Witaj!

Zaakceptowane Podanie na Dorosłego
n1rwana
Władca smoków.




Posty: 177
Tematy: 25
Kwi 2016
145
Gryffindor
#1
Imię i nazwisko: Heinz Nietzche-Yaxley

Data i miejsce urodzenia: Germania, Berlin. 03.01.2038 (Trzeciego stycznia dwa tysiące trzydziestego ósmego)

Status krwi: 100%

Historia postaci: Pogarda, Żal, Gorycz - takie uczucia towarzyszyły członkom rodziny Heinza od chwili jego narodzin. Narodził się w Berlin w surową, styczniową noc. Jego rodzina, głównie od strony matki, Yaxley, stanowiła dla niego sporą przeszkodę nawet w codziennym życiu. Ciekawskie spojrzenia innych członków rodziny wcale nie pomagały. Był on szufladkowany wraz ze swoim dziadkiem, 67 letnim wdowcem, o którym krążyły plotki, iż zabił swoje własne dzieci, by zdobyć dziecko przepowiedni. Oficjalnie Gunter, tak nazywano starca, był dziadkiem Heinza, jednak ten z przywiązania zwracał się do niego "ojcze". Nie było w nim miłości, empatii, żadnego ludzkiego uczucia. Wylewał z siebie jedynie wiedzę, którą napełniał kolejną czarkę. Mawiano, że rodzice mężczyzny zginęli w niefortunnej serii zdarzeń, mówiono również, że popełnili samobójstwo, zostali zamordowani, zginęli w wypadku. Wersji jest wiele, jednak cała sprawa była tak dawno, że Niemieckie Ministerstwo zamiotło to pod dywan. Może Gunter miał na to jakiś wpływ? Potężny czarodziej mógł odrobinę namieszać w głowach państwa.
Brak kontaktu z ludźmi i wiele straconych godzin snu siedząc przy książkach i eksperymentalnych maszynach z dziadkiem odbiło ślad na jego psychice po dziś dzień. Gdy spogląda przed siebie z wizją przyszłości nie widzi nic, prócz znaków i koszmarnych symboli, które starzec uważał za święte. Brat bękart Nils, nie był traktowany lepiej, jednak Heinz nie wie co z nim się stało, po tym jak wyjechał do Stanów Zjednoczonych, z myślą, iż dostanie się do Illvermorny. Był skalany krwią, której Gunter nie był w stanie przełknąć. Paskudne zwierze pałętające się co miesiąc po podwórzu i wyjące do księżyca, koszmarny widok. Rozpoczynając edukację w instytucie magicznym "Durmstrang" skończyło się jego życie parszywego szczura siedzącego w piwnicy. W akademii swoimi opiekuńczymi ramionami przyjął go Wolfgang von Treskow. Bezwłosy, podstarzały mężczyzna o specyficznych i nietypowych zainteresowaniach. Podobnie jak jego dziadek zajmował się podobnymi dziedzinami magicznych sztuk. Twierdzili, że był to jego powiernik tajemnicy, który miał jedynie chronić Heinza przed okrutnym losem czekającym na niego w instytucie. W całej Germanii oraz Bułgarii chodziła przepowiednia o brązowowłosym chłopaku o szmaragdowych oczach "Ten co nić życia plecie, ten przerwie ją dla bestii". Młody, beztroski chłopak był zaintrygowany nowym światem, próbował wszystkiego garściami i cieszył się z każdej możliwej chwili. Chłonął wiedzę niczym gąbka, szczególnie działy astronomii, zielarstwa, zaklęć oraz eliksirów.  Po wielu latach nauki przyszedł mu nawyk zbieractwa i kolekcjonowania trofeum. Każde zioło, część stworzenia które posiada nadzwyczajny wygląd zasusza i pieczętuje w księdze wiedzy. Znaczną większość czasu w akademii przesiadywał w bibliotece szkolnej. Za sobą na każdym kroku słyszał pomruki, szepty: "dziwak", "przeklęty", "opętany". Te wspomnienia wyuczyły go stoickiego spokoju, który wykorzystuje w każdej możliwej sytuacji niwelując agresję w swoim otoczeniu. Wracając do dzieciństwa... Gunter miał koszmarnie totalitarne poglądy, iż kontrolował każde wyjście Heinza poza domostwo, co zdarzało się i tak niezwykle rzadko. To nie był jedyny problem chłopaka. Hainz od zawsze przejawiał sadystyczne skłonności. Zaczęło się niewinnie. Pierwszą jej ofiarą był motyl, któremu wyrwał skrzydełka. Tak piękny, gwałtownie poruszał się cierpiąc katusze. Później przyszedł czas na ptaka. Najzwyczajniejszy w świecie wróbel, których było miliony na tym świecie, zupełnie tak jak ludzi. Skręcił mu kark i pozbawił życia.
Po szkole Heinz wyjechał do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu nowych doświadczeń oraz wypełnienia pustki spowodowanej brakiem funduszy, po śmierci Guntera. Zielonooki wreszcie zrozumiał ideę swojego dziadka i ma zamiar spełnić swoją przepowiednię, czy jest ona prawdą, czy nie. Uczęszczając na studia skończył również kurs deportacji. W wieku 23 lat rozpoczął studia o kierunku Magizoologii kończąc z wybitnymi wynikami.


Wygląd postaci: Młody, we wczesnym wieku mężczyzna mierzący 188, Niemieckiego pochodzenia. Heinz, bo tak brzmi jego imię, ma szmaragdowe, podchodzące pod limonkową barwę oczy. Przypominają one zwiniętego żmijoptaka chroniącego swojego gniazda. Kruczoczarne włosy, wiecznie roztrzepane, delikatnie układające się w falę na końcach przypominają Boreasza, wiatr północy- nieczysty, brudny wiatr niszczący wszystko na swojej drodze. Po prawej części jego skroni, na którą opadają włosy znajduje się wybielone pasemko kontrastując z resztą. Ubiera się on jedynie w szaty w szkarłatnych, purpurowych oraz szmaragdowych odcieniach. Przeważnie są to szaty, wyglądem przypominające greckie togi męskie. Na jego stroju przy końcach często widnieją różne symbole i znaki, o których znaczeniu wie jedynie on. Mają zastosowanie bardziej emocjonalne niż praktyczne.  Nie używa perfum, a jedynie ziół, którymi się okadza przed każdym możliwym spotkaniem z żywą istotą-dla tych martwych robi się na większe bóstwo. Gdy pracuje zdarza mu się zakładać małe, nauczycielskie okulary, które pozwalają mu szybciej czytać i lepiej analizować tekst. Dookoła pasa zaciśnięty ma stalowo-srebrny pas przypominający węża z krwistymi ślepiami, do którego przymocowane często ma różne zioła, eliksiry etc. Jest on ogólnie szczupłym mężczyzną i waży ok. 75 kilogramów, jednak ma siły, która mu wystarcza do codziennych czynności, ale od czego jest magia? Na prawej dłoni dzierży on dwa sygnety. Pierwszy przedstawiający drobne zęby opleciony jakby korzeniem, gałązką ciemnego, dębowego drzewa. Drugi zaś przypomina morską falę, która się mieni i porusza czasami, jakby była zaklętą falą na dłoni. Na plecach, a dokładniej poniżej karku posiada zaklęty tatuaż przedstawiający zegarek, który odlicza godzinę wstecz.

Cechy charakteru: Sympatycznie, lecz tajemniczo wyglądający mężczyzna ma w sobie dużo złych, jak i dobrych cech charakteru. Jego fundamentem światopoglądu oraz czymś, co zmusza go do podejmowania decyzji jest kierowanie się racjonalnym myśleniem. Aby organizować rzeczy i zredukować chaos potrafi sam najpierw wytworzyć chaos, by potem utworzyć coś nowego, lepszego w jej oczach korzystając przy tym z kontroli nad ludźmi. Posiada optymistyczną perspektywę na interpretowanie dobrego lub złego świata. Ceni również ludzi, którzy mają podobne cechy co on, czyli idealistyczne i pewne siebie. Ciężko określić ufność Heinza, gdyż stara się teoretycznie mówić samą szczerą prawdę, aczkolwiek nie zawaha się skłamać czy oszukać kogoś innego tylko po to, by uzyskać swój cel. Warto również wspomnieć o tym, że potrafi skupić się na wykonanej pracy, wszystko, co robi stara się najpierw przemyśleć, by nie uzyskać tego, nieodpowiedniego efektu. Jego zuchwałość to także ciekawa sprawa, gdyż mężczyzna nie ma problemu, by zmierzyć się z kimś i stanąć w walce z potencjalnym niebezpieczeństwem, jednak stara się załatwiać sprawy rozmową i odpowiednią manipulacją, korzystając z niewiedzy przeciwnika bądź jego głupoty. Potrafi o siebie zadbać oraz o swoich bliskich, niestraszne jemu są najbardziej zaskakujące okoliczności. Ogólny stosunek do ludzi ma jednak całkiem dobry, w miarę ciepły i empatyczny, potrafi wybaczyć komuś za wcześniej popełnione błędy, toteż aż takim sztywnym panem nie jest. Nie jest jakoś specjalnie przywiązany do swojej rodziny od strony matki-Yaxley, jednak za kogokolwiek z rodowodem Nietzsche oddałby życie. Podziela idee czystej krwi i gardzi każdym napotkanym bezbożnikiem, który nie ma w sobie krwi potężnych magów z rodów czystokrwistych. Ma dość specyficzne podejście do natury. Sprawia mu przyjemność patroszenie zwierząt, znęcanie się nad nimi bądź trzymanie w ich klatkach. Jego zdaniem każdy człowiek jest okrutnym, paskudnym robakiem, którego trzeba zabić, jednak zdarzają się przypadki, gdy ktoś u niego zyska sympatię i nadzwyczajne zaufanie. Interesuje się wieloma dziedzinami, jednak najbardziej interesują go mroczne odmęty magii, które są niedostępne dla innych, prostych ludzi. Hobbistycznie zajmuje się uprawianiem ogródka, polowaniem oraz robótkami ręcznymi. Nie jest człowiekiem sympatyka, spędzającego całe dnie na słońcu. Zdecydowanie woli siedzieć w swojej wilgotnej piwnicy. 

Wyniki z OWuTeM-ów:

Astronomia – T
Eliksiry – N
Historia Magii – T
Mugoloznawstwo - T
Latanie – Zaliczone. (Opisane w historii)
Numerologia – T
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – N
Obrona Przed Czarną Magią/Czarna Magia – PO
Starożytne Runy – T
Transmutacja – Z
Wróżbiastwo – T
Zaklęcia i Uroki – PO
Zielarstwo – Z

Skąd dowiedziałeś się o serwerze? Z YellowBoxa

Co to jest IC i jak je zapisujemy? Jest to chat, na którym piszemy akcje np Hej, jak się masz *uśmiechnęła się*
Co to jest OOC i jak je zapisujemy?  Jest to również chat, na którym piszemy poza rozgrywką np. Hej, co dziś na obiad masz? Zapisujemy w nawiasach.

Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.
**Mężczyzna stanąwszy przed swoim starym domem wszedł powoli do niego, a tam ujrzał ład i nieporządek.**
*Wszedł powoli po schodach na strych i tam ujrzał przepiękny bujany fotel swojej babci.* O boże.
*Lekko się wzruszył, po czym schylił się, by nie uderzyć głową o nierówności dachu, gdzieniegdzie w domu były dziury i zapadnięte belki ,więc łatwo było się uderzyć o jakiś kant, czy coś.*
*Stuknąwszy dwukrotnie w bok szafy usłyszał przedziwny dźwięk, a drzwiczki mebla otworzyły się. Nagle z szafy wyszła czarna zmora, która miała zakryte włosami swoją całą twarz. Chłopak sięgnął po różdżkę i rzucił jednego Ridicullusa w stronę zmory. Ta zaś szybko zmieniła się w klauna, który szybko schował się do swojego pudełeczka.*
Wszędzie te boginy...
*Westchnął cicho, po czym spojrzał za siebie i ujrzał małe pudełko, w którym trzymał kiedyś drogocenne rzeczy, typu plastikowe figurki żołnierzy lub karty z starych lat. W pudełku był tylko jeden żołnierzyk, ten jedyny. Mężczyzna ze wzruszenia uronił łzę, po czym włożył małą figurkę do prawej kieszeni swoich spodni.*
*Zaczął rozglądać się dookoła w poszukiwaniu małych, szklanych fiolek z czerwoną etykietką.*
Miałem przyjść po lekarstwa, a nie swoje rzeczy z dzieciństwa.
*Powiedział sam do siebie, a następnie zszedł na dół i zabrał lekarstwa dla chorych rodziców i zamknął na klucz swój stary dom.*
**Na dworze było szaro, mgła zakrywała cały krajobraz, który było widać z okiennic domu. Wioska była pusta, niby bez życia. Czasem przez mgłę przebijało się światło czarnych, podłużnych latarni, które oświetlały drogę.**

Czy przeczytałeś regulamin? Tak

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Wilk
Siemowit




Posty: 512
Tematy: 6
Lip 2017
95
Hufflepuff
#2
Napisz do mnie na discordzie.

Zaakceptowane. 



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.