20.10.2019 01:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.10.2019 10:38 przez Forhax. Edytowano w sumie jeden raz.)
Imię i nazwisko: Lucas Connor
Miejsce urodzenia: Dom jednorodzinny w Londynie
Status krwi: Półkrwi
Cechy charakteru: Lucas od małego wykazywał zdolności do manipulowania innymi, a kłamstwo przychodziło mu z niezwykłą łatwością. W przeciwieństwie do swojego brata Williama uwielbiał obracać się wśród ludzi, jednak nie dlatego, że kochał zawierać nowe znajomości... Pomimo swojej nieobliczalności i dwulicowości, Lucas zawsze na pierwszym miejscu stawiał swojego brata. Uważał go za wzór i zawsze, za wszelką cenę, bronił jego przekonań.
Wygląd postaci: Młody mężczyzna był z postury podobny do swojego ojca - wysoki, szczupły aczkolwiek budzący respekt. Nie posiadał wysportowanej sylwetki jak William. Uwagę przyciągały natomiast jego dwukolorowe oczy, które przy akompaniamencie brunatnych włosów prezentowały się znakomicie. W przeciwieństwie do jego podłego charakteru, twarz prezentowała bardzo przyjazne oblicze.
Historia postaci: Lucas urodził się 4 czerwca 11 lat temu, 10 minut później od swojego "starszego" brata. Pierwsze lata życia spędził na obrzeżach Londynu. W wieku siedmiu lat wraz z rodzicami i Williamem przeprowadził się do Oxfordu. To tam w najbliższym czasie miało stać się coś co odmieni jego życie. Pewnego dnia mniej więcej rok po przeprowadzce, Lucas wraz ze swoim krewnym z matki i ojca spacerował po ulicach miasta i opowiadał o swoich doświadczeniach jakich doświadczył po poznaniu nowych rówieśników. W pewnym momencie ujrzeli czarny dym ulatujący oknami starego banku. Jako młodzi, ciekawi świata chłopcy pobiegli do budynku. Wybiegali z niego przerażeni ludzie, a na placu przed nim zaczęły zjeżdżać się zastępy policji i antyterrorystów. Stróże prawa szybko cofnęli chłopców i kazali im uciekać z dala od tego miejsca. Ci jednak postanowili tylko się schować za wózkiem z fast-foodem stojącym nieopodal. Po chwili z banku wyszli trzy ubrane w czarne garnitury postacie. Ich twarze były osłonięte przez maski zwierząt, a każda z nich była inna. Jeden z "nich" wyciągnął w kierunku stojących przed wejściem policjantów rękę z kawałkiem jakiegoś patyka w dłoni, zamamrotał coś pod nosem, a po chwili... Funkcjonariusze byli już martwi. Zanim Lucas zdążył chociaż mrugnąć, cała trójka dziwnych typów rozpłynęła się w powietrzu. Chłopcy zaczęli biec co sił w nogach do domu, aby wszystko opowiedzieć rodzicom i usłyszeć, że wszystko będzie dobrze... Jakże złudne były ich nadzieje. Po przybyciu na miejsce drzwi od rodzinnej strzechy były wyłamane, a ze środka dało się słyszeć okropne wrzaski. Wbiegli do środka i zobaczyli swojego ojca walczącego za pomocą tych "dziwnych patyków" ze wcześniej wspomnianymi typami. W pewnym momencie jeden z nich krzyknął coś w rodzaju: "Avada Kedavra",a rodziciel dwójki chłopców padł na ziemię... To wtedy pojawił się ktoś jeszcze. Czarnoskóry mężczyzna w białej marynarce, podszedł do rodzeństwa i gestem ręki nakazał im wyjść, a na jego twarzy zagościł lekki, demoniczny, uśmiech... Po wyjściu z budynku, czekała na nich już ich matka i kolejne, jeszcze większe grupy policji i wojska... Od tamtego dnia życie tych młodych ludzi zmieniło się o 180 stopni. Dowiedzieli się prawdy o ojcu, o swoich możliwościach, a Lucas odkrył, że nie wiadomo czemu, ale węże jakby się go słuchają... Ponadto przysiągł, że dowie się czemu jego ojciec padł ofiarą "tamtych" i, że zemści się za to, co zrobili.. W wieku 11 lat do ich nowego mieszkania przyszły dwa listy: "Do Lucasa Wilsona" i "Do Williama Wilsona". Okazało się, że jest to zaproszenie do rozpoczęcia nowego życia... Bo to były listy z Hogwartu.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Cześć! Jestem Lucas Wilson. A ciebie jak zwą, przyjacielu?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Niestety, ale nie jestem pewien. Daj mi chwilę, pokażę Ci na Google Maps!)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*odbiera naczynie z posiłkiem i uśmiecha się w podzięce*
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze:
O serwerze dowiedziałem się od znajomego, który grał na nim kilka lat temu.
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Jasne!
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Miejsce urodzenia: Dom jednorodzinny w Londynie
Status krwi: Półkrwi
Cechy charakteru: Lucas od małego wykazywał zdolności do manipulowania innymi, a kłamstwo przychodziło mu z niezwykłą łatwością. W przeciwieństwie do swojego brata Williama uwielbiał obracać się wśród ludzi, jednak nie dlatego, że kochał zawierać nowe znajomości... Pomimo swojej nieobliczalności i dwulicowości, Lucas zawsze na pierwszym miejscu stawiał swojego brata. Uważał go za wzór i zawsze, za wszelką cenę, bronił jego przekonań.
Wygląd postaci: Młody mężczyzna był z postury podobny do swojego ojca - wysoki, szczupły aczkolwiek budzący respekt. Nie posiadał wysportowanej sylwetki jak William. Uwagę przyciągały natomiast jego dwukolorowe oczy, które przy akompaniamencie brunatnych włosów prezentowały się znakomicie. W przeciwieństwie do jego podłego charakteru, twarz prezentowała bardzo przyjazne oblicze.
Historia postaci: Lucas urodził się 4 czerwca 11 lat temu, 10 minut później od swojego "starszego" brata. Pierwsze lata życia spędził na obrzeżach Londynu. W wieku siedmiu lat wraz z rodzicami i Williamem przeprowadził się do Oxfordu. To tam w najbliższym czasie miało stać się coś co odmieni jego życie. Pewnego dnia mniej więcej rok po przeprowadzce, Lucas wraz ze swoim krewnym z matki i ojca spacerował po ulicach miasta i opowiadał o swoich doświadczeniach jakich doświadczył po poznaniu nowych rówieśników. W pewnym momencie ujrzeli czarny dym ulatujący oknami starego banku. Jako młodzi, ciekawi świata chłopcy pobiegli do budynku. Wybiegali z niego przerażeni ludzie, a na placu przed nim zaczęły zjeżdżać się zastępy policji i antyterrorystów. Stróże prawa szybko cofnęli chłopców i kazali im uciekać z dala od tego miejsca. Ci jednak postanowili tylko się schować za wózkiem z fast-foodem stojącym nieopodal. Po chwili z banku wyszli trzy ubrane w czarne garnitury postacie. Ich twarze były osłonięte przez maski zwierząt, a każda z nich była inna. Jeden z "nich" wyciągnął w kierunku stojących przed wejściem policjantów rękę z kawałkiem jakiegoś patyka w dłoni, zamamrotał coś pod nosem, a po chwili... Funkcjonariusze byli już martwi. Zanim Lucas zdążył chociaż mrugnąć, cała trójka dziwnych typów rozpłynęła się w powietrzu. Chłopcy zaczęli biec co sił w nogach do domu, aby wszystko opowiedzieć rodzicom i usłyszeć, że wszystko będzie dobrze... Jakże złudne były ich nadzieje. Po przybyciu na miejsce drzwi od rodzinnej strzechy były wyłamane, a ze środka dało się słyszeć okropne wrzaski. Wbiegli do środka i zobaczyli swojego ojca walczącego za pomocą tych "dziwnych patyków" ze wcześniej wspomnianymi typami. W pewnym momencie jeden z nich krzyknął coś w rodzaju: "Avada Kedavra",a rodziciel dwójki chłopców padł na ziemię... To wtedy pojawił się ktoś jeszcze. Czarnoskóry mężczyzna w białej marynarce, podszedł do rodzeństwa i gestem ręki nakazał im wyjść, a na jego twarzy zagościł lekki, demoniczny, uśmiech... Po wyjściu z budynku, czekała na nich już ich matka i kolejne, jeszcze większe grupy policji i wojska... Od tamtego dnia życie tych młodych ludzi zmieniło się o 180 stopni. Dowiedzieli się prawdy o ojcu, o swoich możliwościach, a Lucas odkrył, że nie wiadomo czemu, ale węże jakby się go słuchają... Ponadto przysiągł, że dowie się czemu jego ojciec padł ofiarą "tamtych" i, że zemści się za to, co zrobili.. W wieku 11 lat do ich nowego mieszkania przyszły dwa listy: "Do Lucasa Wilsona" i "Do Williama Wilsona". Okazało się, że jest to zaproszenie do rozpoczęcia nowego życia... Bo to były listy z Hogwartu.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Cześć! Jestem Lucas Wilson. A ciebie jak zwą, przyjacielu?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Niestety, ale nie jestem pewien. Daj mi chwilę, pokażę Ci na Google Maps!)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*odbiera naczynie z posiłkiem i uśmiecha się w podzięce*
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze:
O serwerze dowiedziałem się od znajomego, który grał na nim kilka lat temu.
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Jasne!
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
