29.08.2016 14:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.08.2016 20:10 przez mateuszwwl.)
Wczorajszy wieczór był pełen emocji, szczególne dla Aiden'a. Mężczyzna własnie wczorajszego wieczoru wypłyną z Oxenfurtu do Wyzimy. Mieszkańcy Oxenfurtu pożegnali swojego przedstawiciela hucznym pokazem fajerwerków, co w mieście rzadko się zdarza...
Aiden do Wyzimy oprócz najpotrzebniejszych rzeczy, takich jak, np Szaty, czy też wino od Eddii zabrał jeszcze prawie całą kolekcje swoich ksiąg, w tym oczywiście swoją wielką księgę ,,Wód'' - bo taki nosiła tytuł. Czarodziej był podenerwowany rejsem, gdyż mimo że posługuje się magią wody, nigdy nie płyną statkiem. Rejs przebiegał dość sprawnie, jeżeli wogóle można powiedzieć że rejs jest sprawny. Z perspektywy Aiden'a statek, którym płyną wlekł się po wodach, niczym żółw na lądzie. Mężczyzna miał zamiar przesiedzieć cały rejs w sowiej małej, lecz własnej kajucie. Kajuta Aiden'a w żadnym stopniu nie przypominała jego własnej malutkiej chatki w centrum Oxenfurtu. Pokój w którym miał tymczasowo mieszkać mężczyzna, przypominał jak to czarodziej określił ,,Siedlisko piratów''. Na środku pokoju znajdowało się małe jednoosobowe łoże, nad którym umiejscowione było także małe, owalne okienko- jedyne źródło światła dziennego. Ściany nie posiadały jakichkolwiek obrazów, utrzymywały surowy i stary klimat. Gdzie nie gdzie można było zauważyć pająki. Aiden nie boi się tych malutkich stworzeń, lecz przebywanie wśród nich jest niekomfortowe. Jak to mężczyzna miał w zwyczaju, studiował, a raczej cały czas próbował przetłumaczyć elficki fragment księgi, lecz na daremnie.
- Dobra, nie zdołam odszyfrować tych elfickich hieroglifów *Krzywi się* Czas wyjść na pokład i po podziwiać trochę okolicznej, pięknej natury.
Aiden tak jak powiedział tak też i zrobił. Wyszedł na pokład, stanął przy barierce pokładu i wpatrywał się w piękną novigradzką naturę. Podczas gdy czarodziej przyglądał się wodzie, po której płynie, zamarzył się w swoich dziecięcych wspomnieniach gdy jeszcze mieszkał na Skellige. W tafli wodnej przez chwilę ujrzał młodego siebie bawiącego się wraz z matką, na wodą. Mężczyznę zaszokowała wizja w tafli wody, miał ochotę ją dotknąć, jakby miało to przenieść go przynajmniej mentalnie do tamtych czasów. *Aiden zaczął sięgać ręką po wodę*
- Przepraszam co pan robi? *Rzekł kapitan statku do Aiden'a*
- Nic takiego, porostu... *Aiden speszył się, i nie dokończył zdania*
- Panie, Aiden'ie przy obecnym stanie wiatru do pałacu w Wyzimie dotrzemy najszybciej za tydzień
- Za tydzień?! *Krzywi się* Nie da się w żaden sposób przyspieszyć rejsu?
- Niestety nie, my nie panujemy nad wiatrem
Aiden słysząc sformowanie ,,panujemy nad'' wpadł na pewnie pomysł
- Ale czy, ktoś powiedział że nie panujemy nad wodą? *Uśmiechną się szeroko*
Aiden staną na środku pokładu, każąc załodze odejść na bok, po czym skoncentrował się na płynącej wodzie. *Nagle woda zaczęła szybciej płynąć zaś statek samoistnie popłyną z nurtem rzeki*
Aiden swoją magia przyspieszył ruch wody w rzece, przez co statek nagle szybciej zaczął płynąc. Niestety każdy czarodziej, korzystający ze swojej magi, rzucając bardzo silne zaklęcie po dłużysz bądź krótszym czasie, opada z sił. Aiden po kilku minutach intensywnego kontrolowania wód rzeki, z wycieczenia zemdlał a woda powoli wracała do normalności. Zmartwieni członkowie załogi przenieśli nieprzytomnego mężczyznę do jego kajuty, gdzie nie przytomny przebył dalszą części rejsu...
[img=0x200]https://media.giphy.com/media/kdMfU6X2mLVUA/giphy.gif[/img]