Swanes
"What's your damage?"
Posty: 176
Tematy: 45
Gru 2014
521
Slytherin
02.10.2016 11:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.01.2018 19:37 przez Swanes. Edytowano w sumie 20 razy.)
Vemund Lavenhart II
Vemund Lavenhart II, dumny członek rodu Lavenhart, urodzony 14 lutego 2040 roku w stolicy Wielkiej Brytanii. Czystokrwisty czarodziej, przez siedem uczęszczał do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, gdzie przez Tiarę Pzydziału przydzielony został do domu Godryka Gryffindora. Obecnie pracuje jako treser smoków, zamieszkując dom rodowy Lavenhartów. Kawaler, któremu do małżeństwa nie spieszno.
Wygląd to nie wszystko, ale jednak stanowi pewną część tego "wszystkiego", czyż nie?
Zdecydowanie przez te parę lat to najbardziej zmienił się wygląd Vemunda. Nie jest tym samym malutkim chłopcem, z wielkimi brązowymi oczami, patrzącymi na świat z zaciekawieniem i beztroską. Zmienił się nie do poznania, zwłaszcza dla tych, co widzieli go ostatnio 5 lat temu. Zdecydowanie przez ostatnie wakacje mocno wyrósł, zamiast być karzełkiem, osiągnął dość dobry wzrost jak na mężczyznę, a mianowicie 190 centymetrów, a jego waga dotarła do przedziału pomiędzy 70, a 73 kilogramami. Zmieniła się jego postura, zdecydowanie jego barki stały się szersze, a przez ciągłe treningi, jego mięśnie stały się na pewno bardziej widoczne. Twarz chłopaka również uległa zmianie, delikatnie się wydłużyła, przez co kości policzkowe zaczęły wystawać, a jej kolor przybrał nieco ciemniejszej barwy. Zniknęły dziecięce piegi, a cera stała się nieco bardziej szorstka. Oczy w kolorze piwnym przestały patrzeć na wszystko z zaciekawieniem, beztroską, a tym samym zniknął z nich dziecięcy blask. Nos nadal jest lekko zadarty, pod którym znajduje się mało wyraźna rynienka podnosowa. Wypełnione usta, przestały się wiecznie uśmiechać, a sam chłopak zdecydowanie rzadziej ukazuje swoje uzębienie, które przez wiele lat pielęgnacji stało się bardzo ładne. Włosy ścięte po bokach, ułożone lekko do góry dodały parę centymetrów chłopakowi, tak samo dając mu nieco bardziej dorosły wyraz twarzy. Ubiór chłopaka również się zmienił. Zaczął nosić koszule, w szkole uwiązany pod krawatem co rzadko się zdarzało, gdy był młodszy. Zniknął zegarek wspomnień, który znajdował się na jego lewym nadgarstku, a zastąpił go zwykłym zegarkiem, który pokazuje poprawną godzinę, a tym samym nie słychać jego tykania. Widać to po nim, zaczął o siebie dbać, czasem wydaje się to dziwne. Zrozumiał, chyba że dorasta, a czasy dzieciństwa już nigdy nie wrócą, przez co nie tylko musi zmienić swój styl ubierania, ale również charakter. Charakter, który tak bardzo kształtował przez te wszystkie szkolne lata, ten charakter, przez który znała go większość uczniów...
Charakter jest pojęciem abstrakcyjnym, ale jego cechy są konkretne.
Czasem ludzie dostają szoku, przeżywają coś bardziej niż inni, albo mają na wszystko wywalone. Vemund swój pierwszy kryzys charakteru, przeżył stosunkowo niedawno. Po śmierci ojca, miał okres gdy na prawdę nie potrafił nic porządnie zrobić, robota wylatywała mu przez palce, ale wiedział, że nie może sobie pozwolić na poddanie się emocjom. Przez te wszystkie lata, przyszyto mu łatkę niezrównoważonego psychicznie dziecka, które wysadziłoby samego siebie. To była tylko jedna z paru masek, które zakładał codziennie, by ukryć prawdziwe emocje. Przez ostatnie miesiące, jego charakter zmienił się nie do poznania. Spoważniał, zaczął patrzeć na świat zupełnie inaczej, tak jak nigdy nawet by nie spojrzał, gdyby nie parę czynników. Przestał śmiać się z wszystkiego i wszystkich, bo zrozumiał, że nic mu to w życiu nie przyniesie. Kiedy skończył z materiałami wybuchowymi, poświęcił się bardziej swoim pomysłom, które były możliwe do realizacji, wtedy gdy tylko znajdzie chwilę wolnego czasu. Nadal coś robi, a dopiero potem myśli, ale czasem nawet pomyśleć zapomina. Nadal boi się niektórych dorosłych, którzy to przerażają go samą swoją obecnością. Boi się ich i stara się za wszelką cenę unikać ich, czasem nawet okrąża ich parę metrów dookoła. Jest mało tolerancyjny, zwłaszcza w stosunku do homoseksualistów, może to wynika z jego niewiedzy, albo z tego, że nie zamierza się po prostu zmienić w tym kierunku. Dla rodziny zdecydowanie poświęciłby wszystko i jest to jego największa zaleta. Rodziny broni zawsze, bez względu na cenę, jaką będzie musiał ponieść.
Historia mojego życia? Urodziłem się, żyje... dokończę po śmierci.
**Aby poznać historię Vemunda, należy go samego popytać. To nie trudne prawda? Zwierzy się temu, komu zaufa.**
Rodzina jest jak lekarstwa, pomaga albo nie...
Rodziny się nie wybiera. To prawda. Mimo wszystko, gdy posiada się ją tak wielką, trudno utrzymywać ze wszystkimi dobre relacje. Gdyby Vemund miał wszystkich lubić, byłby prawdziwym aniołem, chociaż jak sam uważa, nigdy nie polubi wszystkich. Każdy ma wady, których on nie toleruje.
Damien Geko Lavenhart † - ojciec, którego darzył szczerym uczuciem. Był w niego zapatrzony jak w obrazek. To jak wyglądał, jego zachowanie, odwaga, zupełnie zatuszowały brak opieki nad synem. Mimo że był jedyną osobą, którą Vemund traktował jak autorytet, nigdy nie pofatygował się by nauczyć swojego syna czegoś, co w przyszłości mogłoby mu się przydać. Widywali się zazwyczaj w święta, a dopiero po jego śmierci Vemund zrozumiał, że stracił naprawdę wiele. To właśnie to ile relacji utracił, było znacznie większe od tego co uzyskał od ojca. Dopiero wtedy uświadomił sobie, że na temat swojego "jedynego autorytetu" nie wiedział kompletnie nic.
Nieznane imię i nazwisko - matka Vemunda. Nigdy jej nie widział, a tym samym nigdy nie miał przy sobie osoby, która potrafiłaby go w dzieciństwie wysłuchać. Nikt też nigdy mu nie powiedział prawdy, nikt nie chciał mu też powiedzieć, czemu ta kobieta go zostawiła. Obecnie gdzieś w głębi duszy brak mu matki, do której mógłby powiedzieć "mamo", ale też jest na nią cholernie zły, że nigdy nie stawiła się by nawet zobaczyć kim stał się jej syn.
Niklas Lavenhart †- kuzyn, który po śmierci Damiena, zaopiekował się nieletnim Vemundem. Obdarzył go nie tylko opieką, ale miłością, której temu chłopakowi brakowało. Zadbał o jego wychowanie, oraz o to, by chłopak nie potknął się w swoim życiu. Nie ma mu za złe, że nie dopilnował by skończył szkołę. Mimo wszystko czuje pewnego rodzaju obowiązek by pomagać jego żonie w wielu sprawach. Sam uważa się za słaby materiał na autorytet, ale to właśnie dzięki niemu zrozumiał co znaczy kogoś pokochać. Chociaż miał mu przez pewien czas za złe, za mieszanie w głowie, tak teraz wie, że robił to dla jego dobra.
Secillia Lavenhart - kobieta o sercu ze szczerego złota. Do teraz ma u niej dług wdzięczności za wszystko co dla niego zrobiła i jakim emocjonalnym wsparciem była dla niego. Obiecał sobie, że będzie jej pomagać za wszelką cenę. To u niej mógł się wygadać i to ona potrafiła posłużyć dobrą radą. Widział w niej nie tylko oparcie, ale swojego rodzaju matkę, której nigdy nie miał. Jeżeli kiedyś sprawił jej problemy, to do teraz za nie pokutuje.
Crevan Lavenhart - można o nim powiedzieć naprawdę wiele dobrego. Jako kuzyn jest super, potrafi robić rzeczy, których mu zazdroszczę, chociaż za żadne skarby nie poszedłbym pracować do Imperium. To właśnie dzięki niemu odwiedził po raz pierwszy zaświaty, gdzie był trochę zbyt pewny siebie. Mimo wszystko widzi w nim nie tylko kuzyna, ale i osobę która jako jedyna potrafi zapanować nad wszelkiego rodzaju chaosem.
Skye Lavenhart - nie ma z nią tak dobrej relacji jak z Secillią, aczkolwiek jest jej wdzięczny za wszystko co robi i to jak bardzo angażowała się w pracę w Hogwarcie. Ma do niej szacunek jak zresztą do każdej kobiety, która postanowiła dołączyć do rodu Lavenhart. Nigdy się z nią nie kłócił i szczerze gratuluje jej tego, jak bardzo potrafi być spokojna.
Alduinn Lavenhart - jest to jedna z niewielu osób, o które Vemund się cholernie troszczy i myśli, że ten chłopak bez jego "bezcennych rad" nie da sobie rady. Może wydawać się to nieco dziwne, ale to właśnie Alduinn jest dla niego najbliższym kuzynem, dodatkowo ze zdolnością patrzenia w przyszłość. Żałuje, że podczas odwiedzin w zaświatach go nie posłuchał i chciał zaprzedać własną duszę.
Conrad Lavenhart - Conrad jak i jego brat, byli zawsze idealnym kompanami do zabaw. Mimo tego, że trafili do Ravenclaw, byli dla Vemunda kimś, kto potrafił go przekonać, że zły owoc kusi najbardziej.
Beta
Kroczcie za mną.
Posty: 196
Tematy: 21
Gru 2014
Slytherin
Podoba mi sie styl. Ładna, Czytelna, z Fajnymi Wstawkami.
Tenshi
abominacja
Posty: 480
Tematy: 17
Lut 2015
554
Slytherin
cudowna karta, leci repka za ashtona
Swanes
"What's your damage?"
Posty: 176
Tematy: 45
Gru 2014
521
Slytherin
Zmieniłem troszkę styl karty, dodałem parę relacji, zmieniłem ciekawostki.
merlin0
Weteran
Posty: 1,084
Tematy: 162
Gru 2014
2,523
Ravenclaw
Bombowa karta
Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka
Swanes
"What's your damage?"
Posty: 176
Tematy: 45
Gru 2014
521
Slytherin
@Wreszcie coś się stało! Kompletne odświeżenie karty postaci, zmienienie wyglądu, charakteru, opisów relacji, ciekawostek i edukacji. Za historię na razie się nie zabieram, bo nigdy nie wiadomo co się zdarzy.
Swanes
"What's your damage?"
Posty: 176
Tematy: 45
Gru 2014
521
Slytherin
@Update. Praktycznie całej karty.
Nagini
Jędza
Posty: 819
Tematy: 134
Lip 2015
1,482
Slytherin
Zakochałam się
Swanes
"What's your damage?"
Posty: 176
Tematy: 45
Gru 2014
521
Slytherin
Swanes
"What's your damage?"
Posty: 176
Tematy: 45
Gru 2014
521
Slytherin
Update:
-Ciekawostki,
-Galeria,
-Relacje.
|