13.08.2019 16:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.08.2019 17:40 przez Numrte. Edytowano w sumie 2 razy.)
Imię i nazwisko: Joey Parkin
Miejsce urodzenia: Liverpool, Wielka Brytania
Status krwi: (Czyli w ilu % jesteś czarodziejem) 0%
Cechy charakteru: Joey jest wybitnie leniwym i rozpieszczonym dzieckiem. Uważa on, że zasługuje na wszystko czego zapragnie. Nie jest on zbytnio rozmowny, nie za bardzo przepada za kontaktem z innymi ludźmi, lecz gdy musi, udaje kogoś innego, by wpasować się do towarzystwa. Mimo jego wad, jest dosyć inteligentnym i przebiegłym chłopakiem, co ułatwia mu nieco spraw w życiu.
Wygląd postaci: Joey jest blondynem, o średnim wzroście, z lekką niedowagą. Ma błękitne oczy, które są nieproporcjonalnie małe w stosunku do jego całej twarzy. Jego zakrzywiony nos oraz duże uszy są powodem do drwin przez rówieśników. Nie ma charakterystycznych blizn lub cech.
Historia postaci: Joey urodził się w rodzinie zamożnej, która zamieszkiwała centrum Liverpoolu, ojciec miał firmę przemysłową, a matka zajmowała się domem. Nikt z jego rodziny nie miał żadnego związku z magią aż do 3 pokoleń wstecz, o poprzednich pokoleniach nic nie wiadomo. Joey żył jak król, dostawał to, czego zapragnął, jest bardzo rozpieszczony z faktu tego, że jest jedynakiem. Do siódmego roku życia wszystko się układało idealnie, aż do pewnego momentu. Pewnego lata, Joey bawiąc się z dziećmi został uderzony piłką w twarz. Joey wściekł się, zaczął obrażać dzieciaka, który przypadkiem uderzył go piłką. Nagle z pobliskiego drzewa jedna z gałęzi się urwała i uderzyła dziecko w głowę, przez co zostało trochę zranione. Joey był zdziwiony, gdyż drzewo było dosyć młode i nie było szans na to, by samo z siebie spadło. Rodzice byli tego świadkami, od razu odprowadzili swojego syna do domu. W końcu naszedł ten moment, że dziwnym trafem do rodziców trafił dziwny, zapieczętowany list zaadresowany do ich syna, ośmielili się go otworzyć i doznali szoku. Myśleli, że są obiektem drwin, gdyż było to oznajmienie, że Joey został przyjęty do szkoły czarodziejów - Hogwartu. Nie potrafili w to uwierzyć, lecz jakoś zaakceptowali to do siebie, mimo paniki. Tydzień przed mniemanym wyjazdem pociągu do Hogwartu, do ich domu zapukał niejaki Robert który podał się za jednego z czarodziejów, mającego wprowadzić Joeya w świat magii i zaprowadzić go na pokątną, gdzie dokona swoich zakupów. Joey był przerażony, lecz udał się z obcym człowiekiem na pokątną, gdzie doznał szoku. Wszystko go przytłumiło, nie potrafił uwierzyć w to, co widzi. Gobliny, czekoladowe żaby, dziwnie ubrani ludzie i sklepy, które pierwszy raz widział na oczy, to wszystko sprawiło, że od razu zakochał się w tym "nowym" świecie.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Yyy... Cześć, jestem Joey. Joey Parkin, a Ty?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Kurcze, nie za bardzo, wiem, że gdzieś w centrum Warszawy)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*Bierze zupę z widocznym obrzydzeniem na widok zupy* Dzięki, ale co to za zupa? Wygląda dość... Ohydnie...
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Kiedyś tutaj grałem, postanowiłem wrócić
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Tak.
Miejsce urodzenia: Liverpool, Wielka Brytania
Status krwi: (Czyli w ilu % jesteś czarodziejem) 0%
Cechy charakteru: Joey jest wybitnie leniwym i rozpieszczonym dzieckiem. Uważa on, że zasługuje na wszystko czego zapragnie. Nie jest on zbytnio rozmowny, nie za bardzo przepada za kontaktem z innymi ludźmi, lecz gdy musi, udaje kogoś innego, by wpasować się do towarzystwa. Mimo jego wad, jest dosyć inteligentnym i przebiegłym chłopakiem, co ułatwia mu nieco spraw w życiu.
Wygląd postaci: Joey jest blondynem, o średnim wzroście, z lekką niedowagą. Ma błękitne oczy, które są nieproporcjonalnie małe w stosunku do jego całej twarzy. Jego zakrzywiony nos oraz duże uszy są powodem do drwin przez rówieśników. Nie ma charakterystycznych blizn lub cech.
Historia postaci: Joey urodził się w rodzinie zamożnej, która zamieszkiwała centrum Liverpoolu, ojciec miał firmę przemysłową, a matka zajmowała się domem. Nikt z jego rodziny nie miał żadnego związku z magią aż do 3 pokoleń wstecz, o poprzednich pokoleniach nic nie wiadomo. Joey żył jak król, dostawał to, czego zapragnął, jest bardzo rozpieszczony z faktu tego, że jest jedynakiem. Do siódmego roku życia wszystko się układało idealnie, aż do pewnego momentu. Pewnego lata, Joey bawiąc się z dziećmi został uderzony piłką w twarz. Joey wściekł się, zaczął obrażać dzieciaka, który przypadkiem uderzył go piłką. Nagle z pobliskiego drzewa jedna z gałęzi się urwała i uderzyła dziecko w głowę, przez co zostało trochę zranione. Joey był zdziwiony, gdyż drzewo było dosyć młode i nie było szans na to, by samo z siebie spadło. Rodzice byli tego świadkami, od razu odprowadzili swojego syna do domu. W końcu naszedł ten moment, że dziwnym trafem do rodziców trafił dziwny, zapieczętowany list zaadresowany do ich syna, ośmielili się go otworzyć i doznali szoku. Myśleli, że są obiektem drwin, gdyż było to oznajmienie, że Joey został przyjęty do szkoły czarodziejów - Hogwartu. Nie potrafili w to uwierzyć, lecz jakoś zaakceptowali to do siebie, mimo paniki. Tydzień przed mniemanym wyjazdem pociągu do Hogwartu, do ich domu zapukał niejaki Robert który podał się za jednego z czarodziejów, mającego wprowadzić Joeya w świat magii i zaprowadzić go na pokątną, gdzie dokona swoich zakupów. Joey był przerażony, lecz udał się z obcym człowiekiem na pokątną, gdzie doznał szoku. Wszystko go przytłumiło, nie potrafił uwierzyć w to, co widzi. Gobliny, czekoladowe żaby, dziwnie ubrani ludzie i sklepy, które pierwszy raz widział na oczy, to wszystko sprawiło, że od razu zakochał się w tym "nowym" świecie.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Yyy... Cześć, jestem Joey. Joey Parkin, a Ty?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Kurcze, nie za bardzo, wiem, że gdzieś w centrum Warszawy)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*Bierze zupę z widocznym obrzydzeniem na widok zupy* Dzięki, ale co to za zupa? Wygląda dość... Ohydnie...
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze: Kiedyś tutaj grałem, postanowiłem wrócić
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Tak.
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
