Witaj!

Zaakceptowane Podanie na Ucznia
Filipiowskyy
Czarodziej




Posty: 3
Tematy: 1
Paż 2018
1
Gryffindor
#1
Imię i nazwisko: Marcus Morten

Miejsce urodzenia: Szpital Św. Munga w Londynie

Status krwi: 75%

Cechy charakteru: Marcus to chłopiec, który chce jak najlepiej poznać tajniki magii z naciskiem na białą magię, a świadczy o tym jego kolekcja ksiąg zaklęć, historii czarodziejów oraz stworzeń magicznych z których najbardziej miłuje się w smokach. Każdy swój dzień rozpoczyna zgodnie z opracowanym przez siebie grafikiem, jeśli jednak coś zakłóci ten plan to stara się go dopasować do odpowiedniej sytuacji. Na tle społeczeństwa jest miłym kolegą, szukającym przyjaciół, który stara się pomagać innym i bronić słabszych. Oczywiście, jak każdy człowiek nie jest idealny. Marcus słabiej widzi na lewe oko w wyniku incydentu z proszkiem Fiuu przez co musi nosić okulary korekcyjne oraz jest uczulony na sierść psów, a objawia się to atakiem kichania.

Wygląd postaci: Marcus to chłopak szczupły oraz dość wysoki jak na swój wiek. Posiada jasną cerę z kilkoma piegami koło niedużego szpiczastego nosa na którym usadowione są okrągłe okulary korekcyjne. Ze względu na pewien wypadek posiada oczy o różnych kolorach, z czego tęczówka lewego oka jest żółtawa, a prawego jest brązowa. Posiada on średniej długości brązowe włosy z ognisto-rudawymi końcówkami. Na czwartym palcu u prawej dłoni nosi sygnet swojego rodu.

Historia postaci:
Było to podczas wiosennego popołudnia 2055 roku, Amelia wraz ze skrzatem Grabkiem przygotowywali obiad - Amelia miała lekkie problemy z przygotowaniem potraw, gdyż była ciężarną, więc większość czynności wykonywał Grabek troszcząc się o zdrowie swojej pani. Na dworze panowała piękna pogoda. Niebo było bezchmurne, wiał wiosenny wietrzyk, ptaki śpiewały, aż w pewnym momencie przerwał to na chwilę huk co oznaczało że Syriusz deportował się przed domem. W domu przywitała go żona wraz z skrzatem, po czym zasiedli do stołu. Grabek, jak to skrzaty mają pokornie oddalił się i zaczął sprzątać. Podczas posiłku Syriusz zaczął opowiadać o swoim dniu w pracy, podczas, którego wraz z innymi czarodziejami musieli interweniować trzykrotnie w sprawie podłożenia mugolom znikających kluczy. Po posiłku małżeństwo wypoczywało na kanapie czytając najnowszą gazetę proroka codziennego, gdy, wtem Amelia dostałą ostrego bólu brzucha. Widząc to Syriusz wiedział że nadszedł już czas. Wziął szybko żonę na ręce po czym pobiegł do kominka biorąc w garść trochę proszku po czym krzyknął rzucając go w kominek "Do Świętego Munga!"

Kilka godzin później para znajdowała się już w sali po porodowej z małym chłopczykiem ściskającym w swojej małej rączce palec Syriusza, a nadali mu imię Marcus.
Wraz z nowym członkiem rodziny małżeństwo wróciło do swojego domu, który umiejscowiony był na obrzeżach Doliny Godryka.
Chłopiec był w swoim rodzaju wyjątkowy. Rodzice z początku myśleli, że ich synek będzie miał rudą czuprynę, lecz wraz ze wzrostem włosy nabrały brązowej barwy pozostawiając rude końcówki. Mając pięć lat Marcusa spotkał mały wypadek. Otóż pewnego dnia, gdy Amelia wyszła na chwilę do pobliskiego sklepu, Marcusem zajął się Grabek. Zabawiał chłopca jak się tylko dało. To deportował się i aportował koło niego, sprawiał, że jego zabawki lewitowały itd. W pewnym momencie, jednak spuścił z Marcusa oko, żeby rozprawić się z gnomem, który wszedł do domu przez okno. Marcus wykorzystał sytuacje i podszedł do stolika z wiaderkiem proszku Fiuu. Chciał sięgnąć do wiaderka ale wtem stół się przewrócił wysypując proszek na Marcusa. W tym momencie do domu weszła matka rozrabiaki i widząc to szybko podbiegła do dziecka zobaczyć czy nic mu nie jest. Jego lewe oko przybrało barwę czerwoną. Matka zabrała Marcusa do Św. Munga gdzie starano się uratować oko. Oko udało się ocalić, jednak tylko na tyle, żeby zapobiec utracie wzroku. Marcus musiał zacząć nosić okulary, poza tym tęczówka jego lewego oka przybrała barwę żółtą. 

I tak mijały kolejne lata. Marcus zaczął się bardziej interesować światem magii i zaczął zbierać potrzebne mu do zrozumienia magii księgi. Zakochał się także w stworzeniach jakich były smoki. Często miewał sny jak lata na smokach i walczy z przeciwnym czarodziejem na najlepszy czar ośmieszający. Zbliżały się jedenaste urodziny Marcusa. W międzyczasie Syriusz zaczął przeglądać stare rzeczy w podziemiach domu. Nagle na jednym ze starych regałów zauważył małe pudełeczko. Było zamknięte tak że nie było widać gdzie jest wieczko. Znajdował się na nim charakterystyczny herb ze smokiem, oznaczjący Herb Rodu Morten. Syriuszowi herb ten wydał się dziwny, jakby kogoś wzywał. Postanowił więc go dotknąć. Z herbu wydobył się cichy ryk i pstryknięcie - pudełko się otwarło. W pudełeczku znajdował się sygnet rodu Mortenów, na którym umieszczona była małą figurka smoka. Syriusz pomyślał, że może to być wspaniały prezent dla jego małego miłośnika smoków, więc zabrał pudełeczko ze sobą.
Nadeszły urodziny Marcusa. Cały dom był wystrojony w różne magiczne elementy z czego większość śpiewała lub wybuchała napisem "Sto lat". Przyszła pora na tort. Oczywiście nie mogło na nim zabraknąć smoka. Marcus wiedział już jakie ma życzenie i postanowił zdmuchnąć świeczki. Ze strony okna nadeszło stukanie, które zwiastowało sowę Mortenów. Ojciec wpuścił ją do domu a ta wylądowała na ramieniu Marcusa. Sowa w dziobie trzymała list z wyraźną pieczęcią i nazwą szkoły "Szkoła Magii i Czarodziejstwa Hogwart"
z adresem:

Marcus Morten
Obrzeża Doliny Godryka
Salon


Marcus, jak i rodzice byli bardzo podekscytowani. Młody Morten szybko otworzył list i go przeczytał. Prze chwilę nie mógł oderwać wzroku od listu, aż w końcu rodzice podsuneli pod jego nos dwa pakunki, mówiąc "Wszystkiego najlepszego nasz mały czarodzieju". Marcus wpierw otworzył paczkę od mamy, a znajdowała w niej się ruchoma figurką rogogona węgierskiego, która dopełniła jego kolelcję smoczych figurek. Następnie otworzył mały pakunek od ojca. Bylo to pudełeczko znalezione wcześniej przez Syriusza. Podobnie jak ojca herb wzywał Marcusa, ten dotknął go, a z herbu wydobył się ryk, który był już głośniejszy. Marcus wyciągnął sygnet i założył go na czwarty palec prawej ręki. Oczy figurki smoka na sygnecie  na chwilę, niezauważalnie zabłysły na żółto. Chłopak uściskał rodziców i podziękował im za prezenty.
I tak minęła wiosna oraz lato. Pod koniec lata cała rodzina wybrała się do Londynu na ulicę Pokątną. Wpierw zajrzeli do Banku Gringota aby wyjąć z ich skrytki trochę galeonów na zakupu. Na zakupach minął im cały dzień. Szukali odpowiednich szat, ksiąg, zeszytów, kociołka. Na koniec kupili oczywiście najważniejszy przedmiot - różdżkę. Zmęczeni po całym dniu wrócili do domu. Rodzice byli wykończeni i odrazu poszli spać, natomiast młody czarodziej nie zasnął przez jeszcze dobrą godzinę, myśląc już o Hogwarcie. Nazajutrz rodzina udała się na dworzec King's Cross w Londynie. Przeszli oni tajnym przejściem na peron 9 i 3/4 gdzie czekał pociąg do Hogwartu. Nadzeszła chwila pożegnania. Rodzice poraz ostatni mocno uściskali syna i życzyli mu jak najlepszych wyników i przyjaciół w szkole. Marcus zajął pusty przedział w wagonie i wyjrzał przez okno. Machał do rodziców, którzy mu odmachywali na pożegnanie. Wtem pociąg ruszył. Jeszcze przez chwilę Marcus widział swoich rodziców, aż wkońcu nie było ich widać.

I tak oto zaczyna się nowa przygoda....


Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
UczeńKlasa1 [MarcusMorten]: Cześć, nazywam się Marcus Morten, a ty jak się nazywasz?

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
UczeńKlasa1 [MarcusMorten]: (Wybacz, niestety nie wiem, ponieważ nie mieszkam w Warszawie.)

Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
UczeńKlasa1 [MarcusMorten]: *odbiera talerz i sprawdza zapach zupy po czym oddaje talerz, gdyż nie ma ochoty na jedzenie*

Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: O serwerze dowiedziałem się 3 lata temu szukając serwera Minecraft o tematyce HogwartRP / HarryPotter

Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak przeczytałem regulamin serwera Hapel.pl

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Filipiowskyy
Czarodziej




Posty: 3
Tematy: 1
Paż 2018
1
Gryffindor
#2
#Edit: Dodano cechę charakteru, małą zmianę wyglądu oraz poprawiono błąd w historii
Wilk
Siemowit




Posty: 512
Tematy: 6
Lip 2017
95
Hufflepuff
#3
Całość prezentuje się jak najbardziej zacnie. Mimo tego prosiłbym gracza o pominięcie urywka historii rodowej, gdyż podanie dotyczyć ma twojej postaci, nie rodziny. Poza tym zabrakło zakupów na pokątnej oraz odjazd ze stacji Kings Cross, są to niezbędne czynniki.
Filipiowskyy
Czarodziej




Posty: 3
Tematy: 1
Paż 2018
1
Gryffindor
#4
#Edit:
  • pominięto historię rodziny (lecz nadal należy do postaci)
  • dodano w historii zakupy na Pokątnej i odjazd z Dworca King's Cross.
  • pomniejsze dodanie szczegółów do historii.
Wilk
Siemowit




Posty: 512
Tematy: 6
Lip 2017
95
Hufflepuff
#5
Zaakceptowane!
Z góry przepraszam, że tak późno sprawdziłem podanie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że podanie nie są kartą postaci, dlatego nie refreshujemy itp. gdyż jak już wspomniałem wcześniej - nie jest to kp. 
Trafiasz do...

[Obrazek: 58FGqR8.png]

Na serwerze zgłoś się po rangę, pisząc: /helpop Zaakceptowano moje podanie. [Link do podania].



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.