwem Magii. Kumulacja tak wielu czynników zmusiła mnie wraz z innymi Haboothami do swoistej manifestacji naszego sprzeciwu. Jako suwerenne państwo nie możemy sobie pozwolić na takowe trakowanie!
[D] >Co Junta Czarodziejska Habooth zamierza zrobić z tym faktem, są już jakieś plany oficjalne? Czy wizyta Ministra Magii zdołałaby załagodzić ten dyplomatyczny konflikt.
[H] >Muszę z przykrością stwierdzić, ze nawet jakby pojawił się Minister nie doszło by do spotkania. Winda prowadząca do NADHABOOTHÓW została skutecznie zniszczona, przez co górne miasto jest odcięte od dolnych sekcji naszej republiki. Z przykrością muszę stwierdzić, ze czasy są naprawdę dramatyczne dla naszej republiki... Jeszcze ta cała zdrada!
[D] >Jakie są dokładnie warunki... Pokoju? Dogadania się z Ministerstwem?
[H] >Chyba każdy świadomy czytelnik wie, ze w tym momencie to Haboothtown rozdaje karty, założenia są proste. Aby był pokój Ministerstwo Magii musi podpisać deklaracje wolności, spłacić dług zaciągnięty w goblińskim banku przez jednego z Haboothów... Oraz najważniejsze, River Height to ziemia która do Haboothów należała od pokoleń, wiązania sentymentalne i nie tylko są w pełni uzasadnione.
[D] >Oprócz oświadczenia, doszło także do poważnych zmian wewnątrz państwa - Co dokładnie się zmieniło?
[H] >Wszystko, Haboothtown już nie jest tą spokojną mieściną co kiedyś, ciągłe dywersje i inne podejrzane rzeczy dziejące się na pograniczu. Musiało w końcu dojść do wymiany ludzi sprawujących władze.