Witaj!

Zaakceptowane Podanie na Dorosłego II Morgan Yrell
Anias
Czarodziej




Posty: 16
Tematy: 8
Lis 2016
11
Slytherin
#1
Imię i nazwisko: Morgan Yrell
 
Data i miejsce urodzenia: **36 Haplowych lat temu**
 
Przynależność rasowa lub etniczna: Biała, Szkot
 
Status krwi: 100%
 
Historia postaci:
 
Dzieciństwo:

Morgan miał bardzo spokojne dzieciństwo. Wychowywany był twardą ręką, aczkolwiek nigdy nie został uderzony, mimo tego był karany w inne sposoby. Rósł stosunkowo szybko, wraz z tym rozwijał się, szybko się uczył i rozwijał wyobraźnię. Od najmłodszych lat przywiązywał uwagę do wyglądu, było to dla niego istotne, po prostu chciał dobrze się prezentować. Pewnego ranka, rodzice zawołali Morgana na śniadanie, miało to być normalne, nie wyjątkowe śniadanie, lecz stało się jednym z ważniejszych w jego życiu. Podczas niego, rodzice rozmawiając z Morganem bardzo go zdenerwowali, w tym samym momencie dzbanek z gorącą herbatą wystrzelił w powietrze, a herbata znajdująca się wewnątrz oblała wszystko dookoła . Wtedy rodzice już byli pewni, że mają syna czarodzieja, wcześniej nawet o tym Morganowi nie wspominali, aby go nie zawieść, gdyby miał być charłakiem. Od wtedy zmienił mu się pogląd na świat zaczął bardziej myśleć w przyszłość, nie interesował się już przyjaciółmi, wręcz ich nie spotykał. Od tego czasu w głowie siedziała mu tylko jedna myśl – być najlepszym, wtedy stał się bardzo samolubny, wręcz nie do zniesienia. Nie mógł się doczekać 11 urodzin, nigdy wcześniej tak się nie podniecał, wiedząc, że zostało pare dni do upragnionego dnia. Dzień przed urodzinami Morgan w ogóle nie spał. Gdy nastał poranek, Morgan pojawił się przy drzwiach i czekał aż przyleciała do niego. Stało się, około godziny 11:30 przyleciała biała sowa, z listem w dziobie. Ten szybko go zabrał i pobiegł z nim do rodziców. Razem go odczytali, i na następny dzień poszli na ulicę pokątną zakupić potrzebne rzeczy. Tam Morgan kupił swoją pierwszą różdżkę którą obiecał nie zgubić, bądź złamać przez całe życie, zeszyty szaty, i wiele innych jakże potrzebnych przedmiotów. Pierwszego września, wraz z rodziną wbiegli na peron 9¾, gdyż prawie się spóźnili. Szybko, niczym pędziwiatr się pożegnali i rozeszli, każdy w swoją stronę. Morgan wszedł do pociągu, i w ten sposób rozpoczęła się jego przygoda w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. 
 
Lata szkoły:
 
Morgan wkraczając w progi magicznej szkoły rozdziawił usta nie dowierzając wielkości i konstrukcji zamku, w którym miał spędzić część życia z krótkimi przerwami. Po chwili wędrówki przez marmurowe schody, dziedziniec główny wraz z swoją nową klasą żwawym krokiem weszli do Wielkiej Sali, w której jak dowiedział się później odbywały się ważne ceremonie, m.in. rozpoczęcia i zakończenia roku szkolnego. Zauważyli, że uczniowie starszego roku siedzieli już przy stołach z czerwonym, żółtym, zielonym i niebieskim oznaczeniem poszczególnych domów, które według Wice Dyrektora zastępują rodziny podczas pobytu w internacie. Dowiedzieli się również, że w międzyczasie mogą zdobywać lub tracić punkty dla swoich domów, co w sumie pod koniec roku domowi z największą sumą równało się pucharem domu. Wszyscy po kolei z listy uporządkowanej prawdopodobnie alfabetycznie siadali na drewnianym taborecie, po czym jeden z członków kadry szkoły nakładali delikwentowi tiarę z wysokim czubkiem, która przydzielała do jednego z czterech hogwarckich domów. W końcu przyszła kolej na Morgan `a, który pewnie siadł na stołku i oczekiwał na rozwoju wydarzeń. Jeden z nauczycieli nałożył mu na głowę tiarę przydziału, która niemal od razu wypowiedziała:
- Slytherin
Morgan dumny wstał, poprawił szatę i pewnym krokiem zaczął podążać w stronę stołu domu Salazara Slytherina. Uczniowie wiwatowali, ciesząc się, że ich dom znów zwiększy swoją populacji. Wyczerpany podróżą chłopak wraz z Ślizgonami ruszył w stronę lochów, aby dostać się do dormitorium, gdzie prefekt wypowiedział hasło, a reszta weszła do środka. Domownicy rozeszli się po krótkim spotkaniu do swoich sypialń i klapnęli na materacach łóżek. Następnego poranka Morgan wstał z łoża i wszedł do toalety, gdzie umył twarz, dosłownie wskoczył pod prysznic, ubrał się jak to na niego przystało, bardzo elegancko i schludnie, po czym wyszedł z pokoju wspólnego wchodząc z powrotem do Wielkiej Sali, gdzie jak się okazuje odbywają się również wspólne śniadania, obiady i kolacje. Posiłki przygotowywały skrzaty, które ciężko pracowały w kuchni. Na śniadanie zjadł sobie pancake’a i wypił sok z dyni. Kilka godzin później odbyła się pierwsza w semestrze lekcja Latania, na której oczywiście jak to na pierwszej lekcji zapoznali się z przedmiotowym systemem oceniania i wprowadzenie do przedmiotu. Poza właśnie lataniem dzień w dzień, były dla niego nudne lekcje, aż zleciała mu połowa życia szkolnego,  gdyż nic ciekawszego w jego życiu w tym okresie się nie działo. Morgan był najlepszym zawodnikiem drużyny quidditcha ślizgonów. Nie miał sobie równych, slytherin w tym czasie wygrywał wszystko co się dało. Gdy miał 17 lat i kończył swoją edukację w Hogwarcie, przeprowadził się do Walii, gdzie wstąpił do drużyny Quidditcha, jak się okazało, było to jego powołanie, gdyż nawet na światowym poziomie, mało kto umiał mu dorównać.

Dorosłość:

Stało się, Morgan stał się dorosłym, pełnoprawnym czarodziejem. Na początku skupiał się tylko na Quidditchu i na sobie. Był najlepszy, aż do meczu w który zapamięta do końca życia. Wtedy to, dostał tłuczkiem, i spadł z dość dużej wysokości, bardzo długo leżał w szpitalu, nie reagował na nic, a jego fani tylko czekali na dalsze informacje. Tak też niespełna rok, był pod opieką w szpitalu. Miał wtedy 18 lat. Niedługo przed 19 urodzinami, wrócił do sprawności, ciężko było wrócić do dawnej formy, ale ciągłe ćwiczenia, samozaparcie i walka, z przeciwnościami losu, dawała efekty. Po około pół roku, ciągłych ćwiczeń wrócił do gry, wrócił silniejszy, lecz bardziej ostrożny. Bał się bowiem o siebie, gdyż jak sam uważał, był perfekcyjny. Gdy na jego liczniku wybiła godzina 19 urodzin, postanowił wyprowadzić się do Szkocji, jak pomyślał tak też zrobił. Wyjechał do Szkocji, i spędzał tam długie godziny nad treningiem nad swoim ciałem. Postanowił, że chciałby być bardziej umięśniony, chodził na mugolskie siłownie, i ćwiczył. Pewnego razu udał się do jednego z czarodziejskich barów znajdujących się właśnie w Szkocji. Po wypiciu dość sporej ilości alkoholu, postanowił zagadać do kobiety, która od razu wpadła mu w oko. Rozmawiali dłuższą chwilę, okazało się, że jej imię to Dominique. Polubili się i niewiadomo w jaki sposób obudzili się następnego dnia razem w łóżku, byli nadzy co mogło sugerować  tylko jedną rzecz. Spełnił się najgorszy sen Morgana, miał zostać ojcem, lecz nie był an to gotowy, starał się uciec od problemu, ale Dominique mu nie pozwalała. Nie miał szans na odejście na krok, okazało się, że Dominique też nie jest gotowa aby przyjąć takie wyzwanie, i po długich namysłach, postanowili oddać to dziecko – dziewczynkę nazwaną Lisa do rodziny półkrwistej – Towler, tam też ona się wychowywała, bez wiedzy, że to nie jej biologiczni rodzice, a Morgan o niej zapomniał. Po kilku latach (5) Morgan uznał, że jest gotów na zostanie ojcem. Sprawił sobie dziecko które nazwał Jordan. Wychowywał go, twardą ręką, ale zarazem ważne dla niego było, aby miał spokojne dzieciństwo. Tak też dosyć szybko minęło 8 lat, dla Morgana nie było to nic specjalnego, czas spędzał na grze w Quidditcha w swoim zespole, oraz wychowywania syna.  W dzień 13 urodzin Lisy, mężczyzna o imieniu Timerin, zabrał ją i opowiedział o zastałej sytuacji, o rodzicach i wszystkim co było związane z jej przeszłością. Morgan, walcząc z wychowaniem syna, doczekał się, aż jego syn poszedł do szkoły znajdującej się w Hogwarcie. W ten czas dowiedział się również, że Lisa żyje, oraz że ma się dobrze. Postanowił wyjechać do Londynu, aby nią spotkać. Może było to dziwne uczucie, ale z drugiej strony przyjemne. Miał wtedy 36 lat. Niestety z powodu wieku postanowił przerwać karierę zawodnika w zespole, za to wszedł na stanowisko trenera. Do dziś radzi sobie całkiem dobrze. 

Wygląd postaci: 
 
Morgan to typowy narcyz. Jest bardzo dobrze zadbanym i zbudowanym mężczyzną. Jego wzrost sięga ponad 180 cm i gdyby ktoś oddziedziczył jego wzrost, jest pewne ze by go przerósł. Stająca na wadzę swym masywnym ciałem z zdziwieniem można zobaczyć że licznik wskazuje ponad 100 kg. Jednak nie jest to spowodowane nadmiarem niepotrzebnej ilośći tłuszczu w organizmie, wręcz nie widać tego po nim. Cała jego waga składa się z kości i mięsni, które przez lata były robione na siłowni i dalej nie zakończył z podnoszeniem ciężarów. Na jego brzuchu widnieje „czteropak”. Przejdźmy do jego głównej części ciała, czyli głowy która jest zdobiona krótkimu, ciemno brązowymi włosami i zawsze są schludnie ułożone. Na dolnej części twarzy, tuż pod krzywym nosem można zobaczyć delikatny zarost który dopasowywuje się do średnich oczy o źrenicach w barwach błękitnych. Wygląd dla Anisa ma ważne znaczenie, jednak na pierwszym miejscu leży wygoda. W dodatku przez jego typ ubierania się, ludzie czasami go biorą za homo co czasami go irytuje ale ważniejsze dla niego jest, żeby czuł się dobrze w swoich ciuchach. Zazwyczaj można spotkać mężczyzne w garniturze, zegarek przy lewym nadgarstku który nie ma prawa spóźnić się nawet o jedną sekunda.
 
Zdjęcie postaci:
[Obrazek: preach_109-20160505-lj_0071-rt.jpg]

Charakter Postaci:

Mężczyzna jest strasznie zadufany w sobie, myśli przeważnie tylko o sobie, o tym jak najlepiej wyjść przy ludziach oraz by Ci mieli jak najlepsze zdanie patrząc na niego pierwszy raz. Ludzie, którzy dłużej z nim mieli do czynienia z pewnością powiedzą oni, że jest typowym narcyzem lub megalomanem. Nie należy on do osób, które chętnie usługują innym. Często zapomina o podstawowej kulturze osobistej, jest niezbyt miły krótko mówiąc. Nie szuka pomocy u innych, stara się radzić samemu przez co mówi o sobie iż jest zaradny . Często podczas meczy w Quidditcha korzystał ze swojego sprytu oraz przebiegłości. Zazwyczaj idzie na tzw. „pałę” próbując ominąć potencjalnych ścigających oraz pałkarzy by finalnie dostać się do obrońcy, któremu strzela w obręcz. Generalnie mu się to udawało lecz niezbyt podobało się to jego drużynie. Morgan mierzy wysoko jednakże są to ślepe zaułki. Samemu nie uda mu się osiągnąć tego co chce. Cechuje go również wielka odwaga, którą można również czasami wziąć za głupotę. Stawia on wszystko na jedną kartę co może mu się źle opłacić. Rodzina nie jest dla niego najważniejsza. Praktycznie przez połowę życia nie miał z nią żadnego kontaktu, a jego pierwsze dziecko porzucił jak tchórz. Kolejne zaś starał się w miarę dobrze wychowywać. Po kilkunastu latach przypomniał sobie o swojej córce, którą ma teraz zamiar przeprosić i naprawić wszystkie kontakty z rodziną.
 
Wyniki z OWuTeM-ów:
(Dysponujesz trzydziestoma punktami. PO – 5, Z – 4, N – 3, O – 2, T – 1; nie istnieje możliwość niepodchodzenia do egzaminu.)
 
Astronomia –  T
Eliksiry – Z
Historia Magii –  O
Językoznawstwo – T
Latanie – PO
Numerologia – N
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – O
Obrona Przed Czarną Magią – O
Smokologia – T
Starożytne Runy – T
Transmutacja – Z
Wróżbiastwo –  T
Zaklęcia i Uroki – O
Zielarstwo – T


 
Skąd dowiedziałeś się o serwerze?
Ach, jak to było dawno. Nie pamiętam
 
Co to jest IC i jak je zapisujemy?
Rozwiązując skrót IC otrzymamy In Charakter co oznacza, że jest to element akcji. Prezentuje czynności które aktualnie wykonuje nasza postać. Zapisujemy je w gwiazdkach. Np. *Stuka w cegły*
 
Co to jest OOC i jak je zapisujemy?
Gdy chcemy porozmawiać z kimś poza grą zapisujemy to w nawiasach. Np. (Czekaj, mama woła xD)
 
 
Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.
 
*Morgan siedzi na fotelu w swoim domu*
Co by tutaj zrobić, nie mam ochoty siedzieć bezczynnie *Podrapał się*
Może tak posprzątam na strychu.. **Słychać dźwięk skrzypiących schodów** *Wchodzi na strych*
*Chwyta się za głowę* Ojej… To sobie ciekawe zajęcie wybrałem, ale cóż trzeba w końcu to ogarnąć.
*Zaczął przenosić wszelakie pudła na jedną stronę, po czym skoczył po miotłę*
*Machnął różdżką* Zamiataj! **Miotła zaczęła sama zamiatać podłogę**
Eh.. co my tu mamy w tych skrzyniach *Spogląda na skrzynie*
Co z tego wyrzucić a co zostawić? Zaraz się przekonamy!
*Podchodzi do pierwszej skrzyni i ją otwiera*
*Zakaszlał* Ile kurzu! Tfu tfu! *Spogląda do środka*
To można wyrzucić *Odkłada na bok po czym podchodzi do tekturowego kartonu*
A tutaj co? **Coś błysnęło wewnątrz** Hm… *Otwiera*
Nie wierzę! NIE WIERZĘ! TO NIE MOŻLIWE! *Woła szczęśliwy*
Moja szata z Hogwartu! Fantastycznie! *Wyciąga ją* Chyba już za mała *Zaczyna się śmiać*
*Wziął ją i zaniósł na parter* To idziemy ją wyprać!
*Wkłada szatę do pralki a po 20 minutach wyciąga* Jak nowa *Uśmiecha się*
Jak tam było pięknie *Wzruszył się*
 
Czy przeczytałeś regulamin? Tak.


Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
 
 
 
Jeśli chodzi o zgodę na to konto, mam ją, lecz jest ona jeszcze za czasów A-RP Deneris, jakoś nie miałem czasu żeby się zabrać za pisanie tego podania. W razie chęci sprawdzenia zapraszam na skype: [email protected]
 
Nagini
Jędza




Posty: 819
Tematy: 134
Lip 2015
1,482
Slytherin
#2
Najpierw czekam na zgodę. Wyślij na skype
Nagini
Jędza




Posty: 819
Tematy: 134
Lip 2015
1,482
Slytherin
#3
Zaakceptowane



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.