Witaj!

[M]Wiedźmin
Thalia20017
Czarodziej




Posty: 31
Tematy: 3
Lip 2016
12
#41
*Reyna weszła do sali jak zawsze przy takich okazjach z wysoko uniesioną głową. Była czarodziejką i miała prawo czuć się lepsza od arystokracji. plecy proste, głowa wysoko, wdzięczny krok i już można uchodzić za kogoś ważnego. A przecież Reyna byle kim nie była, jej pojawienie się na sali nie obeszło bez ochów i achów, zwłaszcza u płci przeciwnej, ale głównie z powodu ich gapiostwa w jej wyeksponowany dekolt. Jednak na to nawet najlepsze eliksiry czy czary mogły nie wystarczyć.. Chociaż nie, właściwie to mogły, ale jak widać rektorka Aretuzy nie za bardzo chciała ich używać. Rozkołysanym krokiem podeszła do stołów na których piętrzyło się jedzenie i zwinęła z jakiegoś półmiska malutką porcyjkę kawioru z dodatkami.. Była czarodziejką i była wybredna, a kawior nie był tani. Jej wzrok przesuwał się po gościach lustrując i notując w umyśle kogo warto zapamiętać, a kogo najlepiej ominąć bez słowa. Po skończonej porcyjce czarodziejka chwyciła w dłoń kieliszek wytrawnego z Toussaint, napój był mocny ale słodki zarazem.* Graj Muzyko
ozzyIiggy
Częsty bywalec



Donator

Posty: 362
Tematy: 22
Lut 2015
179
#42
Słysząc ochy i achy wyjrzał i spojrzał któż to taki ważny idzie, a zarazem piękny. Ludzie wzdychali na widok kobiety pięknie ubranej. Monthy nie mógł przegapić takiej okazji i z lutnią powędrował do grajków i dogadując się z nimi zaczął swój pokaz.

-1.
Na szlak moich blizn poprowadź palec,
By nasze drogi spleść gwiazdom na przekór,
Otwórz te rany, a potem zalecz,
Aż w zawiły losu ułożą się wzór.


Z moich snów uciekasz nad ranem,
Cierpka jak agrest, słodka jak bez...
Chcę śnić czarne loki splątane,
Fiołkowe oczy mokre od łez...

2.
Za wilczym śladem podążę w zamieć,
I twoje serce wytropię uparte.
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamień,
Rozpalę usta smagane wiatrem.


Z moich snów uciekasz nad ranem,
Cierpka jak agrest, słodka jak bez...
Chcę śnić czarne loki splątane,
Fiołkowe oczy mokre od łez...

3.
Nie wiem czy jesteś moim przeznaczeniem,
Czy przez ślepy traf miłość nas związała?
Kiedy wyrzekłem moje życzenie,
Czyś mnie wbrew sobie wtedy pokochała?


Z moich snów uciekasz nad ranem,
Cierpka jak agrest, słodka jak bez...
Chcę śnić czarne loki splątane,
Fiołkowe oczy mokre od łez...



[Wideo: http://https://www.youtube.com/watch?v=RFvI8iMfVjo]
mateuszwwl
Czarodziej




Posty: 69
Tematy: 14
Wrz 2015
159
Ravenclaw
#43

     Dwa tygodnie minęły w mgnieniu oka, jeszcze niedawno Aiden przybył do Wyzim, a już dziś miała rozpocząć się obrada. Cesarzowa miała świetny plan zorganizować bal maskowy mający na celu robić przykrywkę pod czas obrad wojennych. Aiden jak to on cały czas studiował swoją księgę, a raczej tłumaczył ją na ,,ludzki'' język gdyż księga skrywała ostatnie 20 działów zapisanych w elfickich znakach. Uważał on że te 20, najdłuższych działów w księdze skrywają ogromna wiedzę. Nagle zza okna Aidena można było usłyszeć głośne fanfary zwiastujące przybycie Cesarza.

- Chyba cesarz brzyłby, a zaraz pewnie służba zwoła bal maskowy. Nie mogę pójść na bal maskowy bez maski *Krzywi się*

Naglę ktoś zapukał do drzwi pokoju mężczyzny.

- Proszę, otwarte. *Kulturalnie, zaprosił osobę zza drzwi do środka*

Nikt jednak nie wszedł do pokoju. Aiden otworzył, nikogo za nimi nie było. Dostrzegł na podłodze leżącą maskę balową, z małym liścikiem przyczepionym do niej. *Aiden sięgnął po liścik oraz maskę*
--------
Dla Aiden'a z Oxenfurtu. Mam nadzieje ze lubisz lisy...

Mężczyznę zdziwiła treść listu. Wszedł z maską do pokoju i odłożył ją na komódkę

- To to mam już maskę *Uśmiecha się* A teraz czas przygotował się na bal...

Aiden wyjął z kufra swoją  szatę [ Podobną do tej jaka mam w Kp, lecz bez toreb z wodą i truciznami ] i maskę z podobizną lisa. Gdy był już gotowy zszedł na dół do ogromnej, pięknie ozdobionej sali balowej, gdzie miał się zacząć tajemniczy bal maskowy. Podczas czekana na bal, na sali usłyszał muzykę barda i wsłuchał się w jego utwory. 
     Podczas gdy bard grał jeden z utworów, Aiden ponownie zamarzył się. Tym razem ujrzał swoją własną matkę, która leżała na jego kolanach,martwa. Nie było to jednak wizja z dzieciństwa, w wizji Aiden był już dorosły i stał w jego starym domu na Skellige całym w płomieniach... Naglę bard skończył utwór, i wszyscy zaczęli bić mu brawo, w tedy właśnie Aiden wrócił myślami do obecnych wydarzeń. Wrzucił bardowi do sakwy parę miedziaków, po czym zajął miejsce przy stole i czekał na rozpoczęcie się tańców... 

[img=0x200]https://media.giphy.com/media/kdMfU6X2mLVUA/giphy.gif[/img]
ozzyIiggy
Częsty bywalec



Donator

Posty: 362
Tematy: 22
Lut 2015
179
#44
-Zacznijmy prawdziwą zabawę na cześć ich Cesarskiej Mości!

Wraz z zespołem zaczęli grać dość szybką nutę, aby rozkręcić poważne towarzystwo. Z uśmiechem na twarzy rozpoczał śpiewać, a towarzystwo dobrało się w pary i zaczęli tańczyć i bawić się w rytm muzyki granej.

-Opowiem Wam historię, co się zdarzyła tu,
Kiedy już zapadał zmrok po pochmurnym dniu...


Zapadał wokół zmrok i padał deszcz
On środkiem miasta szedł.. z nim szedł deszcz...


Miał ze sobą tylko wór, w nim skarby z dawnych lat.
Wyglądał jakby prosto z chmur deszczowych nagle spadł.


Zapadał wokół zmrok i padał deszcz.
On środkiem miasta szedł.. z nim szedł deszcz


Do baru wszedł co w mieście był, zamówił whisky dwie,
A gdy rozejrzał wokół się bar opustoszał wnet.
Ponury wzrok miał wbity w kąt gdy wolno whisky pił,
A potem wyszedł prosto w mrok i w gęstniejący pył.


Zapadał wokół zmrok i padał deszcz
On środkiem miasta szedł.. z nim szedł deszcz


To koniec już historii, która się kończy źle
Samotności w taką noc niech każdy strzeże się..


Zapadał wokół zmrok i padał deszcz.
on środkiem miasta szedł...
Zapadał w okół zmrok i padał deszcz
On środkiem miasta szedł..
z nim szedł deszcz...

samotności strzeżcie się (x7)


[ [Wideo: http://https://www.youtube.com/watch?v=vVxaZfmfL8o] ]
patrykwwl
Czarodziej




Posty: 27
Tematy: 8
Lip 2016
72
Ravenclaw
#45
Henry obudził się nieopodal gospody, w której odbywało się jakże huczne wesele Anny. Mężczyzna niewiele pamiętał z wczorajszego dnia. Jego wspomnienia były dziurawe, próbował przypomnieć sobie jak najwięcej... Pierwszym wydarzeniem, które przyszło mu na myśl był zakup prezentu ślubnego dal Anny... Pakunek, którym obdarzył obdarzył Annę był może i niedrogi ale za to jaki cenny, przynajmniej dla Henry'ego. Owym prezentem był eliksir pomniejszający, własnego projektu Hanry'ego. Niestety składników alchemik nie posiadał w domu, więc musiał udać się po nie na targ... Na jego nieszczęście kupiec, który miał wszystkie składniki był strasznym dusigroszem, więc składnik, który jest bardzo pospolity, traktuje jako rzadkość... Mężczyzna po długich namowach kupił w końcu potrzebne składniki i ruszył do domu...

 **Tu urwało się wspomnienie mężczyzny**   
 
... Kolejną rzeczą, którą sobie przypomniał było już wesele. Jak to na każdym weselu bywa, huczna zabawa, i śpiewy oraz tańce. Z samego wesela nic kompletnie na pamiętał, oprócz pięknej rudowłosej panny, znajomej Anny, która złapała bukiet ślubnych kwiatów. Z racji iż owa kobieta nosząca imię Elin, bardzo spodobała się Henry'emu, mężczyzna próbował ją zauroczyć, ale dale nic nie pamiętał...
     Henry nie chciał rozmyślać nad wydarzeniami wczorajszego dania i udał się do swojej chaty by w niej przespać resztę dnia...  
Thalia20017
Czarodziej




Posty: 31
Tematy: 3
Lip 2016
12
#46
*Zwabiona piosenką Reynabeth zobaczyła barda z którego gardła wydobywała się ballada, która jej osobiście była znana. Ballada o Wiedźminie i Czarodziejce.. Czego jak czego ale Elvares nie można było odmówić doceniania sztuki. Głos był przyjemny dla ucha, nie fałszujący i dlatego zasłużył na brawa, które rozległy się po zakończeniu pieśni, do aplauzu dołączyła również czarodziejka, może nie tak entuzjastycznie jak niektóre damy wpatrzone w przystojnego barda, ale z pewnością biła brawo słyszalnie. Następna ballada nie była jej już znana, ale chwyciła do tańca prawie wszystkich gości, czarodziejka do tańca taka chętna znowu była, na zakończeniu następnej piosenki również zabiła brawo, bard miał talent i to ogromny. Na pewno są tutaj  inni czarodzieje.. Z Cesarstwa chociażby... Czarodziejka z zamyśleniem zasiadła za stołem czekając aż herold ogłosi tańce, które przecież były prawie, że obowiązkiem na Cesarskim dworze, ale tańce oznaczały również pojawienie się Cesarza z małżonką. Sącząc wino Elvares lustrowała pomieszczenie i innych gości. Trochę nudnawo.. Przydało by się urozmaicenie..  Nawet nie ruszając rękoma a jedynie mrucząc pod nosem formułę, dziecinnej jak na nią iluzji. Nad głowami gości zaczęły biegać zwierzęta utworzone ze świecących smug. Aura magiczna była wyczuwalna dla każdego obecnego na sali czarodzieja. Prosta iluzja bez reszty pochłonęła gości. Na samym końcu iluzji która trwała jakieś pięć minut, zwierzęta podleciały pod sam sufit i zaczęły wybuchać na różne kolory jak fajerwerki. Goście mogli być zafascynowani lub nawet lekko zdziwieni, ale magia była sztuką gęsto praktykowaną, chociaż nie wszędzie. Novigrad od czasy inwazji Nilfgaardu prowadził za murami prześladowania, chcąc żeby miasto było "czyste" nadal nie wyplenili wszystkich czarodziejów, alchemików, zielarzy, guślarzy.. Novigrad był zepsuty.. Prze Wieczny ogień.. Kto igra z ogniem ten się sparzy.*

Po zadziwiającym pokazie, szambelan stojący na jednej z galeryjek zastukał w marmurową posadzkę swoją długą laską.
-Jego Cesarska Mość Ceasarz Einhyr var Emreis! Cesarz dostojnie wyszedł na salę, a goście z pokorą skłonili się władcy
-Jej Cesarska Mość Cesarzowa Mirrena var Emreis Cesarzowa Kovirskiego pochodzenia stanęła dostojnie obok męża. Cesarska Para podała sobie po ręce i ruszyła do tańca. Jak na razie parkiet zajmowała tylko para Władców, ale powoli dochodziły do nich kolejne. Jak było do zauważenia same wysoko postawione osoby z Cesarskiej Armii.
ozzyIiggy
Częsty bywalec



Donator

Posty: 362
Tematy: 22
Lut 2015
179
#47
Piosenka skończona to i wypada zwolnić tempo, aby para Cesarska mogła wkroczyć z całą okazałością. Gdy para Cesarka zaczeła wchodzić do sali, muzykanci zaczęli w ich rytm grać muzyke powolną. Tańce, tańce są rzeczą, której nie może zabraknąc tak więc po chwili namysłu wszyscy muzykanci spojrzeli na siebie i z uśmiechem zaczęli grać magiczną pieśń czarująca każdego. Była to pieśń grana na każdym balu. Sławna wśród bardów, muzykantów i miłośników.

[ [Wideo: http://https://www.youtube.com/watch?v=5-TMM18Mj4E] ]
mateuszwwl
Czarodziej




Posty: 69
Tematy: 14
Wrz 2015
159
Ravenclaw
#48

     Aiden czekał na bal siedząc przy stole i wsłuchując się w muzykę barda. Naglę poczuł obecność innego czarodzieja na sali. W tej samej chwili nad głowami wszystkich gości pojawiły się zwierzęta. Nad głową Aiden'a pojawił się lis, podobny do tego jaki widniał na jego masce.

-  Przecież to ten sam lis co na masce. *Rozmyśla* Pewnie maska i zwierzęta są sprawką tej samej osoby. *Aiden zaczął się rozglądać wśród gości* 

     Mężczyzna po chwili przyglądania się ludziom dostrzegł na przeciwko niego siedzącą kobietę o czarnej, zdobionej masce kota. Można było zaobserwować u niej dziwną mimikę twarzy, podczas gdy pod sufitem brykały przeróżne zwierzęta - lądowe, ptaki oraz wodne istoty.

- Czyżby ta dziwna kobieta także była czarodziejem? *Mówi pod nosem Aiden* 

Po chwili przyglądania się kobiecie do sali przybyła para cesarska i rozpoczęła bal maskowy. Czarodziej wstał od stołu i wmieszał się w tłum tańczących par, chcąc zbliżyć się do nieznajomej...  

[img=0x200]https://media.giphy.com/media/kdMfU6X2mLVUA/giphy.gif[/img]
Thalia20017
Czarodziej




Posty: 31
Tematy: 3
Lip 2016
12
#49
*Reynabeth wstała znudzona ciągłym siedzeniem, musiała zrobić coś produktywnego bo inaczej doszło by do myślenia o niebieskich migdałach. Z tacy kolejnego pazia zgarnęła kolejny kieliszek wytrawnego białego z Toussaint. Niby mimochodem ze stołu z jedzeniem zgarnęła małą porcyjkę łososia i zakropiła go cytryną, w jednej chwili jednak kiedy łosoś już miał wylądować w żołądku poczuła na sobie czyjś wzrok, a nawet lepiej dziwne mrowienie z tyłu czaszki. A jednak są tutaj inni czarodzieje.. Łosoś tak jak powinien wylądował w przełyku, po jego śladach poszedł łyk wina. Nie dawała nic po sobie poznać, gdyby zaczęła się rozglądać było by to iście nie taktowne, przynajmniej według Czarodziejki. W takim czy innym razie musiała zaczekać aż obserwator się ujawni. Więc stała sącząc wino z kieliszka na długiej stopce*
ozzyIiggy
Częsty bywalec



Donator

Posty: 362
Tematy: 22
Lut 2015
179
#50
Monthy chcąc bawić się równiez, zamienił się z grajkiem siedzącym obok. Nałożył na swą twarz maskę i ruszył wtopić się w tło bawiących się par. Po drodze zgarnął kieliszek z trunkiem i upił zawartośc, a nastepnie odstawił służbie na tace. Widząc samotną kobietę ruszył ku niej i z wdziękiem wystawił ku niej dloń zapraszając do tańca. Kobieta niesmiało złapała dłoń i została pociągnięta do Montiego. Objął ją w talii i rozpoczął zabawe.



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.