06.07.2018 11:30
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.07.2018 11:34 przez Rocky. Edytowano w sumie 2 razy.)
@Up Nie rozumiem, odegrać stworzenie?
Ja rozumiem pełnia i te sprawy, ale 90% uczniów nigdy wilkołaka nie widziało, więc słyszała jedynie opowieści, niestety nie każdy w bajki wierzy, więc ma jako takie wyjaśnienie dlaczego olewa temat, co do odgrywania stworzenia, Anonek powiedz czym różni się zwykła noc w Hogwarcie od pełni w Hogwarcie, kiedy ostatni raz widziałeś wilkołaka w szkole, który atakuje uczniów?
Owszem zdarzały się takie wypadki, dlatego w szkole na pełnie są zamykane bramy i dopiero to jest powodem dla którego uczniowie powinni się obawiać, jednak w realiach naszego haplowego czasu, ostatni przykry incydent z wilkołakami miał miejsce za czasów dziadków naszych postaci, tak więc nadal nie rozumiem tej nagonki i nielogicznego strachu przed czymś o czym się nawet nic nie wie. Niektórzy mogą mieć fobię, inni mogą się tego lękać, ale nie można komuś narzucić tego by bał się czegoś, czego nie widział, dopiero w konfrontacji z takim stworzeniem można się lękać.
Co do faktu że ten gościu biegał po dachu i chciał się ponabijać z krukonów, nie rozumiem hejtu na jego osobę, chciał rozwinąć w jakiś sposób IC aby ludzie nie afczyli, a na dowód że to całkowicie pokrywa się z chociażby fabułą wymienię pewne rodzeństwo, które robiło o wiele bardziej odjazdowe rzeczy- Bliźniacy Weasley. Owszem mało komu do ich poziomu, ale próby wyłamania się z rutyny i afczenia w taki sposób jest dla mnie całkowicie na plus. Drugą sprawą pozostaje to jak się tam dostał, ale skoro miał miotłę, pomysł i możliwości wykonania, to ja nie rozumiem w czym rzecz.
Tak więc:
1)Aktualnie pełnia oraz zwykła noc w Hogwarcie niczym się od siebie nie różnią, poza środkami ostrożności, które to nakłada dyrekcja, nawet niektórzy z kadry Hogwartu nie powinni kojarzyć nawet faktów dla których są takowe środki stosowane, bowiem przez dyrekcję poinformowani nie byli a sami są za młodzi na to by pamiętać.
2)Strach przed wilkołakami owszem jest wymagany zwłaszcza wśród dzieci, ale nie popadajmy w jakieś skrajności, większość z postaci w Hogu ma od kilku tygodni do kilku miesięcy, na przełomie których aktywnych wilkołaków było może 2? Z czego oba były poza zamkiem i spędzały pełnie w zamknięciach, a nie przypominam sobie by były prowadzone akcje globalne czy miejscowe odnośnie wilkołaków oraz ich ataków
3)A działanie chłopaka całkowicie popieram i mnie również poirytowałoby gdyby ktoś zobaczył twarz osoby która sobie ladnie smiga na miotle, a to ze zatrzymał się OOC przed oknem w celu odegrania akcji nie jest argumentem dla którego można było by go zobaczyć, dlaczego?
-Akcje które odgrywamy przykładowo godzinę-dwie itp, w realnym czasie często miałyby pare sekund, zwykła walka czarodziejów chociażby, niekiedy zajmuje nawet 40-60 minut, podczas których każdy rzuci po 2-3 zaklęcia, pamiętacie ile trwa chociażby w filmie rzucenie jednego zaklęcia? Taka walka Harrego i Draco, z częsci 6, gdzie Draco dostał sectum, trwałaby na haplu pewnie ze 4 godziny, plus kłótnie ooc i wzywanie adminów.
Tak więc według mojej skromnej opinii, Callidora nie powinna zobaczyć twarzy smigającego na miotle dzieciaka na tle nieba w nocy.
Dziękuje i pozdrawiam.
Ja rozumiem pełnia i te sprawy, ale 90% uczniów nigdy wilkołaka nie widziało, więc słyszała jedynie opowieści, niestety nie każdy w bajki wierzy, więc ma jako takie wyjaśnienie dlaczego olewa temat, co do odgrywania stworzenia, Anonek powiedz czym różni się zwykła noc w Hogwarcie od pełni w Hogwarcie, kiedy ostatni raz widziałeś wilkołaka w szkole, który atakuje uczniów?
Owszem zdarzały się takie wypadki, dlatego w szkole na pełnie są zamykane bramy i dopiero to jest powodem dla którego uczniowie powinni się obawiać, jednak w realiach naszego haplowego czasu, ostatni przykry incydent z wilkołakami miał miejsce za czasów dziadków naszych postaci, tak więc nadal nie rozumiem tej nagonki i nielogicznego strachu przed czymś o czym się nawet nic nie wie. Niektórzy mogą mieć fobię, inni mogą się tego lękać, ale nie można komuś narzucić tego by bał się czegoś, czego nie widział, dopiero w konfrontacji z takim stworzeniem można się lękać.
Co do faktu że ten gościu biegał po dachu i chciał się ponabijać z krukonów, nie rozumiem hejtu na jego osobę, chciał rozwinąć w jakiś sposób IC aby ludzie nie afczyli, a na dowód że to całkowicie pokrywa się z chociażby fabułą wymienię pewne rodzeństwo, które robiło o wiele bardziej odjazdowe rzeczy- Bliźniacy Weasley. Owszem mało komu do ich poziomu, ale próby wyłamania się z rutyny i afczenia w taki sposób jest dla mnie całkowicie na plus. Drugą sprawą pozostaje to jak się tam dostał, ale skoro miał miotłę, pomysł i możliwości wykonania, to ja nie rozumiem w czym rzecz.
Tak więc:
1)Aktualnie pełnia oraz zwykła noc w Hogwarcie niczym się od siebie nie różnią, poza środkami ostrożności, które to nakłada dyrekcja, nawet niektórzy z kadry Hogwartu nie powinni kojarzyć nawet faktów dla których są takowe środki stosowane, bowiem przez dyrekcję poinformowani nie byli a sami są za młodzi na to by pamiętać.
2)Strach przed wilkołakami owszem jest wymagany zwłaszcza wśród dzieci, ale nie popadajmy w jakieś skrajności, większość z postaci w Hogu ma od kilku tygodni do kilku miesięcy, na przełomie których aktywnych wilkołaków było może 2? Z czego oba były poza zamkiem i spędzały pełnie w zamknięciach, a nie przypominam sobie by były prowadzone akcje globalne czy miejscowe odnośnie wilkołaków oraz ich ataków
3)A działanie chłopaka całkowicie popieram i mnie również poirytowałoby gdyby ktoś zobaczył twarz osoby która sobie ladnie smiga na miotle, a to ze zatrzymał się OOC przed oknem w celu odegrania akcji nie jest argumentem dla którego można było by go zobaczyć, dlaczego?
-Akcje które odgrywamy przykładowo godzinę-dwie itp, w realnym czasie często miałyby pare sekund, zwykła walka czarodziejów chociażby, niekiedy zajmuje nawet 40-60 minut, podczas których każdy rzuci po 2-3 zaklęcia, pamiętacie ile trwa chociażby w filmie rzucenie jednego zaklęcia? Taka walka Harrego i Draco, z częsci 6, gdzie Draco dostał sectum, trwałaby na haplu pewnie ze 4 godziny, plus kłótnie ooc i wzywanie adminów.
Tak więc według mojej skromnej opinii, Callidora nie powinna zobaczyć twarzy smigającego na miotle dzieciaka na tle nieba w nocy.
Dziękuje i pozdrawiam.