Witaj!

Lionel Gingerblade | Dziecko
therapeute
Pracownik Hogwartu



Pracownik Hogwartu

Posty: 110
Tematy: 16
Sty 2018
288
Gryffindor
#1
Star 
[Obrazek: NvQpdDB.png]
|| "Poczucie humoru jest lekarstwem na prawie wszystkie nieszczęścia tego świata." ||
  
Przyjście na świat w taki, a nie inny sposób musiało być dla matki dość męczącym doświadczeniem. W końcu nie każdy rodzi się w towarzystwie dwójki braci. Jednak wiem, że wystarczyło jedno spojrzenie na nasze twarze, by cały ból związany z porodem minął, a popołudnie 5 lutego zostanie w pamięci rodziców na długie lata. Właśnie wtedy na świat przyszedłem ja! Oczywiście nie sam, bowiem byli jeszcze Rune i Aiden. A wszystko wydarzyło się w szpitalu świętego Munga, gdzie Emma Gingerblade od razu się zgłosiła, kiedy ból zaczął narastać. Ta natomiast związała się z Conchobarem Gingerblade, czyniąc mnie dzieckiem czystej krwi, na które spadła odpowiedzialność nie zhańbienia swojego nazwiska. Cokolwiek to znaczy... Ale kto tam by się tym przejmował?!
  
[Obrazek: BPgj3cz.png]
    
[Obrazek: hM0N9OT.png]
|| Rodzice ||
Emma White i Conchobar Gingerblade.
    
|| Rodzeństwo ||
Rune, Aiden i Octavia Gingerblade.
   
|| Miejsce zamieszkania ||
Dom Conchobara Gingerblade.
Willa rodu White, umiejscowiona w River Heights.
   
|| Posiadane stworzenia ||
Kuguchar zwany Amilo.
    
|| Bogin ||
A z szafy nagle wyłonił się kłębek czarnego dymu, który dość szybko przybrał dość znaną Lionelowi postać. Jego matka, Emma Gingerblade. Cała upaskudzona łajnobombą, z której bliźniaki zapewne porozstawiali pułapki po całym domu. Spojrzała morderczym wzrokiem w jego stronę i nagle zaczęła przeraźliwie głośno krzyczeć, wspominając o kolejnych szlabanach do końca życia.
   
|| Zwierciadło pragnień ||
Lionel widzi siebie jako starszego mężczyznę, który przy piersi przypiętą ma odznakę Kapitana Drużyny Anglii na Mistrzostwach Światowych w Quidditchu. Za niego wysłania się nagle jakaś dziewczyna, która łapie Lionela za dłoń - najprawdopodobniej jego partnerka życiowa, a zaraz po niej Conchobar, który jest niezwykle dumny ze swojego syna.
   
|| Zainteresowania ||
Wszystko związane z Quidditchem oraz dziedziną zaklęć - w przyszłości chciałby stanąć na równi ze swoim ojcem.
   
|| Stosunek do otoczenia ||
Dla Lionela zawsze ważne jest, by się dobrze bawić. Potrafi zachować szacunek do każdego i rzadko kiedy potrafi kierować się głosem starszych od siebie. Woli wyrobić sobie własne zdanie na czyjś temat.
  
[Obrazek: niclas-gillis-gif-5.gif]
    
[Obrazek: sMUBT6a.png]
Na pewno Lionel? A może jednak Rune? Otóż to - w bliźniakach najgorszą, a zarazem najtrudniejszą rzeczą jest tak naprawdę rozróżnienie jednego, od drugiego. W przeciwieństwie do Aidena - Rune i Lionel wyglądają niemal identycznie i naprawdę ciężko jest ich dopasować. Dlatego też niesamowicie często są ze sobą myleni, bowiem gwarantuję, że im częściej zastanawiasz się nad faktem ich podobieństwa - wątpliwości co do przypisania im imion zaczynają się pogłębiać. Oboje odziedziczyli wygląd po swojej matce, Emmie Gingerblade, która wygląda jak typowy członek rodu WhiteJasne włosy, niebieskie oczy. Normalnie jej malutkie, męskie kopie, jeśli chodzi o wygląd. Właśnie, ale zacznijmy od początku. U Lionela, mimo swojego młodego wieku, już można zobaczyć to, że wzrostowo nieco odstaje od swoich rówieśników. Normalnie dzieciak rośnie, jak na drożdżachNa głowie widnieje czupryna włosków w kolorze blond, które sięgają już jego uszu. Pojedyncze kosmyki opadają na delikatnie zarysowaną twarzyczkę o dość dziecięcym usposobieniu, z nieco bardziej uwydatnionymi kościami policzkowymi, co widać na tle reszty. Większość dorosłych skwitowałaby go jednym, dużo znaczącym hasłem - "słodki". Lionel może i wygląda na słodkiego aniołka, jednak za tym określeniem zdecydowanie nie przepada. Po tylu latach zaczęło być to zwyczajnie nudne, a pragnienie zainteresowania ze strony starszych, obrało nieco inny tor. Wracając, na twarzy malują się duże oczy w odcieniu morza, których głębokie spojrzenie potrafi przykuć uwagę obserwatora. Zupełnie nie zdradzają natury chłopca. Za to przypisują jej coś, co ludzie określają jako pozory. Oczywiście Lionel, jak to on, jedynie potrafi to wykorzystać. Często zdarzało mu się zgrywać niewiniątko, uchodząc płazem z sytuacji, w której tak naprawdę był winien. Jeśli chodzi o aktualny styl ubioru - określa się go mianem bardziej eleganckiego, który próbuje zakorzenić u niego Emma. W końcu na czarodzieja czystej krwi przystało, by ubierał się schludnie i adekwatnie do tego, kim naprawdę jest.
   
[Obrazek: ll6kMPi.png]

Pierwsza cecha Lionela? Przede wszystkim jego otwartość co do innych i nie sugerowanie się czyjąś opinią. Zdaniem blondyna, żeby kogoś naprawdę nienawidzić, sam musi znaleźć swój realny powód. Patrzenie na kogoś przez czyjś pryzmat, czy wpływ... Nie ma najmniejszego sensu. Zwłaszcza, że on sam lubi żyć z każdym w zgodzie i nie ma w sobie zakorzenionej agresji. Tak więc pierwszą rzeczą, którą można dostrzec, kiedy się na niego spojrzy, będzie szeroki uśmiech, przyozdabiający jego dziecięcą twarzyczkę. Uśmiech, który dodaje mu uroku i stwarza pozory grzecznego i jakże bardzo poukładanego dzieciaka. Tylko, że... No właśnie. Pod tą całą otoczką, którą stara się stwarzać, kryje się prawdziwy rozrabiaka, który chętnie wszystko by zdemolował. Już tłumaczę o co chodzi. Lionel uwielbia znajdować się w centrum zainteresowania, zresztą podobnie jak Rune. Już i tak ze względu na to, że jest synem Conchobara, ludzie często zwracają na niego uwagę, wypytując o różne rzeczy. Jednak tej dwójce wydaje się ciągle być mało. Już od dziecka charakteryzowali się jako najgłośniejsze dzieciaki, ciągle się wydzierając. No bo co... Według nich hałas równa się zabawa. I tak było od zawsze. Razem wpadali zawsze na jakieś głupie pomysły, co raz skończyło się nawet zalaniem całego domu Conchobara. Lionel uwielbia się wygłupiać i stroić żarty innym, co określa mianem dobrego humoru. A tego ma aż w zanadrzu, bowiem ilość jego żartów i wybryków już dawno przekroczyła tą bezpieczną granicę. Są niezliczone w swej potędze, a ten ciągle wpada na nowe pomysły. Dodatkowo, każdy jest dokładnie zaplanowany, z każdym najmniejszym szczegółem, by nikt nie mógł tego zepsuć. Oczywiście wszystko wydawałoby się dużo trudniejsze w samym przygotowaniu, gdyby nie wspólnik idealny - brat bliźniak Rune. No bo z kim innym miałoby się mu lepiej pracować? Bliźniaki nadają się idealnie do takich rzeczy, zwłaszcza jak nie idzie odróżnić który to który. Rune i Lionel od zawsze byli nierozłączni i większość rzeczy robią wspólnie. Do tego wszystkiego trzeba mieć też sporo odwagi, prawda? W końcu nie każdy dzieciak potrafiłby dorównać im w tych "osiągnięciach", choćby przez sam strach przed reakcją dorosłych. Tylko teraz zastanówmy się, czy należy to zdefiniować jako odwagę, czy zwykłą głupotę... Mimo wszystko, Lionel potrafi wykazać się odwagą, jeśli chodziłoby o jego najbliższą rodzinę, czy przyjaciół ważnych dla niego. Na pewno stanąłby w obronie słabszych, jak i własnego imienia, gdyby tylko naszła taka potrzeba.
Jedyną rzeczą, która zawsze jest w stanie poróżnić bliźniaków między sobą, jest ich chęć bycia w centrum uwagi. Każdy z nich lubi to tak samo mocno, a jak wiadomo... Dzielenie się tym nie zawsze wychodzi. Zwłaszcza, jeśli mówimy tu o Lionelu i Rune, którzy nawet mimo takiego podobieństwa, lubią mieć jednak coś tylko i wyłącznie dla siebie. Oboje nie są zbyt cierpliwi, jeśli chodzi o sprawy tego typu, a przynajmniej na razie. Kto wie, może w przyszłości uda im się wspólnie nad tym pomyśleć i dojść do rozsądnego porozumienia... W każdym razie w jednym na pewno się zgadzają - oboje chcą zabłysnąć jako dwójka niesamowitych bliźniaków.
Ach... Wspomniałam o tej ogromnej niechęci do nauki? Nie? To mówię teraz. Lionel nienawidzi się uczyć rzeczy, które według niego są nieprzydatne i nużące. Co z tego, że matka stara się o dobrą edukację dzieci, zapewniając im to poprzez sprowadzanie specjalnej nauczycielki do rezydencji, jeśli bliźniakom w głowie tylko zabawa i ciągłe wybryki?
   

[Obrazek: 142b0d174608883e265c22b5be6633fc.gif]
   
[Obrazek: pBye4LK.png]

Emma Gingerblade
Matka, która ciągle czuwa przy dzieciach. Ukochana matka, której może pozazdrościć każdy dzieciak, zdany na pastwę własnego losu. Taka właśnie jest Emma. Mimo, że bywa surowa, to wiem, że chce dla nas jak najlepiej i kocham ją całym swoim serduszkiem. Dużo dla mnie zrobiła i na pewno jeszcze zrobi w niedalekiej przyszłości. Tylko czasem nie rozumiem, czemu tak bardzo krzyczy, kiedy coś zbroimy z Rune. Przecież chcemy się tylko pobawić, a w domu coraz bardziej nam się nudzi... To, że o mało go nie zdemolowaliśmy, jeszcze nic nie znaczy!
|| "Matka byłaby zdolna wymyślić szczęście, aby je dać swoim dzieciom." ||
  
Conchobar Gingerblade
Ojciec. Ojciec kochający dzieci, który zrobiłby dla nich wszystko. No tak, ojca widuje znacznie rzadziej niż matkę, ponieważ często zamyka się w swojej pracowni. Jednak nie mogę narzekać na brak miłości, czy zainteresowania. Wiem, że kocha mnie równie mocno co Emma i gdybym tylko tego potrzebował, dostałbym wsparcie i od niego. W przyszłości bardzo chciałbym wdać się w niego, jeśli chodzi o siłę. Podziwiam go i bardzo szanuję. Tylko ostatnio zacząłem się zastanawiać, czy jego konflikt z Margelami jest konieczny... I jak bardzo na nas to wpłynie.
|| "Ojcem zostać łatwo, znacznie trudnej nim być." ||
   

Rune Gingerblade
Czy nienawidzę swojego brata za to, że tak często nas ze sobą mylą? Że niekiedy zdarzyło się zgarnąć mu moją pochwałę, a mi krzyk Emmy, który miał być skierowany w stronę Rune? Haha, ależ skąd. Jest moim ukochanym braciakiem, idealnym do wspólnych psot i zabaw. Jesteśmy praktycznie nierozłączni i mam nadzieję, że nigdy się z nim poważnie nie pokłócę. W końcu tyle razem przeszliśmy! Od wspólnych wybryków, po razem przeżyte kary.
|| "Czasami spotykamy w życiu kogoś, z kim nasze losy wydają się splecione. Jakbyśmy tworzyli jedną osobę. Jeden umysł, jedno przeznaczenie." ||
  
Aiden Gingerblade
Aiden. Nasza czarna owieczka w rodzinie. Wyglądem zasadniczo odstaje ode mnie i Rune - ten wdał się w ojca i jest prawie, że naszym przeciwieństwem. To oczywiście nie znaczy, że kocham go mniej, czy odrzucam na drugi plan! Jest w końcu moim bratem i nie mógłbym zrobić mu tak okropnej rzeczy, jaką byłoby odrzucenie. Czasami towarzyszy nam we wspólnych zabawach, jednak mam wrażenie, że jako ten starszy o kilka minut, zwyczajnie się wywyższa. No, ale nic. Ja i Rune przecież też nie jesteśmy bez winy w stosunku do naszego braciaka. Jak to się mówi - kto się czubi ten się lubi! Nie miej nam nic za złe, Aiden.
|| "Rodzina to nie krew. To ludzie, którzy cię kochają. Ludzie, którzy cię wspierają." ||
  
Octavia Gingerblade
Nie mogę niestety zbyt dużo powiedzieć o mojej starszej siostrze. Nigdy nie miałem z nią aż tak dobrego kontaktu, jednak zawsze pozostanie mi bliska. W końcu to moja rodzina, a rodziny nie zostawia się od tak, nawet jeśli kontakt jest jaki jest... Nie na wszystko możemy mieć wpływ.
|| "Więzy krwi nie gwarantują miłości bliźniego." ||
   
Nora Coletti-Bell
Ciocia Nora to chyba nie za bardzo polubiła mnie i Rune. No trudno! To przecież nie stoi mi na przeszkodzie. Chciałbym w końcu zyskać jej szacunek i będę dążył do tego, żeby mnie naprawdę polubiła. W końcu nie chcę być dla nikogo tym złym... Martwiłem się o nią bardzo, kiedy myślałem z Rune, że została uprowadzona. Całe szczęście, że to wszystko okazało się tylko wytworem naszej wyobraźni!
|| "Krewni są jak piękny, górski krajobraz: najlepsze wrażenie czynią z daleka." ||

   
David White
Dziadziuś był naprawdę fajny i nie rozumiem czemu mama go tak nie lubi i nie pozwala nam go często odwiedzać. Dlatego też i o nim nie mogę zbyt wiele napisać, ale mam nadzieję, że wkrótce wszystko między sobą wyjaśnią i będę go mógł bardziej poznać. W końcu w rodzinie chodzi o to by trzymać się razem, zwłaszcza że bardzo się starał przy naszym ostatnim spotkaniu.
|| "prawdziwej rodzinie nie chodzi o to, aby zawsze wszystko robić jak trzeba, tylko dać drugą szansę bliskim, jeśli nawalili." ||
  
Stella White
Prababcia Stella! Chociaż ta woli jak mówi się do niej po prostu babcia. Wiecznie młoda i kochająca, ale niezwykle surowa i wymagająca. Bardzo ją kocham, ale czasem jak Rune tak o niej opowiada... Przechodzą mnie ciarki po plecach.
|| "Podstawową siłą pedagogiczną jest dom rodzinny." || 

   
Shaun Wright
Shauna poznałem w wakacje rok temu. Prezentował się jako naprawdę świetny, starszy kolega, który obiecał się ze mną pobawić w Quidditcha, kiedy tylko dostanę swoją miotłę od taty! Niestety nie doczekał tego momentu, bowiem nowy rok szkolny go wzywał, ale oboje spotkaliśmy się na Wigilii u babci Stelli, gdzie okazało się, że jesteśmy dla siebie jakimiś dalekimi kuzynami! Obiecał pomóc mi w szkole i no... Właściwie to przepraszam, że wtedy rzuciłem w ciebie łajnobombą. Ale sam wiesz, przecież było tak śmiesznie!
|| "Przyjaźń polega na tym, także na tym, że nie dostarcza się przyjaciołom zbytecznych zgryzot." ||
   
Gudrun Lavenhart
Świnka! Nazwałem ją świnią, kiedy pierwszy raz zobaczyłem w pubie, bo miała podobny nos. No, przynajmniej na pierwszy rzut oka właśnie tak mi się wydawało. Okazała się być pół goblinką, która czasem gada od rzeczy, ale to mi nie przeszkadza w lubieniu jej. Czuję, że się dokładnie rozumiemy. Nawet idziemy na ten sam rok w Hogwarcie! Szkoło, szykuj się na nasz duet! Niech no tylko Rune jeszcze dołączy...
|| "Przyjaciele, z którymi zabijamy czas, to właśnie prawdziwi przyjaciele." ||

   
Lena Meaddl
No, przyznam że tutaj miałem wątpliwości, kiedy usłyszałem jej dokładne nazwisko. Nie mam jeszcze wyrobionego dokładnego zdania na jej temat, ale wydaje się być dość... Miła? Jakoś tak. Po tych wszystkich poradach od różnych osób wiem, że nie powinienem patrzeć na nią przez pryzmat nienawiści mojego ojca. W końcu nie chcę robić sobie wrogów, a agresja nie jest żadnym rozwiązaniem. Wydaje się być ciekawą osobą i chciałbym ją bardziej poznać. Tylko tyle. Może przy gramie szczęścia nie oberwie mi się edukującą gadką...
|| "Każdy z nas potrzebuje czasami ręki, która wyciągnęłaby go z kłopotów." ||
   
[Obrazek: source.gif]
   
[OOC: Postać odgrywana od maja 2019 roku na nicku flos. Typowo - podziękowania dla Vipery, która umożliwiła mi wykreowanie takiej wspaniałej postaci. Jeśli chodzi o wygląd i wszystkie gify, jest to oczywiście wygląd starszego Lionela, bo trudno jest znaleźć coś ładnego dla 10 latka.]
Primaverus
Gobliny pany



Pracownik Hogwartu

Posty: 107
Tematy: 14
Lis 2018
273
Gryffindor
#2
Kuguchar Amilo Heart mm mm, furry
Do stworzeń dodaj jeszcze Gudrun
CzarnaMoc
Azkaban




Posty: 864
Tematy: 86
Lut 2018
Slytherin

#3
Ohh słodziaaak! Heart
Durandil
Czarodziej



Weryfikator

Posty: 199
Tematy: 15
Gru 2018
78
#4
Nie znam go ale znam ciebie i wiem że jest super tak jak ty  Heart
Adrian
Czarodziej




Posty: 451
Tematy: 36
Maj 2015
480
Ravenclaw
#5
Słodko, Danny White doczekał się karty postaci prawnuczka! ;]
„Forgive your enemies, but never forget their names.” ~ John F. Kennedy
KapitanUkraina
Legendarny Gracz




Posty: 356
Tematy: 16
Sty 2019
71
Gryffindor
#6
Mamka ci w katiusza
therapeute
Pracownik Hogwartu



Pracownik Hogwartu

Posty: 110
Tematy: 16
Sty 2018
288
Gryffindor
#7
Myk pyk pyk, aktualizacja.
ola566
Pierwiastek



Pracownik Hogwartu

Posty: 433
Tematy: 20
Cze 2015
233
Ravenclaw
#8
hej brat



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.