Nathan
Po co mi to ściągasz? Lepiej odwiąż mnie, a wydostane nas stąd. Mów co robię, zaufaj mi.*Spojrzał na chłopaka lekko zmartwiony* Twój pistolet na flary przyda nam się, wystarczy strzelić w bak. A wszystko wybuchnie... albo strzel tutaj, wtedy ja zabiorę maczetę i wszystko będzie okej, rozumiesz mnie? Zaufasz mi? Oni Ci chcą zrobić krzywdę, tak samo jak mi. Świat oszalał, a tylko niektórzy mogą coś osiągnąć. *Powiedział to ciszej to chłopaka, tak aby nie mogli tego usłyszeć* Posłuchaj, świat się teraz nie zmieni na lepsze. Odwiąż mnie, i załóż mi chuste, kaptur już sam. *Lekko uśmiechnął się po czym jego uśmiech zszedł z twarzy*