Witaj!

Louverie Nye | [Martwa]
Hachi
Szczęśliwa ósemka




Posty: 247
Tematy: 30
Paż 2015
396
Slytherin
#1
[Obrazek: b05e64E.png] 
\\ SOUNDTRACK //
Louverie Xynthia Nye Craysin, skażona mugolską krwią dziewczyna posiadająca status siedemdziesięciu pięciu procent. Urodzona 15 lipca 2057 roku w Szpitalu Świętego Munga. Od dziecka wychowywana przez dwójkę rodziców, w przyzwoitych warunkach, choć twardą ręką z wpajanymi w głowę zasadami, które zapamiętała na całe życie. W wieku jedenastu lat otrzymała list ze Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart, informujący o powinności rozpoczęcia nauki w tym miejscu. Tiara długo się nie zastanawiała, bez żadnego zawahania została przydzielona do domu Roweny Ravenclaw. Niedawno ukończyła swą szkołę, wraz z życiem.
[Obrazek: tumblr-border-png.png]
[Obrazek: GDl68as.png]
 
Louverie.. Dziewczyna mierząca niecałe sto sześćdziesiąt pięć centymetrów. Zazwyczaj ubrana w najpiękniejszą, najbardziej elegancką szatę, podkreślającą dom, w którym spędziła tyle lat, Ravenclaw. Jest to nieodłączna część jej, choć mimo starań, często jej postawa jest nieco zgarbiona. Być może dzieje się tak z powodu jej charakteru, który często bierze górę nad jej wyglądem. Przestraszona siedemnastolatka, patrząca na ludzi, przygarbiona i.. smutna? 
Jest jedna rzecz, która wyróżnia ją z tłumu, a są to jej długie, rude zadbane włosy, które często są nieco rozczochrane, nieuczesane. Zazwyczaj dzieje się to po nieprzespanej nocy, a w ostatnim roku szkolnym posiadała ich aż nadto. Tuż po tym można dostrzec zielone oczy, które zabawiły się w mieszankę z kolorem niebieskim. Zazwyczaj podkrążone, prawdopodobnie z powodu właśnie tych nieszczęsnych wieczorów, które często spędzała z osobami dla niej najważniejszymi. Smutne, wyrażające ból, cały czas jej towarzyszący. Dziewczyna wygląda naprawdę jakby cierpiała, odczuwała coś, czego nikt inny nie jest w stanie. Mimo wszystko, wciąż można się zatopić w tym zielonkawym oceanie. Pustym, zasmuconym, skrzywdzonym. 
Kolejne są piegi, występujące na niemalże całej twarzy Louverie, przyozdabiające również jej ramiona. Nie ukazują nic specjalnego, jednakże widać, że idealnie wpasowują się w całokształt jej wyglądu. Brwi w tym samym kolorze, co jej włosy, może ociupinkę jaśniejsze. Nosek delikatny, przypominający truskawkę, zazwyczaj nieco zaczerwieniony, jakby miała katar, choć kto wie jaka jest prawda. Zaś usta pełne, zawsze przyozdobione jasną szminką, której używa na co dzień.
Wszystko idealnie ze sobą współgra, swym wyglądem zawsze przyciąga wielu ludzi ku sobie, ale czy sama tego chce?
["Nie podoba mi się twój wygląd. Kojarzysz mi się z pechem, który tylko czeka, aby się komuś przytrafić."]
[Obrazek: latest?cb=20170731041203]
[Obrazek: FlhRBWD.png]
Louverie to dziewczyna, która na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym szczególnym, oprócz tego, że posiada długie, rude włosy. Zazwyczaj starała się, jak i również próbuje trzymać ludzi na dystans. Być może właśnie z tego powodu ucieka od ludzi, unika ich, trzymając się na uboczu. Rodzice od dziecka wpajali jej, iż powinna być wzorem do naśladowania w dziedzinach, które oni ubóstwiali. Nie chciała być zawodem dla osób, które wychowyły ją.. w nieumiejętny sposób, ale to zrobiły. Gdy tylko przybyła do Hogwartu, schowała nos w książki i uczyła się. Uczyła się najlepiej jak tylko potrafiła.Wkładała w to całe swe serce, co można dostrzec nawet teraz, po tylu latach spędzonych w Hogwarcie. Niedziwne jest to, że prawie zawsze w dłoniach trzyma jakąś książkę i czyta. Próbuje być najlepsza we wszystkim, choć wie, że nie jest do tego zdolna, z czasem to dostrzegła. Całą swą uwagę skupia na przedmiotach, które chce wykorzystać w niedalekiej przyszłości, jak tylko zakończy swą naukę.

Dziewczyna nosi na swych barkach ogromny ciężar - niespełnione marzenia swych rodziców, złości, smutki i żale. Pozostała na to skazana automatycznie, gdyż jest jedyną córką państwa Nye. Dla niej samej jest to trudne do zniesienia. Nie potrafi o tym zapomnieć, zwłaszcza po tylu krzywdach, które przeżyła. Ból, cierpienie i smutek nie są jej obce. Traktuje to jak rzecz, z którą powinna się pogodzić.
Louverie mało mówi. Bardzo mało. Odzywa się w momentach, gdy ma do przekazania jakąś ważną dla niej wiedzę, bądź jest pewna swej racji w danym temacie. Rzadko kiedy to robi, gdyż boi się wygłaszać poglądy, którymi mogłaby kogoś zdenerwować lub nieumyślnie skrzywdzić. Z tego powodu ucieka do swych książek, uczy się, pracując na swoją przyszłość. Wciąż uważa, że wybitnych osiągnięć w nauce nie osiągnie nic w swym życiu. Nie dostrzega, że wokół niej są ludzie, którzy bardzo się o nią martwią i ją kochają na swój własny sposób. Dzięki pewnym osobom próbuje zmienić swe nastawienie do życia. Jej największą zaletą jest kreatywność. Często w głowie dziewczyny pojawia się wiele przeróżnych pomysłów, czy rozwiązań problemów, choć nie jej własnych. Na swoje nie znajduje żadnej odpowiedzi, porady. Nie potrafi dbać o siebie, tylko o innych. 

Za to najgorszą chyba jest to, że podejmuje decyzje nie myśląc o konsekwencjach, czym może skrzywdzić siebie oraz osoby, na których zależy jaj najbardziej. Miała wiele sytuacji, gdzie prawie przepłaciła życiem za swe nieodpowiedzialne zachowanie, ale taka już jest Louverie. Impulsywna, działająca pod wpływem emocji. 
Bardzo łatwo jest ją skrzywdzić, zranić jej drobne serce. Być może dlatego odsuwa od siebie przyjaciół, nie chce wpędzać ich w jej własną pułapkę.

["Nieśmiałość to szkatułka, która chroni cenne i kruche skarby, i trzeba po prostu chcieć je odkryć."]
[Obrazek: tumblr-border-png.png]
[Obrazek: JHM630r.png]
[Maeve Nye
Rhys Nye
Louverie Nye.]
"Czasem warto skupić się na dobrych wspomnieniach. Przypominają człowiekowi, że szczęście jednak istnieje (...)" [2 sierpnia 2062r.]
Ktoś przyciska twoją głowę do piersi, całując cię uprzednio w czoło. Czujesz ciepło, miłość, której nigdy nie zapomnisz. To jedyne wspomnienie, które udało ci się zapamiętać. Jesteś pewna, że cię kocha, że jesteś w tej chwili szczęśliwa.
 - Moje słoneczko, nigdy nie zaznasz smutku, żalu i cierpienia. Nie pozwolę, aby ktoś cię skrzywdził. Nie pozwolę, abyś przeżyła to co ja. Nie zasłużyłaś na to. Nie pozwolę, nie pozwolę... nie pozwolę. Kocham cię.
Zasypiasz w jej ramionach, nie odpowiadając nic. Zresztą, jak dziecko może zrozumieć takie słowa?
"Lekcja, której nie towarzyszy ból, niczego cię nie nauczy." [15 lipca 2065r.] 
Ciemny pokój, w którym znajduje się wysoki, brązowowłosy mężczyzna. W dłoni trzyma butelkę, a wszystko w pomieszczeniu jest porozrzucane. Tak, jakby chwilę wcześniej przeszło tędy tornado. Czuć alkohol, silną woń tequili pomieszanej z najzwyczajniejszą w świecie wódką.
- Już nigdy nie wrócisz, nie wrócisz o tej godzinie. Nigdy nie znikniesz. Nie odejdziesz jak ona, nie pozwolę na to, rozumiesz Louverie?! Nikt cię nie skrzywdzi! Na pewno on tego nie zrobi! - do waszych uszu dostał się okropny głos, w którym można było wyczuć mocną chrypę, jak gdyby ktoś przez cały czas krzyczał. Widzisz, jak w twoją stronę leci pusta butelka, ale nagle ktoś przysłania ci widok. Chwilę później dostrzegasz, jak pada przed tobą na ziemię. We krwi. Spływa po jego głowie, twarzy, wręcz się w niej topi. 
Nie jesteś w stanie nic już zrobić. Zabiłaś go.
"Zdarza się." [7 stycznia 2068r.]
Leżysz, czujesz okropny ból. Jakby coś rozrywało cię od środka. Krzyczysz, choć nikt nie jest w stanie cię usłyszeć. Po twych policzkach płyną łzy. Nie możesz przestać. Patrzysz na niego z zaszklonymi oczami, nie potrafiąc wypowiedzieć ani jednego słowa. W środku swego ciała wrzeszczysz. Czujesz przeraźliwy ból w okolicy ud, jak gdyby ktoś cię ciął, a ty nie możesz się ruszyć. To koniec. Czy to śmierć? Czy to właśnie tam się wybierasz?
"Niebo zawsze jest piękne. Nawet wtedy, gdy jest ciemno, deszczowo czy pochmurno. To moja ulubiona rzecz na całym świecie, bo wiem, że nawet jeśli kiedyś się zgubię, będę samotny albo przerażony, ono i tak zawsze będzie nade mną. I będzie piękne. Odtąd za każdym razem, gdy tata sprawi ci przykrość, możesz zamiast o nim myśleć o niebie.”
[Któryś dzień w lipcu.]
"Czy wszystko pozostanie tak samo, kiedy mnie już nie będzie? Czy książki odwykną od dotyku moich rąk, czy suknie zapomną o zapachu mojego ciała? A ludzie? Przez chwilę będą mówić o mnie, będą dziwić się mojej śmierci - zapomną. Nie łudźmy się, przyjacielu, ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko, jak pogrzebią w ziemi nasze ciała. Nasz ból, nasza miłość, wszystkie nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce. Na ziemi nie ma pustych miejsc."
- Oszukałeś mnie. Oszu..oszuk..kałeś.. jeste...jesteś taki sam... j-jak wszys..scy. - mówisz dusząc się, a łzy spływają po twych policzkach. Powoli zaczynasz łapać coraz mniejsze oddechy. Czy to koniec? Czy to już naprawdę twój koniec? Nie chciałaś umierać... Chciałaś umierać. Nie chciałaś.
Chciałaś. On ci pomógł. Uratował cię od cierpienia, które towarzyszyło ci od początku twego istnienia. Jesteś wolna. Przestałaś cierpieć. Zawsze o tym marzyłaś. - Przeproś... prze..proś ich.. ode mnie... Kochałam.. ich..
"Jak nieszczęśliwym trzeba się czuć, by życie wydawało się gorsze od śmierci?"


[Obrazek: 86b334c15b45ff2640f24dcd661db4f1.png]
[Obrazek: fWZsJyQ.png]
"Czułam się bardzo samotna przy nich wszystkich."
---
\\ SIMONE GIACALONE //
Stoisz na dachu. Widzisz przepiękny widok, rozświetlone niebo przez gwiazdy. Wpatrujesz się w nie widocznie szczęśliwa, a do twych uszu dostaje się spokojny, męski głos.
Jak jeszcze kiedyś pomyślisz, że nie jesteś nic warta, zastanów się nad tym ile mi dajesz. Jak to jest dla mnie ważne i jak ty jesteś dla mnie ważna. Samo to co do mnie czujesz jest już wystarczająco wartościowe. Dla mnie. Nigdy formalnie o to nie zapytałem. Louverie, czy chcesz być moją dziewczyną?
Ty.. Ty głupku! N-Nie pytaj o t-takie rz-rzeczy.. Oczywiste rzeczy!.. Z-Zawstydzasz mnie! Będę twoją dziewczyną głuptasie, będę, będę!
Czujesz w środku, że zaraz wybuchniesz, zaczniesz krzyczeć, płakać, piszczeć ze szczęścia. W końcu spojrzał na ciebie w ten inny, niepowtarzalny sposób. Nawet nie wie jak w środku czujesz się przepełniona tym dziwnym uczuciem, czymś nowym, czymś niepowtarzalnym! Z drugiej strony jednak się boisz. Czujesz, że skrzywdzisz go, że stracisz, że już nigdy się nie zobaczycie, że już nigdy nie dotkniesz jego dłoni, nie pocałujesz. Próbujesz zrozumieć, czy nie jest to sen, czy kolejny raz nie marzysz. Zastanawiasz się nad tym, czy aby na pewno powinnaś. Powinnaś to wszystko robić? Czy będzie przy tobie szczęśliwy? Wytrzyma wszystko, czym go obdarzysz, czym go zranisz? Nie jesteś tego pewna. Uciekasz spojrzeniem gdzieś na bok, ciągnąc go za sobą do środka. Do domu.
Zasypiasz w jego ramionach, w środku cicho szlochając.
F E M M E   F A T A L E
"Jeśli naprawdę ją kochasz, za żadną cenę nie spuszczaj z niej wzroku. Nieważne, co zobaczysz, nieważne, czego się o niej dowiesz, nie odwracaj od niej wzroku. Kiedy już raz będzie w twoich ramionach, nie puść jej. Kiedy raz zdecydujesz się kogoś kochać, to twój obowiązek."
---
\\ KLAUS MONTROSE //
Przypominasz mi go. Jesteś jego drugą cząstką, której nigdy nie zdołałam poznać. Umarł tak młodo... a ja.. ja go kochałam. Kochałam go, będąc młodą dziewczyną. Nigdy nie wyparłam się miłości do tego młodego, wspaniałego chłopca, który uratował mi życie, a kim byłeś ty? Kim byłeś dla mnie?
Nie wiem. Chciałeś mnie uratować, a ja kochałam was. Kochałam was wszystkich tak samo. Nie potrafiłam was skrzywdzić, nie chciałam. Próbowałam przeprosić, ale zabrakło mi czasu. Próbowałam was uratować. Od samej siebie.
Nie chciałam cię blisko, a do tego dopuściłam. Skrzywdziłam cię, choć nie chciałam! Wybacz mi, Klaus! Wybaczcie mi!
Wspomnienia, które przed sobą widzisz, nie tworzą prawdziwej całości. Od czasu do czasu widzisz jedynie tę dwójkę siedzącą w barze, opowiadających sobie coś, pocieszających. Następnie ta sama para nad wodą, a ostatni już raz przy barierce, z listem w dłoni. Nie możesz zrozumieć niczego konkretnego z tych wspomnień, a uczucia... Właśnie, co to za uczucia?
- Napiszę piosenkę. Dla ciebie.
U R O D Z I N Y
"Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego. Nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe."
---
\\ HELIOS MONTROSE //
Nie czujesz. Nie chcesz czuć. Nie kochasz.
Nigdy nie kochałeś.
K Ł A M C A
"Ludzie nie żyją, większość z was nie żyje, jedynie podtrzymujecie swe ciało przy życiu.
To jednak nie jest życie, ale wegetacja. Nie żyjecie tak naprawdę, dopóki nie będzie wam obojętne, czy jesteście żywi czy umarli. Dopiero wtedy żyjecie. Kiedy jesteście gotowi utracić życie - zaczniecie żyć. Ale jeśli zaczniecie chronić życie, jesteście martwi."
"Światło i mrok. Życie i śmierć. Gdzie jest moje miejsce?"
---
\\ ETHAN DRAGOVICH //
Siedzicie w dormitorium, oboje wpatrując się w płomienie, które wydostają się z kominka. Nie potrafisz już z nim rozmawiać. Oddychasz niespokojnie, zastanawiając się, co powinnaś powiedzieć. 
- Co mam ci powiedzieć, że to wszystko nie będzie już takie samo? Nie odrzuciłam cię, po prostu nie potrafię mówić o bólu, który mi towarzyszy. Patrzę na ciebie ze łzami w oczach, uśmiechając się nieszczerze. Chciałabym móc cofnąć czas, wszystko naprawić.
Reszta wspomnienia jest rozmazana. Naprawdę chcesz o nim zapomnieć.
To nie tak, że nie jesteś moim przyjacielem, nie zasłużyłeś na to, aby dźwigać me problemy.
O D E J D Ź
"Bolesne wspomnienia same przychodzą i pociągają za sobą cały sznur moich chorych myśli. Czuję, że jestem całkowicie sama, odepchnięta, niezrozumiana. Cały świat przeciw mnie jednej. Jestem do niczego."
---
\\ MANON MODINE //
Widzisz jedynie rozmazane wspomnienia, choć jedno.. jedno jest nieco wyraźniejsze. Stoicie obok siebie, a ty chwytasz ją za rękę, patrząc prosto na jej twarz. Nie zawstydzona, nie smutna, a nieco.. spokojniejsza? 
- To koniec. Oby nikt nie znalazł już tej okropnej gry.
Za to ty wciąż pamiętasz. Widzisz, że jest szczęśliwa, że to już koniec, że wszystko się zmieniło. Nie cierpi, wygląda na uśmiechniętą. W środku za to czujesz ból, smutek i chcesz zapomnieć. Zapomnieć o tym jak się na nią rzuciłaś, chcąc rozszarpać. Zapomnieć o tym ile krzywd jej wyrządziłaś tamtego wieczoru swymi słowami. Nie chciałaś tego robić. Nie byłaś sobą, a ona.. ona nadal ci wybacza? Dlaczego to robi? Dlaczego mimo wszystko wciąż ze mną jesteś? Manon, odejdź. Proszę.
P R Z E P R A S Z A M
"Inaczej mówiąc, nieważne, czy żyje, czy nie, nie zmieni to twojego poczucia winy. Nie możesz od tego uciec. Przeszłość będzie cię prześladować, gdziekolwiek byś nie poszła. Już zawsze i zawsze, i zawsze, i zawsze... Wiesz czemu? Są samotne - ludzka przeszłość i wspomnienia są niezwykle samotne."
---
\\ VANILLA LAVENHART //
Patrzysz na nią. Patrzysz jak umiera.
Co możesz powiedzieć? Zabiłaś ją, choć byłaś w stanie jej pomóc.
Kolejny raz.

K I M  J E S T E Ś ?
"Śmierć jednakże była zarówno jej klątwą, jak i jej darem, a do tego dobrą przyjaciółką od wielu, wielu lat."
[Obrazek: latest?cb=20170731041203]
[Obrazek: Vd8TnYI.png]
[Zagrała w magiczną grę, przez którą prawie zapłaciła życiem. Co dziwne, straciła je w inny sposób.]
[Przez pewną sytuację panicznie bała się wchodzić do basenów, jezior, gdziekolwiek, gdzie znajduje się woda.]
[Nie potrafiła pływać.]
[Często miewała ataki paniki.]
[Pewna gra sprawiła, że jej psychika bardzo ucierpiała.]
[Chciała w przyszłości ratować życia i stać się uzdrowicielką.]
[Miała jedno wspomnienie, które potrafiło sprawić, że na jej twarzy pojawiał się uśmiech.]
[Jednym z jej marzeń było wyczarowanie patronusa. Próbowała się go nauczyć, choć bez skutku. Nie wystarczyło jej czasu.]
[Zawsze, ale to zawsze trzymała przy sobie torbę, w której miała ogromną księgę.]
[Przeżyła spotkanie z potworem z Zakazanego Lasu, który chciał ją pożreć.]
[Bardzo chciała cofnąć czas i nie poznać pewnych osób.]
[Miała awersję do alkoholu.]
[Bogin dziewczyny objawił się jej w dość nietypowy sposób, a był to Simone Giacalone, wbijający sobie nóż prosto w głowę. Tak naprawdę tylko dziewczyna wie, co może to oznaczać.]
[Widziała testrale.]
[Jej bogin mógłby przybrać postać dementora po pewnej sytuacji, o której wiedzą tylko najbliższe jej osoby.]
[Jej pasją była muzyka. W każdej postaci. Czy to gra na instrumencie, śpiew.]
[Kochała ich wszystkich, ale nie zdążyła się z nimi pożegnać.]
[Obrazek: 6js91bO.png]
[Wyglądu użyczyła Laura Gwyneth Butler.]
[Postać odgrywana była na koncie o nicku Fisstech.]
[W razie pytań - discord: 
Hachi#7487]
CzarnaMoc
Azkaban




Posty: 864
Tematy: 86
Lut 2018
Slytherin

#2
Fajna karteczka postaci!
merlin0
Weteran




Posty: 1,084
Tematy: 162
Gru 2014
2,523
Ravenclaw
#3
Kozak postać, jedna z moich ulubionych
NeverMore
Czarodziej




Posty: 558
Tematy: 12
Cze 2015
230
Ravenclaw
#4
Fajna była
Każdego czeka to samo, więc lepiej złap za kilof i...

[Obrazek: http://i.imgur.com/mbXeTSz.png]
Grzesioer
Czarodziej




Posty: 83
Tematy: 9
Lut 2018
30
Gryffindor
#5
O Cześć, jak się masz ? Lou....



Piękna karta, na prawdę była świetna, na zawsze pozostanie w naszych serduszkach Heart



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.