Witaj!

Karta Postaci Niamh Adler - Uczennica klasy 1
Syndykate
Czarodziej




Posty: 1
Tematy: 1
Cze 2020
3
#1
●❯────────「⊙」────────❮●
Dane
Postaci
●❯────────「⊙」────────❮●
 
Imię: Niamh
Nazwisko: Adler
Data ur.: 11.08.70
Wzrost: 164 cm
Waga: 43 kg
Czystość krwi: 50%
Narodowość: Irlandka
Stosunek do mugoli: Neutralny
 
●❯────────「⊙」────────❮●
Charakter
Postaci
●❯────────「⊙」────────❮●
 
Niamh uznaje się za zimną oraz nad wyraz rozsądną dziewczynkę. Zawsze stara się wybierać to, co uważa za najlepsze dla danej sytuacji i przy tym nigdy nie żałuje swoich wyborów, nawet gdy te w przyszłości mogą okazać się nietrafione. Wszelkie niepowodzenia, które przytrafiły jej się na drodze życia, zapisuje w zeszycie, by później w samotności wysunąć z nich wnioski. Nienawidzi, kiedy ktoś ją poniża lub się z niej śmieje, dlatego stara się nie wchodzić z nikim w konflikty i złe relacje. Jako jedna z pierwszych dzieci z podwórka, nauczyła się czytać, jej rodzice dowiedzieli się o tym dopiero rok później. Nie chwaliła się, żadnym z osiągnięć, dlatego można ją określić mianem osoby skromnej lub tajemniczej. Odznacza się zadziwiająco szybkim tempem reakcji, nawet jeśli działa pod wpływem emocji. Jest tolerancyjna, szanuje każdego, niezależnie od rasy czy czystości krwi. Potrafi zadbać o siebie, podczas odejścia wuja z rodziny, musiała zacząć sama zajmować się sobą, przez co nauczyła się bycia samowystarczalną. 
 
●❯────────「⊙」────────❮●
Wygląd 
Postaci
●❯────────「⊙」────────❮●
 
[Obrazek: NkT-N59LvHq2TPeUEtCvarsPY6xTvqfeRd7QQQsX...mtwheb1ca8]
Obraz przedstawia Niamh w niedalekiej przyszłości.
 
●❯────────「⊙」────────❮●
Historia
Postaci
●❯────────「⊙」────────❮●
 
Sierpień, rok 70.
Wioska płonęła.
Podczas gdy wszyscy jeszcze żywi mieszkańcy uciekali, w samą paszczę ognistego lwa wbiegł ciemnowłosy mężczyzna. W lewej dłoni trzymał przedmiot przypominający gałąź, była to różdżka. W swojej głowie słyszał tylko jedno słowo, liczbę 12, oprócz tego słyszał przeraźliwe krzyki. Nie, nie krzyki, wrzaski. Nie spowodowało to jednak zmiany kierunku, w którym poruszał się jegomość. Przyjechał na koniu, zdecydowanie nie pochodził z tej części globu, miał amerykański akcent i typowe dla nich rysy twarzy. W tamtej chwili można by było powiedzieć, że pojawił się znikąd. Nie zatrzymywał się, a ze swego rumaka zsiadł dopiero przed samą bramą. Catherine, walcząca z ryczącą, czerwoną ścianą ognia, usłyszała wybuch, była to ściana tuż za nią, w gęstym dymie ujrzała już jej znajomego bruneta. Krzyknął jakąś niezrozumiałą frazę w jej stronę, by po chwili złapać za rękę i wyprowadzić z zawalającego się budynku. Kobieta w dłoniach trzymała dziecko, widocznie niedawno narodzone, była to Niamh. Do dziś nie jest wiadomym, kto przyjął poród, mówi się, że był to jeden z sąsiadów. Czarny koń, czarny płaszcz, a za tym wszystkim ogień, morze ognia. Mężczyzna zwał się James Adler, brat zmarłego Jonathana Adlera, ojca Niamh. Niektórzy sądzą, że to właśnie on podpalił okoliczny las, z którego płomienie przeniosły się na domy. James postanowił pomóc przy opiece nad dziewczynką, ponadto dał dach nad głową Catherine. Przeprowadzili się na obrzeża Londynu, tam młoda czarodziejka dorastała, wśród mugoli.
 
Lato, rok 73.
Obudziła się, dookoła była noc, ciemna i wietrzna, Niamh ujrzała sosnę, wiszącą nad jej głową. Była w ogrodzie, choć sama nie wiedziała, w jaki sposób się tam znalazła. Usłyszała szum drzew, a następnie wołanie matki. Zignorowała go. Chciała znaleźć jedyne sensowne wytłumaczenie, jak się tu znalazła. Stojąc pośrodku traw, porwała ją Catherine, nie minęła minuta, a dziewczynka ponownie spała, tym razem w swoim łóżku. Następnego ranka, ponownie zaczęła zastanawiać się, w jaki sposób znalazła się na podwórku. Sprawa ta, jako jedna z nielicznych, po dziś dzień nie została przez nią rozwiązana, jednak ona przypuszcza, że zasnęła, czytając książkę. Niamh zaskakująco szybko nauczyła się czytać, a zaraz po tym pisać. Tego lata poznała wiele ciekawych koleżanek i kolegów, wszyscy to mugole, spędziła z nimi piękne chwile, nauczyła się nawet jeździć na deskorolce. Po wakacjach wszyscy się rozstali, pozostawiając tylko miłe wspomnienia.
 
Styczeń, rok 77.
Niamh odkryła swoje magiczne umiejętności dosyć późno, bo w wieku sześciu lat. Był to czwartek, przerwa zimowe trwała pełną parą. Dziewczyna uczyła się drugi rok w mugolskiej szkołę, więc i przeżyła już niejedne święta. Deszcz zalewał monotonne dni, a te zdawały się nie kończyć, był to zdecydowanie najgorszy dla niej okres, a w dodatku jej rodzina nie obchodziła święta Bożego Narodzenia. Niamh siedziała w bibliotece, czytając kolejny raz mitologię nordycką, sztukę czytania w głośnych pomieszczeniach wyćwiczyła perfekcyjnie, lecz w bibliotece było cicho. Wgłębiła się na tyle mocno w opisy Bogów nordyckich, że nie zauważyła przemijającego czasu, to był właśnie jej sposób na nudę. Nastał czas zamknięcia,  bibliotekarka dyskretnie zawiadomiła wszystkich, by udali się do wyjścia, jednak to wystarczyło, by wybudzić dziewczynę z transu. Jednym, pewnym ruchem wstała, odpychając ciałem krzesło, na którym siedziała, krzesło uderzyło o regał, a z niego spadła książka, nawet dwie. Obie miały upaść prosto na głowę Niamh, jednak zatrzymały się, dwa centymetry nad jej zadartym w górę nosem. Dziewczyna zmarszczyła czoło i zrobiła krok w przód, starając się zachowywać naturalnie. Na jej szczęście, nikt tego nie zauważył, a dopiero trzask spowodowany spadnięciem książek, zwrócił uwagę reszty osób. Włożyła księgi z powrotem na miejsce i udała się prosto, Londyńskimi uliczkami do domu. Nie wspomniała o tym nikomu, a sama po przeanalizowaniu sytuacji oraz tego, co mówiła jej matka na temat świata magii, doszła do oczywistego wniosku.
 
Sierpień oraz wrzesień, rok 81.
Nadszedł czas jedenastych urodzin Niamh, tego dnia otrzymała swój własny list prosto z hogwartu. Ku zdziwieniu wszystkich, dziewczyna nie była zaskoczona. Wkrótce pokazano jej ulicę pokątną. Zakupili wszystkie potrzebne przybory, najwięcej z nich było książek, wszelkiego rodzaju, oprócz podręczników zakupiono 14 innych ksiąg o samej magii. Nawet wybranie różdżki jej mocno nie zaciekawiło, udało się jej przydzielić za drugim razem. Pomiędzy rozpoczęciem roku szkolnego a zakupem materiałów, zdążyła przeczytać wszystkie podręczniki i zacząć dodatkowe. Odpowiedniego dnia stawiła się na peronie 9 i ¾, oczywiście ze spakowanymi walizkami. C.D.N.



Wiadomości w tym wątku
Karta Postaci Niamh Adler - Uczennica klasy 1 - przez Syndykate - 19.06.2020 21:18

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.