[Kolorowo15]

PODANIE NA POSTAĆ 3OOC

Imię i nazwisko: 

Asmodeus Trelawney

Miejsce urodzenia: 

Oxford, hrabstwo Oxfordshire, Anglia

Status krwi: 

75%

Cechy charakteru: 

Jakim jestem człowiekiem? Na pierwszy rzut oka jestem skryty, nieśmiały i przede wszystkim miły. Nie potrafię znaleźć sobie znajomych, byłem izolowany od reszty ze względu na bycie kimś innym, zupełnie dziwnym. Tak bardzo bym pragnął umieć się przed kimś otworzyć i móc z kimś pogadać o różnych rzeczach. Lubię przebywać samotnie, większe skupisko ludzi przyprawia mnie o klaustrofobie która powoduje u mnie duszności i lekki zawrót głowy. W wolny dzień przebywam w bibliotece, dormitorium czy też nad jeziorkiem Hogwartu. Jestem osobą mającą szeroką wiedzę o świecie, więc można stwierdzić że jestem ponad przeciętnie inteligentny. Bywam też kreatywny, można to poznać po licznych rysunkach i historiach które piszę po moich sennych wizjach. Trzymam je dla siebie i jeszcze nikomu ich nie pokazywałem. Nie mam też szczęścia i czasem zdarzy mi się coś zepsuć, potłuc i roztrzaskać.

Wygląd postaci: 

Jak ja wyglądam? Zacznijmy od mojej twarzy która przyodziana jest w czerwone rumienie nad którymi górują charakterystyczne piegi. Czasami podkreślam swoje oczy kredkami i cieniami, tak maluje się czasami. Nie jest to dla mnie nic dziwnego, już taki jestem. Jestem też zadowolony ze swoich ust, smukłe i o kolorze dojrzałych malin. Mój wzrost nie jest taki wysoki jak OLBRZYM! ale nie odstaję od reszty. Staram się jeść minimalnie więc moja sylwetka jest szczupła, drobna. Co do ubioru mam dość nerdowski styl ale też lubię się ładnie ubrać. Często noszę jako dodatki okulary z okrągłymi oprawkami, naszyjniki, bransoletki. Po prostu lubię błyskotki. Powiecie że jestem człowiekiem idealnym prawda? Otóż zacznijmy od wymienienia moich wad.

- Brak umięśnienia przez co moje kości bywają łatwo łamliwe.

- Duże palce u rąk, gdybym mógł to bym je zmniejszył.

- Czasami od braku snu mam okropne wory pod oczami.

Historia postaci: 

Dziewięć miesięcy przed moimi narodzinami, gwiazdy przepowiedziały mojej matce, iż spłodzi ona potężnego potomka. Przez następne miesiące robiła ona wszystko, aby zapewnić nienarodzonemu jeszcze dziecku, a gdy przyszedł odpowiedni czas, gotowa była poświęcić się dla własnej krwi, niczym gasnące płomienie świec zdmuchnięte przez wiatr wpadający z otwartego okna. Przeżyła, po ciężkim porodzie narodził się chłopiec-czarodziej uzbrojony w magię, który w swojej przyszłości dokona rzeczy wielkich i niezwykłych. Urodziłem się w roku '58 w Oksfordzie, który słynie z najsłynniejszego anglojęzycznego uniwersytetu świata. Byłem jedynym dzieckiem moich rodziców, nie potrzebowali następnego, więc pokładali we mnie wielką nadzieję. Moje dzieciństwo przebiegło bez jakiś większych wydarzeń, które zmieniło moje zachowanie, światopogląd czy też zainteresowanie. Od młodego wpajano mi tajniki wróżenia, historii magii i czytania ze swoich wizji. Właśnie nie wspomniałem wam, jestem jasnowidzem. W mojej rodzinnie ta cudowna zdolność, która jednocześnie jest przekleństwem, przejawia się przez dekady. Jeśli ktoś interesuje się Historią Magii, może odnaleźć, że jestem powiązany ze słynną Kasandrą Trelawney i tą mniej znaną Sybillą-nauczycielką wróżbiarstwa. Moje magiczne zdolności objawiały się już wcześniej podczas nieświadomych wizji, których nie umiałem wyjaśnić, lecz wybuch mojego potencjału narodził się w wieku 6 lat. Byłem wtedy w przedszkolu dla młodych czarowni i czarodziejów, dzień normalny jak każdy inny. Siedziałem samotnie, odchodziłem od reszty, bo mieli o mnie mieszane zdanie. "Ej to ten dziwak, jest chory i gada głupoty!" - Tak mnie nazywali. Czara goryczy jednak się przelała i doszło do płaczu, tak głośnego, że wzbudziła burzę, deszcz i potrzaskane szyby w sali. W ten oto sposób ukazały się moje zdolności, nie skończyło się też wydaleniem z przedszkola oraz dalszym dzieciństwie w domu gdzie nie wychodziłem poza kraniec podwórka. W wieku 11 lat otrzymałem list, w którym zaproszono mnie do Hogwartu. Pierwsze kilka lat nauki wspominam ciężko, trudno było mi się zaaklimatyzować. Nauka nie szła mi najlepiej, no może poza tymi przedmiotami, które mnie naprawdę interesowały: Wróżbiarstwo. Od 4 roku potrafię latać na miotle, nie specjalnie jakoś mistrzowsko, bym mógł startować do drużyny quidditch'a, ale przynajmniej nie oberwę tłuczkiem w głowę. Tak przechodzimy do egzaminów z standardowych umiejętności magicznych, nie poszły mi jakoś rewelacyjnie. W trakcie wakacji przebywałem w Egipcie, nie jak reszta mojego rocznika wyjechała sobie na Malediwy. Wolałem nie być wyśmiewany przez nich nawet w dzień wolny od Hogwartu. Niedługo czas wakacji się skończy a ja będę musiał wrócić do szkoły... Czas pokaże co będzie dalej.

Wyniki z SUM:

(Dysponujesz trzydziestoma punktami. PO – 5, Z – 4, N – 3, O – 2, T – 1; nie istnieje możliwość nie podchodzenia do egzaminu oraz nadania oceny wybitnej.)

Astronomia - N (3)

Eliksiry - T (1)

Historia Magii - N (3)

Mugoloznastwo - T (1)

Numerologia - T (1)

ONMS - T (1)

OPCM - N (3)

Starożytne Runy - N (3)

Transtmutacja - PO (5)

Wróżbiarstwo - PO (5)

Zielarstwo - O (2)

Zaklęcia i Uroki - O (2)

Latanie - zaliczone

Skąd dowiedziałeś się o serwerze?

Nie pamiętam.

Czy przeczytałeś regulamin serwera?
Tak, ja tutaj stanowię prawo.

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.

[ola566]

Zaakceptowane!

Trafiasz do...

Na serwerze zgłoś się po rangę, pisząc: /helpop Zaakceptowano moje podanie. [Link do podania].