13.09.2018 21:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.09.2018 00:06 przez Herbert. Edytowano w sumie jeden raz.)
Imię i nazwisko: Herbert Bulstrode (https://i.imgur.com/uswcQdQ.png)
Miejsce urodzenia: Dom rodowy w Walii
Status krwi: 100%
Cechy charakteru: Z charakteru Herbert cechuje się spokojem jak i nienagannymi manierami które wyniósł z domu. Nie daje się ponieść emocjom, jeszcze się nie zdarzyło by ktoś wyprowadził go z równowagi. Jest osobą inteligentną oraz ambitną, choć z drugiej strony uważa, że lepiej się nie wyróżniać i mieć święty spokój. Dlatego też sumiennie wykonuje tylko te prace, które go zainteresują - w innym razie ma to po prostu w głębokim poważaniu, lub robi to na odwal. Ma świadomość jak bardzo może to zaszkodzić, jednak nie kwapi się by to zmienić. Jeśli chodzi o przyjaźnie, to może się zadawać z każdym, o ile ta osoba ma choć trochę oleju w głowie i nie zachowuje się jak skończony kretyn. Bliskim osobom zawsze postara się pomóc w potrzebie, na swój sposób. Jest szczery do bólu, nie dba o to czy jego opinia urazi rozmówcę - Osobiście nie rozumie dlaczego większość nie popiera tego zachowania. Uważa, że na szacunek trzeba sobie zapracować, zarówno on u innych jak i oni u niego. Wpadając w kłopoty, stara się z nich wyjść za pomocą swojego sprytu czy szybkiej improwizacji.
Wygląd postaci: Herbert jest wysokim chłopcem o kruczo-czarnych kręconych włosach sięgających do połowy długości szyi. Przeważnie są one zaczesane do tyłu, bądź na bok. Mimo, że na to nie wygląda, pozornie wyglądający nieład wymaga od chłopaka wiele czasochłonnej pielęgnacji by utrzymać go w ryzach. Loki te doskonale komponują się z zielonymi oczami, jak i grubymi, gęstymi brwiami, które się nad nimi znajdują. Twarz ma kwadratową, o jasnej cerze, która lekko uwydatnia kości policzkowe. Pełne usta, bez konkretnego wyrazu, nos długi, prosty. Preferuje bardziej elegancki styl ubioru - różnorakie koszule, materiałowe marynarki czy kamizelki, a do tego zazwyczaj ciemne jeansowe spodnie i eleganckie buty. Od czasu do czasu jednak lubi pochodzić sobie w wytartych swetrach i zwykłych trampkach- zazwyczaj wtedy kiedy nie ma humoru.
Historia postaci: Na świat przyszedł w domu rodowym w Walii, wraz ze swym bratem bliźniakiem- Rudolphusem. Jako, że wychowywał się w czarodziejskiej rodzinie, to magia nie była dla niego żadnym zaskoczeniem ani nowością. Jednak, mimo tego, że widywał ją codziennie chociażby w domu czy na wyjazdach, to wciąż nie mógł się doczekać kiedy i jemu objawi się moc. Aby choć trochę zapomnieć o tym całym czekaniu, starał sobie znaleźć jakieś ciekawe zajęcie- w tym wypadku, padło na rzeźbiarstwo. Nie wychodziło mu to genialnie, ale przynajmniej spełniało swoje zadanie - podczas pracy czas leciał mu jak szalony.
Stało się to pewnego deszczowego wrześniowego dnia, kiedy to szedł sobie spokojnie chodnikiem. Pochłonięty myślami, nie zauważył nadjeżdżającego pojazdu z naprzeciwka. Nie byłby to żaden problem, gdyby nie to ogromne rozlewisko, które znajdowało się pomiędzy nimi. Kiedy się spostrzegł, niestety było już za późno. Mocno zirytowany faktem, że wróci cały przemoczony i brudny do domu, przewrócił oczami, czekając na nieuniknione zdarzenie. Jednak ku jego zdziwieniu, nic takiego się nie wydarzyło. Mimo, że pojazd przejechał po tafli wody i zgodnie z jego oczekiwaniami "fala" zmierzała w jego kierunku, to po drodze zatrzymała się, jakby napotkała jakąś niewidzialną ścianę i koniec końców spłynęła na jej wcześniejsze miejsce. Herbert niemal natychmiast pojął co to oznacza. Uśmiechnął się lekko i przyśpieszył kroku by jak najprędzej dotrzeć do domu i poinformować rodzinę o tym jakże wspaniałym wydarzeniu.
W dniu jego 11-tych urodzin, do salonu wleciała sowa, w dziobie trzymając kopertę zaklejoną woskową pieczęcią Szkoły Magii i Czarodziejstw Hogwartu. Nie czekając, czym prędzej odebrał list i zabrał się za czytanie jego treści. Dopiero po przeczytaniu, pokazał go reszcie rodziny.
Kilka dni po tym wydarzeniu, kiedy pogoda nieco się poprawiła, wraz z rodzicami wyruszył na ulicę Pokątną, gdzie planowo miał zakupić wszystkie potrzebne rzeczy. Bywał tam wiele razy, więc nie miał problemu z orientacją co gdzie można kupić. W pierwszej kolejności udał się do sklepu Madame Malkin, gdzie zakupił potrzebne komplety szat szkolnych, później wstąpił do księgarni "Esy i Floresy" po podręczniki, a następnie do pozostałych sklepów po resztę wymaganego wyposażenia. Najlepsze zostawił sobie na koniec - zakup różdżki. Wchodząc do Ollivandera czuł nie małe podekscytowanie - w końcu to tutaj miał otrzymać swoją pierwszą różdżkę z którą miał nadzieję przeżyć wiele wspaniałych przeżyć, już jako pełnoprawny czarodziej. Po wypróbowaniu kilku modeli, w końcu udało się znaleźć tą jedyną. Był bardzo szczęśliwy ze swojego nowego nabytku, no przynajmniej w środku, bo nie chciał zbytnio pokazywać tego innym. Po jak najbardziej udanych zakupach, wrócili do domu.
Teraz, jedyne co mu zostało, to czekać na 1 września, a kiedy i ten dzień nadszedł, całą rodziną udali się na peron 9 i 3/4 gdzie wraz z bratem wsiadł do pociągu i razem zajęli jeden z wolnych przedziałów.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Nazywam się Herbert Bulstrode. Twoja godność?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Nie mam zielonego pojęcia)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*Uniósł głowę i zawiesił swój wzrok na talerzu z zupą* Podziękuje, głodny nie jestem .*rzucił od niechcenia i wrócił do przerwanej czynności*
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Przez reklamę na Yt.
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak
Miejsce urodzenia: Dom rodowy w Walii
Status krwi: 100%
Cechy charakteru: Z charakteru Herbert cechuje się spokojem jak i nienagannymi manierami które wyniósł z domu. Nie daje się ponieść emocjom, jeszcze się nie zdarzyło by ktoś wyprowadził go z równowagi. Jest osobą inteligentną oraz ambitną, choć z drugiej strony uważa, że lepiej się nie wyróżniać i mieć święty spokój. Dlatego też sumiennie wykonuje tylko te prace, które go zainteresują - w innym razie ma to po prostu w głębokim poważaniu, lub robi to na odwal. Ma świadomość jak bardzo może to zaszkodzić, jednak nie kwapi się by to zmienić. Jeśli chodzi o przyjaźnie, to może się zadawać z każdym, o ile ta osoba ma choć trochę oleju w głowie i nie zachowuje się jak skończony kretyn. Bliskim osobom zawsze postara się pomóc w potrzebie, na swój sposób. Jest szczery do bólu, nie dba o to czy jego opinia urazi rozmówcę - Osobiście nie rozumie dlaczego większość nie popiera tego zachowania. Uważa, że na szacunek trzeba sobie zapracować, zarówno on u innych jak i oni u niego. Wpadając w kłopoty, stara się z nich wyjść za pomocą swojego sprytu czy szybkiej improwizacji.
Wygląd postaci: Herbert jest wysokim chłopcem o kruczo-czarnych kręconych włosach sięgających do połowy długości szyi. Przeważnie są one zaczesane do tyłu, bądź na bok. Mimo, że na to nie wygląda, pozornie wyglądający nieład wymaga od chłopaka wiele czasochłonnej pielęgnacji by utrzymać go w ryzach. Loki te doskonale komponują się z zielonymi oczami, jak i grubymi, gęstymi brwiami, które się nad nimi znajdują. Twarz ma kwadratową, o jasnej cerze, która lekko uwydatnia kości policzkowe. Pełne usta, bez konkretnego wyrazu, nos długi, prosty. Preferuje bardziej elegancki styl ubioru - różnorakie koszule, materiałowe marynarki czy kamizelki, a do tego zazwyczaj ciemne jeansowe spodnie i eleganckie buty. Od czasu do czasu jednak lubi pochodzić sobie w wytartych swetrach i zwykłych trampkach- zazwyczaj wtedy kiedy nie ma humoru.
Historia postaci: Na świat przyszedł w domu rodowym w Walii, wraz ze swym bratem bliźniakiem- Rudolphusem. Jako, że wychowywał się w czarodziejskiej rodzinie, to magia nie była dla niego żadnym zaskoczeniem ani nowością. Jednak, mimo tego, że widywał ją codziennie chociażby w domu czy na wyjazdach, to wciąż nie mógł się doczekać kiedy i jemu objawi się moc. Aby choć trochę zapomnieć o tym całym czekaniu, starał sobie znaleźć jakieś ciekawe zajęcie- w tym wypadku, padło na rzeźbiarstwo. Nie wychodziło mu to genialnie, ale przynajmniej spełniało swoje zadanie - podczas pracy czas leciał mu jak szalony.
Stało się to pewnego deszczowego wrześniowego dnia, kiedy to szedł sobie spokojnie chodnikiem. Pochłonięty myślami, nie zauważył nadjeżdżającego pojazdu z naprzeciwka. Nie byłby to żaden problem, gdyby nie to ogromne rozlewisko, które znajdowało się pomiędzy nimi. Kiedy się spostrzegł, niestety było już za późno. Mocno zirytowany faktem, że wróci cały przemoczony i brudny do domu, przewrócił oczami, czekając na nieuniknione zdarzenie. Jednak ku jego zdziwieniu, nic takiego się nie wydarzyło. Mimo, że pojazd przejechał po tafli wody i zgodnie z jego oczekiwaniami "fala" zmierzała w jego kierunku, to po drodze zatrzymała się, jakby napotkała jakąś niewidzialną ścianę i koniec końców spłynęła na jej wcześniejsze miejsce. Herbert niemal natychmiast pojął co to oznacza. Uśmiechnął się lekko i przyśpieszył kroku by jak najprędzej dotrzeć do domu i poinformować rodzinę o tym jakże wspaniałym wydarzeniu.
W dniu jego 11-tych urodzin, do salonu wleciała sowa, w dziobie trzymając kopertę zaklejoną woskową pieczęcią Szkoły Magii i Czarodziejstw Hogwartu. Nie czekając, czym prędzej odebrał list i zabrał się za czytanie jego treści. Dopiero po przeczytaniu, pokazał go reszcie rodziny.
Kilka dni po tym wydarzeniu, kiedy pogoda nieco się poprawiła, wraz z rodzicami wyruszył na ulicę Pokątną, gdzie planowo miał zakupić wszystkie potrzebne rzeczy. Bywał tam wiele razy, więc nie miał problemu z orientacją co gdzie można kupić. W pierwszej kolejności udał się do sklepu Madame Malkin, gdzie zakupił potrzebne komplety szat szkolnych, później wstąpił do księgarni "Esy i Floresy" po podręczniki, a następnie do pozostałych sklepów po resztę wymaganego wyposażenia. Najlepsze zostawił sobie na koniec - zakup różdżki. Wchodząc do Ollivandera czuł nie małe podekscytowanie - w końcu to tutaj miał otrzymać swoją pierwszą różdżkę z którą miał nadzieję przeżyć wiele wspaniałych przeżyć, już jako pełnoprawny czarodziej. Po wypróbowaniu kilku modeli, w końcu udało się znaleźć tą jedyną. Był bardzo szczęśliwy ze swojego nowego nabytku, no przynajmniej w środku, bo nie chciał zbytnio pokazywać tego innym. Po jak najbardziej udanych zakupach, wrócili do domu.
Teraz, jedyne co mu zostało, to czekać na 1 września, a kiedy i ten dzień nadszedł, całą rodziną udali się na peron 9 i 3/4 gdzie wraz z bratem wsiadł do pociągu i razem zajęli jeden z wolnych przedziałów.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Nazywam się Herbert Bulstrode. Twoja godność?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Nie mam zielonego pojęcia)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*Uniósł głowę i zawiesił swój wzrok na talerzu z zupą* Podziękuje, głodny nie jestem .*rzucił od niechcenia i wrócił do przerwanej czynności*
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Przez reklamę na Yt.
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.