Witaj!

Stanowczo zbyt długa propozycja
Mapi
Antychryst Alchemista



Pracownik Hogwartu

Posty: 451
Tematy: 62
Sty 2016
712
Slytherin
#1
W tym wątku rozpisałem się jak, za przeproszeniem, *****. Nie zdziwię się, jeśli wielu graczy zignoruje ten wątek, albo przeczyta go i uzna za kolejne skomlenie gracza, który odszedł, a teraz chce wrócić i wszystko pod siebie dostosować. Możecie kompletnie zignorować wątek i uznać, że problemu nie ma. Możecie stwierdzić, że tak naprawdę jest bardzo dobrze i problemu nie ma. Możecie stwierdzić, że czepiam się nieistotnych kwestii i jestem hipokrytą. Możecie odrzucić ten wątek w zapomnienie. Ale możecie też przeczytać to, co tutaj zamieszczę i wedle własnego upodobania, skomentować, ocenić, czy coś z tego wyciągnąć.
Na początek poruszę kwestię, dlaczego w ogóle zabrałem się za ten wątek. W końcu wiele już takich płaczów graczy było i nic z nich nie wynikało. Cóż, zrezygnowałem z rozgrywki na haplu i zacząłem grać na konkurencji. Wielkie oczekiwania, wielkie obietnica i mała pigułka tego, co mieliśmy zyskać. Zapewne każdy wie, o czym mówię. W dodatku rozmowa z ekipą konkurencyjnego serwera nie zachęciła mnie do jakiegokolwiek trzymania się go i prób wskrzeszenia i upewniła mnie, że im zależy na tym tracącym popularność serwerze mniej, niż mi. Jednak ta sytuacja pozwoliła mi zrozumieć, z mojego punktu widzenia i w mój subiektywny sposób, wiele sytuacji i kwestii, które powinny zostać poruszone. Będę tutaj niejednokrotnie nawiązywał do propozycji innych graczy, które weszły, lub nie, w życie, a także do swoich własnych, dalej czekających w liście propozycji.
Dla ułatwienia wszystkim czytania tego wątku, podzielę go na najważniejsze kwestie i podpunkty, jednak z moim niezwykle chaotycznym sposobem pisania, raczej niewiele to pomoże. Niemniej mam nadzieje, że jak najwięcej osób przeczyta wątek w całości i odniesie się do niego. Jednak prosiłbym, co najważniejsze, o zachowanie kultury. Nie poruszajmy tu bardzo drażliwych kwestii, utrzymajmy jakiś poziom w komentarzach i tak dalej i tak dalej. No, wiecie o co chodzi. Sam wątek powinien raczej nazywać się "Silnie ***** Mapi piszący książkę o wadach hapla został odnaleziony", gdyż początkowo treść była tak obfita, że musiałem dzielić ją na poszczególne komentarze.. Oczywiście na bieżąco będę dodawał nowe punkty i podpunkty. Zapraszam także do dyskusji nad nimi, ale nie powtarzajcie tego, co ktoś już napisał. Co najwyżej stawiajcie piwka. Spam tutaj naprawdę nie jest potrzebny.
A więc niech rozpocznie się wyliczanka moich płaczów (albo dwóch Ukraińców, za których mnie wymieniono) i problemów, jakie ten serwer, moim zdaniem, ma.


[1.] Linia Czasu Rozgrywki
<1>Problem przyszłości
Aktualnie na serwerze mamy datę 2060+. Rozumiecie to? Jesteśmy już po 2060 roku. Jak wyobrażacie sobie tą datę? Science-fiction, prawda? No właśnie, tu rozpoczyna się problem przyszłości. Zważywszy, iż gramy na serwerze RP, gdzie aktualny ciąg wydarzeń jest bardzo istotną kwestią, nie możemy pozbyć się problemu roku na serwerze. Umownie akceptuje się, że aktualny rok to tylko nieistotna data potrzebna do chronologii wydarzeń i nie powinniśmy zwracać na nią uwagę. Na serwerze jesteśmy w tym samym stanie, w którym jesteśmy w świecie OOC. O ile się nie mylę, regulacja związana z tym nadeszła wraz z akcjami gracza Nieogara, który korzystał IC z technologii mugolskiej adekwatnej do ówczesnej daty na serwerze. Wtedy też wytoczono prośby o sprostowanie kwestii i doszliśmy do tego momentu. I tutaj rodzi się nasz problem. Data w serwerze RP nie powinna być tylko nic nie znaczącą liczbą, powinno się z tym coś wiązać. Merlin małymi krokami planował wprowadzić nowe miasto czarodziejów, pokazując screen, który jednoznacznie wskazywałby na to, że planuje on rozruszać ten serwer i wskazać nową ścieżkę. Że planuje pokazać, jak cywilizacja czarodziejów z tego uniwersum mogłaby wyglądać. Gracze jednak nie byli zbyt chętni tworzenia z uniwersum HP jakiegoś science-fiction. Z drugiej też strony strony nie potrafili rozwiązać oni kwestii, które wskażę w podpunkcie drugim i trzecim. Tam też będę kontynuował monolog co do przyszłości, będę się do niego odwoływał.
<2>Problem przeszłości
Głównym argumentem za aktualnym problemem chronologii był fakt, że serwer posiada naprawdę zawiłą i rozbudowaną historię. W końcu istnieje on już od wielu lat, a więc dziesiątek lat w świecie naszych postaci. Wydarzyło się wtedy mnóstwo różnych historii godnych opowieści. Począwszy od bitew o Hogwart, walk z kolejnymi czarnoksiężnikami, po drobne historie związane bezpośrednio z rodzinami w naszym świecie. Na pewno nie jeden gracz znający dobrze historię rodziny Gingerblade, Margel, Lavenhart, czy innych, będzie miał do opowiedzenia dużo ciekawych zdarzeń związanych z prawdziwymi graczami. Nie wymyślone,. Napisane na potrzeby chociażby książki historie, w których wszystko od początku do końca było przewidziane przez autora. Są to historie tworzone przez dziesiątki graczy, gdzie jedna rzecz wynikała z drugiej jak w prawdziwym życiu. Tak jak historia jest dla nas istotna w świecie realnym, tak usuwanie całej historii serwera byłoby tragiczne dla graczy z nim związanych. I wiecie co? Gówno. Pomyślcie sami, ilu z was zna historię serwera. Ilu z was, graczy nowych, których nie było przy zdarzeniu z 2k13 roku, wie w ogóle co tam się działo i jak to się działo. Który z graczy kojarzy przebieg trzeciej bitwy o Hogwart? Ilu z was w niej uczestniczyło? To jest paradoks, gdy zauważymy, że w Hogwarcie mamy piękny przedmiot, jakim jest Historia Magii. Dlaczego, mimo wielu próśb, praktycznie nigdy nie było tam mowy o istotnych kwestiach dla serwera? Jakakolwiek wiedza waszych postaci o przeszłości wynika tylko z tego, że kiedyś graliście jakąś postacią, która zrobiła coś fajnego, albo członek waszej rodziny zrobił coś dobrego, albo coś się wydarzyło z czym nie mieliście styczności, a sąsiad kolegi ojca matki od strony babki wam o tym opowiedział i wy wiecie jak to było. Ostatnio nawet natknąłem się na taki przypadek, gdy historia, która działa się w obrębie kilku graczy, będąca czymś dość tajnym i prywatnym, nie znanym przez ogół, jest dobrze znana pierwszemu lepszemu uczniowi z Hogwartu, który nie miałby pojęcia o tym wiedzieć. Ale no ktoś mu opowiedział. Ja dobrze rozumiem, że każdy z nas chce jakoś upamiętnić ważne wydarzenia, nasze czy innych, że historia jest istotna. Ale błagam, tutaj naprawdę nikt nie przejmuje się tą historią i nie ma ona dla tego serwera żadnego znaczenia.
<3>Problem współczesności
No i się doczekałem. Wiecie czego? Szamba. Patrzę na datę, widzę 2060 rok, umownie zakładając, że mamy technologię z 2018 roku i świat stanął w miejscu. Wtem spoglądam na lewo i widzę małego Lavenharta biegającego z toporem, wychwalającego Thora czy innego Odyna, odgrywającego postać, jakbyśmy byli w średniowieczu. Spojrzę w lewo, widzę Bygrave’a, który tworzy jakieś roboty przy pomocy lusterek dwukierunkowych, ruszających się zbroi i zaklęcia proteusza. A pośrodku tego wszystkiego widzę szarych graczy. Jednych, odgrywających normalne postacie z czasu współczesnego i tych drugich, odgrywających godną polskiego gimnazjum patologię. Nie będę się tego czepiał i nie powinniśmy tego robić, ich zachowania są kwestią czysto IC i nie o tym planuję tutaj mówić. Ale jak widzicie, coś tutaj nie działa. Gracze potrzebują jakiejś różnorodności, czegoś ciekawego. Serwer konkurencyjny, zważywszy na okres trwania serwera w latach 20 ubiegłego wieku, mógł wykorzystać ten potencjał pięknie. Wszyscy mogli odczuć ten odległy od nas klimat i oczekiwać przyszłości. Oczekiwać tego, ja wszystkie postacie będą reagowały na 2 wojnę światową, wielce zdziwione, mimo iż my OOC dobrze wiedzieliśmy, że ta nadejdzie. Mogliśmy na bieżąco zdobywać informacje o nowych wynalazkach magicznych. W końcu Eliksir Tojadowy to wynalazek z XXI wieku, chociażby. Tak samo zaklęcia tworzone przez Snape’a, wynalazek współczesny. To i wiele więcej tylko czekało na nadejście i spokojne rozejście, popularyzację. Tak, hapel nie ma takich możliwości ze ze względu a to, że nie znamy przyszłości uniwersum Harrego Pottera. Ale to nie zmienia, że nadal możemy to rozwijać. Administracja może wpływać w przebieg historii, dodać coś naprawdę ciekawego. Graczy już dawno przestały interesować zimy stulecia, czy ataki duchów. Mamy przed sobą uniwersum pełne magii o nieskończonym potencjale, naprawdę nie trudno znaleźć tu coś ciekawego. Jak wszystkim tym problemom przeciwdziałać? Jak rozwinąć serwer, dolać do tego kociołka nieco unikalności i czegoś ciekawego? Rozwiązanie jest jedno, bardzo kontrowersyjne i przez wielu graczy niechciane. Ja jednak stoję murem za tym, iż czas na haplu powinien zostać cofnięty. Że powinniśmy cofnąć do czasów niedługo po pokonaniu Voldemorta i rozpocząć pisanie tej historii. Poziom graczy RP na haplu od tego czasu wzrósł, ich mentalność też, wszystko teraz mogłoby pójść lepiej, realniej i po prostu ciekawiej. A mając ze sobą wiedzę zdobytą przez lata istnienia serwera, nie popełnilibyśmy wielu błędów związanych z nim. To byłby swego rodzaju restart serwera. Zaczęcie, po prostu, od nowa. I jestem pewien, że wyszedłby on nam na dobre. W dodatku pomogłoby realizacji następnych punktów, które wymienię dalej. I na pewno przyciągnęłoby to graczy znudzonych aktualną rozgrywką, takich jak chociażby ja. Dziesięć tysięcy na koncie, stara postać, mnóstwo zgód. I co z tego?

[2.] Zbyt Prosta Droga do Celu
<1>Monotonność płynąca z nauki
Poruszałem ten problem już w jednej z moich propozycji. Ogólnie była ciepło przyjęta, jednak miała rażącą wadę, której nie dało się rozwiązać, jeśli nie zresetowałoby się historii wydarzeń, co opisałem w punkcie powyżej. Tak więc poruszę ją jeszcze raz, gdyż mam nadzieję, że i to damy radę załatać i polepszyć. A więc nie przedłużając, na serwerze mamy pewien problem związany z procesem nauki naszej postaci. Nie mówię tutaj o samym nauczaniu w Hogwarcie. Jednym się on podoba, ze względu na zawiłość tych tematów, dopracowanie ich, jakby były to prawdziwe dziedziny nauki. Sam poświęciłem mnóstwo czasu, by transmutacja prze zemnie nauczana przypominała przedmioty nauczane na stronach internetowych skierowanych właśnie do osób, które chcą poczuć się jak w prawdziwej szkole magii i poznać mnóstwo zawiłości związanych z tymi przedmiotami. Na czele tego przedmiotu stoją bez dwóch zdań eliksiry prowadzone przez modno, tak bardzo przypominające prawdziwe lekcje. Jednych to odpycha, drugich przyciąga. Nie będę jednak dyskutował nad tym, gdyż problem widzę w innym miejscu. Co jest podstawą edukacji magicznej? Rzucanie zaklęć, tworzenie eliksirów. Na pewno te dwie dziedziny. I tutaj rozpoczyna się problem, gdyż oba systemy tej edukacji są spartaczone. A dlaczego? Już tłumaczę. Tutaj serwer konkurencyjny wybił się wysoko w górę i podołał problemowi. Nie załatał go w sposób perfekcyjny, ale świetnie go załatał. Mianowicie na haplu każdy ma dostęp do wszystkich zaklęć. Nie ukrywajcie tego. Stańcie przed lustrem i przyznajcie, że nie odgrywacie nauki zaklęć, które zna wasza postać. Nie będę tutaj prawił kazań, ani szukał powodów za tym stojących. Po prostu tego nie robiliście, ja też nie i nie ukryjemy tego. I to właśnie niszczy piękno tej magii. Spójrzmy na listę zaklęć. Mamy tam podstawowe zaklęcia, drętwota, jakieś protego na kiju i inne. A co mamy obok? Levicorpus, zaklęcie pozwalające unieść kogoś za kostkę do góry. A teraz pomyślcie, ile razy widzieliście, że ktoś tego zaklęcia używa. Dwa razy, trzy? To zaklęcie nie ma racji bytu na haplu. Nie leży tu problem w jego zastosowaniu, o nie. Ale chodzi o sam fakt, że istnieje na niego przeciw zaklęcie, Liberacorpus. Co w tym złego? Każdy zna Levicorpus, każdy zna Liberacorpus. Każdy, kto oberwie tym zaklęciem, łatwo się z niego wyswobodzi, więc jego używanie jest radykalnie niepotrzebne. Konkurencja rozwiązała problem, wymuszając, by każde opanowane przez nas zaklęcie musiało być rzeczywiście opanowane. Musieliśmy mieć odpowiednie umiejętności, by móc je poznać. Potem musieliśmy je poznać. Następnie znaleźć odpowiedniego nauczyciela, który pomoże nam w początkowym procesie nauki. Uczyć się i uczyć zaklęcia. A na koniec w trakcie dalszego treningu, albo korzystania z niego w trakcie gry, poznawaliśmy zaklęcie coraz dalej. Nie był to system idealny, bo początkowych zaklęć jak Lumos, gdy postać była pierwszorocznym, nic nie potrafiącym uczniem, uczyliśmy się czasami i 5 godzin czasu rzeczywistego, jednak wymuszało to nie tylko większą aktywność. Wymuszało to także kombinowania. Pojedynki mogłyby być wyjątkowe, czego przykładem były akcje, gdzie do rozwiązania zagadki staje trzech nauczycieli, każdy dobry w czymś innym. Musieli się uzupełniać, każdy znał nieco odmienny zestaw zaklęć. Musieli główkować, by coś z nimi zrobić i wykrzesać. Nie było po prostu sposobu, by znać tych zaklęć więcej. I to też sprawiało, że zaklęcie Levicorpus miało wielki sens. Każdy musiał włożyć pracę, by poznać najprostsze zaklęcie i przeciw zaklęcie, więc nie każdy znał Liberacorpus. Wtedy też to zaklęcie było śmiercionośną bronią, gdy druga osoba nie potrafiła się z niego oswobodzić. Wszystko to popada w ruinę, gdy mamy listę zaklęć, której jedynym ograniczeniem jest wiek naszej postaci. Wtedy nawet niezwykle mało znane zaklęcia są w pełni popularne i stosowane na około. Każdy, kto zna czarną magię, zna zaklęcie Sectumsempra. Ile osób znało je w kanonie? Harry i Snape. Tak samo wygląda sprawa z eliksirami, chociaż tutaj sprawa jest nieco lepsza, gdyż spis eliksirów nie był dostępny i trzeba było nieco pogłówkować, by je zdobyć. W teorii. W końcu składniki do eliksirów braliśmy znikąd, tak samo jak i eliksiry. Składzik eliksirów Hogwartu pęka w szwach i uzupełnia się wedle potrzeby osoby, która z niego korzysta. Tak samo składzik ingrediencji w klubie. Prosta zasada – potrzebujesz jakiegoś składnika, on tam się magicznie pojawia. W ten sposób eliksiry traciły jakąkolwiek wartość, tak samo jak zielarstwo. Po co hodować rośliny, składniki pojawią się w odpowiednim miejscu, gdy będę ich potrzebował. Tutaj także konkurencja rozwiązała ten problem, chociaż też w nie najlepszy sposób. Cały proces tworzenia eliksirów wymagał realnych itemków tych ingrediencji. A te trzeba było zdobyć. Napociłeś się, by wyhodować roślinkę? Super, zbierz z niej plony, masz teraz 4 listki mandragory. Nie, nie dostaniesz ich z powietrza, musisz na nie zapracować. Prowadzisz lekcję eliksirów? Nie, nie piszecie akcji na pastebinie i bierzecie składniki z tyłka. Nauczyciel prze lekcją zapieprza do zielarni zdobyć odpowiednie rośliny i szuka po składzikach odpowiednich ingrediencji zwierzęcych. Rozdaje je uczniom i każe im z nich korzystać. System ten wymagał jednak dużej zmiany, gdyż był w pełni zautomatyzowany i nie wymagał jakiegokolwiek odgrywania, po prostu klikania składnikami w kociołek, pilnowania temperatury i czasu. Nie jest to idealne, ale możemy z tego zaczerpnąć i chociażby wymagać tych składników. O ile nauczyciele i inni nie będą wyciągać ich z Gma. To dodatkowo rozruszałoby naszą gospodarkę, gdzie takie składniki jak liście mandragory już miałyby swoją cenę. Gdy założyłem sklep z eliksirami jedynym kupowanym był wywar tojadowy i to tylko przez pierwsze dni, bo rzeczywiście ARP Froxel, chwałą mu za to, wymagał warzenia tego eliksiru, dokumentowania tego, zdobywania składników i odpowiednich predyspozycji do ich uwarzenia, by wilkołaki mogły z nich korzystać. Poza tym nic, nic nie kupowano, ja nic nie zarabiałem, handel stał w miejscu. W końcu lepiej wziąć składniki z powietrza i uwarzyć sobie eliksir na własną rękę.
Cały ten problem bardzo krótko rozpisałem w tym wątku. Jednak nie zgadzam się z niektórymi aspektami, o których tam pisałem. Aktualny mój pogląd widzicie powyżej.
<2>Spartaczony System Zgód
Jestem jak najbardziej zdania, że zgody nie powinny w ogóle istnieć. Co, jeśli całe życie mojej postaci skupiałem na transmutacji, to mam prosić opaczność o to, żebym mógł nauczyć się animagii? Doskonale rozumiem, po co te zgody w ogóle funkcjonują. W końcu, gdyby ich nie było, każdy zaraz by był animagiem, wampirem, znał magię bezróżdżkową i był specem od nekromancji. Niemniej można to załatwić w znacznie lepszy sposób. Kiedyś już Eryk próbował wprowadzić system umiejętności. Tak, nie działał on najlepiej, ale nadal był lepszy niż zgody. Nie musiałem potrafić pisać wypracowań, by zachęcić Arp do przyznania mi umiejętności. Miałem predyspozycji zdobyte drogą IC, miałem nauczyciela, to i powinienem móc spokojnie się nauczyć odpowiedniej umiejętności. Z drugiej strony wymagane punkty umiejętności uniemożliwiły rozdawanie zgód po znajomości, bo każdy z ekipy mógł sprawdzić, czy ktoś ma odpowiednią ilość punktów, by tą zgodę mieć. Miał 5 punktów zamiast wymaganych 50, bo wbijał raz na miesiąc, ale ma zgodę, bo lubi się z ARP? Każdy z ekipy już by o tym wiedział. System umiejętności także rozwiązałby kwestię sprzeczności, gdy dwie osoby wykłócają się o to, czy mogli przełamać swoje zaklęcia nawzajem. I naprawdę, nie rozśmieszajcie mnie i innych gadaniem, że każdy powinien znać umiejętności swojej własnej postaci, że o to chodzi w RP i tak dalej i tak dalej. To nie ma racji bytu i prowadzi tylko do sprzeczek i kłótni, a zdanie takie utrzymują tylko osoby, które nigdy z nikim nie odgrywają i prowadzą spokojną rozgrywkę, z dala od jakichkolwiek interakcji. Z drugiej strony paradoksalnie mamy zgody tak łatwe do zdobycia, że posiada je każdy. Praktycznie co trzeci gracz posiada zgodę na czarną magię i zna ją w bardzo dobrym stopniu. Zgoda na uśmiercenie cudzej postaci to już w ogóle paranoja. Nastolatek dostaje zgodę na zabicie drugiego z powodu upokorzenia i zabrania mu różdżki. Nie żartuję, widziałem zgodę, która na tym się opierała i została zaakceptowana. Zero realizmu, zero jakiegoś pomyślenia, jak morderstwo wygląda w prawdziwym świecie. Że są do tego zdolne tylko osoby niezwykle zdeprawowane, albo przerażone, w ramach samoobrony. Z resztą kwestia trwałych uszkodzeń i śmierci to w ogóle szopka. Świetnym tego przykładem jest sytuacja już tyle razy wałkowana i na którą tyle osób narzekało. Byle dziecko może napluć w twarz czarnoksiężnikowi, bo wie, że nic mu nie może zrobić. Ani psychicznie, ani fizycznie. To odbiera jakiegokolwiek realizmu. I nie, argument, że po zniesieniu zgód na CK albo zmienieniu ich działania byłoby ich znacznie więcej i strach byłoby wyjść z domu to nie argument. Jeśli wszyscy będziemy trzymać się realiów, to ani nie będzie setek mordów dziennie na ulicy, ani odwalacze nie będą szczerzyć zębów na kolejne kicanie do czarnoksiężnika, bo ten nic im nie może zrobić. Pięknie obrazuje to ten screen.
[Obrazek: hYOsHVv.png]
A rozwiązanie jest banalnie proste. Uniwersalna zgoda na CK i/lub trwałe dla danej osoby. Może skrzywdzić i zabić każdego, nikt o tym nie wie. Jesteś zdeprawowanym czarnoksiężnikiem? Możesz ją otrzymać. Boisz się teraz zaczepiać i przebywać w otoczeniu tej osoby? To się nazywa realizm. A co, jeśli ktoś zacznie odwalać i po prostu mordować cudze postacie bez powodu? No a od czego mamy administracje? CK zostanie cofnięte, a gracz straci zgodę i będzie to tylko i wyłącznie jego problem i jego wina.
<3>Wpływ wcześniejszych postaci
Punkt bardzo krótki, bo i problem w sumie jest znikomy. Ale jest. I jest jak pojedynczy plaster ananasa w pizzy, która nie powinna go mieć. Niby tylko jeden plasterek, ale dewastuje pizze i twoje kupki smakowe. Najprościej będzie to zobrazować w ten sposób. Jakiś gracz grał przez powiedzmy rok swoją postacią, odgrywał na niej różne pojedynki, często musiał się ratować i tak dalej. W końcu jego postać została zabita przez zaklęcie lecące w plecy. Jego nowa postać już od początku będzie znała wszystkie kombinacje zaklęć i ciekawe wykorzystania najprostszych z nich w ramach pojedynku. Wszystko to, co na wcześniejszej postaci, pierwszej jego postaci, odkrywanie zajęło mu pół roku. Dodatkowo odgrywa postać nie stającą nigdy do nikogo plecami, albo w ogóle już na start zaopatrzona w jakąś pelerynę, która odbija zaklęcia, które trafiają go w plecy. W ten sposób doświadczenie i umiejętności jednej postaci zostają przekazane drugiej, tworząc z niego wręcz reinkarnację wcześniejszego herosa. A może to jednak przypadek?

[3.] Kompletnie Zniszczona Gospodarka
<1>Zerowe Zapotrzebowanie
Tutaj już nie mam na myśli zapotrzebowania na składniki eliksirów o których tyle się opisałem, a mam na myśli zapotrzebowanie naszej postaci. Czego potrzebuje w życiu nasza postać? Domku, miotły. Tyle. Czy kiedykolwiek wydawaliście pieniądze na coś innego? Może czasami jakieś ładne itemki o kolorowej nazwie, albo jeśli miały jakąś fajną właściwość czy skrypt z nią związany. Poza tym pozostaje tylko domek, miotła i jakieś potężne artefakty magiczne. Jakiekolwiek zapotrzebowanie na inne rzeczy umiera. Wyżej opisany problem tworzonych znikąd składników z powietrza widzimy i tutaj. Zawód łowcy, czy zielarza nie ma racji bytu. Nikt nam za to nie zapłaci, nie będziemy mieli z tego profitu, nikt nie będzie miał. Gracze tylko zajmują dziesiątki stanowisk, by nachapać się galeonów i kumulować ich. By ścigać się, kto będzie miał większy domek i lepszy model miotły. Nie mówię tego ironicznie, tak po prostu jest. Po prostu nic poza tym nie potrzebujemy. To także należy zmienić, chociażby w sposób opisany prze zemnie powyżej. Jednak trzeba to rozbudować. Mamy piękną regulację, którą widzimy tutaj.
[https://hapel.pl/forum/Temat-postanowien...ek-postaci]
Wiecie w jak cudowny sposób można to wykorzystać? Gdy rękawiczki ze smoczej skóry wymagane w zielarstwie naprawdę będzie trzeba kupić? Gdy fiolki nie będą brały się z powietrza i rzeczywiście będzie trzeba je kupić? To tylko szczyt góry lodowej. Jednak nie popadajmy w skrajność, w końcu kupowanie jedzenia IC czy cukru nie będzie potrzebne ani interesujące. Już nawet nie wspomnę o tym, że musimy kupować placki marchewkowe, wymagane do zatrzymania głodu OOC, za pieniądze zdobyte IC.
<2> Zdobywanie rzeczy znikąd
Wspomniałem o tym już kilka punktów wyżej. Gracze po prostu zdobywają rzeczy znikąd. Rozszerzę to pojęcie jednak nieco dalej, niż po prostu ignorowanie potrzeby zdobywania składników drogą IC. Odczułem to najboleśniej w trakcie prowadzenia sklepu. Mimo, że siedziałem w nim, odgrywałem zdobywanie składników i chciałem je sprzedawać, nikt nie korzystał. Dość szybko zauważyłem jedną z przyczyn. Jak myślicie, co się bardziej opłaca? Kupić eliksir od kogoś, kto musi zdobyć własnoręcznie składniki, przygotować je, uwarzyć eliksir i na tym wszystkim jeszcze zarobić, czy napisać do moderatora/admina, że potrzebuje elka, napisałem akcje wysyłania zamówienia, masz te dziesięć galców i dawaj itemek? No właśnie. Już wcześniej się o to ubiegałem, aby kompletnie zabronić korzystania ze sklepów IC. Jakiś NPC coś sprzedaje? No to spoko, korzystaj. Ale na ranę Pottera, nie zezwalajmy na kupowanie unikatowych, czy nawet i tych pospolitych rzeczy od nieistniejących sprzedawców. To kompletnie odbiera jakąkolwiek potrzebę handlu i tworzenia gospodarki, a problemy tego już bardzo dobrze widzimy. Zero sklepów prowadzonych przez graczy, miliony na koncie byle szaraka z 3 OOC. Chyba dostatecznie już zobrazowałem problem złego funkcjonowania braku gospodarki, łącznie we wszystkich wcześniejszych punktach.

[4.] Odejście od Kanonu
<1>Z każdym dniem oddalamy się od Boga
To będą dwa dość krótkie punkty, bo i temat nie jest bardzo zawiły. Co do pierwszego punktu nawet nie będę wojował o wielkie zmiany, niczym średniowieczny paladyn, ale zamiast z Pismem Świętym, to siedmioma tomami Harrego Pottera. Aktualny system nauczania w Hogwarcie, aby nie być aż tak nudny i jednolity, potrzebował rozbudowania. Pisałem o tym już wcześniej. To, czy jest to dobre, czy nie, że serwer RP posiada edukację godną stron dla maniaków, to już subiektywne odczucie. Nie będę bojował o zmiany, bo i jestem zdania, że powinno być tak, jak jest. Problemem jednak jest, że ta wiedza jest po prostu nazbyt niekanoniczna. Tak, to oczywiste, że rozbudowanie nauk z uniwersum będzie wymagało dodania do ich rzeczy niekanonicznych. W końcu mówi to samo za siebie. Jednak problemem są rzeczy jednoznacznie sprzeczne z kanonem. Powłoki elektronowe atomu zaklęcia, wynalazki magotechniczne godne połączenia magii i steampunku, tworzenie wyssanych z palca JudeoBrytanioNorwegii z Imperium Magicznym, czy inne tym podobne po prostu nie dość, że rażą w oko starych graczy, to są utrudnieniem dla tych nowych.
<2>Brak jednolitych mechanik i systemów
Nowy nauczyciel – nowy system nauczania i nowe działanie mechanik. Historia Magii była wielokrotnie wymyślana na nowo, zmieniana, niszczona, naprawiana. Eliksiry ciągle są zmieniane, nowe ich aspekty zaprzeczają wcześniejszym, potem są przywracane i tak w kółko. Transmutacja za czasów nauczania Verteo, Jasona, Moich i Purne to w ogóle śmiech na sali. Niby wszyscy korzystają z tego samego podręcznika, niby spisałem za czasów swojego nauczania całą mechanikę transmutacji, odnowioną, i mam ją na swoim dysku. A jednak każdy wszystko interpretuje, zmienia i dodaje na nowo. Ostateczne pisanie tego i co najwyżej uzupełnianie wraz z dalszym rozwojem tych dziedzin znaczaco ułatwiłby rozgrywkę na serwerze.
Tlenusss
trawiarz




Posty: 468
Tematy: 19
Sie 2017
226
Ravenclaw
#2
rzeczywiście, zbyt długa
pdw
CzarnaMoc
Azkaban




Posty: 864
Tematy: 86
Lut 2018
Slytherin

#3
No właściwie by można odnowić date Hapla na 2000r czy jakoś takoś 

a jak ktoś by był tak dobry to niech mi to wszystko streści
Matthew10
Azkaban




Posty: 577
Tematy: 33
Lip 2017
Hufflepuff

#4
Ja sam się teraz wypowiem. Fajnie by było dodać /spisum co proponowałeś kilka miesięcy temu, czy tam miesiąc, gdyż jeśli są zgody to ważniejsze jest to żeby nie zaczęli ćwiczyć zaklęć z klasy np. OOC3, jak się jest w OOC1. Fajnie by było zmienienie daty serwera na np. gdy się dopiero urodził Potter lub gdy jego rodzice byli np. w 4/5 klasie. A co do samych zgód, żeby nie było patologi na wydawanie zgód na CK typu wbijanie CK uczniakom w OOC1 lub OOC2 jak i nawet OOC3 ;_;  Jaki sens jest zabijanie postaci w wieku 11-17 lat? Przekładając na real nie jest to możliwe, a jeśli to już na serio ta zgoda od MG. Odniosę się do innego wątka, acz kolwiek @merlin0 napisał manifestację styczniową co ekipa nie rozpatrzyła nawet ani trochę. Usunięto komendę /archiwizacja, zaś teraz trzeba czekać aż moderacja wbije około tej godziny 17:00 lub nie raz nawet i później. Fajnie by było zlikwidować limit multikąt, gdyż nie raz chcemy stworzyć więcej niż 4 postacie - 2 uczniaki, 2 dorki, a chcemy jeszcze postać dzieciaka utworzyć. Nie mamy możliwości, gdyż osiągnęliśmy limit? Co do tego co wcześniej napisałem - czasu. Nie lepiej zmienić klasy uczniów na OOC 7 klas i IC? Czas by wolniej płynął. Po prostu moim zdaniem utworzenie uczniaka żeby trwało dłużej, a nie 9 miesięcy OOC czy nawet 7-8 miesięcy. Tyle ode mnie.
Woolf
Gość z kawiarni




Posty: 569
Tematy: 15
Gru 2014
244
Hufflepuff
#5
Streszczenie dla leniwców;
1.Ludzie nieogarniają już czy gramy w przyszłości 2060, czy nadal jesteśmy na początkach 2000.
Data nie gra roli.
Halo admini cofajcie rocznik i tak to nic nie zmieni.
Historia magii nie uczy historii serwerowej- problem teraźniejszośći
merlin dostał bana

2.serwer KONKURENCYJNY ma lepszy system nauki- wprowadźmy go i tutaj!
ARP wydaje zgody wszystkim znajomym i fajnym osobom.
Dziwne zgody/niezgody na temat ck.

3.W luj dużo $$$, mało wydatków- wprowadźcie podatki!
Itemy znikąd- od administracji na zamówienie od jakiegoś gościa z syberii, z którym twoja postać nie może gadać (stąd zamówienie na odległość) i ma dać itemek zabierając przy tym część $$$
Brak pracy poza głównymi lokacjami- MM, Hogwart, Mung i Rezerwat

4.Więcej o braku historii serwerowej na historii magii,
Budujcie, budujcie serwer!
Każdy nauczyciel wprowadza nowe rzeczy i inaczej interpretuje podręczniki- Buuuu!
PEWNY KONKURENCYJNY serwer jest lepszy.


Uwaga moje zdanie;
Szczerze to zgadzam się z częścią- historia serwerowa powinna być gdzieś spisywana przez graczy i udostępniana. Było chyba coś podobnego jak wiki serwerowa, ale została po prostu zapomniana.
Też praca. Większość idzie do MM, bo co tam będziesz robić... Czasami jakiś dom sprzedasz, czasami zamkniesz kogoś i mandat dasz, a zajmujesz z 5 stanowisk jednocześnie. Dlatego tutaj jestem za Shanzem i jego działalnością- Stworzył firmę, zatrudnia ludzi(przynajmniej próbuje) do nowych sklepów i nowych stanowisk.
Co do systemu umiejętności- EEEE no tutaj to też przydałoby się coś odświeżyć... Jednak czasami spamienie 100-200 razy coś typu @allohomora nie wydaje mi się aż takim genialnym zastosowaniem.
Podobny system został wykorzystany w pewnej grze (której niestety tytułu nie podam bo skleroza) i powiem szczerze, że po kilku dniach grania po prostu była nudna. Aby levelować musiałeś pokonać tysiące wrogów, aby być przyzwoitym tankiem musiałeś dostawać obrażenia od potworów z niskim lvl przez kilka dobrych godzin. Nie dość, że zajmowało to strasznie dużo czasu, to jeszcze było to nudne.
Reszta- meh...
W rzeczy samej, nic nie jest złem
ani dobrem samo przez się, tylko myśl nasza czyni to i owo takim.
TestingNow
Robotyczny czarodziej




Posty: 424
Tematy: 48
Kwi 2017
428
Slytherin
#6
Po co cofać czas... To bezsensowne. Ja już wolałbym wprowadzić bieg przyszłości czyli zostawić czas obecny. Plany Merlina serio były spoko. Chciał iść z biegiem czasu i zmieniać to co się zmienić powinno.

System nauki zaklęć u konkurencji wspiera nolife'ów.

Mistrz gry jest anonimowy właśnie dlatego żeby nie było problemów z kolesiostwem. Kiedy taki zdradzi swoją tożsamość to ban z góry powinien polecieć. Dodatkowo ta funkcja powinna być zmieniana co jakis czas między ludźmi wyznaczonych przez Emila nie wiedzących kto był poprzednikiem żeby uniknąć problemu kolesiostwa.
⛲Eviva l'arte. Wasze życie nic nie warte.⛲
Froxel
Czarodziej




Posty: 247
Tematy: 29
Gru 2014
352
Gryffindor
#7
Panowie się chyba tutaj za bardzo rozkręcili i odbiegli od tematu. Trzymajcie się propozycji i tego co jej dotyczy.
Mapi
Antychryst Alchemista



Pracownik Hogwartu

Posty: 451
Tematy: 62
Sty 2016
712
Slytherin
#8
Cytat:System nauki zaklęć u konkurencji wspiera nolife'ów.
Nie powiedziałem i nie sugeruję, że powinien on być przeniesiony 1:1. Niemniej aktualny powinien zostać stanowczo ulepszony, a wręcz po prostu stworzony.

Cytat:Mistrz gry jest anonimowy właśnie dlatego żeby nie było problemów z kolesiostwem. Kiedy taki zdradzi swoją tożsamość to ban z góry powinien polecieć. 
Nie rozwiązuje to problemu całościowego, który zamieściłem w punkcie. W dodatku w sumie nie mamy pewności, czy ich nie rozdaje. W końcu nie wiemy, kto je rozdaje. Równie dobrze może to być jakiś gracz, który rozdaje zgody swoim kumplom i jako, że nikt poza nimi nie wie, że to on, nikt nie widzi kolesiostwa.

Cytat:A gospodarke na serwerze, nie jest tak trudno ruszyc. Zamiast mowic, ze to nie wykonalne, po prostu trzeba  ruszyc dupke? ;/
Tylko widzisz, jakiekolwiek możliwości są niezwykle ograniczone. Chociażby sklepy różdżkarskie, eliksirowarskie, związane z łowiectwem i zielarstwem. Z powodów opisanych w wątku. Więc uwierz, nie leży to jedynie w rękach graczy.

Szczerze to oczekiwałem w miarę długich i wyczerpujących temat wypowiedzi, a dostałem dwa nic nie wnoszące komentarze, kilka wyrażeń zdań o pojedynczych punktach i dwóch śmieszków. Mam nadzieje, że ktoś z wyższych sfer serwera nieco bardziej się rozpisze i powie coś ciekawego.
Froxel
Czarodziej




Posty: 247
Tematy: 29
Gru 2014
352
Gryffindor
#9
Ad.1.1:. Temat rzeka poruszany setki jak nie tysiące razy przez osoby, których na palcach dwóch rąk nawet nie zliczę. Było podejmowanych kilka prób unormowania systemu czasu, nawet robił to Eryk, ale wiemy jak było. Większość osób miała jego system z liczeniem czasu w głębokim poważaniu, dlatego zostaliśmy przy starej metodzie, którą doskonale każdy zna od najdawniejszych czasów serwera. Jest to metoda, która sprawdzała się kiedyś, sprawdza się teraz i pewnie sprawdzać będzie się w przyszłości. Rozumiem, że chodzi Ci tutaj o aspekt wyjaśnienia jak obecny rok wpływa na rozwinięcie świata nie tylko tego czarodziejskiego, ale też mugolskiego.
Dawno temu przyjęto, jeszcze na długo przed tym nim ja zostałem A-RP w 2013 bodajże, że upływ czasu nie ma wpływu de facto na sposób prowadzonej rozgrywki. Przyjęto, że jest to jedynie data umowna, aby po prostu zapewnić chociaż tą namiastkę chronologiczności. Lepiej dla wszystkich jak przy takim sposobie pojmowania świata serwerowego pozostaniemy. Wszyscy mówią, ze 2060 roku to już będą latające samochody i w ogóle - ludzie, ja Was proszę! Zygmunt III Waza pewnie sądził, że w 1700 roku ktoś wynajdzie sposób, żeby powozy z końmi latały, a jakoś do tego pory nie latają, zamiast tego wynaleziono inne rzeczy. Nie wiemy co w tym 2060 roku będzie, ja to pewnie nawet do tego nie dożyje to tym bardziej się tym nie martwię, więc nie zaprzątajmy sobie głów takimi pierdołami.
Czas w rozgrywce RP jest bardzo ciężki do uregulowania, dlatego na dużych polskich serwerach RP nikt na to nie zwraca najmniejszej uwagi.

Ad.1.2:. Tak też o tym kiedyś mówiłem. Wielką stratą dla serwera jest fakt, że zapominamy o jego historii IC. Nauczyciele Historii Magii od kilku lat wykładają tematy z podręczników napisanych kiedyś przez jakieś Kasie i Marysie Potter, które tworzyły Potterowskie Fancluby. Zapominają o ważnych wydarzeniach, które miały miejsce na serwerze jak chociażby III Bitwa o Hogwart (O tym jako nauczyciem HM uczyła kiedyś Żmija, plus dla niej.) czy Bunt Goblinów w 2014/15 (OOC oczywiście).
Denerwującym też jest fakt, że każdy nauczyciel kieruje się innym podręcznikiem, wykłada wiele rzeczy, które tak naprawdę wyssane są z palca. Cyrkulacja nauczycieli jest niestety częsta, więc i te podręczniki często się zmieniają. Rozwiązaniem na te bolączki jest stworzenie na forum działu zwanego "Biblioteka", gdzie zostałyby umieszczone podręczniki do każdego z przedmiotów, które obowiązują na serwerze. Jeśli znajdą się chętne osoby do zebrania najważniejszych informacji w takie właśnie formy podręczników - zapraszam, PW członków Ekipy stoi otworem. Takie rozwiązanie funkcjonuje w wirtualnych Hogwartach prowadzonych na stronach WWW i doskonale się sprawdza.

Ad.1.3:. A kto odpowiada za to szambo w największej mierze? Gracze.
Jakiś dzieciak biega z toporem, dlaczego? A, dlatego że jakiś śmieszek swojego czasu wrzucił taki topór do skrzynki z sekretem albo zrobił NPC sprzedającego "Plastikowy zabawkowy topór" i teraz biegają z nimi pozostałe osoby psując kompletnie takim czymś klimat. Oczywiście śmieszków, które takie rzeczy umieszczały w publicznych miejscach nie będę wskazywał palcem, bo ostatnio polecieli z banami. Jak to mówią o "martwych" źle się nie mówi, więc sobie odpuszczę.
Wychwalanie Odyna i innych Bogów? Proszę bardzo wystarczy spojrzeć na Hogsmeade, gdzie w ostatnim czasie Merlinowa ekipa wystawiła Żydowską Synagogę? Czy pasuje taki aspekt do rozgrywki? Nie. Czy psuje klimat? Nawet nie wiesz jak bardzo. Dlatego synagoga została wysetowana i jak jeszcze raz takie gówno ktoś postawi na serwerze to gwarantuje, że poleci następne //set 0. Skoro została taka synagoga postawiona to część osób pomyślała sobie - skoro ta część graczy, która lubuje się w żydowskiej religii postawiła sobie synagogę, to my chociaż będziemy wyznawać innych Bogów, żeby też mieć coś od siebie, dla siebie. I tak właśnie zapętla się błędne koło, które rodzi kolejne głupoty stwarzające problemy i jeszcze bardziej niszczące ten klimat, który mamy. Już nie wspomnę o świątyni wyznawców Merlinizmu, która swojego czasu była obok Hogsmeade, takie same gówno jak postawienie w centrum Hogsmeade synagogi. Oczywiście nie traktujcie tego jako ataku na kulturę Żydowską i ich religię, ale po prostu robienie czegoś takiego na serwerze o tematyce Harrego Pottera jest po prostu gównem, przez wielkie "G".
Kolejny przykład szamba? Proszę bardzo Loża Żydowska w Londynie, która też swojego czasu była miejscem grywalnym dla nielicznych kolesiów jednego kolesia. Nie muszę chyba palcem pokazywać, kto te gówna wprowadzał na serwer bo każdy doskonale o tym wie, a mimo tego nadal mu przyklaskuje.
Chcesz cofnąć się do czasów Voldemorta? To wytłumacz wszystkim, którzy tutaj grają, że cofamy rozgrywkę X roku i tracą oni wszystkie swoje postacie - historię,która napisali, domy, na które zapracowali, przedmioty o, które się starali, i których się dorobili, zgody na, które wydanie długo się ubiegali. Gwarantuje Ci, rzucą się na Ciebie z widłami i pochodniami, bo skoro tyle żalów wylewanych było podczas utraty postaci w drodze CK, to co dopiero będzie jak wszyscy stracą postacie z takiego widzi mi się administracji.
A o cofaniu czasu bez utraty postaci, zgód, majątków etc. mowy nie i nie będzie. Dlaczego z pewnością zapytasz. Dlatego, że gdybyśmy cofnęli czas do lat Voldemorta, a gracze nie stracili by kompletnie nic włącznie z postaciami, to takie cofnięcie nie ma większego sensu. Ludzie nie odgrywaliby tego jak należy, robili by dalej to co robią teraz, bo tak są przyzwyczajeni. Równie dobrze możesz wprowadzić Voldemorta w obecnych latach serwerowych i powiedzieć, że ktoś go wskrzesił po raz kolejny, a wiele by to nie zmieniło. Czasy książkowe wydają się ciekawsze od fabuły serwerowej dlatego, że wszystko jest tam zaplanowane w taki sposób, aby wzbudzało różne emocję u czytającego, inaczej książka by się nie sprzedawała. Jednak problem w tym, że gdybyśmy do takich czasów się cofnęli to należałoby grać w ściśle określony sposób. Oczywiście są dwa warianty - 1: trzymamy się książki i odgrywamy wszystko jak ze scenariuszem, 2: tworzymy własną historię, a wtedy niewiele mamy wspólnego z Harrym Potterem i po raz kolejny wchodzimy w błędne koło, gdzie jedynie co nas łączy to fakt, że jesteśmy czarodziejami wymachującymi patykami. Cofniesz czas, dasz te najważniejsze postacie do grywalności wybranej części osób i będziesz ściśle nadzorował to jak mają grać? Nikt nie chce grać szablonowa, każdy ma własny pomysł na kreowanie postacie. A co z pozostałymi? Będą dalej grali szaraków, którzy nie mają jakiegoś specjalnego wpływu na rozgrywkę skoro za rozwój wydarzeń odpowiadają kluczowi bohaterzy z Harrego Pottera.
Ani jedna, ani druga opcja mi się nie podoba i gwarantuje Ci, że większość osób nie wczułaby się w to jak należy.

Ad.2.1:. Tutaj nie będę się rozwodził. Emil z Medixem publicznie wspominali o nowym systemie zaklęć i nie jest to żadną tajemnicą, że w przyszłości problem ten ma zostać rozwiązany.

Ad.2.2:. System zgód, kolejna rzecz setki razy poruszana. Przedstawię Ci teraz sytuację ze strony A-RP. Byłem nim dwa lata ciągiem bez przerw, a potem kilkukrotnie przez pewne okresy czasu z przerwami więc jak nikt tutaj w tej chwili obecny jestem w stanie przedstawić Ci to z perspektywy osoby, która siedzi po tej drugiej stronie kabla.
Nie trzeba pisać prośby na całą stronę A4, ponieważ to, ze walniecie tekst długości rozprawki nie jest kompletnie brane pod uwagę. Większość z Was uważa, że A-RP oczekuje bardzo długich, złożonych próśb i pisząc je zapychacie większość zbędnymi zdaniami. Naprawdę, gdyby nie fakt, że jestem osobą dyskretną to wrzuciłbym Wam tutaj kilka perełek jak jedno zdanie jest upychane w prośbie ze 20 razy, który z różnymi epitetami. A to wszystko tylko i wyłącznie po to, żeby tekst był dłuższy, zwrócił uwagę A-RP i pokazał, ze Wam naprawdę zależy. Błąd moi kochani, największy błąd.
Administrator RP otrzymuje tyle próśb, że nawet nie chce mu się ich czytać od deski do deski, bo zabrakłoby mu czasu na inne obowiązki i na życie realne, które może część z Was nie wie, ale też zabiera bardzo dużo czasu, zwłaszcza jak się pracuje od rana do wieczora i po pracy wraca się zmęczonym. Jak ja czytałem prośby? Pomijałem cały zbędny tekst, jedynie przelatywałem go wzrokiem, żeby wyłapać czy nie ma tam czegoś istotnego, a skupiałem się głównie na argumentacji oraz informacjach dotyczących postaci. Tak naprawdę tylko te dwa aspekty w prośbie są istotne dla A-RP. W argumentacji większość z Was zawiera najważniejsze informację, które są potrzebne do rozpatrzenia prośby, a to co administrator musi wiedzieć o postaci też umieszczacie zazwyczaj w osobnym akapicie poprzedzającym argumentację. Naprawdę te wstępy do prośby na 20 linijek i zakończenia na kolejne 10 linijek możecie sobie odpuścić, szkoda Waszego czasu tego nikt nie czyta.
Takim więc sposobem ucinamy prośbę do dwóch akapitów, a jeszcze lepiej, gdy te dwa akapity zrobicie w formie punktów - idealne rozwiązanie, takie prośby zawsze kochałem.
System zgód i tak obecnie został dość mocno zmieniony. Administrator RP będący online na serwerze praktycznie zupełnie nie jest Wam potrzebny, ponieważ Moderacja ma możliwość rozstrzygania spraw spornych, udzielania odpowiedzi na Wasze pytania, które zazwyczaj kierowana do A-RP będącego online i do wielu innych informacji, które również udzielał A-RP, a moderacja wcześniej odsyłała własnie do niego zamiast na takie pytania odpowiedzieć.
Rozumiem też akcję, która została przedstawiona na Twoim screenie, ale to nie wina systemu zgód tylko mentalności tego gracza. A niestety takich graczy jest wielu.
Wspominałeś także o wydawaniu zgód dla postaci uczniów na zabójstwo drugiego ucznia. Dlatego cofniemy się wstecz w lata, kiedy byłem początkującym A-RP i plagą na serwerze były sytuację, gdzie komuś nudziła się jego własna postać, ale nie bardzo można było z niej zrezygnować dlatego gracze wymyślili sobie takie właśnie rozwiązanie. Jedna osoba, która znudziła się swoją postacią szukała sobie kolegi, który chcąc być oczywiście dobrym znajomym i pomóc koledze w potrzebie biegł do A-RP z prośbą o zgodę na CK tego pierwszego gracza. Zgody te wtedy nie były wydawane tak powszechnie jak za czasów moich następców, ponieważ nigdy nie popierałem wzajemnych CK wśród uczniów. Wtedy, gdy odmówiłem zaczynały się żale i pretensje, że jestem Administratorem, który ogranicza graczy i nie pozwala zrobić im tego czego chcą. A nadmienię, że wtedy samobójstwo również wymagało zgody od A-RP. Zostały wprowadzone początki archiwizacji postaci, którą Stella potem okaleczyła do tego stopnia, że ta archiwizacja wprowadzała większy syf, niż jej brak. Zupełnie jej system nie przypominał tego, który zaczynałem wprowadzać, i który na tamte czasy funkcjonował naprawdę sprawnie, likwidował syf, zamiast go wprowadzać. Nie dokończyłem pracy na tym "systemem" archiwizacji, to był czas mojego pierwszego odejścia z Hapla po kilku latach gry i ponad dwóch latach na randze A-RP. Po mnie przyszli kolejni administratorzy i wtedy przewinęło się ich wielu w porównaniu do tego ilu było ich wcześniej. Każdy zaczął mieszać po swojemu, wywalili większość tego co wprowadzała Żmija, co wprowadzał Yaku i co wprowadzałem ja i wtedy tak naprawdę dopiero zaczął się syf w Administracji RP. Weszło najwięcej tych przedmiotów z ***** o różnych właściwościach, przekomicznych zaklęć autorskich i właśnie między innymi te zgody na CK uczniów, o których wspomniałeś. Wybacz, ale musiałem się tutaj rozwinąć, żeby tą sytuację Ci nakreślić inaczej nie zrozumiałbyś o co mi chodzi.
Dlaczego uczniowie proszą o CK innych uczniów z pewnością wielu z Was zapyta. Sytuacja niebywale śmieszna, a sam spadałem z fotela ze śmiechu jak czytałem wiele takich próśb. To jakiś uczeń ukradł coś drugiemu, to obraził jakąś jego kuzynkę czy to tam siostra była (pozdrawiam, bo dalej grasz i pewnie to czytasz) i inne jakieś małe pierdólki. Więc ten drugi w zemście postanowił zabić tego pierwszego, no bo przecież dlaczego on działa na jego szkodę?! Nie ma innych rozwiązać, po co porozmawiać, pójść do nauczycieli z prośbą i interwencję jak można taką osobę zabić. O sposobach zabijania już nawet nie wspominam, bo od czasów, kiedy przeczytałem prośbę, w której jako sposób CK uwzględniono zabicie kogoś Rictusemprą, aby zaśmiał się na śmierć stwierdziłem, że publicznie nie warto o tym wspominać. Kreatywność kreatywnością, ale w granicach rozsądku kochani.
System zgód w obecnej formie jest dobrym rozwiązaniem, ma swoje wady, ale jeszcze nikt nie wynalazł systemu, których tych wad mieć nie będzie. Wiele rzeczy Wam usprawniłem, wiele koniecznych zgód wycofałem, Arvid też kilka wycofał. Więc naprawdę system zgód obejmuje jedynie rzeczy, które najbardziej tego wymagają. Bardziej skrócić się go nie da, a inne rozwiązania też przynoszą marne skutki i było to na przestrzeni lat testowane (ah te czasy, kiedy jedna osoba była wampirem, wilkołakiem i metamorfomagiem w jednym).

Ad.3.1:. O gospodarce mówił wiele nie będę. Moje zdanie w tej kwestii się nie zmieniło i trąbiłem o tym co sądzę o wielu lat, a każdy miał to w czarnej *****. Gospodarka serwera zaczęła sypać się w momencie, kiedy przyszedł hubcik99, który został Ministrem Magii i zaczął rozsypywać galeony na lewo i prawo - tutaj pole golfowe, tutaj teatr, tutaj kasyno... Długo by wymieniać. W pewnym momencie stwierdził, ze cały majątek, który ma Ministerstwo to on sobie weźmie, bo przecież on jest Ministrem i kto mu zabroni. To było wtedy 200 tysięcy galeonów jeśli się mylę, ja byłem jego Sekretarzem. Hubcik zabrał hajs, zwołałem posiedzenie Wizengamotu i wspólnie z merlinem, Erykiem i kimś tam jeszcze odwołaliśmy Hubcika. Po nim każdy kolejny Minister robił z galeonami co mu się żywnie podoba i defraudował ogromne sumy do własnej kieszeni. Robił to Eryk, robił to skład rządu Lambdaha (tak pamiętam jak co drugi Dyrektor Departamentu spierdzielił z hajsem, który był na wypłaty, a nie były to małe sumy), robił to rząd Merlina i z pewnością zrobi to kolejny rząd, jaki dopcha się do koryta.
Od każdej z tych osób te galeony wchodziły w obieg i tak naprawdę jeśli podliczymy ile tego wypłynęło, a wypłynąć nie powinno to beczki Xarcona nawet nie mają tutaj z czym konkurować, bo tego jego 2/3 miliony to mały pikuś.
Wypłynięcie takich kwot pieniędzy z kont frakcyjnych, które przeznaczone były na inne cele skutkowało tym, że z każdym nowym Ministrem te pieniądze dodawane były na nową komendą. Bo nowy Minister podnosił krzyk jaka to administracja jest do *****, bo nie chcą mu dać hajsu. Wiec dla świętego spokoju dostawał te galeony, które na koniec kadencji i w trakcie defraudował dla siebie. No, bo przecież skoro #Janusz #Biznesu dopchał się do koryta to dlaczego nie skorzystać?

Dlatego tłumaczę - konta frakcyjne powinny zostać zamrożone i nikt nie powinien mieć możliwości ich wypłacania.
Dla zainteresowanych tematem w spoilerze umieszczam Wam moje spojrzenie na taką opcję, którą gdzieś tam swojego czasu nabazgrałem w notatniku jako zarys pomysłu:
Ad.4:. Jedyne co powiem to po raz kolejny powtarzaną przeze mnie mantrę - mentalność ludzka jest źródłem problemów.
Jeśli ludzie nie zmienią swojego podejścia, a przede wszystkim mentalności tworząc jakieś kuriozalne synagogi, loże żydowskie, miasta przyszłości (gdzie nawet nie mamy tyle ludzi żeby Hogsmeade zapełnić, a co dopiero jakieś miasto), przedmioty z przedziwnymi właściwościami etc. To cały czas od tego kanonu będziemy odchodzić. A ostatnie kilka miesięcy jasno pokazały, że dzięki grupce osób od tego kanonu odeszliśmy jak nigdy przez te wszystkie lata funkcjonowania serwera. To Wam powinno dać kochani do myślenia.
Mapi
Antychryst Alchemista



Pracownik Hogwartu

Posty: 451
Tematy: 62
Sty 2016
712
Slytherin
#10
Cytat: Wszyscy mówią, ze 2060 roku to już będą latające samochody i w ogóle - ludzie, ja Was proszę! Zygmunt III Waza pewnie sądził, że w 1700 roku ktoś wynajdzie sposób, żeby powozy z końmi latały, a jakoś do tego pory nie latają, zamiast tego wynaleziono inne rzeczy.
W żadnym stopniu nie powinno to oznaczać, że będziemy stali od 2018 do 2060 na jednakowym poziomie.


Cytat:Gwarantuje Ci, rzucą się na Ciebie z widłami i pochodniami, bo skoro tyle żalów wylewanych było podczas utraty postaci w drodze CK, to co dopiero będzie jak wszyscy stracą postacie z takiego widzi mi się administracji.
Nie wątpię w to. Jednak na pewno ból graczy przy CK jest większy, niż przy masowej kasacji. W przypadku CK jeden gracz traci to, co na niej zdobył przez długi okres czasu. Przy całkowitym cofnięciu czasu i kasacji wszyscy zaczęliby od zera, nikt nie byłoby pokrzywdzony bardziej, a jestem zdania, że diametralnie zmieniłoby to sytuację na serwerze i ostatecznie wyszłoby na dobrze. Spokojnie można zrobić jakieś głosowanie, z tym wymogiem, że każdy głos musiałby być w miarę rozsądnie argumentowany. Bo jednak głosowanie na NIE ze względu na to, że nie chce stracić postaci uczeń druga klasa, bo dostałem zgodę na czarną magię, jest dość...


Cytat:Będą dalej grali szaraków, którzy nie mają jakiegoś specjalnego wpływu na rozgrywkę skoro za rozwój wydarzeń odpowiadają kluczowi bohaterzy z Harrego Pottera.
Rozwiązań problemów przeszłości można liczyć na pęczki. Możemy rozpocząć po bitwie o Hogwart, gdy cała kadra i ministerstwo odeszło na zasłużoną emeryturę z powodu ran po bitwach i niechęci do dalszego uczenia, minsstrowania i tak dalej i tak dalej. Znacznie bardziej radykalnie i moim zdaniem w najgorszy sposób, można uznać, że to Voldemort zwyciężył, usadowił na stołkach największych śmierciożerców, postacie graczy z ekipy itd. i żyjemy wręcz od zera, ale w chaosie. Rozwiązań może być mnóstwo i na pewno nie będą się ograniczały do patrzenia jak w tle Hari Pota coś robi.


Cytat:Jeśli znajdą się chętne osoby do zebrania najważniejszych informacji w takie właśnie formy podręczników - zapraszam, PW członków Ekipy stoi otworem. Takie rozwiązanie funkcjonuje w wirtualnych Hogwartach prowadzonych na stronach WWW i doskonale się sprawdza.
Wyczekuj wiadomości.


Cytat:A kto odpowiada za to szambo w największej mierze? Gracze.
Nie zgodziłbym się. Wystarczyłoby, żeby gracz biegający z tym toporem i chwalący Odyna dostał bana na miesiąc. Uwierz mi, że nie zrobiłby tego ponownie.


Cytat:Tutaj nie będę się rozwodził. Emil z Medixem publicznie wspominali o nowym systemie zaklęć i nie jest to żadną tajemnicą, że w przyszłości problem ten ma zostać rozwiązany.
Niemniej będzie to problematyczne bez cofnięcia linii czasu, a co się z tym wiąże, wyzerowania postaci i ich umiejętności. Nadal pozostaje sprawa systemu eliksirów.


Cytat:Rozumiem też akcję, która została przedstawiona na Twoim screenie, ale to nie wina systemu zgód tylko mentalności tego gracza. A niestety takich graczy jest wielu.
Tak, jest to wina mentalności gracza. Ale złą mentalność należy regulować. Można zapobiec takim przypadkom jak ten na screenie, bo nie ukrywajmy, nie jest to pojedynczy przypadek. I nadal jestem zdania, że system CK powinien być stanowczo zmieniony. Z resztą tak samo jak system przyznawania genetyk, ale moja propozycja nie ma racji bytu bez cofnięcia linii czasu, czy innego wyzerowania postaci.


Cytat:O gospodarce mówił wiele nie będę. Moje zdanie w tej kwestii się nie zmieniło i trąbiłem o tym co sądzę o wielu lat, a każdy miał to w czarnej *****.
Chyba najwyższa pora zacząć ją budzić i jakoś wspomóc. Można spokojnie zacząć od wyżej wymienionych i opisanych prze zemnie systemów, jak eliksiry. Wprowadzenie go w realniejszej formie, tak samo jak zabranianie brania rzeczy od postaci IC diametralnie odmieniłoby sytuację.


Cytat:Dlatego tłumaczę - konta frakcyjne powinny zostać zamrożone i nikt nie powinien mieć możliwości ich wypłacania.
Nie zgodziłbym się. Skoro Minister Magii podpieprzył pieniądze z MM i zbiegł, to zrobił to. Żadna niebiańska siła nie mogła mu zabronić. Wystarczy to realnie odegrać i zacząć go ganiać.

Cytat:Brytyjski Uniwersytet Magiczny - 100 000G
Moim zdaniem BUM, jak i wszystkie wymyślone uniwersytety magiczne powinny zostać całkowicie wycofane i zapomniane. Społeczeństwo magiczne w kanonie nie było na tyle kolosalne, by można było tworzyć jakiekolwiek uczelnie wyższe, a sama magia nie była aż tak rozwinięta, by te studia mogły polegać na czymś powyżej poznawania nowych zaklęć i eliksirów. Sama Rowling zaprzecza istnieniu jakiejkolwiek szkoły poza podstawową jedenastką. Zaznaczyła to przy mówieniu o szkole magicznej w Salem, która jak sama przyznała, była jej pomyłką i nic takiego nie istnieje. Jakiekolwiek inne szkoły, jak Szkoła Uroków, istniały tylko w grach i były zaledwie wspominane.



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.