02.12.2018 00:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02.12.2018 00:54 przez YelaFox. Edytowano w sumie 2 razy.)
Imię i nazwisko: Valerie Howe
Miejsce urodzenia: Oklahoma, Stany Zjednoczone
Status krwi: 0%
Cechy charakteru: O Valerie można opowiadać na prawdę wiele, czasem i godzinami. Na pewno nie można tej dziewczynie zarzucić, że nie ma honoru ani odwagi, jednak to drugie to skryta cecha jedenastolatki która się uwydatnia tylko czasami. Jest lojalna oraz wierna względem osób, które są jej rodziną, znajomymi, przyjaciółmi bądź nawet świeżo poznanymi osobami. Twierdzi, że rodzina jak i przyjaciele to skarb, który pozwala kształtować się człowiekowi, więc relacje są dla niej istotną rzeczą. Często zdarza jej się pokazywać emocje, czy to płacz, przerażenie czy po prostu szczęście, co dziewcyzna uważa za bardzo dobrą cechę. Przy zawieraniu znajomości nie zważa na to jak dana osoba wygląda, jakie ma upodobania. Posiada w sobie dużo tolerancji i liczy się dla niej charakter danej osoby. Często niesie pomoc tym, którzy jej potrzebują nawet gdy nie proszą o to Valerii. Można powiedzieć, że jest lekką niezdarą. Zwykle jest bardzo miłą osobą, co nie znaczy, że nie lubi czasem się odgryźć ripostą. Posiada bardzo dużo wyrozumiałości dla innych, przez co można powiedzieć, że jest nieco naiwna. Nienawidzi oszustw i ściem, ceni uczciwość zarówno w sobie jak u innych osób. Również stara się być bardzo uprzejma dla innych, zwłaszcza dla tych których jeszcze nie do końca zna, a z pewnością chciała by poznać.
Wygląd postaci: Dziewczyna nie wyróżnia się spośród tłumu wzrostem, ale nie jest również i przesadnie niska - po prostu można powiedzieć, że jest przeciętnego wzrostu. Valerie z pewnością nie ma figury modelki, ma bowiem lekką nadwagę, która absolutnie nie przeszkadza w jej życiu codziennym, bo jest to po prostu parę kilogramów więcej niż powinno być, także nie jest to ogromna wada. Jej ciemne, piwne oczy wspaniale kontrastują z brązowymi włosami mugolaczki, lekko wpadającymi w odcień mroźnej czekolady, które ma albo rozpuszczone, sięgające wtedy do ramion lub związane w kitke. Zarówno brwi jak i usta dziewczyny są dość kształtne. Ma gładką, leciutko oliwkową cerę która nie ma tendecji do występowania na niej różnych niedoskonałości w postaci trądziku etc. Zazwyczaj można ją zobaczyć w zwykłych jeansach, bluzce oraz bluzie badź też sweterku.
Historia postaci: Początkowo życie Valerie nie różniło się w żadnym stopniu od życia typowego mugola. Została urodzona w jednym ze szpitali w Oklahomie dnia dwudziestego szóstego czerwca. W Stanach Zjednoczonych wychowywała się tylko parę lat, w wieku pięciu lat wyjechała z rodzicami do Wielkiej Brytanii, gdzie zaczęła naukę w zwykłej szkole. Młoda czarownica nie zdawała sobie w ogóle sprawy, że posiada magiczne zdolności aż do pewnej sytuacji. Gdy Valerie miała blisko osiem lat, wracała spokojnie ze szkoły. Chciała przejść na drugą stronę chodnika, jednak zza rogu wyjechał pędzący z dosyć dużą siłą samochód. Valerie spojrzała na nadchodzącą śmierć i w tym momencie samochód jak gdyby nigdy nic nagle się zatrzymał, a sam silnik zgasł. Przestraszona dziewczynka pobiegła jak najszybciej do domu, gdzie czekali na nią rodzice, jednak nie sami. Był tam równiez pracownik hogwartu, który właśnie uświadamiał rodziców kim jest ich córka. Po rozmowie w tym gronie i opuszczeniu domu przez szkolnego pracownika, ośmiolatka była w takm szoku, że jedyne co zrobiła to zamknęła się w swoim pokoju. Po uspokojeniu emocji w końcu odważxyła się an rozmowę z rodzicami, jednak mimo tego nadal było to dla niej trudne. Wkrótce gdy nadeszły jej jedenaste urodziny, przez okno do salonu wleciala sowa by zrzucić dziewczynce list. Howe pochwyciła korespondencje i widząc, że jest to zaadresowane do niej zmarszczyła nieco brwi. Wzięłą się za odpakowanie listu, a po przeczytaniu była tak samo ździwiona jak przy dowiedzeniu się, że jest czarodziejką bo od tego czasu nic z podobnych rzeczy się nie działo. Po chwili do pokoju wstąpili rodzice dziewczynki i również przystąpili do czytania listu. Wkrótce, gdy powoli zbliżał się rok szkolny dziewczynka odwiedziła ulice pokątną. Zachwycona widokiem spędziła tam prawie że pół dnia kupując tyle rzeczy na ile było ją stać i co było jej potrzebne, przede wszystkim różdzkę. Po udanych zakupach wróciła do domu testując wszystkie słodycze, które udało jej się znaleźć na ulicy. W końcu nadszedł ten dzień, w którym Valerie miała odbyć swoją podróż do szkoły. Przybyła do King's Cross, a następnie po długim pożegnaniu z rodzina wsiadła do wagonu, który chwile później odjechał zabierając dziewczynkę w zupełnie nowy, jak dotąd nieznany świat.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
UczeńKlasa1 [ValerieHowe]: Umm..Hej! Jestem Valerie, aaa ty?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
[i]UczeńKlasa1 [ValerieHowe]: (Warszawa jest mi dosc obca, zapytaj kogos innego) [/i]
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*[i][i]
UczeńKlasa1 [ValerieHowe]: *Spojrzała na talerz a potem na Stevena* Nie trzeba było...Dziękuję! *Posłała mu leciutki uśmiech i położyła naczynie na stole*[/i][/i]
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Nie pamietam
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak
Miejsce urodzenia: Oklahoma, Stany Zjednoczone
Status krwi: 0%
Cechy charakteru: O Valerie można opowiadać na prawdę wiele, czasem i godzinami. Na pewno nie można tej dziewczynie zarzucić, że nie ma honoru ani odwagi, jednak to drugie to skryta cecha jedenastolatki która się uwydatnia tylko czasami. Jest lojalna oraz wierna względem osób, które są jej rodziną, znajomymi, przyjaciółmi bądź nawet świeżo poznanymi osobami. Twierdzi, że rodzina jak i przyjaciele to skarb, który pozwala kształtować się człowiekowi, więc relacje są dla niej istotną rzeczą. Często zdarza jej się pokazywać emocje, czy to płacz, przerażenie czy po prostu szczęście, co dziewcyzna uważa za bardzo dobrą cechę. Przy zawieraniu znajomości nie zważa na to jak dana osoba wygląda, jakie ma upodobania. Posiada w sobie dużo tolerancji i liczy się dla niej charakter danej osoby. Często niesie pomoc tym, którzy jej potrzebują nawet gdy nie proszą o to Valerii. Można powiedzieć, że jest lekką niezdarą. Zwykle jest bardzo miłą osobą, co nie znaczy, że nie lubi czasem się odgryźć ripostą. Posiada bardzo dużo wyrozumiałości dla innych, przez co można powiedzieć, że jest nieco naiwna. Nienawidzi oszustw i ściem, ceni uczciwość zarówno w sobie jak u innych osób. Również stara się być bardzo uprzejma dla innych, zwłaszcza dla tych których jeszcze nie do końca zna, a z pewnością chciała by poznać.
Wygląd postaci: Dziewczyna nie wyróżnia się spośród tłumu wzrostem, ale nie jest również i przesadnie niska - po prostu można powiedzieć, że jest przeciętnego wzrostu. Valerie z pewnością nie ma figury modelki, ma bowiem lekką nadwagę, która absolutnie nie przeszkadza w jej życiu codziennym, bo jest to po prostu parę kilogramów więcej niż powinno być, także nie jest to ogromna wada. Jej ciemne, piwne oczy wspaniale kontrastują z brązowymi włosami mugolaczki, lekko wpadającymi w odcień mroźnej czekolady, które ma albo rozpuszczone, sięgające wtedy do ramion lub związane w kitke. Zarówno brwi jak i usta dziewczyny są dość kształtne. Ma gładką, leciutko oliwkową cerę która nie ma tendecji do występowania na niej różnych niedoskonałości w postaci trądziku etc. Zazwyczaj można ją zobaczyć w zwykłych jeansach, bluzce oraz bluzie badź też sweterku.
Historia postaci: Początkowo życie Valerie nie różniło się w żadnym stopniu od życia typowego mugola. Została urodzona w jednym ze szpitali w Oklahomie dnia dwudziestego szóstego czerwca. W Stanach Zjednoczonych wychowywała się tylko parę lat, w wieku pięciu lat wyjechała z rodzicami do Wielkiej Brytanii, gdzie zaczęła naukę w zwykłej szkole. Młoda czarownica nie zdawała sobie w ogóle sprawy, że posiada magiczne zdolności aż do pewnej sytuacji. Gdy Valerie miała blisko osiem lat, wracała spokojnie ze szkoły. Chciała przejść na drugą stronę chodnika, jednak zza rogu wyjechał pędzący z dosyć dużą siłą samochód. Valerie spojrzała na nadchodzącą śmierć i w tym momencie samochód jak gdyby nigdy nic nagle się zatrzymał, a sam silnik zgasł. Przestraszona dziewczynka pobiegła jak najszybciej do domu, gdzie czekali na nią rodzice, jednak nie sami. Był tam równiez pracownik hogwartu, który właśnie uświadamiał rodziców kim jest ich córka. Po rozmowie w tym gronie i opuszczeniu domu przez szkolnego pracownika, ośmiolatka była w takm szoku, że jedyne co zrobiła to zamknęła się w swoim pokoju. Po uspokojeniu emocji w końcu odważxyła się an rozmowę z rodzicami, jednak mimo tego nadal było to dla niej trudne. Wkrótce gdy nadeszły jej jedenaste urodziny, przez okno do salonu wleciala sowa by zrzucić dziewczynce list. Howe pochwyciła korespondencje i widząc, że jest to zaadresowane do niej zmarszczyła nieco brwi. Wzięłą się za odpakowanie listu, a po przeczytaniu była tak samo ździwiona jak przy dowiedzeniu się, że jest czarodziejką bo od tego czasu nic z podobnych rzeczy się nie działo. Po chwili do pokoju wstąpili rodzice dziewczynki i również przystąpili do czytania listu. Wkrótce, gdy powoli zbliżał się rok szkolny dziewczynka odwiedziła ulice pokątną. Zachwycona widokiem spędziła tam prawie że pół dnia kupując tyle rzeczy na ile było ją stać i co było jej potrzebne, przede wszystkim różdzkę. Po udanych zakupach wróciła do domu testując wszystkie słodycze, które udało jej się znaleźć na ulicy. W końcu nadszedł ten dzień, w którym Valerie miała odbyć swoją podróż do szkoły. Przybyła do King's Cross, a następnie po długim pożegnaniu z rodzina wsiadła do wagonu, który chwile później odjechał zabierając dziewczynkę w zupełnie nowy, jak dotąd nieznany świat.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
UczeńKlasa1 [ValerieHowe]: Umm..Hej! Jestem Valerie, aaa ty?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
[i]UczeńKlasa1 [ValerieHowe]: (Warszawa jest mi dosc obca, zapytaj kogos innego) [/i]
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*[i][i]
UczeńKlasa1 [ValerieHowe]: *Spojrzała na talerz a potem na Stevena* Nie trzeba było...Dziękuję! *Posłała mu leciutki uśmiech i położyła naczynie na stole*[/i][/i]
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Nie pamietam
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? Tak
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
![[Obrazek: N8E9j5b.png]](https://i.imgur.com/N8E9j5b.png)