Witaj!

Quintrell Snowleaf [Dor]
Quintald
Azkaban




Posty: 31
Tematy: 3
Lip 2017

#1
Bug 



Na imię mam Quintrell, Quintrell Rebastian Avery Snowleaf dokładnie. Urodziłem się 2.12.2030 roku w Szpitalu Św. Munga w Londynie, w piękny zimowy dzień. Mam 44 lata Mój status krwi wynosi 75% Aktualnie mieszkam w Dolinie Godryka, w domku przy Alei Lwa 11 [DG10]. Pochodzę z Wielkiej Brytanii, i jestem rasy białej. Ukończyłem Szkołę Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Obecnie jestem kawalerem. Szukam pracy.

[Obrazek: uelfwzj.jpg?1]
(wiadomo wygląda na trochę starszego niż na zdjęciu)
Quintrell Snowleaf to mężczyzna o dość nietypowym wyglądzie. Nie jest on bardzo wysoki, ale niski też nie jest. Mierzy on bowiem 185 centymetrów. Na jego owalnej twarzy widać jego długie, lekko falujące włosy barwy ciemnobrązowej. Są one związane z tyłu.  Pod jego dosyć gęstywmi brwiami widać jego średniej wielkości oczy barwy pasującej do włosów. Niżej widać duży, lekko szpiczasty nos. Jego usta nie są ani cięnkie, ani pełne. Postura ciała przypomina lekko atletyczną, chociaż niegdyś był on chuderlakiem. W co ubiera się Quin? Otóż zakłada on najczęściej swoją  granatową szatę czarodziejską, a w razie przymusu ubrania się jak Mugole, zakłada on przeróżne koszule. I tak prezentuje się wygląd Quintrella Snowleafa.


Quintrell - osoba pomocna, wręcz do bólu.  Czy to przyjaciel, czt też nieznajomy, zawsze pomoże ludziom w trudnych sytuacjach, nawet jeżeli tego nie chcą. Doskonałym przykładem takiego zachowania jest to, że jak pewnego razu spotkał renne dziecko  leżące na ziemi,mimo, że odmawiało pomocy, a nawet od niego uciekało, zabrał go do Kliniki Św. Munga. Wstąpił do Czarodziejskiego Pogotowia Ratunkowego, właśnie po to, żeby pomagać ludziom.  Cieszy się z każdego, nawet najmniejszego osiągnięcia, jest miły i przyjacielski. Quin jest człowiekiem radosnym, który potrafi pocieszyć każdego. Chyba, że to on przeżywa kłopot. Wtedy przez nawet kilka miesięcy jest przygnębiony i zrozpaczony. W takich okresach najczęściej można go spotkać w Trzech Miotłach, gdzie wali głową w stół. Potrafi też z zrobić burzę w szklance wody. Ponadto Quintrell jest człowiekiem kulturalnym, z poczuciem humoru. Nie jest łatwo go zdenerwować. Jest spokojny i opanowany, chociaż emocje zawsze wyraża otwarcie.
[Obrazek: veg75fQ.gif?1]

 Było to około godziny siódmej rano, w pewien piękny poniedziałkowy poranek, kiedy czarodzieje udawali się do swojej pracy, a uczniowie Hogwartu wstawali, aby udać się na śniadanie. Pierwszy śnieg padał, i powoli przykrywał cała Wielką Brytanię biała pieżyną. W Szpitalu im. Św Munga urodził się właśnie pewien chłopiec. Jego matka Evelyn nadała mu imię Quintrell. Chłopiec dorastał w kochającej rodzinie, w ich zacisznym domu na obrzeżach Londynu. Nauczył się chodzić już w wieku półtora roku, a umiejętnośc mowy przyszła mu niecałe trzy miesiące później. Obydwa te fakty zaskoczyło jego rodziców. Lubił słuchać kiedy jego rodzice opowiadali mu o świecie czarodziejów. Z chęcia słuchał ich opowieści na temat Ministerstwia ulicy Pokątnej oraz Szkole Magii w Hogwarcie. Wykazywał wielką ciekawość do świata i z chęcią go poznawał. Jednak, jak to niektórzy mawiają: "Ciekawość to pierwszy stopień do piekła".  

Gdy miał już sześć lat, był z rodzicami na kamienistej plaży niedaleko Brighton. Skakał tam po skałach. Przeskakiwał z jednej na drugą. Jego matka zwracała na to uwagę, i mówiła mu żeby czym prędziej wrócił.  Nic z tego. Quintrell nie posłuchał się matki. Gdy skoczył ze skały, która była naprawdę daleko od drugiej, zaczął spadać. Nie doskoczył. Nagle, zawisł w powietrzu, po czym uniósł się i poleciał na brzeg.  Matka najpierw objęła go rękami i mówiła:

- O, synku, dzięki Bogu...

Zaraz potem wstała i zaczęła na niego krzyczeć i pouczać go.

-Mogłeś umrzeć! 

Kierowali swoje kroki do wyjścia z plaży. Quintrell zapytał się ojca: 

- Tato, a czemu ja tak poleciałem? 

Przykucnął do syna, złapał go za ramiona i powiedział:

- To synku, było objawienie twojej mocy magicznej. 

Nadszedł dzień jedenastych urodzin chłopca. Tego dnia przyleciała do niego śnieżnobiała sowa, i zostawiła list na parapecie zaadresowany do niego. Wraz z rodzicami pojechał na ulicę Pokątną, aby kupić potrzebne rzeczy. Pierwszego września udali się na peron 9 i 3/4, gdzie Quintrell wsiadł do pociągu. Gwizdek zagwizdał, a pociąg powoli przyspieszał, kierując się w stronę Hogwartu. 
W Hogwarcie przeżył wiele przygód. Były wesołe i smutne chwile. Polubił on Zielarstwo i Obronę Przed Czarną Magią. W końcu nadszedł koniec, koniec ostatniego, siódmego roku nauki w Hogwarcie. Po ukończeniu szkoły Quin pracował w przeróżnych miejscach. Był barmanem, sprzedawcą, a nawet pracował w Proroku Codziennym. Teraz jednak ma plan na pracę. Niedługo wyśle tam sowę...

I udało się, Quintrell Snowleaf został pracownikiem DKnMS. Praca ta spodobała mu się bardzo, wykonywanie jej przynosi mu radość. Pewnego razu, w atrium Ministerstwa Magii, spotkał pewną kobiętę, o imienu, jak później się dowiedział, Iris Granth. Był ją, jak to powiedzieć... zauroczony. Powiedziała mu o kursach deportacji w MM, a że nie znał tej sztuki, zapisał się na kurs. Po wszystkich lekcjach zdał egzamin końcowy, i uzyskał licenje na teleportacje w obrębie Wielkiej Brytanii. Od tego czasu napotykał Iris wiele razy w Hogsmeade, za każdym razem z nią rozmawiając, parę razy pijąc z nią herbatę i raz nawet rzucając się z nią śnieżkami! Pewnego takiego wieczoru, Iris zabrała Quintrella do swego domu, z powodu pełni księżyca. Tam, wspomniał o czymś co widocznie przpominało Iris o jakimś negatywnym wspomnieniu. Wspomógł ją w tym, i od tąd Iris i Quintrell stali się parą.

Wszystko było dobrze, gdy nagle puff! Iris wyjechała z kraju. Do Francji. Quintrell bardzo to przeżywał. Przez długi czas był zrozpaczony, jednak z czasem wziął się w garść. Spotkał człowieka, który też miał problemy, Adriena Coopera. Był u niego na herbacie. Po jakimś czasie postanowił przeprowadzić się do Doliny Godryka, gdzie kupił sobie domek.

Jednak samotność dalej mu doskwierała. Pewnego razu, przed Świętami Bożego Narodzenia - spotkał pewną dziewczynę - Ivy Snowleaf. Było mu żal tego, że miała spędzić święta samotnie. Była sierotą. Quintrell co prawda spędził święta z rodziną w Holandii, ale i tak brakowało mu jakiejś najbliższej rodziny, która byłaby zawsze przy nim. I wtedy podjął decyzję. Adoptował Ivy Greenwood.



Adopcja dziewczyny była chyba najlepszą decyzją w jego życiu. Traktował ją jak własną córkę. Obydwaj byli bardzo scześliwi.


Czas mijał, Ivy dorastała. Quintrell był zmuszony wyjechać na jakiś czas do Holandii, jednak odwiedział czasem swoją córkę. Po dwóch latach wrócił na stałe do Wielkiej Brytanii i zatrudnił się jako redaktor w dwóch gazetach. Niedługo potem Ivy skończyła 17 lat. Była już dorosła. Quintrell dowiedział się, że zareczyła się z niejakim Martinem Wilsonem. Był bardzo sczęśliwy na myśl, że tak dobrze wychował córkę.
Quintrell przypadkiem poznał Ambrose’a Parkera, kuzyna Martina. Chciał go zatrudnić w
swojej firmie, jednak zrezygnował. Nie chcial narażać swojej rodziny praca w Insomnii.


Jakiś czas potem, po wydaniu pierwszego numeru FoxNews, rozeszła się wieść na temat wypuszczenia informacji z BU do Quintrella. Pojął, że nie łatwo jest być dziennikarzem, a już szczególnie uczciwym.
Mijały lata. Quintrell postanowił raz jeszcze wyjechać do Holandii. Nic go nie trzymało na wyspach. Ivy gdzieś zniknęła, FoxNews zostało zamknięte. Postanowił szukać szczęścia gdzie indziej. Jednak wkrótce znowu dopała go rutyna. Gdy usłyszał o wyborach, o manifeśie goblinów i o wielu innych ciekawych rzeczach podjął decyzję. Wraca na wyspy. 


Evelyn Snowleaf - matka [IC]
Rabastian Snowleaf - ojciec [IC]
Acacia Snowleaf - siostrzenica [Shiro]
Ivy Snowleaf - adoptowana córka [Wkicia]
Acacia Snowleaf - "Moja ukochana siostrzenica! Szkoda, że spotykamy się tak rzaadko, gdybym mógł to bym to zmienił, ale cóż... Naprawdę bardzo mi na niej załeży, na Acacii *uśmiecha się*" [Shiro]

Iris Granth - "Jak mogłaś mi to zrobić!? Mam nadzieję, że już nigdy się nie spotkamy."[Iris]

Ivy Snowleaf - “Córeczko moja, co ja bym bez Ciebie zrobił. Dzięki tobie nigdy nie czuję się sam, i moje życie zmieniło się na lepsze. Dziękuję Tobie z całego serca. Kocham cię!” [Wkicia]

Adrien Cooper - "Dobry znajomy. Przyjemnie mi się z nim rozmawia." [Anonek]

Martin Wilson - “Narzeczony mojej Ivy *uśmiecha się*. Widziałem go tylko jakieś trzy razy, ale wydaje się być porządnym człowiekiem. Co jak co, ważne, że Ivy jest z nim szczęśliwa *uśmiech*. [kefirx]



Ambrose Parker - “Kuzyn Martina. Poznałem go przypadkowo, w trakcie pisania jednego artykułu. Proponował mi pracę w swojej firmie, ale… nie wiem czy Ivy by chciała żebym się narażał. Ogólnie wydaje się być ok. [Tlenusss]


Matthew Vascardi - “Gość z BU. Wydaje się taki, hm… nieco oschły. Najpierw zgadza się na wywiad ze mną, a potem mówi o tym że wyciekły do mnie informacje z BU. Dziwny trochę. [Matthew10]




Rabastian Snowleaf - "Dobry z niego ojciec, naprawdę wiele mnie nauczył. Kocham go!" [IC]

Evelyn Snowleaf - "Dobrze się mną opiekowała w dziecistwie, wychowywała mnie... Myślę, że trzeba być jej wdzięcznym. Kocham ją również!"[IC]
***
Rożdżka: 14 cali, kasztan, rdzeń ze skóry strzygi, dość krucha.
***
Uwielbia herbatę oraz czekoladę
*** 
Jest leworęczny
***
Jego ulubiona pora roku to zima
***
Jego ulubionym kolorem jest granatowy
***
Jego ulubionym jedzeniem jest mugolskie Fish 'n' Chips
***
Interesuje się magizoologią i magomedycyną
***
Jego ulubionymi Hogwarckimi przedmiotami były: ONMS, OPCM i Zielarstwo
***
Zna podstawy języka niderlandzkiego, gdyż w Holandii mieszka jego wuj
***
W Hogwarcie należał do domu Helgi Hufflepuff
***
Posiada Zegarek z Tańczącymi Macarenę Elfami
***
***
Jego boginem jest śmierciotula
***
Jego patronus jest bardzo rzadki, gdyż jest nim Testral
[Nick w grze: Quintald]
Quintald
Azkaban




Posty: 31
Tematy: 3
Lip 2017

#2
 Dodałem ciekawostki, patronusa, różdżkę i uaktualniłem jedną informację.
31.08.2017
George
Czarodziej




Posty: 257
Tematy: 14
Cze 2016
110
Gryffindor
#3
Bardzo ładna karta
Quintald
Azkaban




Posty: 31
Tematy: 3
Lip 2017

#4
George napisał(a): (31.08.2017 22:27)
Bardzo ładna karta
Miło słyszeć że się podoba. Smile
David678
Azkaban




Posty: 201
Tematy: 16
Paż 2016
Gryffindor

#5
Słabe jak cała rodzina xdddd nie no karta fajna :v
Quintald
Azkaban




Posty: 31
Tematy: 3
Lip 2017

#6
Dopisałem najnowszą cześć historii, zaakutalizowałem relacje i informacje.
5.10.2017
Quintald
Azkaban




Posty: 31
Tematy: 3
Lip 2017

#7
Relacje, ciekawostki, aktualizacje informacji
11.10.2017
Woolf
Gość z kawiarni




Posty: 569
Tematy: 15
Gru 2014
244
Hufflepuff
#8
Ładna karta c;
W rzeczy samej, nic nie jest złem
ani dobrem samo przez się, tylko myśl nasza czyni to i owo takim.
Quintald
Azkaban




Posty: 31
Tematy: 3
Lip 2017

#9
Ciekawostki
19.10.2017
Endik
Czarodziej




Posty: 346
Tematy: 26
Sie 2015
79
Slytherin
#10
Dałbym rzepke, tylko powiększ troszeczkę czcionkę, bo słabo widać.

Edit

To zwiększ troszkę, a ja ci napiszę kiedy zmniejszysz. Zobaczę tylko.



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.