Witaj!

Zaakceptowane Podanie na Ucznia
theRobot
Czarodziej




Posty: 1
Tematy: 1
Cze 2018
0
#1
Imię i nazwisko: Xanthopoulos Thorne

Miejsce urodzenia: Szpital położony w Polsce

Status krwi: 100%

Cechy charakteru: Xanth nie jest typowym dzieckiem. Jego depresyjne nastawienie stało się najprawdopodobniej trwałe z powodu smutku, który pojawił się u niego tak wcześnie na tak długi okres czasu jakim było uczęszczanie do szkoły mugolskiej. Przez samotność nabawił się fobii społecznej, jednak historia go usamodzielniła i nauczyła wszystko planować przez co wie, że może polegać na swoich bliskich oraz na sobie. Mimo cierpienia, wątpliwym jest, że będzie krzywdził innych. Chłopak posiada dość wysokie ambicje z powodu jakże oryginalnego objawienia się w nim magii. Raczej będzie podążał za tradycją skupiając się na dziedzinie alchemii, jednak z powodu tego, że każdy z jego bliskiej rodziny miał swoją własną dziedzinę, Xanthopoulos był od małego wysunięty na wszechstronność. Jego życiowe motto, które zostało mu przekazane przez magiczny witraż to: Przez ciernie do gwiazd.

Wygląd postaci: Xanthopoulos to dość wysoki i nienaturalnie chuderlawy chłopak. Ma średniej długości atramentowo-czarne włosy. Jeden wyjątkowy kosmyk opada mu na czoło i za wszelką cenę nie pozwala na ujarzmienie siebie grzebykowi. W jego zielonych oczach można dostrzec niepewność. Jego wyjątkowo blada skóra nie dodaje mu uroku podobnie co ostre rysy twarzy. Zwykle nosi czarną szatę obwiązaną zielonym pasem, która dosłownie na nim wisi przez nieproporcjonalną wielkość ciała. Wygląd zdecydowanie ma rodzinny. W sumie o charakterze też byśmy to mogli powiedzieć, jednak tam zachowanie mogło się ukształtować również, przez środowisko.

Historia postaci: Narodziny Xanthopoulosa odbyły się w jednym z polskich szpitali. Syn Victorii i Stigmatusa przez pierwsze lata swojego życia był otoczony miłością, mieszkając w Heartsease, starej warowni na ukrytej wyspie gdzieś w wiekowej puszczy w Polsce. Od początku był zapoznawany z magią jako członek rodu Thorne. Wiedział, że jest ona jego dziedzictwem. W wychowaniu Xantha pomagali członkowie najbliższej rodziny, którzy również żyli w tej samej posiadłości, czyli Cynthia, Shadrach oraz Shaelia. Zamieszkiwali posiadłość od urodzenia a w młodym wieku ledwo uszli z życiem z katastrofy, która doprowadziła do zawalenia się jednego skrzydła warowni z powodu pirotechnicznego eksperymentu nasączonego magią wykonanego przez nieżyjącego już członka rodu. Niestety jego historia nie jest tą szczęśliwą. Nadszedł czas aby młody Thorne udał się do mugolskiej szkoły w celu zdobycia podstawowego wykształcenia. Nigdy dotąd nie posiadał żadnych relacji z osobami spoza jego rodu. Wolny czas spędzał na samotnej zabawie lub spacerach po lesie. Odrębność Xanthopoulosa, która ukazała się nie tylko w jego stylu, ale i zachowaniu skreśliła go już na pierwszym spotkaniu przez co nie zdobył żadnych przyjaciół. Chłopak był nieśmiały, nie miał nigdy okazji aby poznać bliżej obcych ludzi, więc stan rzeczy pozostał taki sam. Kiedy to już miał siedem lat, pewnego dnia dzieciaki z jego klasy przekroczyły pewną granicę.
Tego samego deszczowego wieczoru Xanthopoulos opierał się o parapet głównego, podłużnego okna w swojej komnacie sypialnej. Promyki zachodzącego słońca oświetlały pomieszczenie. Jak każdego dnia, tak i wtedy po twarzy chłopca spływały łzy. Smutek, który codziennie znajdował w ten sposób ujście, znalazła tym razem także magia, energia, która drzemała w nim przez ten cały czas i czekała na odpowiedni moment. Szyba błysnęła oślepiającym blaskiem, który natychmiastowo wypełnił cały pokój. Xanth zakrył swoje oczy. Zaczął rozchodzić się dźwięk pękającego szkła, po chwili zawtórowały także dziwne i nieznane odgłosy niezrozumiałych słów,  jakby to anioły poczęły śpiewać w swoim języku enochiańskim. Wszyscy domownicy przebywający aktualnie w Heartsease usłyszeli te nadzwyczajne i doniosłe melodie. Linie pęknięć na szybie powoli kreśliły różne kształty, jakby miało mieć to w sobie głębszy sens. Wszystkie odłamki utrzymały się na swoim miejscu a promyki świetlne, które przechodziły przez każdy z kawałków szkła nabierały różnobarwne odcienie oświetlając a raczej kolorując wnętrze sypialni. Kiedy chłopak spojrzał na dzieło zobaczył piękny i szczegółowy witraż utworzony magią. Przedstawiał on dojrzałego Xanthopoulosa z wzniesionymi rękoma ku górze i spuszczoną głową otoczoną ouroborosem niczym aureolą, oświetloną przez promyki zachodzącego słońca twarzą, po której spływały krwawe łzy. Swoim palcem wskazywał pierwsze gwiazdy, które się ukazały na firnamencie. Przedstawioną postać oplątywał krzew ciernisty. W tle wyróżniało się dorodne drzewo leszczyny, nad którym przelatywał pegaz. Wokół Xantha zgromadziły się różne stworzenia, ale tylko jedno się różniło od reszty swoją pozą. Do komnaty wbiegła matka, jednak momentalnie zatrzymała się widząc dzieło sztuki jakim się stał witraż. Jej synek spojrzał na nią z przerażonym wyrazem twarzy. Wtem głosy ucichły a szyba obróciła się w nieskończenie wiele kolorowych kawałków, które opadły na parapet. Część z nich zabrał ze sobą podmuch wiatru. Xanthopoulos wstał i dobiegł do Victorii rzucając się w jej objęcia.
Wieść o objawieniu się mocy w młodym obiegła całe domostwo. Rodzice postanowili, że to już czas, dlatego podarowali mu jego pierwszą różdżkę. Rozpoczął się nowy rozdział w jego życiu. Przez następne lata Xanthopoulos był uczony zaklęć, transmutacji i tradycyjnie eliksirów przez Stigmatusa i Victorię. Cynthia starała się mu wpoić podstawy magomedycyny. Shaelia częściej zapoznawała go z różnorakimi magicznymi stworzeniami, zaś Shadrach nakłaniał go do nadrobienia dość poważnych braków w dziedzinie obrony. Oprócz tego Xanth sam kształcił się dużo czytając na temat alchemii i magotechniki. Chłopak nie żył tylko nauką. Do jego zainteresowań należały nadal leśne spacery jak i czytanie, dodatkowo odkrył w sobie talent do gry na skrzypcach. Nauka magicznych arkanów pomogła mu w zrozumieniu siebie. Tym razem z własnej woli odrzucał relacje i życie społecznie, alienizował się.
Nadszedł czas na przeprowadzkę do Wielkiej Brytanii. Przed jego dziesiątymi urodzinami przypomniano mu o tym, że każdy członek jego rodu uczęszczał do Hogwartu, więc i w jego przypadku nie będzie inaczej. Młody nie popierał tego pomysłu od początku. Musiał w krótkim czasie przyswoić język angielski. Dla otuchy postanowiono, że wujostwo także się przeprowadzi. Trzeba było odnowić kontakt z częścią rodu, która od lat żyła w Wielkiej Brytanii. Jakież to było zdziwienie kiedy się dowiedzieli, że polska część przeżyła zawalenie jednego skrzydła Heartsease. Po przybyciu do Anglii Thornowie poznali Arcanusa, z którym to w przyszłości, Xanth spędził dużo czasu słuchając jego historycznych wykładów i bawiąc się eliksirami. Xanthopoulos miał trudność z zaklimatyzowaniem się. Przez samotnie spędzoną dużą część jego życia zapadł na fobie społeczą. Czas Hogwartu zbliżał się i zbliżał. Rodzice rozpoczęli trening lotu na miotle. Chłopiec nie był zachwycony tą dziedziną. Nie polubił jej, gdyż miał trudności ze wzbiciem się na większe wysokości. Ostatnie dni spędził na słuchaniu opowiadań jego bliskiej rodziny o zamku. Zaczął panikować na tyle, że przepisano mu leki na uspokojenie. Obecnie zostało kilka dni do historycznych i tradycyjnych zakupów na ulicy Pokątnej, po których nadejdzie czas na pożegnanie się i odjazd w nieznaną przyszłość.

Udziel poprawnych odpowiedzi:

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
J-ja... J-ja... J-jestem... Xanthopoulos… A... Ty?

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Pewnie gdzieś w centrum, ale jakbyś nie wiedział to jest coś takiego jak Google... Zaczekaj, zrobię to za ciebie.)

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *Podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą.*
*Drżącymi dłońmi odbiera powoli talerz wpatrując się w twarz nowo poznanej osoby. Odchodzi dopiero po chwili.*


Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Pewien kolega mi o nim powiedział, ale teraz nasze relacje nie są już tak dobre jak kiedyś Confused

Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Oczywiście.

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Potwierdzam.
Mikowskyy
Udzielający się na forum



Donator

Posty: 1,105
Tematy: 60
Gru 2014
172
Ravenclaw
#2
Zaakceptowane!
Trafiasz do...
[Obrazek: GnXTpe2.png]
Na serwerze zgłoś się po rangę, pisząc: /helpop Zaakceptowano moje podanie. [Link do podania].



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.