[The Magic Telegraph]

---

NOWY MINISTER MAGII

“Historia lubi się powtarzać.”

---

[Obrazek: RK8g9ts.gif]

Ostatnimi dniami mogliśmy zaobserwować ciekawe zdarzenie, które mamy zamiar opisać już w trzecim artykule “The Magic Telegraph”. Nasza prasa cieszy się to coraz większym poparciem, za które serdecznie dziękujemy.

Rezygnacja Skye Navarro z posady Ministra Magii i posadzenie na stołku jej wiernego pracownika, a zarazem bliskiego przyjaciela Crispina Margela. Brzmi to bardzo radykalnie, ale takie mamy czasy, kiedy to władzę przekazuje się osobie, na którą mamy wpływ, a nie na demokratyczne wybory, z których to mogłaby wyłonić się nowa, lepsza, ciekawa osobowość. Pani Minister Skye Navarro doszła wreszcie do wniosku, że nie jest odpowiednią osobą na tym stanowisku, brakowało jej rozwiązań na dotychczasowe problemy, które coraz częściej możemy zauważyć w naszym życiu. Jesteśmy ciekawi jak sobie z tym poradzi nowy Minister Magii Crispin Margel, który to nie jest Ministrem Ludu, a Ministrem Wizengamotu, który to po raz kolejny zauważyliśmy, że nie ma za grosz szacunku do społeczeństwa. Warto wspomnieć o tym, że kilkanaście lat temu istniała podobna sytuacja, w której to został wybrany przez Wizengamot Minister Magii, którym był Emanuel Bygrave, zaś lud wybrał swojego “Ministra”, za którym to bacznie stał. Rządy pana Bygrave’a nie trwały długo, gdyż został on dosyć szybko stłumiony, a jego miejsce zastąpił tymczasowy Minister Magii Gellert Kaeden, który słusznie postąpił, poprawiając błędy pozostawione po wcześniejszym Ministrze Magii, a następnie poprowadził powszechne wybory na Ministra Magii, w których to wygrał Shelton Craigh. Walka o stanowisko będzie trwała tak długo, dopóki nie znajdziemy odpowiedniego Ministra Magii, który to nie będzie łamał prawa.

Z lekkim dystansem, aczkolwiek nadal na poważnie należy wziąć pod uwagę oświadczenie, które pokazała nam rodzina Habooth. Są w stanie zaatakować, gdzie wiadomo, że w swoich rękach posiadają jednych z najbardziej umiejętnych czarodziejów. Mówią, że do niczego nie dojdzie, jeżeli sytuacja w naszym kraju się nie poprawi i nie zostaną przeprowadzone wybory na drodze wyborów. Istnieje również informacja, w której to Donovan Yrell, człowiek, który również brał udział w wyborach na Ministra Magii jest uznany za zdrajcę stanu ich “państwa-miasta”. Większość ludzi nie odbiera jednak tego w poważny sposób, lecz nigdy nie wiadomo, do jakich czynów są w stanie dojść, dlatego powinniśmy być wyjątkowo ostrożni. Ponadto w swoim artykule były minister Augustus Habooth wspomniał o przyznaniu deklaracji wolności dla Haboothtown oraz spłaceniu długu zaciągniętego przez jednego członka z ich rodziny. Dodał także, że wioska River Heights należy do nich od pokoleń, kiedy to powstała ona stosunkowo całkiem niedawno, ponieważ kilkanaście lat temu. Czy były Minister Magii powinien się w taki sposób zachowywać? Czy nie jest to ciąg do pieniędzy oraz posiadania władzy?

---

OTWARCIE INSTYTUTU MAGII IM. HERPONA MARGELA

“Nie dokonuje odkrycia, kto nie bada niemożliwości.”

---

Już od kilku dni możemy cieszyć się nowo powstałą prywatną szkołą wyższą, jaką jest Instytut Magii im. Herpona Margela. Oferuje ona kształcenie na kierunkach takich jak: zaklęcia, magizoologia, magomedycyna, dywinacja oraz humanistyka. Na każdy kierunek składają się trzy przedmioty powiązane z profilem, który wybierzemy. Studia trwają przez 3 lata, dzięki którym możemy uzyskać oryginalny tytuł bakałarza, zaś za kolejne 2 lata nauki otrzymujemy tytuł magistra. Szkoła Wyższa na pewno nam się przyda, jest to bardzo dobry pomysł i przede wszystkim droga do rozwinięcia naszych umiejętności, aczkolwiek warto byłoby tutaj wspomnieć o samej jej nazwie, a dokładnie o patronie szkoły, którym jest Herpon Margel. Jest to bardzo kontrowersyjna osoba, jednych odrzuca samo wspomnienie o nim, a innych przyciąga. Był Ministrem Magii przez przeszło 20 lat, odznaczył się orderami takimi jak order trzeciej klasy merlina czy chociażby order Ulicka Gampa. Ciężko jest stwierdzić, jakim był tak naprawdę, ponieważ zrobił tyle złego co dobrego. Posiadał wzloty i upadki, chwalili go i oczerniali. Poprawił stosunki naszego kraju na scenie międzynarodowej, współpracując z innymi krajami, które udało mu się osiągnąć dzięki swoim umiejętnościom dyplomatycznym, ale również dzięki swoim umiejętnościom sprawowania władzy przyciągał ludzi do siebie, a Ci, którzy obrali przeciwną stronę barykady, eliminował. Sięgał do radykalizmu, zmieniał prawo na swoją korzyść. Jak można zauważyć, jest to naprawdę mądry i inteligentny człowiek, ale ma dużo za uszami, lecz powinniśmy tolerować i szanować każdego, nawet wrogów.

---

KADENCJA MINISTER MAGII - SKYE NAVARRO

“Cele są osiągane przez dyskomfort i ciężką pracę. Nie osiąga się ich, ukrywając się w przytulnym miejscu.”

---

Kadencja Minister Magii - Skye Navarro dobiegła końca, warto byłoby podsumować jej rok na tej posadzie. Zmiany, a w zasadzie ich brak. Przypomnijmy sobie najpierw jej plany, a później je krótko opiszemy:

- Wsparcie przedsiębiorstw; Co prawda, wsparła przedsiębiorstwa, dzięki datkom dla nich, aczkolwiek jeszcze przed jej kadencją powstał projekt “Przedsiębiorczy Czarodziej”, który to już w miarę pomagał ludziom zamierzających utworzyć swój własny biznes. Był on w miarę opłacalny, ponieważ dzięki niemu mogliśmy uzyskać aż 50% zniżki na zakup działki lub budynku, a ponadto 5000 galeonów. Podczas kadencji Minister Skye Navarro jednak obniżono zniżkę do 25%, a dotację zmniejszono do 3000 galeonów. Była to również decyzja ówczesnego ministra, który nadal zasiada na posadzie dyrektora Departamentu Skarbu Magicznego.

- Nawiązanie kontaktu z MKC; Do współpracy nadal nie doszło, a mogłoby. Dzięki Międzynarodowej Konfederacji Czarodziejów uzyskalibyśmy dużo wsparcia na przykład pomocy przy działaniach na rzecz demokracji. Moglibyśmy wtedy być pewni, że wybory byłyby uczciwe i zgadzałyby się z zasadami wyborów. Kolejnym przykładem wsparcia mogłoby być utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa nie tylko w naszym kraju, ale także w innych, w których to występują liczne akty zbrojne, a w przypadku naszego kraju w ostatnich kilku latach było dosyć dużo. Dzięki wyspecjalizowanym ludziom z MKC otrzymalibyśmy postęp w ściganiu przestępców zagrażających naszemu życiu. Po dołączeniu do Międzynarodowej Konfederacji Czarodziejów odznaczylibyśmy się pomocą na rzecz prawa ludzi i stworzeń. Moglibyśmy poprawić sytuację Wizengamotu oraz powszechnie ustanowionego prawa czarodziejów i czarownic, jak i stworzeń, ulepszając je i zmieniając w dobrym kierunku. Gdybyśmy do nich dołączyli usprawnilibyśmy także sytuację ekonomiczną w naszym kraju, która jest naszym skromnym zdaniem porażką. Moglibyśmy ubiegać się o pomoc finansową umożliwiającą odbić się od dna i polepszyć trudności z nią związane. Plusów jest naprawdę dużo, dlatego też warto byłoby pomyśleć o ponownym wejściu Wielkiej Brytanii w skład Międzynarodowej Konfederacji Czarodziejów.

- Podwyższenie płacy; Tego zaobserwować nie mogliśmy. Być może to ze względu na słabą sytuację gospodarczą, którą posiadamy?

- Zapewnienie bezpieczeństwa na tle kraju; Wielokrotnie Brygada Uderzeniowa była usuwana i przywracana, Minister Skye Navarro zrobiła to ponownie jednakże usuwając BU postanowiła wcielić większą ilość osób do aurorów. Czy to pomogło? Nie jesteśmy pewni, ponieważ nadal po ulicach można zauważyć osoby, które jawnie łamią prawo i nic z tym nie jest robione.

- Utworzenie nowych centrów rozrywki; Czy zauważyliście jakieś nowe centra rozrywki w swojej okolicy? My również nic nowego nie zaobserwowaliśmy.

- Wprowadzenie podatków; Nie udało jej się ich wprowadzić i być może to bardzo dobrze dla nas, aczkolwiek, dzięki tym pieniądzom sytuacja gospodarcza być może się by poprawiła, oczywiście, jeżeli nie była stosowana na głupie zachcianki pani Minister Magii Skye Navarro.

Ponadto jedyne co zrobiła to podarowała panu Lorcanowi Procterowi order Merlina Trzeciej Klasy, który oczywiście mu się należy. Przyznanie orderu jednak nie polepszyło sytuacji w kraju. Ponadto Minister Magii Crispin Margel postanowił wraz ze swoją znajomą byłą Minister Magii Skye Navarro uniewinnić swoją rodzinę, po to, by nie splamić nazwiska, a sami dobrze wiemy jak było i zawsze będzie.