Witaj!

Sigrun Lavenhart
therapeute
Pracownik Hogwartu



Pracownik Hogwartu

Posty: 110
Tematy: 16
Sty 2018
288
Gryffindor
#1
Postać odgrywana od grudnia 2018.
Wizerunku użyczyła Imogen Poots.
 
\\\ muzyka \\\
[Obrazek: vf0ssus.png]
[Obrazek: ezgif-7-3d4ccb12ffbf.gif]
[Obrazek: ZbscXAg.png]
  
Największe, czego obawiamy się w życiu, nazywamy naszym strachem. Chociaż bardziej boimy się tego, że kiedyś wszystko to się spełni i stanie prosto przed nami w swej, jakże, realistycznej formie. Ja też się bałam, kiedy w końcu miało to nadejść, ale nie sądziłam, że mój bogin, z którym mierzyłam się w 4 klasie, będzie niczym w porównaniu do tego, co miało nadejść za kilka lat.
 
  
- "Charles?... Charles?!"
Krzyknęłam w całkowitą pustkę, która spowita była czarnym i gęstym dymem. Chociaż zdawało mi się, że mój głos dociera donikąd i był całkowitym złudzeniem. Co jakiś czas wydawało mi się tylko, że widzę niewyraźne zarysy dookoła siebie, ale kto wie, czy wszystko to było w ogóle realne. Nie pamiętam jak się tu znalazłam. Nie wiedziałam co tu robię i dokąd mam iść. Tkwiłam tu sama, zupełnie sama. Mimo to, zdecydowałam się ruszyć przed siebie i szłam tak do momentu, w którym nie przywaliłam o coś głową.
  
 
- "Sigrun?"
Odezwał się zaraz później opanowany i nieco zachrypnięty głos, który doskonale rozpoznałam. W końcu słyszałam go na co dzień w szkole. Bardzo się ucieszyłam, ale kiedy uniosłam głowę w górę, żeby móc na niego spojrzeć, mój entuzjazm wyparował tak szybko, jak tylko się pojawił.
 
  
- "Hej, na Odyna, nic ci nie jest?!"
Widok, który ujrzałam, był nieopisywalny dla mnie w tamtym momencie, a wszystko to pogłębił strach. Cała jego twarz pokryta była krwią, która ciurkiem spływała z jego poharatanego czoła. Zaczęłam błądzić po niej dłonią, bezsilnie starając się zatamować krwawienie i to oczyścić. Normalnie wyciągnęłabym różdżkę, ale teraz... Zdałam sobie sprawę, że nawet jej przy sobie nie miałam, a co gorsza - Jego stan zaczął się pogarszać. Krwi przybywało, a białka jego niebieskich oczu, zaczęły ciemnieć, aż w końcu zrobiły się całkowicie czarne. Złapał moją dłoń, odciągając od twarzy i wtrącił się od razu, kiedy zauważył, że otworzyłam usta, by dodać coś od siebie.
  
  
- "Spokojnie, zaraz wszystko się ułoży."
Odwrócił się ode mnie i zaczął iść na przód, ciągnąc mnie za sobą. Miałam wrażenie, jakby doskonale znał miejsce, w którym się znaleźliśmy... Albo po prostu nie miał obrazu spowitego tą uciążliwą mgłą. W pewnym momencie się po prostu zatrzymał. Uśmiechnął się i przybliżył do mnie, by złożyć delikatny pocałunek na moich ustach. Patrzyłam na niego w zdumieniu jeszcze przez krótką chwilę, ponieważ zaraz zaczął rozpływać się w powietrzu. Zaczęłam błagać, by nie odchodził. By znowu mnie nie zostawiał, teraz w dodatku na kompletnym pustkowiu, w którym on zdawał się być moim światełkiem w tunelu.
  
  
- "Jordan..."
Szepnęłam jeszcze, zanim całkowicie zniknął z mojego pola widzenia, by potem rozbłysnął niewyobrażalnie jasną poświatą, która całkowicie mnie oślepiła. Zamrugałam kilka razy oczami, a potem... Cholera, przecież to dworek Lavenhartów. Stałam przed drzwiami i już miałam chwycić za klamkę, ale z tyłu dobiegły mnie jakieś odgłosy - Wydawało mi się, że słyszę śmiechy i głośne rozmowy. Odwróciłam się, a na podwórku posiadłości ujrzałam prawie całą moją rodzinę, która świetnie się ze sobą bawiła. Charles razem z moją matką i kuzynostwem, powoli popijali alkohol przy ognisku, a dzieciaki latały dookoła, bawiąc się w berka.
  
  
- "Mama!"
Usłyszałam gdzieś w oddali, a zaraz potem podbiegła do mnie malutka dziewczynka z toporkiem w dłoni, wskakując mi na ręce. Oczywiście chwyciłam ją w locie, by nie upadła, mocno do siebie przytulając. Cholera, tak mi tego brakowało. Bałam się, że zostałam tam na zawsze, że już nigdy nikogo nie zobaczę, a teraz... Teraz byłam szczęśliwa. Z ukochaną córką w objęciach i pośród rodziny, którą kocham najbardziej na świecie. Postawiłam Sveę z powrotem na ziemię, by mogła wrócić do zabawy z innymi dziećmi, wzdychając pod nosem.
  
  
- "Widzisz, Sigrun? Tu jest twoje miejsce. Zobacz, jaką masz cudowną rodzinę. A my... My może po prostu nie jesteśmy sobie pisani."
Już miałam dołączyć do reszty, kiedy znowu usłyszałam ten znajomy głos. Pokręciłam głową na boki, odwracając się w jego kierunku. Chciałam, naprawdę chciałam mu powiedzieć coś więcej, ale kiedy próbowałam otworzyć usta, nie wydobył się z nich żaden głos. Jakbym w tamtym momencie zupełnie go straciła. Podobnie ciało - Wszystko odmówiło mi posłuszeństwa, mimo że bardzo chciałam się ruszyć, coś zrobić. Byłam bezsilna. Tak, jak w przypadku postępujących chorób, których nie mogłam uleczyć w Mungu. Nawet jako dyrektor, czy nauczyciel magomedycyny. Łzy zaczęły spływać mi powoli po policzkach, ale niebieskooki nie pozwolił, by dotarły dalej. Przetarł je powoli swoim kciukiem, po czym otworzył drzwi do domostwa i po prostu wepchnął mnie do jego środka. Jednak zamiast upaść na podłogę, zaczęłam spadać w czarną otchłań. 
  
  
[Obrazek: ezgif-7-81b87b111bb3.gif]
[Obrazek: ZbscXAg.png]
  
  
- Sigrun? Sigrun! Obudź się w końcu!
Cholera jasna, czemu ten głos stawał się coraz głośniejszy? Miałam wrażenie, że zaraz wybuchnie mi głowa. Nie, nie. Coś mi nie grało. Otworzyłam oczy, a nad sobą ujrzałam małą półgoblinkę, która potrząsała moim ramieniem, zapewne starając się dobudzić mnie z twardego snu. Przetarłam twarz i dopiero po chwili dotarło do mnie, co się właśnie stało.
- No w końcu, udało się! Bałam się, że zostałaś tam już na zawsze... Powiedz mi, widziałaś naszą rodzinę? Jak było w Yggdrasil'u?
  
  
- Hej, ja... 
Cała Gudrun. Spiorunowała mnie serią pytań, na które nie miałam pojęcia co odpowiedzieć. Spojrzałam na stolik obok, gdzie stał kufel z połowicznie wypitą zawartością w środku. Niesamowite, że to naprawdę zadziałało, ale... Wysłało mnie w zupełnie inne miejsce. Może zbyt mało włożyłam w to skupienia? Tak to jest, jak bardziej martwisz się o swoje kuzynostwo, o którym słuch zaginął, niż o siebie samą. Na sam koniec uśmiechnęłam się krótko pod nosem, kręcąc głową na boki i zwracając się do Gudrun.
- Mała, nie byłam w Yggdrasil'u. Byłam we własnym umyśle. Własnych myślach, wspomnieniach i odczuciach. Chodź, opowiem ci.
Shizuku
Czarodziej




Posty: 142
Tematy: 27
Maj 2016
372
Gryffindor
#2
Cudowna karta, super lavenhart
Repka leci ♡
Czarna Owieczka
Czarodziej




Posty: 79
Tematy: 12
Sie 2017
51
Slytherin
#3
Mrrrr
Silexan
Mugol


 
#4
Heart Heart
ambi
dyyihjfvyfur6u8vhg;oufruyjm




Posty: 692
Tematy: 10
Paż 2017
651
Hufflepuff
#5
dajrbne i dobre mi s9ie p[iecpodoba
viper wroc
therapeute
Pracownik Hogwartu



Pracownik Hogwartu

Posty: 110
Tematy: 16
Sty 2018
288
Gryffindor
#6
mała aktualizacja, coś tam dodałam
merlin0
Weteran




Posty: 1,084
Tematy: 162
Gru 2014
2,523
Ravenclaw
#7
Kozacka dziewczyna, piękna i przebojowa.
MANVYPS
Czarodziej




Posty: 16
Tematy: 1
Lis 2018
2
#8
Badzo fajne no
LOOK INTO  MY EYES YOU PERVERTED WITCH
SEE THE SOUL OF THE MAN
WHO MADE MOTHER RUSSIA HIS BITCH
Primaverus
Gobliny pany



Pracownik Hogwartu

Posty: 107
Tematy: 14
Lis 2018
273
Gryffindor
#9
Takie fajne, tak więc polecam
xjulkanulka
Czarodziej




Posty: 32
Tematy: 5
Sie 2017
83
Slytherin
#10
dzidzia  Heart



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.