Witaj!

Zaakceptowane Podanie na Dorosłego
Maghnus
Czarodziej




Posty: 30
Tematy: 6
Mar 2018
35
Gryffindor
#1
( Z góry przepraszam, ze wszelakie błędy językowe, ale pisząc dużo na raz, czasami się zdarza to i owo. Postać ze zgodą MG, na rozpoczęcie gry od razu na dorosłym, ) 

Imię i nazwisko: 
Orion ( Maghnus ) Draytron

Data oraz miejsce urodzenia:
24.04 ( 38 lat temu ) , Wielka Brytania - Anglia

Status Krwi
100% ( rodowy wymóg )

Historia Postaci:
Orion z rodu Draytron przyszedł na świat 24 kwietnia 38 lat temu na terenach Wielkiej Brytanii; Anglii, w nieznanym nikomu mieście, czy też hrabstwie. Rodzice Oriona nie są znani z imienia, albo ten nie chce ich ujawniać, z różnych powodów. Pogłoski wśród rodziny Draytron chodzą, jakoby Orion był nieślubnym dzieckiem pary wyklętych z rodu, za swoją zdradę krwi - bratanie się z mugolakami. Mimo to, sam nie został wygnany, gdyż już jako niemowlę został przygarnięty przez swoje wujostwo - Antiope oraz Winicjusza Draytron, Ci , widzieli w tym malutkim i nieświadomym maluszku potencjał. To właśnie oni nadali mu imię Orion, gdyż hobbistycznie byli astrologami, ówcześnie badającymi właśnie tę konstelację - Oriona. Młody Orion dorastał w niewiedzy o swoich “rodzicach”. Przez cały czas utrzymywany był w przekonaniu, że jego rodzicami są Antiope wraz z Winicjuszem, zaś on sam jest zrodzony, aby czynić wielkie rzeczy. Jak można byłoby się domyśleć, chłopak wychowywany był w dość rygorystycznych,a w ręcz spartańskich warunkach - skoro miał być wielki, nie mógł wiedzieć czym jest strach czy też lęk ; musiał się nauczyć z nimi żyć i walczyć przeciwko nim. W domu Draytron, wraz z ciężką ręką do wychowania dziecka, w parze szła ideologia czystej krwi. Młodemu Orionowi, do którego zwracano się niekiedy Maghnus, ponieważ swym wyglądem przypominał swojego “dziadka”, nie przeszkadzało to, że uczy się o swojej wyższości nad innymi. Tak oto, Orion dorastał. Jego dzieciństwo po dziś dzień okryte jest tajemnicą, nawet dla niego samego, nie pamiętającego praktycznie nic z tamtego okresu. Jedynie co parę nocy, gdy kładzie się spać, widzi w snach powtarzające się sceny z jego dzieciństwa, w których skądś ucieka, nie wie jednak skąd i dokąd. Wśród mglistych wspomnień jednym z nielicznych, które są wyraźnie pochodzi z momentu ujawnienia się wielkiej mocy Maghnusa. Nikt nie pamiętał tego dokładnie, sam mężczyzna też nie, ale większość szczegółów, po latach mógł odczytać z dziennika Winicjusza. Była noc. Wiatr silnie wiał, uderzając równie silnie na dom Draytorn’ow. Był to zalążek burzy, które miała tamtej nocy nadejść, a była to burza wyczekiwana od wielu tygodni. W zapiskach, pokrywających się z urywkami wspomnień czarodzieja, akcja nagle przenosi się do pokoju małego chłopca, gdy ten zaczyna kłótnie ze swoim “ojcem”. Nie wiedział z jakiego powodu się kłócił z Winicjuszem, ale pamiętam, że tej nocy po raz pierwszy stracił nad sobą panowanie. Gdy dziecko straci panowanie to wiele osób uważa, że to niewinnie brzmi. Tu było nieco inaczej. Nadszedł moment kulminacyjny. Chłopiec nie wytrzymał. Uderzył w blat stolika nocnego, a ten zaczął zmieniać barwę z czarnej na czerwoną, dosłownie niczym za sprawą zaklęcia transmutującego. Niby niewinnie się skończyło, ale później całą noc chłopiec wpatrywał się w blask płonącej świecy, która w chwili jego zdenerwowania płonęła intensywnie, a z czasem jej płomień malał. całej awantury.  I na tym poprzestaje mężczyzna pamiętać wczesną młodość. Kolejnym i chyba ostatnim punktem - wspomnień z dzieciństwa przed szkołą, jest to gdy Orion stał już w Wielkiej Sali oczekując na swój przydział do domu. Maghnus stał nieruchomo - pamięta ten dzień, jakby to było wczoraj - spoglądał na Tiare i uczniów, którzy kolejno podchodzili do niej, aby ta wybrała im ich dom. Po paru chwilach, Orion był dość wysoko na liście jako chłopiec o nazwisku na literę “D”. Mógł już podejść do Tiary Przydziału. Jego serce chyba zamilkło, stanęło.Tiara została nałożona na jego głowę. Chłopak myślał, że ta chwila się nigdy nie skończy, mylił się. Gdy tylko czapa dotknęła jego głowy, szybko wypowiedziała słowa, ku uciesze wiele osób - “Slytherin!”. Lata szkolne Oriona minęły mu bezpowrotnie szybko. Młody i bardzo ambitny chłopak, który nie miał czasu na zawiązywania znajomości, poświęcił się w głównej mierze nauce, aby spełnić swoją misję “Być kimś wielkim”. Maghnus głównie zainteresowany był stricte magią, czuł do niej największe zamiłowanie. OPCM, ZiU, to przedmioty umiłowane przez młodzieńca. Mimo to, że fascynowała go magia, nie porzucił innych dziedzin magii, począwszy od Transmutacji, przez Historię Magii, a kończąc na ONMS. Starał się być wzorem człowieka renesansu magicznego świata, co wkrótce miało go zgubić, gdyż jego wszechstronność nie była opłacalna.  Już na początku piątego roku nauki, narobił sobie wrogów. Nie jest w stanie dokładnie opisać całego zajścia gdyż została mu amatorsko wyczyszczona pamięć, ale z racji niedoświadczenia maga, parę rzeczy pamięta. Doszło do bójki, pojedynku magicznego, który oczywiście odbył się nielegalnie. Orion podpadł o dwa lata starszemu uczniowi, za swoją aroganckość, ze względu na to,że wszystko wiedział najlepiej - był zwyczajnie przemądrzały, oczywiście chcąc dążyć ku swoim ideą. Podczas pojedynku okazało się, że jednak młody “gówniak”, jak to określił starszy uczeń, nie jest w stanie go pokonać. Były chwile, gdy Maghnus wygrywał i prostymi zaklęciami o mało nie zabił starszaka. Ten jednak, starszy uczeń chcąc bronić się, rzucił ku Orionowi jakieś nieznane mu zaklęcie, najprawdopodobniej z dziedziny czarnej magii. Orion upadł na ziemię z zaczął rozciętą twarzą. Udało się go ocalić, ale po tym starciu pozostała jednak bardzo wyraźna blizna na całą twarz. Od tej pory, Orion porzucił ideę bycia “czarodziejem renesansu” i zaczął każdą wolna chwile poświęcać na doskonalenie się w  trzech dziedzinach - Zaklęć, Eliksirów oraz najbardziej zakazanych działów magii, a szczególnie w Hogwarcie, Czarnej Magii. Chłopak nie trenował zaklęć czarnomagicznych, ale starał się zgłębiać teorię, która bardzo ciężko mu przychodziła. Czas mijał, a Orion wciąż się piął ku górze z wynikami w nauce. Pewnego dnia, gdy na już na ostatnim roku nauki, na lekcji OPCM przyszło mu po raz pierwszy wyczarować Patronusa, ten nie ukazał mu się. Była to trudna sztuka, ale jego rówieśnikom udawało się wyczarować przynajmniej malutką mgiełkę, niekoniecznie cielesna wersje tego czaru. Orion wiedział, że to przez jego niecodzienne zamiłowanie zakazaną magią, więc postanowił, że gdy opuści Hogwart zacznie jeszcze więcej się uczyć, wtedy już praktyki.  Po ukończeniu nauki o mężczyźnie ślad zaginął. Wszyscy, którzy go znali uważali, że albo zaginął, bądź co gorsza zmarł. Nie wiedziano jednak, że ten zwyczajnie się ukrywa, nie chcąc, aby ktoś o nim wiedział. W takim ukryciu mijały lata. Dopiero po ukończeniu 28 roku życia, Orion znów wrócił do żywych. Ujawnił, że zamieszkiwał lokal w Londynie - podał fałszywą informację - a także, że pracował za granicą i musiał poświęcić się pracy, co także było wielką bzdurą. Nikt nie wiedział co tak naprawdę robił. Dwa lata później, gdy osiągnął wiek 30 lat, tajemniczo poślubił swoja obecną żone Cassiopeia’e, z którą jest już 8 lat. W międzyczasie złożył już wiele aplikacji do Ministerstwa Magii, aby znaleźć “prawdziwą pracę” Dalsze losy tej persony są nieznane. Nikt, nawet on sam, nie wie co będzie dalej.

Wygląd postaci:
[Obrazek: 3SG_0ef0BdPNGedtPp-3ghvZk4D8GURkgNrEbnX8...czdLsDIgfY]
Orion Draytron jest to mężczyzna o wysokiej i mężnej postawie, u którego nie sposób nie zauważyć związku międz wyglądem, a charakterem. Rysy twarzy są bardzo mocno zarysowany, zaś jego kwadratowa szczęka wraz z zarostem na twarzy dodaje mu powagi. Czarne i długie włosy, ułożone do tyłu, za uszy, o tym samym zabarwieniu co broda. Włosy, tworzą jedną całość z hebanowymi oczyma, wyglądającym jakby nie było w nich życia - nie można odróżnić tęczówek od źrenic, gdyż są aż tak podobnej barwy. Jego usta są dość małe, co nie przyciąga uwagi z racji jego dużego, nieco krzywego nosa - pamiątki z przeszłości. Został od wygięty podczas jego pewnych “prac”,które wykonywał w ramach samokształcenia. Jednym z charakterystycznych dla niego elementów wyglądu, jeżeli chodzi o twarz, są nieco szpiczaste i odstające uszy, które ma już od urodzenia. Niech nikogo to nie zmyli, gdyż Maghnus ma przeciętny, a czasem nawet zły słuch - ma uszkodzony narząd słuchu. Orion gustuje w dość klasycznych strojach, głównie bazujących na motywach kolorystycznych zawierających czerń, czasami także z nielicznymi dodatkami. Cały swój ubiór, stara się zachowywać w nienaruszonym porządku. Jego czarna, w odcieniach podobnych do barwy oczu, szata czarodziejska, nieco zbliżona do bojowej, jest nieodłącznym elementem jego szafy. Do niej zazwyczaj ubiera wysokie ciemne buty. Obowiązkowym atrybutem Maghnusa jest tak zwana “pochwa” na różdżkę, którą ten nakłada na swój pas od szaty, osobno, tuż pod nią samą. Miejsce to jest bardzo praktyczne, jak także ukryte “przed światem”. Biżuteria i ozdobniki? Czasem Orion ubiera jakiś medalion, bądź bransoletę wykonaną ze złota, aby podkreślić swój status społeczny, który jest bardzo niski, stąd chce się popisać przed ludźmi. Często na różnorodnych wydarzeniach, balach, galach, zdarza mu się nimi chwalić.

Charakter postaci:
Orion jest od dziecka miłośnikiem nauki. Bardzo ważne jest dla niego kształcenie i trenowanie, aby stać się jeszcze lepszym. Niekiedy ta myśl “Będę pracował jeszcze ciężej”, pochłania go bezlitośnie. Wtedy, Maghnus zamyka się w “Czterech ścianach swojego umysłu”, z którego ciężko jest go wyprowadzić. Przez to, mężczyzna miewa stany lękowe i napaści nagłego gniewu, którym jedynie mocne eliksiry są w stanie załagodzić. Gdy ktoś zdenerwuje czarodzieja, ten byłby w stanie zabić, choć przez swoją żonę, nie zawsze może. To właśnie ona często go hamuje, aby nie wpadł w tak zwany amok, który u niego nie jest stwierdzony. Ta wybuchowość, określana może być impulsywnością, choć nie jest to dokładne opisanie jego cech. Mężczyzna należy do tych osób, które są bardzo pamiętliwe. Nawet najmniejszą błagostkę będzie wypominać osobie, która ją uczyniła. Dobre cechy Maghnusa? Są takie. Maghnus jest doskonałym kucharzem, obdarzonym niezwykłym talentem gastronomicznym. Raz, podczas depresji, stwierdził, że porzuci magię i zacznie gotować, ale dzięki swojej żonie, która była przy nim, do tego nie doszło. Dość abstrakcyjne, ale czasem zdarzało mu się miewać takie głupie pomysły. Jest perfekcjonistą, co niestety wiąże się z jego upartością. Gdy czegoś się uprze, zawsze będzie dążył do celu, aby jego plan się powiódł -było tak jak on chce, perfekcyjnie. Mało osób wie, że gdy Orion ma dobry dzień, wyróżnia się spośród tłumu bardzo wielkim poczucie humoru, zbliżonym czasem do “czarnego humoru”. Ostatnią chyba zaletą, którą Orion pozwala dostrzec światu, jest jego opiekuńczość. Dla swojej żony zrobiłby wszystko, gdyż ją pokochał, a zdolny byłby nawet zabić, co prawie się kiedyś zdarzyło.

OWUTEMy:
Astronomia –  T
Eliksiry –  PO
Historia Magii – T
Mugoloznawstwo - T
Latanie – Zaliczone
Numerologia – T
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – O
Obrona Przed Czarną Magią – PO
Starożytne Runy – T
Transmutacja –  N
Wróżbiastwo – T
Zaklęcia i Uroki – PO
Zielarstwo – Z


Skąd dowiedziałeś się o serwerze?

Co to jest IC i jak je zapisujemy?
Jest to cała otoczka wokół kreowanej przez nas postaci. In Character zawiera opisy postaci, historię, cechy oraz jej życie ( jeżeli chodzi o KPtki ). Podczas rozgrywki IC definiuje “akcja”, czyli teksty w **, oznaczające czynności jaka dana postać wykonuje. Całość jest najważniejszym środkiem przekazu, jeżeli chodzi o RP.

Co to jest OOC i jak je zapisujemy?
Wszystko to, co odbiega od IC, można odgórnie nazwać OOC - Out of Character. OOC obejmuje zakres ( w KPtkach ) tekstów pobocznych, w nawiasach, albo informacje o nikach osób, z danym imieniem IC. W rozgrywce OOC wyrazane jest na wiele sposobów, ale najpopularniejszym z nich są nawiasy (). OOC stosuje się, do wyrazanie i komunikowania swiatu wszystkiego tego, co nie moze znależć sie w IC, np ( Idę siusiu ).

Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.
(Minimum szesnaście linijek, w tym sześć czynności.)

*Z racji iż był sobotni ranny poranek, a Orion nie mając się czym zająć udał się na swój strych, którym mimo ogólnego porządku, był delikatnie zakurzony. Udając się ku niemu poprawił swoją czarną szatę, aby wygodnie wejść na strych swojego mieszkania - po zaklętych na niego schodkach.* 

*Drzwi na ów strych nagle się przed nim otworzyły - były magiczne - po czym szybko zamknęły się tuż za nim. Mężczyzna machnął nieco niedbale swoją różdżką, którą wyjął zza pasa z pochwy, aby rozpalić okoliczne świece. Lubił utrzymywać dom w starodawnym stylu, nawet strych, więc ogień ze świec był u niego normą. *

*W pomieszczeniu panował na pierwszy rzut oka ład, ale jednak coś nie pasowało. Orion, miał z tyłu głowy myśl, aby odszukać swój stary podręcznik, z którego za czasów szkolnych uczył się dodatkowo zaklęć. Chciał go odnaleźć,  a przy okazji uprzątnąć nieco pomieszczenie.  Taka powtórka jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Podszedł do biblioteczki, zawierającej zazwyczaj alfabetycznie posegregowane tytuły, które w salonie i w bibliotece na dole nie musiały się znajdować, gdyż były mało potrzebne.*

*Ku zdziwieniu Oriona, biblioteczka była cała zdewastowana. Książki były nie na swoich miejscach, a nawet część z nich była poprzewracana.* Do cholery jasnej?! **Tu padły bardziej nieodpowiednie słowa** *Maghnusa trafił lekko mówiąc szlak. Przewrócił biblioteczkę, celowo, na ziemię, aby wypadły z  niej wszystkie książki, samą ją po chwili postawił do pionu.*

No dobrze, to najpierw alfabetycznie *powiedział czarodziej, biorąc się do pracy. Nie wyjął różdżkę, gdyż jak sądził ““Wszystko jest dobre, ale z umiarem””, choć często tego nie przestrzegał. Zabrał się do pracy przeglądając powoli książki i starając się je dokładnie ułożyć, wedle odpowiedniego klucza*

*Czarodziej co chwile brał jakąś z ksiąg i układał ja na półkę. Nie wszystkie litery były kolejno, gdyż paru brakowało. Od “A” od razu przeszedł do “E”, gdyż B-D nie zawierał żaden tytuł, jako pierwszą literę. Praca nie szła mu jakoś mozolnie, zawsze był zorganizowany. Szło mu dość szybko.*

*Nagle, gdy doszedł do litery K, a przed nią alfabetycznie ułożył jakieś 8 ksiąg, dostrzegł coś dziwnego.Wśród niepotrzebnych już nikomu ksiąg, znalazł album ze zdjęciami ze swoich szkolnych lat. Dla wielu “normalnych” osób, takowe albumy są bardzo miła pamiątką. dla Oriona zaś nie.*

Po diabła mam tę książkę?! *Pomyślał, ale nieświadomie wypowiedział głośno te słowa z poirytowaniem w głosie, Maghnus. Mimo wszystko zaczął przeglądać album, ówcześnie go otwierając.*

*Początkowo przeglądając kartki z albumu czył obojętność do zdjęć się w nim znajdujących, poniewaz nie był bardzo przywiązany do żadnych znajomych za szkoły, nawet w dorosłych zyciu takowych ze szkoły nie mał.*

*Po pięciu minutach bezwartościowego marnowania czasu na przeglądaniu starego albumu, czarodziej dotarł do zdjęć swoich byłych wrogów, którzy już dawno “wąchali kwiatki od spodu”. Uśmiechnął się na ich widok, tylko dla tego iz przypomniał sobie, że nie żyją. *

*Przewrócił kartkę. Poczuł błyskawicznie ukłucie w bok, na wznak tamtych chwil, po czym zaczął się przyglądać jednemu z chłopców, na ilustracji na którą natrafił -  ten nie miał dłoni.Uśmiechnął się  mimo wszystko złośliwe, gdyż to była pamiątka po nim. *

*Album nie był długi, a więc mężczyzna szybko dotarł do jego końca. Na ostatniej stronie, gdzie widniały podpisy, odnalazł notatkę, skierowaną prosto do niego, właśnie od tych “kolegów”. Przeczytawszy ją pobieżnie, Maghnus poczuł niesamowity gniew nią spowodowany. Zamknął nerwowo książkę.*

*Pochwycił ją mocno i cisnął wprost do kosza stojącego nieopodal. Śmietnik nagle zaczał płonąć,a  ogień powoli trawił album szkolny. Kosz był zaklęty, wszystko co do niego wpadło musiało spłonąć. Orion z podziwem i szyderczym, nieco psychicznym uśmiechem spoglądał na piękny pokaz ogni wydobywający się ze śmietnika.*

*Ogień po paru minutach zgasł. Czarodziej powrócił do segregowania pozostałych ksiąg, nucąc sobie jakąś piosenkę, akurat tę, przy której “przypadkiem” podczas pojedynku odciął chłopczykowi ze zdjęcia dłoń. Czas zleciał mu błyskawicznie i zanim się obrócił, wszystko miał już posegregowane.*

*W tym natłoku ksiąg, będących już na swoich miejscach, nie odnalazł jednak tego czego szukał, więc skończywszy pracę udał się na dół, na dalsze poszukiwania. Zamknął szybko strych, a dokładnie to on sam się za nim zamknął, a wcześniej otworzył. Pomieszczenie po jego wyjściu zgasło, gdyż zakończył żywot ognia, który tlił się na świecach.*

Czy przeczytałeś regulamin? OWSZEM

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
AlexiTheWolfie
Udzielający się na forum



Weryfikator

Posty: 1,403
Tematy: 3
Sie 2015
53
Slytherin
#2
Skoro jest zgoda, to poproszę ss'a na discordzie
AlexiTheWolfie
Udzielający się na forum



Weryfikator

Posty: 1,403
Tematy: 3
Sie 2015
53
Slytherin
#3
Wstrzymane.
Mimo tej wielkiej luki w pamięci, brakuje mi tu objawienia mocy.
W akcji coś nie pasuje..
Popraw błędy z zakresu j.polskiego, chociażby odmianę:"Jego czarny, w odcieniach podobnych d barwy oczu, szata  krojach bojowych, czarodziejskich jest nieodłącznym elementem jego szafy.". Wyeliminuj chociaż część powtórzeń.
3 szanse, 3 dni
Maghnus
Czarodziej




Posty: 30
Tematy: 6
Mar 2018
35
Gryffindor
#4
POPRAWIONE
AlexiTheWolfie
Udzielający się na forum



Weryfikator

Posty: 1,403
Tematy: 3
Sie 2015
53
Slytherin
#5
niech będzie.. Akcept



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.