[Leonard]

Obiecuję, że to już moja ostatnia wiadomość w tym wątku. Chcę się jedynie wytłumaczyć z poniższego cytatu kolegi.

Obie strony mają trochę racji, ale jeśli ktoś mi powie, że ród X jest czystokrwisty tylko dlatego, że wydziedziczył sobie kogoś tam z tego rodu, to nie będzie oznaczać, że taka osoba się w tym rodzie nie urodziła xD

Otóż, nie chodzi o to, że ród będzie czy nie będzie czystokrwisty dlatego, że wydziedziczy, czy nie wydziedziczy członka rodu. Można było dwojako zrozumieć to co mam do przekazania, ale miałem coś innego na myśli.
Pisząc o wydziedziczeniu z tyłu głowy miałem kanoniczne działania rodu Black. W chwili, w której siostra Narcyzy i Bellatriks, Andromeda poślubiła mugola Teda Tonksa została wypalona z drzewa genealogicznego. Wraz z tym została wydziedziczona z rodziny, a ród Black nie musiał się martwić o to, że zostanie wykluczony z grona rodów czystokrwistych i uznany za zdrajców krwi, przez rzekome konszachty z mugolami. 
Dlatego wspomniałem o eliminowaniu członków rodów. Jest to warunek, który pozwala im pozostać arystokratami wśród czarodziejów.
Przez to, że czystokrwiści mają takie, a nie inne zasady absurdalnym jest pozwolić na to, aby czarodziej, który posiadając w rodzinie mugola 2 pokolenia wstecz, mógł nosić miano czarodzieja czystej krwi.