Imię i nazwisko:
Tomone Swan
Tomone Swan
Data i miejsce urodzenia:
04.11 **-33 lata Haplowe**Tokio
04.11 **-33 lata Haplowe**Tokio
Status krwi: 50%
Historia postaci:
Pewnego ponurego i obrzydliwego wieczoru urodziło się malutkie dziecko, które rodzice postanowili nazwać Tomone Swan. Chłopak przyszedł na świat w spaniałej rodzinie, ojciec czarodziej, matka mugol. Od małego Tomone pracował na roli. Jego opiekunowie od lat pracowali w polu i pragnęli, by jego syn też był rolnikiem i pracował z nimi. Po ciężkiej i pracowitej pracy, nie było odpoczynku. Żona Kashito-ojca Tomone-gotowała obiad i podawała do stołu, a później mężczyźni zajmowali się zwierzętami, które hodowali obok swojego domu. Chłopak nienawidził tej pracy, ponieważ nie lubi zwierząt, są to jego zdaniem bezmózgie istoty. Kilka lat żmudnego i pracowitego dzieciństwa chłopak poszedł do mugolskiej szkoły, gdzie był wyśmiewany i szkalowany za to, że nie ubiera się w markowe ubrania i nie ma takich gadżetów jak oni. Po dwóch latach szkolnej nauki jego rodzice stwierdzili, że nie ma sensu dalej tego ciągnąć, a para rąk przyda się na ich polu. Dziecko wróciło do swojego dawnego codziennego środowiska i znów zaczęła się piękna monotonia. Po kilku miesiącach okazało się, że kawałek majątek rodziny, czyli ich ziemie ma zamiar wykupić jakiś hrabia. Państwo Swan niechętnie wyniosło się do teściowej, która mieszkała w Anglii, matka Kashito. Później wykupili domek na końcu Londynu za dość spore pieniądze. Żyło im się bardzo dobrze, choć brakowało im czegoś, jakiegoś zajęcia. Mariane, matka Tomone, znalazła pracę w jakimś przydrożnym spożywczaku, a ojciec chłopaka zaczął pracować w Ministerstwie jako jakiś niski, mało zarabiający pan. Tomone był jednak ambitny, widząc wielkie szychy pracujące jako aurorzy itp, wymyślił sobie, że osiągnie coś w życiu i zostanie królem Anglii, niestety, były to tylko marzenia 10-latka. Rok później do chłopaka przyszedł list, który przyniosła szarawa sowa. W liście zawarte były informacje, iż szanowny pan Tomone został przyjęty do szkolyy magii i czarodziejstwa w Hogwarcie. Chłopak był szczęśliwy, że jest czarodziejem, ale nigdy o tym nie wiedział ,ponieważ jego moce nigdy się nie ujawniły. Dopiero w pierwszej klasie na zajęciach z OPCM'u dowiedział się, że w stu procentach jest magiem wyższej klasy. Przecież rzucanie Lumos, to nie lada gratka! Pierwszoklasista wbiegł sam na peron, bez rodziców, a pozniej odjechał czerwonym parowozem w stronę Hogwartu. W jednym z przedziałów poznał młodą dziewczynę, z którą do dziś utrzymuje kontakt i jakoś nie ma dość jego zachowania. Jego okres nauki nie był niczym ciekawym, jedynie był to nudny, przeciętny krukon, który siedzi ciągle z głową w książkach i zlewa każdego. A właśnie! Zapomniałem dodać ceremonii! Hogwart był piękny tamtej nocy, chłopak był niezwykle zadowolony, iż dostał się do takiego miejsca. Wszyscy udali się do wielkiej sali gdzie odbyła się ceremonia przydziału. Tiara przydziału wykrzyknęła imię chłopaka, a ten polazł w jej stronę potykając się raz lub dwa. Cała szkoła oczywiście w śmiech, bo taki ciamajda jak on zginie tutaj. Tak, więc tiara zaczęła ubolewać nad chłopaczkiem i wmawiać mu, że kiedyś będzie potężnym czarodziejem, ale ten nadal nie wierzył w siebie i nie wiedział co ze sobą zrobić. Nakrycie wykrzyknęło na koniec Ravenclaw, a chłopak wstał i usiadł przy podłużnym stole. Tak jak już wspominałem, lata nauki chłopaka były bardzo nudne, chłopak zawsze był zajęty nauką, co wyszło mu na dobre, jeśli chodzi o szkole, ale źle jeśli chodzi o przyjaciół. Poznał ich bardzo mało, może nawet wcale. Po zakończeniu edukacji mężczyzna wyprowadził się do Londynu gdzie zamieszkał w malym domku z ogródeczkiem. Do dziś nie odrywa się od książek, jest swojego rodzaju książkoholikiem, bardzo je szanuje oraz lubi. W okresie 25 lat mężczyzna poznał kogoś bliskiego, o którym nie chce nikomu wspominać, było to jednorazowe i nie ma zamiaru o tym mówić. Gdy miał 26 lat wyjechał na studia związane z Transmutacją oraz magią wyższą/zaawansowaną. Efektami tych studiów był niezwykle zadowolony, dowiedział się bardzo wiele rzeczy, o których w Hogwarcie nie mówili.
Pewnego ponurego i obrzydliwego wieczoru urodziło się malutkie dziecko, które rodzice postanowili nazwać Tomone Swan. Chłopak przyszedł na świat w spaniałej rodzinie, ojciec czarodziej, matka mugol. Od małego Tomone pracował na roli. Jego opiekunowie od lat pracowali w polu i pragnęli, by jego syn też był rolnikiem i pracował z nimi. Po ciężkiej i pracowitej pracy, nie było odpoczynku. Żona Kashito-ojca Tomone-gotowała obiad i podawała do stołu, a później mężczyźni zajmowali się zwierzętami, które hodowali obok swojego domu. Chłopak nienawidził tej pracy, ponieważ nie lubi zwierząt, są to jego zdaniem bezmózgie istoty. Kilka lat żmudnego i pracowitego dzieciństwa chłopak poszedł do mugolskiej szkoły, gdzie był wyśmiewany i szkalowany za to, że nie ubiera się w markowe ubrania i nie ma takich gadżetów jak oni. Po dwóch latach szkolnej nauki jego rodzice stwierdzili, że nie ma sensu dalej tego ciągnąć, a para rąk przyda się na ich polu. Dziecko wróciło do swojego dawnego codziennego środowiska i znów zaczęła się piękna monotonia. Po kilku miesiącach okazało się, że kawałek majątek rodziny, czyli ich ziemie ma zamiar wykupić jakiś hrabia. Państwo Swan niechętnie wyniosło się do teściowej, która mieszkała w Anglii, matka Kashito. Później wykupili domek na końcu Londynu za dość spore pieniądze. Żyło im się bardzo dobrze, choć brakowało im czegoś, jakiegoś zajęcia. Mariane, matka Tomone, znalazła pracę w jakimś przydrożnym spożywczaku, a ojciec chłopaka zaczął pracować w Ministerstwie jako jakiś niski, mało zarabiający pan. Tomone był jednak ambitny, widząc wielkie szychy pracujące jako aurorzy itp, wymyślił sobie, że osiągnie coś w życiu i zostanie królem Anglii, niestety, były to tylko marzenia 10-latka. Rok później do chłopaka przyszedł list, który przyniosła szarawa sowa. W liście zawarte były informacje, iż szanowny pan Tomone został przyjęty do szkolyy magii i czarodziejstwa w Hogwarcie. Chłopak był szczęśliwy, że jest czarodziejem, ale nigdy o tym nie wiedział ,ponieważ jego moce nigdy się nie ujawniły. Dopiero w pierwszej klasie na zajęciach z OPCM'u dowiedział się, że w stu procentach jest magiem wyższej klasy. Przecież rzucanie Lumos, to nie lada gratka! Pierwszoklasista wbiegł sam na peron, bez rodziców, a pozniej odjechał czerwonym parowozem w stronę Hogwartu. W jednym z przedziałów poznał młodą dziewczynę, z którą do dziś utrzymuje kontakt i jakoś nie ma dość jego zachowania. Jego okres nauki nie był niczym ciekawym, jedynie był to nudny, przeciętny krukon, który siedzi ciągle z głową w książkach i zlewa każdego. A właśnie! Zapomniałem dodać ceremonii! Hogwart był piękny tamtej nocy, chłopak był niezwykle zadowolony, iż dostał się do takiego miejsca. Wszyscy udali się do wielkiej sali gdzie odbyła się ceremonia przydziału. Tiara przydziału wykrzyknęła imię chłopaka, a ten polazł w jej stronę potykając się raz lub dwa. Cała szkoła oczywiście w śmiech, bo taki ciamajda jak on zginie tutaj. Tak, więc tiara zaczęła ubolewać nad chłopaczkiem i wmawiać mu, że kiedyś będzie potężnym czarodziejem, ale ten nadal nie wierzył w siebie i nie wiedział co ze sobą zrobić. Nakrycie wykrzyknęło na koniec Ravenclaw, a chłopak wstał i usiadł przy podłużnym stole. Tak jak już wspominałem, lata nauki chłopaka były bardzo nudne, chłopak zawsze był zajęty nauką, co wyszło mu na dobre, jeśli chodzi o szkole, ale źle jeśli chodzi o przyjaciół. Poznał ich bardzo mało, może nawet wcale. Po zakończeniu edukacji mężczyzna wyprowadził się do Londynu gdzie zamieszkał w malym domku z ogródeczkiem. Do dziś nie odrywa się od książek, jest swojego rodzaju książkoholikiem, bardzo je szanuje oraz lubi. W okresie 25 lat mężczyzna poznał kogoś bliskiego, o którym nie chce nikomu wspominać, było to jednorazowe i nie ma zamiaru o tym mówić. Gdy miał 26 lat wyjechał na studia związane z Transmutacją oraz magią wyższą/zaawansowaną. Efektami tych studiów był niezwykle zadowolony, dowiedział się bardzo wiele rzeczy, o których w Hogwarcie nie mówili.
Wygląd postaci:
[Obrazek: BhU53Yu.jpg]
Tomone posiada blond włosy, delikatnie podchodzące pod rudy. Czuprynę ma niezwykle tłustą oraz zaczesaną do tyłu, na tak zwanego lizuska. Posiada on mało, ale jednak, zmarszczek, z których nie jest specjalnie zadowolony. Uszy ma zwyczajne, nic szczególnego. Od jakiegoś czasu zapuszcza bródkę, której nie ma zamiaru golić, ponieważ jest mu z tym do twarzy oraz wygląda dojrzalej. Oczy ma koloru jasnego błękitu. Jego bródka jest lekko rudawa, przez nadmiar papierosów, a reszta koloru siwego bądź ciemnej bieli. Od jakiegoś czasu na jego szyi można zauważyć podwójny podbródek oraz delikatną gęsią skórkę, która powstała z nadmiaru stresu. Od ponad kilku miesięcy nasila się jego skrzywienie kręgosłupa, ponieważ za dużo mężczyzna siedzi zgarbiony przed biurkiem. Nie ma garba, ale jeśli siedzi to skrzywiony i zgarbiony. Jest on osobą dość umięśnioną oraz chudą, ponieważ gdy był młodszy pomagał ojcu na roli w Japonii. Preferuję on nosić czarne płaszcze bądź marynarki, jest to niezwykle dla niego komfortowe. Pod spodem przeważnie ma białą, idealnie wyprasowaną koszulę i na dodatek krawat. Spodnie zaś ma od garnituru lub zwykłe jeansy. Buty posiada czarne, przeważnie pantofle.
[Obrazek: BhU53Yu.jpg]
Tomone posiada blond włosy, delikatnie podchodzące pod rudy. Czuprynę ma niezwykle tłustą oraz zaczesaną do tyłu, na tak zwanego lizuska. Posiada on mało, ale jednak, zmarszczek, z których nie jest specjalnie zadowolony. Uszy ma zwyczajne, nic szczególnego. Od jakiegoś czasu zapuszcza bródkę, której nie ma zamiaru golić, ponieważ jest mu z tym do twarzy oraz wygląda dojrzalej. Oczy ma koloru jasnego błękitu. Jego bródka jest lekko rudawa, przez nadmiar papierosów, a reszta koloru siwego bądź ciemnej bieli. Od jakiegoś czasu na jego szyi można zauważyć podwójny podbródek oraz delikatną gęsią skórkę, która powstała z nadmiaru stresu. Od ponad kilku miesięcy nasila się jego skrzywienie kręgosłupa, ponieważ za dużo mężczyzna siedzi zgarbiony przed biurkiem. Nie ma garba, ale jeśli siedzi to skrzywiony i zgarbiony. Jest on osobą dość umięśnioną oraz chudą, ponieważ gdy był młodszy pomagał ojcu na roli w Japonii. Preferuję on nosić czarne płaszcze bądź marynarki, jest to niezwykle dla niego komfortowe. Pod spodem przeważnie ma białą, idealnie wyprasowaną koszulę i na dodatek krawat. Spodnie zaś ma od garnituru lub zwykłe jeansy. Buty posiada czarne, przeważnie pantofle.
Cechy charakteru:
Tomone jest osobą spokojną oraz stonowaną. Posiada dwie twarze i z każdej może skorzystać. Jest on osobą niezwykle nieufną oraz zacofaną jeśli chodzi o współczesną technologię. Jest on oschły oraz stanowczy, jeśli kogoś nie lubi bądź nie chce poznawać. Potrafi oceniać innych po wyglądzie, wtedy nie liczy się charakter. Jeśli widzi jakąś osobę, która siedzi pijana pod pubem, to nie obchodzi go ona i przechodzi obojętnie. Nienawidzi natury oraz ludzi optymistycznych, ponieważ według to drugie wprowadza zbyt wielu chaosu w tym szarym świecie. Tom-zdrobnienie od Tomone- preferuję świat poukładany w stercie papierków. Jego plan dnia jest bardzo prosty. Przyjście do pracy, wykonanie roboty, powrót do domu, jedzenie, spanie. Nic szczególnego. Tomone jest zwykłym nudziarzem, z którym dość trudno się zabawić oraz gdzieś wyjść. Mężczyzna preferuje nieużywanie zaklęć w celach dogodnych, ponieważ jego zdaniem to rozleniwia człowieka, a później czarodziejowi nie chce się pracować, a przecież praca w życiu jest najważniejsza. Tomone jest również cholernym materialistą przez co nie znalazł kobiety, bo zależało mu tylko i wyłącznie na majątku rodziny, w tym przypadku nie rodziny, tylko jego. Posiada on wrodzony dar zaniedbywania swojego biura, ponieważ ma "Wiele na głowie", jak on to mówi. Jest on osobą niezwykle wybuchową, można z nim normalnie porozmawiać i każdego zrozumie. Dla przyjaciela zrobiłby wszystko i nie powiedziałby jego żadnej tajemnicy. Nie ma osoby, która mogłaby go złamać. Jego wola jest nawet silniejsza, niż zaklęcie Fideliusa. Zawsze ciągnęło go do złego, chociaż nigdy tego nie okazywał. Jest on zagorzałym katolikiem.
Tomone jest osobą spokojną oraz stonowaną. Posiada dwie twarze i z każdej może skorzystać. Jest on osobą niezwykle nieufną oraz zacofaną jeśli chodzi o współczesną technologię. Jest on oschły oraz stanowczy, jeśli kogoś nie lubi bądź nie chce poznawać. Potrafi oceniać innych po wyglądzie, wtedy nie liczy się charakter. Jeśli widzi jakąś osobę, która siedzi pijana pod pubem, to nie obchodzi go ona i przechodzi obojętnie. Nienawidzi natury oraz ludzi optymistycznych, ponieważ według to drugie wprowadza zbyt wielu chaosu w tym szarym świecie. Tom-zdrobnienie od Tomone- preferuję świat poukładany w stercie papierków. Jego plan dnia jest bardzo prosty. Przyjście do pracy, wykonanie roboty, powrót do domu, jedzenie, spanie. Nic szczególnego. Tomone jest zwykłym nudziarzem, z którym dość trudno się zabawić oraz gdzieś wyjść. Mężczyzna preferuje nieużywanie zaklęć w celach dogodnych, ponieważ jego zdaniem to rozleniwia człowieka, a później czarodziejowi nie chce się pracować, a przecież praca w życiu jest najważniejsza. Tomone jest również cholernym materialistą przez co nie znalazł kobiety, bo zależało mu tylko i wyłącznie na majątku rodziny, w tym przypadku nie rodziny, tylko jego. Posiada on wrodzony dar zaniedbywania swojego biura, ponieważ ma "Wiele na głowie", jak on to mówi. Jest on osobą niezwykle wybuchową, można z nim normalnie porozmawiać i każdego zrozumie. Dla przyjaciela zrobiłby wszystko i nie powiedziałby jego żadnej tajemnicy. Nie ma osoby, która mogłaby go złamać. Jego wola jest nawet silniejsza, niż zaklęcie Fideliusa. Zawsze ciągnęło go do złego, chociaż nigdy tego nie okazywał. Jest on zagorzałym katolikiem.
Wyniki z OWuTeM-ów:
(30 z 30 wykorzystanych)
Astronomia – Troll
Eliksiry – Nędzny
Historia Magii – Troll
Językoznawstwo – Troll
Latanie – Troll
Numerologia – Troll
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – Nędzny
Obrona Przed Czarną Magią – Powyżej Oczekiwań
Smokologia – Troll
Starożytne Runy – Troll
Transmutacja – Powyżej Oczekiwań
Wróżbiarstwo – Troll
Zaklęcia i Uroki – Powyżej Oczekiwań
Zielarstwo – Troll
Skąd dowiedziałeś się o serwerze? Oczywiście z YT.
Co to jest IC i jak je zapisujemy? Jest to chat, na którym piszemy akcje np Hej, jak się masz *uśmiechnęła się*
Co to jest OOC i jak je zapisujemy? Jest to również chat, na którym piszemy poza rozgrywką np. Hej, co dziś na obiad masz? Zapisujemy w nawiasach.
Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.
**Mężczyzna stanąwszy przed swoim starym domem wszedł powoli do niego, a tam ujrzał ład i nieporządek.**
*Wszedł powoli po schodach na strych i tam ujrzał przepiękny bujany fotel swojej babci.* O boże.
*Lekko się wzruszył, po czym schylił się, by nie uderzyć głową o nierówności dachu, gdzieniegdzie w domu były dziury i zapadnięte belki ,więc łatwo było się uderzyć o jakiś kant, czy coś.*
*Stuknąwszy dwukrotnie w bok szafy usłyszał przedziwny dźwięk, a drzwiczki mebla otworzyły się. Nagle z szafy wyszła czarna zmora, która miała zakryte włosami swoją całą twarz. Chłopak sięgnął po różdżkę i rzucił jednego Ridicullusa w stronę zmory. Ta zaś szybko zmieniła się w klauna, który szybko schował się do swojego pudełeczka.*
Wszędzie te boginy...
*Westchnął cicho, po czym spojrzał za siebie i ujrzał małe pudełko, w którym trzymał kiedyś drogocenne rzeczy, typu plastikowe figurki żołnierzy lub karty z starych lat. W pudełku był tylko jeden żołnierzyk, ten jedyny. Mężczyzna ze wzruszenia uronił łzę, po czym włożył małą figurkę do prawej kieszeni swoich spodni.*
Miałem przyjść po lekarstwa, a nie swoje rzeczy z dzieciństwa.
*Powiedział sam do siebie, a następnie zszedł na dół i zabrał lekarstwa dla chorych rodziców i zamknął na klucz swój stary dom.*
*Wszedł powoli po schodach na strych i tam ujrzał przepiękny bujany fotel swojej babci.* O boże.
*Lekko się wzruszył, po czym schylił się, by nie uderzyć głową o nierówności dachu, gdzieniegdzie w domu były dziury i zapadnięte belki ,więc łatwo było się uderzyć o jakiś kant, czy coś.*
*Stuknąwszy dwukrotnie w bok szafy usłyszał przedziwny dźwięk, a drzwiczki mebla otworzyły się. Nagle z szafy wyszła czarna zmora, która miała zakryte włosami swoją całą twarz. Chłopak sięgnął po różdżkę i rzucił jednego Ridicullusa w stronę zmory. Ta zaś szybko zmieniła się w klauna, który szybko schował się do swojego pudełeczka.*
Wszędzie te boginy...
*Westchnął cicho, po czym spojrzał za siebie i ujrzał małe pudełko, w którym trzymał kiedyś drogocenne rzeczy, typu plastikowe figurki żołnierzy lub karty z starych lat. W pudełku był tylko jeden żołnierzyk, ten jedyny. Mężczyzna ze wzruszenia uronił łzę, po czym włożył małą figurkę do prawej kieszeni swoich spodni.*
Miałem przyjść po lekarstwa, a nie swoje rzeczy z dzieciństwa.
*Powiedział sam do siebie, a następnie zszedł na dół i zabrał lekarstwa dla chorych rodziców i zamknął na klucz swój stary dom.*
Czy przeczytałeś regulamin? Naturalnie.
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
