05.01.2019 01:54
Imię i nazwisko:
Clifford Spellman
Miejsce urodzenia:
Londyn, św. Munga
Status krwi:
100%
Cechy charakteru:
Clifford to chłopiec, który potrafi się na tyle wyciszyć, żeby przestać reagować na zaczepki ze strony swoich kolegów. Śmiało można powiedzieć, że żarty z jego rudych włosów przelatują mu koło nosa. Od samego początku w domu był wychowywany na odważnego, prawego oraz sprawiedliwego mężczyznę. W jego rodzinie od zawsze ojciec mu wpajał te cechy oraz kilka innych. Jak większość rodziny buzuje się w nim nieposkromiona energia, która tylko czeka do wyskoczenia i wyszalenia się. Posiada dużą i niezwiedzoną wyobraźnie, przypomina nieprzebyty wszechświat, który tylko czeka na otworzenie go. Poza tym cechuje się u niego inteligencja oraz spryt, jak i szczerość. Dla osób, które zasłużyły na jego przyjaźń traktuje nad wyraz lojalnie, nie wydałby ich nawet ojcu. Chłopiec jest ambitny i uparty, nie potrafi zostawić sprawy, która go zainteresowała, bo sam jest bardzo ciekawskim oraz wścibski. Od swojej ciotki Brendy nauczył się dwóch bardzo przydatnych cech - lenistwa oraz żerowania na innych, za co chłopiec jej dziękuje całym swoim serduszkiem. Bywa, że jest pyskaty, ale zawsze próbuje być miły i uprzejmy, a zwłaszcza dla kobiet, dziewczyn. Nieraz by dodał zbędny i niepotrzebny komentarz, który nie dość, że by kogoś uraził, ale próbuje to zachować dla siebie i nie mówić tego na głos.
Wygląd postaci:
Clifford, tak jak większość członków swojej rodziny charakteryzuje się specyficznym kolorem włosów. Rudym, odcieniu czerwonego. Oprócz barwy czupryny widać na nich znaczne zakręcone końcówki, co z pewnością nie umknie oku. Kręcone włosy odziedziczył po swojej matce jak i sam kolor włosów, ale nie zapominając o jego ojcu, jego czupryna jest również czerwonego odcieniu. Cera jest jaśniutka i nieskażona, delikatna oraz pokryta nielicznymi piegami, które widoczne są tylko z bliższego kontaktu wzrokowego. Przy pierwszym kontakcie możesz zauważyć, że chłopiec ma wielkie oczy koloru niezatrutej wody, czysty odcień niebieskiego, szklane i delikatne jak woda. Długie, czarne rzęsy oraz dwie rudawe kreski nad oczodołami, które służą mu jako brwi. Paznokcie zadbane, trudno coś pod nimi znaleźć, bo sam chłopiec jest bardzo związany z higieną osobistą. Usta zazwyczaj zaciśnięte w wąską kreskę, która jest koloru naturalnego jak na człowieka - jasnej czerwieni. Clifford wygląda na niewysokiego chłopca, który ma również normalną wagą ciała jak na swój wiek.
Historia postaci:
Pewnego zimnego, a dokładniej jesiennego wieczoru urodził się pewien chłopiec, zdecydowanie był to Clifford. Jego dzieciństwo było prawie idealne, niczego mu nie mogło brakować. Nienawidził tylko swoim młodym życiu lekcji od strony ojca, który już mu, w takim młodym wieku, tłumaczył świat magiczny oraz przyswajał mu wiedzę na temat rodziny. Już na samym początku ojciec zakupił mu Dirikraka, bo on sam był mocno związany ze stworzeniami magicznymi. Zawsze bawił się ze swoim podopiecznym, czasami z innymi dziećmi, jak już wyszedł z domu. Nigdy nie chciał z niego wychodzić czuł się tam bezpiecznie oraz mógł tam po prostu nic nie robić, czuć się wolnym. W wieku sześciu lat wyjechała jego matka, albowiem musiała skończyć studia, na kierunek magomedycyny. Chłopiec się wtedy załamał, bo ktoś bliski, osoba, która była zawsze przy nim, od samego początku, wyjechała, zniknęła. Ale musiał żyć dalej, chociażby dla ojca, Hermana. W wieku ośmiu lat nastała ważne wydarzenie dla jego życia - nastąpiło jego objawienie mocy magicznej. Jego objawienie nie było niczym takim wyjątkowym, ponieważ wiedział, że nadejdzie ta chwila. Pewnego wakacyjnego dnia, kiedy to Clifford był na świeżym powietrzu razem ze swoim Dirikrakiem i ojcem, który stał niedaleko. W pewnym momencie zza rogu wybiegł psidwak, który zaczął biec w stronę jego i ptaszka przypominającego dodo. Jako, że chłopak należał do tych odważniejszych dla bezpieczeństwa swojego ptaszka oraz swojej osoby, stanął przed dirikrakiem, na drodze psa. Nagle psidwak całkowicie zignorował jego obecność i rzucił się w stronę dirikraka. Clifford zdecydowanie przesiąkł strach, wziął nad nim górę. Przez chwilę bał się psa, lecz musiał uratować swojego podopiecznego. Niby był odważny, ale strasznie się bał o swojego przyjaciela. Nagle nie wiadomo skąd i dlaczego pies został odepchnięty przez nieznaną mu jeszcze energię, moc. Psidwak został odepchnięty na metr, ale strasznie się wystraszył, podejrzewam, że bardziej niż Clifford i zaczął uciekać. Po chwili dobiegł jego ojciec, od razu wiedział co trzeba zrobić z jego dirikrakiem, ponieważ był magizoologiem, albo się nią interesował, nieważne. Tak i o to Clifford przeszedł objawienie mocy, trochę chaotycznie i nie spodziewanie, ale już takie ono jest. Teraz zostało mu tylko czekać na jego jedenaste urodziny i na list. Szybko nadeszły i szybko minęły. Kilka osób z grona rodzinnego się zebrało przy rodzinnym stole, aby zjeść tort i radować się, że kolejna osoba z rodzinny pójdzie do Hogwartu, do szkoły Magii i Czarodziejstwa. Po chwili zdmuchnięcia świeczek oraz odpakowania prezentów przez drzwi tarasowe wleciała biała sowa z listem, na której była pieczęć Hogwartu. Odczytał list i cierpliwie czekał na pójście na zakupy na ulice Pokątną.
[Zakupy oraz peron odegramy już na serwerze]
[Zakupy oraz peron odegramy już na serwerze]
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Cześć. Nazywam się Clifford, a ty?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Nie mam pojęcia, to nie moja dzielnica.)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*Wziął talerz zupy, który przybliżył do nosa i nabrał wyśmienitego zapachu zupy i odłożył na stół. Chwycił łyżkę i zaczął powoli jeść, dmuchając co jakiś czas.*
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Dawno, dawno temu od starego kumpla.
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl? No jasne, że tak.
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
