Witaj!

[RIP]Hesper Malte
clipstone
Czarodziej




Posty: 39
Tematy: 9
Lip 2015
41
Slytherin
#1
Imię i nazwisko:
Hesper Malte
Data urodzenia:
Cieżko stwierdzić
Czystość krwi:
100%
Przynależność rasowa lub etniczna:
Biały
Miejsce urodzenia:
Londyn, mugolski szpital
Aktualne miejsce zamieszkania:
Londyn,Pokątna
Wykształcenie:
Hogwart
Posada którą zajmuje:
Barman w Trzech miotłach
Stan cywilny:
Kawaler
Zdjęcie/Rysunek postaci:
Lata 22-29
Lata 30 - 35
[Obrazek: donald-pleasence-01.jpg]
(Z tą różnicą że ma bujne włosy i blizny)
Lata 36- Teraz
[Obrazek: 3257c3689b1ea5fa9d1688045adbfd65d72cbe77.jpg]
(Zielone oczy i trochę dłuższe włosy i 2 blizny)
Opis wyglądu postaci:
     Hesper jest wysokim, białym mężczyzną. Ma oczy koloru ciemno zielonego oraz gęste ciemnobrązowe włosy z lewej strony głowy. Są one średniej długości i ciężko się układają. Ma lekkie dołeczki na policzkach oraz słabo widoczny zarost.Twarz poharatana bliznami i rozcięciami. Niektóre świeże niektóre stare. Jest średnio umięśniony ale nad wyraz szybki i zwinny. Z łatwością wchodzi na drzewa i inne przeszkody. Posiada mocno wyrzeźbioną klatkę piersiową. Rozmiar buta to 42,5 .Porusza się bezszelestnie co jest zasługa długich przechadzek po ciszy nocnej. Ubiera się w formalne ubrania oraz nosi zawsze wypastowane czarne eleganckie buty. Różdżka zawsze wetknięta w wewnętrzną kieszeń marynarki. Hesper pachnie męskimi perfumami które tworzy sam. Przy sobie ma trochę perfum galeonów , zioła magiczne i scyzoryk tak dla zabawy. Na ramieniu ma malutką i słabo widoczną bliznę oraz spaloną prawą stronę ciała.
Cechy charakteru postaci:
     Ambitny dumny to cechy które charakteryzowały Hespera. Teraz bardziej zamyślony i nieśmiały.Stara się on jak najwięcej osiągnąć. Często ma ochotę leżeć i leżeć. Ma ogólną niechęć do Gryfonów przez wydarzenia w 4 i 5 klasie. Stara się tego nie okazywać. Nie lubi jakoś wybitnie mugoli. Woli przebywać w Hogsmeade niż w jakimś mugolskim mieście. Jest bardzo nie ufny. Ignoruje czasem to co inni do niego mówią i kłóci się o własną racje co jest często zgubne. Jego ulubionym kolorem jest czerwień. Jest bardzo zawadjacki o czym świadczą jego wypady nad jezioro za czasów gdy jeszcze był uczniem Hogwartu. Bardzo lubi gotować i wyrabiać cukrowe smakołyki oraz bawić się alkoholem. Specjalizuje się w wyrabianiu ciasteczek z lukrecją lub różą oraz potrafi zrobić ciasteczko z wróżbą oraz wyrabia różnego rodzaju alkohole. Wódkę , whiskey , piwo oraz od czasu do czasu jakieś wino. Bardzo chciałby otworzyć swoją własną knajpke lub cukiernie z odrobiną magii.

Historia:
    Ciepła noc 17 czerwca. Latarnie oświetlały uliczki miasteczka Crawley niedaleko Londynu. Na skraju lasu znajdował się średniej wielkości dwupiętrowy domek. Był on lekko żółty i miał przy sobie małą kańciapę która była bliska zawalenia się. Malutki Hesper owinięty w pieluszki leżał w łóżeczku. Tata Mike Malte miał wrócić z pracy dopiero za kilka godzin. Był on bowiem sprzedawcą magicznych zegarków które wyrabiał razem z nie żyjącym już dziadkiem. Obydwoje byli Szwedami i ukończyli Hogwart. Mama była angielką i miała na imię Renate Trisstie. Przebywająca w domu była pomocniczką w aptece Sluga i Jiggera. Rodzice byli bardzo zapracowani więc malutkim Hesperiem zajmowała się ciocia Camilla. Malutki Hesper był cichym i spokojnym dzieckiem. Zawsze wyczekiwał powrotu mamy która czytała mu na dobranoc różne ciekawe historie. Opowiadała mu także o aurorach i o tym że kiedyś i on może nim zostanie. Niedaleko domu Hespera i rodziców była farma. Było pełno na niej owiec i świń. Tych drugich Hesper nienawidził. Tak po prostu. Mijały miesiące a Hesper rósł w oczach. W wieku trzech lat biegał szczęśliwy po polu. Była piękna pogoda i nikt nie wiedział o tym że Hesper wymknął się z domku. Po godzinie szukania mama i ciocia Camilla odnalazły Hespera bawiącego się z wężem. Wąż radośnie pełzał po rączce chłopaka a chłopiec druga wolną ręką głaskał go po łuskach. Na tym nie koniec dziwnego dnia. W domu Hesper chciał sie pobawić z nowo poznanym przyjacielem. Gdy okazało się że go nie ma Hesper przypadkiem żarówki i pozbawił cały dom prądu. To właśnie wtedy rodzice odetchneli z ulgą że Hesper nie jest charłakiem. W wieku pięciu lat Hesper wraz z ojcem deportowali się wypróbować nowy zegarek. Po drodze przechodzili koło mugolskiej szkoły. Dzieci biegały tam i z powrotem. Hesper poczuł że nie zbyt je lubi ale nic nie zrobił. Dopiero gdy oberwał w głowę kamyczkiem poczuł przypływ złości. Poczuł się inaczej. Był mały szybki i śliski. Przerażone dzieci uciekły na widok Orła w którego przypadkiem zmienił się Hesper. Ojciec gdy popatrzył na ptaka i machnął różdżką i jego syn był z powrotem. Nikt nie umiał wytłumaczyć czemu Hesper miał przeobraził się w orła. Ojciec i syn szybko wrócili do domu. Następne dwa lata minęły bez większych niespodzianek. Była ciemna noc gdy coś zastukało w szybę pokoju Hespera. Ze zdumieniem zobaczył że jest to piękna śnieżno biała sowa. Trzymała ona w dziobie zapieczętowany pieczęcią list. Przeczytał jego treść z zaciekawieniem i rano od razu udał się z nim do taty. Tata powiedział mu że za kilka dni udadzą sie do Londynu a ta wiadomość tak ucieszyła Hespera że w nocy nie mógł spać. W końcu mama powiedziała Hesperowi że zobaczy się z nim dopiero za rok w wakacje. Po czułym pożegnaniu tata chwycił go za rękę i razem deportowali się na ulicę pokątną. Tam otrzymał od taty sto galeonów na zakupy i rozdzielili się umawiając sie co ma każdy z nich kupić. Po zakończeniu udali sie na Dworzec King Cross i przeszedłszy przez ścianę na peron 9 i 3/4 szukał miejsca w pociągu z czerwono czarną lokomotywą na której pisało "Hogwart Express" . Znalazł pusty przedział i usiadł w nim. Tata na pożegnanie dał mu sakwę i klucz do jego skrytki w banku Gringotta. Mówił z uśmiechem że jemu się już mu się nie przyda. Wybiła jedenasta i pociąg sapnął i ruszył w kierunku nowej szkoły. Chłopiec przez cała drogę myślał jak to będzie i czy w ogóle zostanie przyjęty tam gdzie chce. Tak minęła mu cała podróż. Słyszał śmiechy i chichy gdy wysiadał z pociągu. Była noc , latarnie rozświetlały stacje końcową Hogsmeade. Usłyszał donośny głos gajowego żeby pierwszoroczni udali się za nim do przystani na brzegu jeziora. Przeszedł pod wielką bramą i chwile później znajdował się na łodzi płynącej przez jezioro w kierunku wielkiego rozświetlonego zamku. Na łódce siedziała dwójka chłopców. Minęło pięć minut i znalazł się przed wielką salą. Był już przebrany w szaty które uszyła mu mama na pożegnanie. Usłyszał kobiecy głos który mówił aby wejść  i mały tłumek wszedł do wielkiej sali. Widział stół Gryfindoru. Po kilku minutach wielkiego napięcia usłyszał swoje imię. Usiadł na stołku tiara zakryła mi oczy a po chwili usłyszał Ravenclaw. Trochę spodziewał sie tego ale i tak z radością powędrował do stołu krukonów. Tak zaczął się nowy rozdział jego życia.

   Lata nauki w pierwszej i drugiej  i trzeciej klasie [OOC 1]
    

    Przez pierwsze dni w zamku tęsknił za domem i rodzicami. Szybko dowiedział się gdzie jest jego dormitorium ale nie spędzał w nim dużo czasu. Wolał biegać po zamku. Dni mijały szybko. Nauka szła mu jak po maśle. Problemy miał tylko z wróżbiarstwem oraz z językoznawstwem. Nie dość że było to dla niego nudne to jeszcze nauczyciele się na niego uwzięła. Poznał wielu nowych przyjaciół. Jego egzaminy wypadały Zadowalająco. W krótkim czasie zyskał dużą sympatię nauczycieli i nauczycielek. Najlepiej mu szła w tych latach nauka Transmutacji oraz zaklęć i uroków. Dużo urósł przez ten czas. Aplikował także o członkowstwo w drużynie Quddicha, i jego próby skończyły się powodzeniem. Przez ten czas dużo trenował i czytał. Poznawał także zamek i czasem było blisko a skończyło by się to dla niego nie przyjemnie. Pierwsze mecze Hespera były bardzo ciekawe. Jako pałkarz odbijał lekko ale odbijał tłuczki. Napisał semestralne egzaminy nawet dobrze. Zaczęły się wakacje a on wrócił do domu. Samemu było nudno. Brak kolegów ze szkoły bardzo doskwierał Hesperowi.  Rodzice byli z niego dumni i mówili że jak tak dalej pójdzie to zostanie ministrem magii ale on nie podzielał ich zdania. Po powrocie do Hogwartu zaprzyjaźnił się z grupką ślizgonów razem z nimi po kryjomu wymykał się po ciszy nocnej nad jezioro straszyć innych przebywających tam uczniów. Było to zajęcie które przypadło do gustu Hesperowi. Był on bowiem szybki jak kto inny i zwinny. Ale jeśli chodzi o wygląd to już tak pięknie nie było. Miał nadzieje że to szybko się zmieni. Zmienił się ale w orła podczas ucieczki do dormitorium i to w zasadzie uratowało przysłowiową skórę Hespera. Nikogo o tym nie informował gdyż wolał to mieć w tajemnicy.
 
   Lata nauki czwartej  i piątej klasie [OOC 2]

   

    Po powrocie z rodzinnego domu od razu przystąpił do pilnego powtarzania materiału z klasy pierwszej i drugiej. Poznał wtedy pierwszą miłość Alexandre Blade. Była ona średniego wzrostu czarnowłosą Gryfonką o pięknej twarzy i niebieskich oczach. Hesper oszalał na jej punkcie ale ona nie brała go na serio. W końcu gdy Hesper zdobył się aby powiedzieć że się w niej zakochał ona myśląc że to żart wyśmiała go a on załamany powrócił do dormitorium gdzie rozpłakał się po raz drugi w życiu. Przez to opuścił się w nauce. Zaczął za to ćwiczyć. Pisał listy do domu ale przezornie pomijał to co wyczynia w murach szkoły. Było cudownie. Dnie mijały tak samo. Nauka i bieganie po błoniach w nocy. Czasem małe kradzieże cukierków. Banda Ślizgonów i jednego krukona bawiła się w najlepsze. Ale do czasu. Nauczyciele zainteresowali się szajką. Awanturników złapano i surowo ukarano. Hesper został bardzo napiętnowany. Cały czas mówiono o małym bandycie Malte. Rodzice wysłali mu wyjca co było dosyć dużym upokorzeniem dla Malte'a. Doszedł do wniosku iż warto zapracować na swój wizerunek i po wakacjach spędzonych pół na pół w Crawley i Londynie na pokątnej. Tam także posmakował wina. Zwiedzał różne lokale i sklepiki. Po powrocie do szkoły wziął się za nauke ale to już nie wiele dało. Zawalił egzaminy semestralne.

    Lata nauki w szóstej i siódmej klasie [OOC 3] oraz po Hogwarcie do lat 22.

 
Ostatnie dwa lata nauki zaczęły się bardzo pomyślnie dla Hespera. Stopnie zadowalające sypały się z nieba jak krople deszczu. Na meczu uderzył w tłuczek tak mocno że ten wylądował na twarzy gryfona z którym był w złych stosunkach. Bardzo ucieszył go ten fakt. Często przechadzał się nad jezioro a nawet chciał pływać bardzo to polubił. Poznał nową dziewczynę ale szybko zdał sobie sprawę że jest ona nie w jego typie no i była Gryfonką a to przeważyło szalę. Niestety umarł także w tym czasie jego tata. Był bardzo smutny z tego powodu ale wziął się w garść. Mijały noce i dnie. Przesiadywał w bibliotece a czasem rysował węże i swój dom ale wychodziło mu to źle i śmiano się że lepiej rysuje pięciolatek. Zaprzestał więc rysowania. Nadchodził dzień końca nauki w Hogwarcie. Dzień w dzień uczył się ale nie szło mu to jakoś dobrze ,ale i tak nawet te wysiłki opłaciły się. OWUTEM y zdał nie najlepiej . Nastąpiło zakończenie jednego z rozdziałów w życiu Hespera. Z żalem wychodził przez główną bramę zamku i spoglądał na niego zadając sobie pytanie "Czy jeszcze go zobaczy ?".Udał się do Hogsmeade. Koniec nauki w Hogwarcie świętował prawie sam. Siedział w Trzech miotłach popijając piwo kremowe i rozmawiając z Chrisem. Stamtąd wyruszył do Londynu na Ulicę pokątną. Tam też wyczarował swojego patronusa. Nie był to spodziewany orzeł. Była to potężnie zbudowana puma. Zawsze coś sarknął Hesper i poszedł dalej.


Lata 22 - 25

    Hesper udał się do Londynu. Z małej ilości galeonów zatrudnił się na ulicy pokątnej jako pomocnik w sklepie z magicznymi eliksirami oraz składnikami do nich. Jako iż Hesper lubiał mieć wszystko to podkradał po troszku ziół i owoców. Było to ryzykowne ale ciekawe. Tworzył z nich różne eliksiry. Bardzo chciał uzyskać eliksir który pozwoli mu na przerabianie sykli w Galeony. Nie udało mu się to. W tym czasie zaczął się interesować kulinarią. Gotował sobie obiady. Były one czasem dobre a czasem paskudne bo dopiero raczkował w gotowaniu. Była to dosyć trudna sztuka. Nie przypalić , nie rozgotować , nie machnąć za mocno różdzką i nie przeprawić. Mimo iż było to nudne zainteresowało hespera. Szczególnie były to słodkie wyroby. Babeczki i ciasta. To prawda że wychodziły zakalce ale nie zrażając się tym Hesper gotował ile wlezie i dosypywał czasem ziół które podkradał. Minęły jego urodziny na które sam sobie upiekł pyszne ciasto truskawkowe. Po tym wyczynie doszedł do wniosku że zatrudni się w jakiejś cukierni. W magicznych nie było czasu więc biedny Hesper musiał iść do mugolskich cukierni. Myślał że upadł na dno ale jego wyroby były powszechnie lubiane. Zawsze bowiem dorzucał coś od siebie. Skrycie machał różdzką. Sława i chwała cukierni w Crawley rosła z dnia na dzień dochody były duże ale Hesperowi noga się podwinęła pewnego razu wyrabiając ciasto zostawił malutki słoiczek z jego tajnym składnikiem. Nieuważny kolega Hesper , mugol wrzucił cały flakonik specyfiku do masy. Wypiek rozniesiono. Po chwili słychać było jęki mugoli. Leżeli pod stołami i dotkliwie poparzeni płakali. Szef zwolnił od razu Hespera i jego kolegę. Poirytowany Hesper dał na pożegnanie mugolowi babeczkę. Można było potem usłyszeć krzyk mugola który prawdopodobnie zwrócił treść żołądka. Po kilku dniach znalazł się koło swojego rodzinnego domku w Cravley. Otworzył drzwi które były o dziwo otwartę.Wyszedł po schodach do swojego pokoju. Leżała tam jego miotła. Nimbus 2000. Zniósł ją i poszedł do kuchni. szybko wertował szufladki w poszukiwaniu książki kucharskiej i księgi z przepisami na wódkę. Nie znalawszy jej udał się na stacje kolejową i zapłacił tam za bilet.Mina kasjera który patrzył na tajemniczy pakunek owinięty folią bombelkową i folią wzbudzała podejrzenia. Przynajmniej Hesper miał miotłę.

Lata 25 - 28

    Długa podróż z Crawley do Hogsmeade odbyła się bez większych niespodzianek. Hesper zmęczony zawitał do Trzech mioteł. Poprosił tam o piwo kremowe i wynajął pokój za kolejne ostatnie swoje galeony które mu zostały i udał się na spoczynek. Spał bardzo długo. Rano następnego dnia poszedł pooglądać sobie Hogsmeade. Nie było tam wile atrakcji. Po kilku długich dniach zatrudnił się dorywczo jako kelner. Może i nie była to praca jego marzeń i talentu cukierniczego ale jakaś zawsze była. "Ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka". Hesper bardzo chciał wyruszyć w egzotyczne kraje uczyć się nowych sposobów na przyprawianie swoich wyrobów które po kryjomu robił w pokoju 4 w Trzech miotłach. Okres wynajmu się skończył a Malte uświadomił sobie że może warto robić coś bez interesownie. Udał się do sierodzińca w którym zapytał się czy może coś ugotować dla miłych dzieciaków. Po długiej rozmowie z Dyrektorką dowiedział się że tylko na próbę i tylko na miesiąc. Zadowolony udał się do kuchni. Kuchnia była tylko z nazwy. Nie było w niej ponad połowy składników.  Czym prędzej udał się na pokątną i za ostatni sykl kupił przyprawy i cukier. Po powrocie zabrał się do roboty. Było pysznie. Dzieci były zadowolone a sam Hesper zrobił coś od serca. Robił coś co kochał . Było to cukiernictwo. Może nie do tego go przygotowywał hogwart. Tylko eliksiry pomagały w tworzeniu nowych receptur wybitnych ciasteczek. Niestety minął rok i Hesper musiał odejść. Udał się do biura podróży i za zaoszczędzone Galeony wykupił sobie wycieczkę do Japoni, Było cudownie. Szkoda tylko że był sam. Nauczył się od tamtejszych cukierników wielu ciekawych sztuk pieczenia ciastek. I także jednej bardzo ważnej rzeczy. Wyrobu ciasteczek z wróżbą. Było to bardzo ważne osiągnięcie w cukiernictwie Magicznym dla Hespera. Uradowany po prawie 2 latach wrócił do Anglii a w zasadzie mówiąc dokładniej Londynu. Spędził tam także swoje 28 urodziny. 

Lata 28 - 29

    W Londynie przesiedział długi czas. Pisał swoje przepisy i notatnik. Gotował i prawie zapomniał o świecie. Mijały dnie i tygodnie. Hesper błąkał się po mieszkaniu w poszukiwaniu sproszkowanej lawendy gdy coś zapukało do okna. Była to lekko szara sowa. Trzymała ona list. O nie pewnie podatek pomyślał Hesper. Ku jego zdziwieniu był to ładnie zapieczętowany list ale nie z Ministerstwa Magii. Otworzył go i przeczytał podekscytowany.Wybiegł szybko z pokoju. Miał łzy radości w oczach. Dzięki bogu nie był sam. Natychmiast począł się pakować i udał się do pracy aby czyścić ulice pokątna ze śmieci. Po tygodniu i kilku dniach miał już galeony na bilet. Pędem wskoczył do pociągu. Dwa dni póżniej wysiadał i biegł z walizką w której zgrzytały garnki i sztućce oraz szeleściły dyplomy za małe konkursy kulinarne oraz cukiernicze. Jeszcze dwa zakręty , jeszcze jeden. Wybiegł i ujrzał coś czego nie mógł opisać. Zgliszcza lekko dymiące stały w opisanym miejscu. Przyklęknął i uderzył mocno w bruk. Zdenerwowany i smutny powlókł się do Hogsmeade do trzech mioteł. List zmiął i wrzucił do walizki. Wynajął pokój i oczekiwał dalszych zdarzeń. Udało mu się otrzymać prace w Trzech miotłach. Był zadowolony i dzień w dzień sobie pracował. Ludzie byli nieufni i nie okazywali radości z jego towarzystwa. No cóż radość trwała miesięcy dwa. Potem zaczęło się coś czego Hesper wolał by nie przeżyć.
     Chłodny wieczór. Tajemniczy gość wchodzi do Trzech mioteł i prosi coś mocnego. Hesper podaje robioną przez siebie wódke i wraca od czyszczenia baru. Nieznajomy zaproponował by ten poszedł mu pomóc w jego barze na co Hesper przystał. Po drodze ów nieznajomy położył Hespera petryfikusem w plecy.W ostatniej chwili znalazł się tam jego kuzyn który akurat miał sie z nim niedaleko spotkać. Wywiązała się walka podczas której atakujący rzucił zaklecię które utworzyło krąg z ognia który przecinał się akurat na tłowiu Hespera.Po chwili Koszula Hespera zajeła się ogniem i Hesper wygladał troche jak żywa zapałka.Tylko że się nie ruszał. Na miejscu walki zjawiło sie jeszcze dwóch innych czarodziejów. Walczono jeszcze kilka minut.Jego kuzyn po wygranej walce odtransportował Nadpalonego i pobitego Hespera do domu.Nastepnie udał się z nim do munga.Jako tako odratowano Hespera ale ma blizny na twarzy i na prawej stronie ciała.Minął tydzień w pracy podczas którego na Hespera napadł wampir.Hesper wracając do domu spostrzegł kilku ludzi podejrzanie wyglądających zwróciła uwagę Hespera. Poznał tych którzy byli podczas ataku. Rzucił sie do domu po kuzyna i razem doszli do wniosku iż się z nimi rozprawią.Udało sie ale gdy zakończono walkę zjawiło sie dwóch innych ludzi. Wyglądali normalnie ale oni okazali się wrogami lub też czymś w ten rodzaj bo tłumaczyli że nie chcą źle. Deportowali sie razem z Hesperem i jego kuzynem do jakiegoś domu.Zmuszono ich do złożenia przysięgi wieczystej i przystapienia do nich. Na drugi dzień do trzech mioteł wpadli aurorzy i Hespera nic nie przeczuwającego obezwładnili i udali się z nim do ministerstwa. Tam go przesłuchiwano i chciano podac Veritaserum. Twierdzono że jest przestępcą i na nic jego tłumaczenia. Oni swoje. Użyto wielu rzeczy których Hesper już nie pamieta bo wyczyszczono pamięć.Wypuszczony obudził sie dopiero w domu jego kuzyna. Jego złapano potem i Hesper bardzo to przeżył. Bał się by mu czegoś nie zrobili bo tak szczerze tylko on mu jeszcze pozostał.Wydawało sie iż wszystko wróciło do normy. dwa tygodnie później Hesper został zabrany do Ministerstwa w celu przesłuchania. Próbowano go wrobić w BloodGuard ale tym razem wyszedł obronną ręką. Lekko załamany swoim życiem próbował się dostać do pracy w departamencie współpracy czarodziejów. Udało się ale nie zagrzał tam miejsca. Został wyrzucony za coś czego nie zrobił. W tym czasie poznał Paule Ross którą polubił i starał sie jakoś zagadać ale Hesper ma lepsze obycie z wódką niż kobietą. Ta odziwo zaprosiła go do domu a Hesper został wyrzucony kilka minut póżniej przez jej narzeczonego który dał mu nauczkę i trochę powyzywał.Paula przepraszała ale Hesper wolał siś nie wtrącać bo co nie chciał im psuć zycia. Uważał sie za zbędnego. Zwierzył sie tylko jej o tym co go spotkało w Ministerstwie i czuje się z tego powodu niezręcznie.Potem kontakt sie urwał.Kilka dni pózniej odpowiedziano na jego prośbę o prace w departamencie wypadków i katastrof. Był szczęśliwy i bardzo polubił swojego nowego szefa.Myślał że już bedzię dobrze. Tu jednak (nie)niespodzianka znowu napadnięto na Trzy miotły i okazyjnie na Hespera. Został pobity i w cieżkim stanie wyczyszczono mu pamięć ale nie umiejętnie. Pamięta kto to zrobił.Poza tym ta osoba sie przyznała do tego. W kałuży krwi ledwo przytomny pomyślał o jakiejkolwiek osobie. Padło na Paule która zjawiła się kilka minut potem i zastała Hespera w jak by to powiedzieć ' niezdolności do bycia". Hesper miał bowiem złamany nos i przecietą skroń z której lała sie krew. To jest kolejna blizna. W ciężkim stanie Hesper starał sie coś z Paulą pogadać ale ta miała go co najmniej gdzieś. chciał sie jej jakoś odwdzięczyć i daj coś ale ta nie odpowiadała. Zasmuciło to Hespera i zrezygnował z prób nawiązania kontaktu. Kilka dni później wracając z pracy trafił go piorun. Nie pamięta dobrze tego wydarzenia ale nie bardzo go to cieszy. Bowiem czy to fajnie.
     Lalala i nastały święta. Hesper jak to Hesper zdążył zostąć już porazony piotrunem i porwany przez nawiedzonych gości których głowy zawisły nad bramą w Hogsmeade.Historia nudna i monotonna. Hesper porwany i znów wolny i żyje.Dalej squbany żyje. Świeta spedził w gronie swej jakże cudnej rodziny. Przygarnał jakiegoś chłopaka z ulicy który potem sie ładnie pożegnał i więcej go nie widział.Jego siostrzeniec zaprosił jakaś dziewczyne ze sobą. Hesperowi aż krew zawrzała kiedy to nawet młody ma jakaś do przyprowadzenia. Przez kilka dni siedział w pokoju i rozmyślał nad życiem i pędził wódke ukrytą aparaturą podkradzioną kuzynowi.Gdy wkońcu wzięło go na wyjscie z to zgarneli go aurorzy.Najbardziej niekompetentni Janusze roboty jakich widział. Oskarżono go o pobicie foxa który pobił Hespera.Cuda na kiju. Hesper chciał przetrącić szczeki obu ale doszedł do wniosku iż nie warto. Zaczął cwiczyć myślac że to da jakiś powód by dziewczyny na niego patrzyły.Ciekawe czy się nie mylił ...

Rodzina:
Mike Malte-Ojciec(RIP)(IC)
Renate Trisstie- Matka(RIP)(IC)
Yosuto Malte-Kuzyn(Yosuto)
Sirius Malte-Daleki siostrzeniec(Sirius)
Bruno Malte- Syn, nieznany(?)
Relacje:
Yosuto Malte(Yosuto)-Ukochany kuzyn.Bardzo szanowany przez Hespera.Dzięki niemu ma dom.Chciałby być troche jak on ale i troche nie.uratował Hesperowi życie.
Tin Dietrich Montrose Barlow(ReseT)-Fajny chłopak lekko szurnięty. Bardzo lubiany przez Hespera. Hesper uratował mu życie ale jakoś sie tym woli nie chwalić.
Paula Ross(Paula1074)-Przyjaciółka.Hesper nie wie co o niej sadzić i ma nadzieje że jej jakoś nie uraził.Chciałby jej jakoś sie odwdzięczyć ale nie wie jak.
Sirius Malte-Jeden z najlepszych siostrzeńców. Bardzo go lubi i stara się nim opiekować.Od czasu do czasu napisze do niego list jak w szkole.
Viserys Skeet(Viserys)- średnio lubiany ma do niego jakieś tam zaufanie i respekt.
David Cristoffer Grey Fox(Zamaskowany)- Lubiany kupił od Hespera wódke czym zaskarbił sobie jego przyjaźń.Dzięki niemu ma blizne na skroni.
Morrigan Fell(Activity)-Fajny człowiek jak że i szef. Lubiany przez Hespera.
George Meaddl (George)-Lubiany chłopak. Jak Hesper ma dobry humor to i za darmo da mu piko kremowe.Spoko żartowniś.
(Reszta tęczy póżniej)

Oceny
Astronomia -T
Eliksiry -PO
Historia Magii -O
Językoznawstwo* - O
Latanie -Zaliczone
Numerologia* - T
ONMS* -T
OPCM - Z
Smokologia* -T
Starożytne Runy* -O
Transmutacja -Z
Wróżbiarstwo* -O
Zaklęcia i Uroki -Z
Zielarstwo -Z
Ciekawostki:
-W sytuacji zagrożenia życia potrafi się przemienić w orła na krótki okres czasu(Nikt o tym nie wie)
-Jego patronus to Puma
-Przeżył atak kilkunastu wampirów
-Przeżył atak wilkołaka
-Przeżył porażenie piorunem
-Przeżył spalenie żywcem(Połowiczne)
-Przeżył dziewięć napadów na siebie
-Potrafi ważyć eliksiry
-Mówi po rosyjsku i angielsku
-Odbył podróż dookoła świata
-Robi najlepsze Alkohole w jego mniemaniu
-Jest świetnym cukiernikiem
-Lubi śpiewać po rosyjsku
-Dobrze walczy wręcz
-Jest trochę nieśmiały w stosunku do kobiet
-Chyba posiada syna.
George
Czarodziej




Posty: 257
Tematy: 14
Cze 2016
110
Gryffindor
#2
Cukiernia Adolf? 
clipstone
Czarodziej




Posty: 39
Tematy: 9
Lip 2015
41
Slytherin
#3
@Aktualizacja
-Dodano relacje
-Uzupełniono Historie
-Błędy ort usunięte w 10%
Daniel
Czarodziej




Posty: 326
Tematy: 28
Maj 2015
186
Slytherin
#4
To niezle xDDD
"To ten od bletek, lufek, stów, połówek"


Kolorowo15
Czarodziej




Posty: 278
Tematy: 28
Gru 2014
Ravenclaw

#5
-Przeżył atak wampirów
-Przeżył atak wilkołaka
-Przeżył porażenie piorunem
-Przeżył spalenie żywcem(Połowiczne)
-Przeżył sześć napadów na siebie

O jaa.a....

A ja radę wampirów/wilkołaków, BG i parę zamachów. REPKA RZEPKA KALAREPKA
clipstone
Czarodziej




Posty: 39
Tematy: 9
Lip 2015
41
Slytherin
#6
@Reff
-Jakieś tam ciekawostki
-Tam troszke Historii
-A realcji nie ma bo nikt Hespera nie lubi
merlin0
Weteran




Posty: 1,084
Tematy: 162
Gru 2014
2,523
Ravenclaw
#7
Przenoszę do martwych

Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.