Witaj!

Podanie na Ucznia
Fillos
Azkaban




Posty: 1
Tematy: 1
Sie 2016
Slytherin

#1
Imię i nazwisko: William McLain
Miejsce urodzenia: Londyn, Szpital świętego Munga, rok 2032 2 marca.
Status krwi: 100 %
Cechy charakteru: 
     Ciągłe nieprzerwane próby w dążeniu do wyznaczonego celu wyhartowały w William'ie poczucie siły i niezależności, a jako porzucony na własny los chłopak, odpowiedzialności i zaradności. Wiedział jak sobie poradzić w życiu już jako młody śmiałek. Miał świadomość czego potrzebuje. Wiedział jakie decyzję podejmować, by bez ryzyka i dużego poświęcenia  uzyskać cel, ale kiedy sytuacja tego wymagała - nigdy nie bał się stawić czoła wyzwaniom. Chłopak był średnio inteligentną osobą. Był bardzo bystry, ale do naukowca mu również daleko. Zawsze umiał się odpowiednio zachować do danej sytuacji. Nie ważne czy trzeba kogoś przekonać, ośmieszyć, rozczulić, pocieszyć  czy przestraszyć - zawsze świetnie dobierał słowa. Bardzo dobrze manipulował faktem i swoimi ofiarami. William cieszył się dużym sprytem, często ta cecha ratowała go z dużych opresji. Osobiście czuł się zawsze prawą osobą, pozornie,  starał się być pomocny, ale jego ambicje i droga w dążeniu do celu zawsze zmieniała go w inną, nie do poznania personę. Często był arogancki i bezczelny, chyba, że nie leżało to w jego interesie. Sam William szanował rodzinne tradycję oraz zasady, chociaż do zachowania innych ludzi podchodził liberalnie.  Słuchał się ojca i z pokorą przyjmował nałożone przez niego kary, a przywileje przyjmował z wielką podzięką. Był ateistą - sam siebie uznawał jako osobę niewierzącą, silnie potrzebującą wiary. Nie wierzył w bogów, bożków - wierzył w siebie i tylko w siebie jako klucz do sukcesów. William nie żywił urazy do osób, który nie weszły mu w drogę, ale czuł niechęć do osób próżnych, które nic nie wnoszą do swojego i jego życia.
     Nie umiem powiedzieć czy chłopak jest zły czy dobry, czy jest pomocny czy samolubny, czy umie kochać czy nie, wiem, że zrobi wszystko, żeby osiągnąć swój ambitny cel.
Wygląd postaci: Dosyć wysoki jak na swój wiek chłopak, jasne niebieskie oczy delikatnie przykryte przez wciąż poprawianą, krótko ściętą brązową grzywkę. Eleganckie, ale luźne ubrania to styl jaki preferuję William.  Dobrej postury chłopak o  twardej cerze raczej dobrze prezentował się w oczach swoich rówieśników i starszych. Tylko te dłonie. Jak można mieć tak wielkie !?
Historia postaci: William urodził się w bogatej rodzinie mieszkającej na przedmieściach miasta Bradford. Praca ojca - Peter'a  nigdy nie była mu znana. Pan domu często znikał z domu o dziwnych porach, a matka - Emily'a była Panią domu, zarządzała służbą, dbała o to, żeby  wszystko było w odpowiednim miejscu i w czasie. Młody chłopak posiadał dwóch starszych braci, jednego o rok starszego Olaf'a i o dwa lata - ulubieńca ojca James'a. Jak mówiłem na początku, ród szczycił się dużym majątkiem, jednak samemu William'owi dużo to nie pomagało. Od najmłodszych musiał radzić sobie ze wszystkim sam. Ojciec wbrew prośbom zależnej od niego matki, wcale nie pomagał swoim synom, a ich występki czy błędy karał surowością i bezwzględnością.Wtedy właśnie rozwinęły się w William'ie umiejętności niezależności i zaradności, a ciężko karane przez Ojca błędy - odpowiedzialności. W tym momencie chłopak uświadomił sobie, że jedynym sposobem na dobre jutro jest on sam i tylko on kreuje swoją przyszłość. Chłopak od tego momentu radził sobie świetnie.  W tym okresie  w umyśle William'a rozwinęła się chęć zaimponowania ojcu oraz zdobycia jego szacunku. Młody chłopak od tego czasu nie był już sobą, robił wszystko by zdobyć swój wymarzony cel. Można powiedzieć, że zamienił się w robota, który ma bezwzględu na okoliczności wykonać wyznaczony cel. Nie raz zdarzało się, że specjalnie podkładał kłody pod nogi swoim bracią oraz często pomagał swojej matce tylko po to, żeby zdobyć podziw Ojca. Wykreował sobie umiejętność manipulacji, potrafił przekonać każdego, by zrobił to co właśnie on chce. Pierwszy raz moce młodego czarodzieja objawiły się w jego siódme urodziny. Odbywało się bowiem wtedy przyjęcie urodzinowe William'a. W pewnym momencie przyszedł czas na zdmuchnięcie świeczek. Młody chłopak był wtedy w bardzo dobrym humorze, z tego powodu wymyślił sobie bardzo nietypowe życzenie ... wybuchający tort, wziął głęboki oddech i pfu! całe ciasto pobrudziło pokój gościnny, ciocia z Bradfortu w czekoladzie, babcia w truskawkach. William nie miał odwagi nawet popatrzeć w oczy Ojcu. Pobiegł ze łzami w oczach do pokoju, nie wiedząc co właściwie się stało. Lata mijały, podobne sytuacje zdarzały się dosyć często tylko mniej spektakularnie. Syn Petera trochę się do tego przyzwyczaił. Ojciec nigdy go nie ukarał go za taki wybryk, chociaż William wolał nie pytać, bojąc się w odwecie kary lub lania, do momentu kiedy pewnego dnia dostał wielką, niepowtarzalną szansę. Bowiem w wieku jedenastu lat ojciec zdradził mu wielką tajemnicę rodzinny - młody niedowiarek dowiedział się o magi, ulicy pokątnej, ministerstwie magii  i przede wszystkim o niepowtarzalności swojego rodu, a wszystko zapieczętował wręczony przez Ojca list... Jak się już domyślacie, z Hogwart'u.
Ojciec osobiście poszedł z synem na ulice pokątną. Wszyscy przechodnie z niedowierzaniem patrzyli na Ojca z synem, wiele osób się witało i odrywało od codziennych zajęć, William sam nie wiedział co się do końca dzieję.
Młody czarodziej zakupił swoją pierwszą różdżkę, szaty oraz dostał nowego pupila - sowę, która szybko przypadła mu do gustu. 
Jeszcze tego samego dnia cała rodzina zjadła razem uroczysty obiad oraz wyruszyła na Londyński dworzec. Podekscytowany chłopak nie mógł wysiedzieć na peronie 9 i 3/4. Wszystkie uczucia, przemyślenia, robiły mu jeden wielki bałagan w głowie, do momentu, aż nadjechał długo wyczekiwany pociąg.
Chłopak pożegnał się z rodziną i wraz z braćmi miał już wsiadać do pociągu, kiedy nagle poczuł silny ucisk na lewym ramieniu. Zaskoczony chłopak szybko się odwrócił i ujrzał dużą posturę swojego Ojca. Stał przed nim człowiek szczęśliwy i dumny. Lekko przerażony William stał w miejscu jak postrzelony, aż w końcu usłyszał bardzo ważne dla niego słowa: " Synu, jestem z Ciebie dumny ".


Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Znalazłem go kompletnie przypadkowo, szukając jakiegoś porządnego serwera Role-play. 

Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Regulamin, dekrety - serwer zaciekawił mnie od początku i z każdym kolejnym odkryciem zachwyca mnie jeszcze bardziej.

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.

Edit@ 28.08 23:09
- Poprawa histori i charakteru postaci
- podanie is ready !
Pecie
Częsty bywalec



Donator

Posty: 310
Tematy: 23
Cze 2015
282
Slytherin
#2
Zaakceptowane, Piękne podanie :3
Tiara przydziału wybrała:
[Obrazek: GnXTpe2.png]



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.