25.08.2016 22:59
Tymczasem przed domem Nathana można było usłyszeć nie ciche krzyki. Kiedy wyjrzało się za okno, widać było ponurego "człowieka" o wyjątkowo brudnej cerze i zwisającymi flakami, który urządził sobie posiłek na okolicznym przechodniu, z czasem dołączył i jego koleżka. Najpierw dobrali się do szyi, a później do wnętrzności z brzucha ofiary, cała śmierć trwała mniej więcej 2/3 minuty.
"To ten od bletek, lufek, stów, połówek"