03.09.2016 19:33
"Doinformować", bo przez całą akcję (niby)afczyłeś w środku, a po kilkunastu minutach zniknąłeś .
Zgoda na ck nie wymusza na mnie bierności i pozwala mi się bronić, no chyba, że zostanę zbanowany zanim zareaguje.
Zdradzę ci sekret... Nie macie monopolu na wymyślanie swoich zaklęć. Rowling przedstawiła w swojej książce niezwykle małą ilość zaklęć i jasno przedstawiła, że przy użyciu różdżki można rzucić zaklęcie wcale nie wypowiadając jakiegoś łamańca łacińskiego (zaklęcie dambeldora, zaklęcie hermiony, zaklęcie xyz itp.).
To, czy Tomek umiał to zaklęcie, to raczej kwestia jego i administratora Roleplay, a nie tego, czy jakiś Lord, czy Hrabia mu na to zezwolił.
Miło mieć wytłumaczenia na wszystko ponad godzinę po akcji, ale tak jak mówiłem - to typowe.
Dlatego też chciałem opuścić teren akcji, bo to jest właśnie to - ignorowanie części lub całości zaklęć, "mnie tu tak na serio nie ma" i inne tego typu zagrywki to jest norma.
Ludzie nie potrzebują pseudo tłumaczeń stworzonych po akcji, oni mają swoje oczy.
Zgoda na ck nie wymusza na mnie bierności i pozwala mi się bronić, no chyba, że zostanę zbanowany zanim zareaguje.
Zdradzę ci sekret... Nie macie monopolu na wymyślanie swoich zaklęć. Rowling przedstawiła w swojej książce niezwykle małą ilość zaklęć i jasno przedstawiła, że przy użyciu różdżki można rzucić zaklęcie wcale nie wypowiadając jakiegoś łamańca łacińskiego (zaklęcie dambeldora, zaklęcie hermiony, zaklęcie xyz itp.).
To, czy Tomek umiał to zaklęcie, to raczej kwestia jego i administratora Roleplay, a nie tego, czy jakiś Lord, czy Hrabia mu na to zezwolił.
Miło mieć wytłumaczenia na wszystko ponad godzinę po akcji, ale tak jak mówiłem - to typowe.
Dlatego też chciałem opuścić teren akcji, bo to jest właśnie to - ignorowanie części lub całości zaklęć, "mnie tu tak na serio nie ma" i inne tego typu zagrywki to jest norma.
Ludzie nie potrzebują pseudo tłumaczeń stworzonych po akcji, oni mają swoje oczy.
[Obrazek: https://i.imgur.com/nCaZTJu.gif]