24.11.2019 05:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24.11.2019 17:20 przez HeZu. Edytowano w sumie 4 razy.)
Imię i nazwisko:
Seraphin Guise
Seraphin Guise
Miejsce urodzenia:
Francja, Szpital Mugolski nieopoadal Paryża.
Francja, Szpital Mugolski nieopoadal Paryża.
Status krwi:
75%
75%
Cechy charakteru:
Seraphin, jest to dość spokojny lecz odważny typ osoby która nigdy nie odmawia pomocy. Chłopak lubi się uczyć oraz poznawać co rusz to nowe rzeczy oraz osoby. Do plusów chłopca możemy też dodać, że jest on bardzo zaradny oraz zawsze ma zapas planów na wszelki wypadek. Chłopak może też pochwalić się starannością wykonywania zadań mu nadanych oraz konstruktywnym jak na swój wiek myśleniem. Na koniec można dodać, że jest on też bardzo uprzejmy oraz potrafi odnaleźć się w każdej grupie osób. Do minusów chłopaka należy to, że Seraphin nienawidzi gdy mu się przeszkadza, a zwłaszcza gdy ten się uczy, przez co na pozór spokojny, uprzejmy oraz miły chłopak potrafi być dla danych osób wredny oraz opryskliwy. Chłopiec trzyma się swojego zdania kurczowo i trudno jest go przekonać a jeżeli już się to komuś udaje to ten zawsze musi dodać swoje ,,ale,,. Dalszym oraz ostatnim minusem charakteru Seraphina jest to, że potrafi postawić wszystko na szali dla własnych benefitów.
Seraphin, jest to dość spokojny lecz odważny typ osoby która nigdy nie odmawia pomocy. Chłopak lubi się uczyć oraz poznawać co rusz to nowe rzeczy oraz osoby. Do plusów chłopca możemy też dodać, że jest on bardzo zaradny oraz zawsze ma zapas planów na wszelki wypadek. Chłopak może też pochwalić się starannością wykonywania zadań mu nadanych oraz konstruktywnym jak na swój wiek myśleniem. Na koniec można dodać, że jest on też bardzo uprzejmy oraz potrafi odnaleźć się w każdej grupie osób. Do minusów chłopaka należy to, że Seraphin nienawidzi gdy mu się przeszkadza, a zwłaszcza gdy ten się uczy, przez co na pozór spokojny, uprzejmy oraz miły chłopak potrafi być dla danych osób wredny oraz opryskliwy. Chłopiec trzyma się swojego zdania kurczowo i trudno jest go przekonać a jeżeli już się to komuś udaje to ten zawsze musi dodać swoje ,,ale,,. Dalszym oraz ostatnim minusem charakteru Seraphina jest to, że potrafi postawić wszystko na szali dla własnych benefitów.
Wygląd postaci:
Zaczynając od samej góry, Chłopak posiada bardzo ciemne włosy które kolorem przypominają smołę. Włosy Seraphina są lekko roztrzepane na wszystkie strony ,lecz na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to zamierzony zabieg, można dodać też, że chłopak posiada mały kosmyk który zawsze spada mu przed lewe oko, natomaist na specjalnie wyjścia lub spotkania ten związuje swoje włosy w kucyk. Jadąc dalej uszy chłopaka są ładnie dopasowane do reszty twarzy oraz posiadają lekkie szpiczaste zakończenia. Oczy Seraphina są duże oraz posiadają odcień jasnej zieleni który można wręcz rzec, że pasują idealnie do bladej cery chłopca. Nos chłopca, jest on mały oraz prosty z piegami które zaledwie lekko muskają jego cerę. Następnie przechodzimy do ust chłopca, jego usta są w koloże jasnego różu (puder) natomaist podczas gdy chłopiec się uśmiecha można u niego zauważyć białe oraz proste uzębienie oraz w końcikach ust można zauważyć dobrze widoczne dołeczki. Szyja Seraphina jest długa oraz eksponuje jego obojczyki. Postura Seraphina jest prosta (chłopiec mierzy około 165cm wzrostu) tak jak jego barki oraz ramiona, na klatce piersiowej chłopiec posiada znamie w kształcie wilka. Idąc już pod koniec nogi chłopaka są chude oraz dość długie jak na jego wiek. Jeżeli chodzi o dodatki które ten nosi, są to srebry sygnet na prawej dłoni z wygrawerowanym kwiatem róży oraz srebrna bransoletka na lewym nadgarstku.
![[Obrazek: BeaQK3a.jpg]](https://i.imgur.com/BeaQK3a.jpg)
Zaczynając od samej góry, Chłopak posiada bardzo ciemne włosy które kolorem przypominają smołę. Włosy Seraphina są lekko roztrzepane na wszystkie strony ,lecz na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to zamierzony zabieg, można dodać też, że chłopak posiada mały kosmyk który zawsze spada mu przed lewe oko, natomaist na specjalnie wyjścia lub spotkania ten związuje swoje włosy w kucyk. Jadąc dalej uszy chłopaka są ładnie dopasowane do reszty twarzy oraz posiadają lekkie szpiczaste zakończenia. Oczy Seraphina są duże oraz posiadają odcień jasnej zieleni który można wręcz rzec, że pasują idealnie do bladej cery chłopca. Nos chłopca, jest on mały oraz prosty z piegami które zaledwie lekko muskają jego cerę. Następnie przechodzimy do ust chłopca, jego usta są w koloże jasnego różu (puder) natomaist podczas gdy chłopiec się uśmiecha można u niego zauważyć białe oraz proste uzębienie oraz w końcikach ust można zauważyć dobrze widoczne dołeczki. Szyja Seraphina jest długa oraz eksponuje jego obojczyki. Postura Seraphina jest prosta (chłopiec mierzy około 165cm wzrostu) tak jak jego barki oraz ramiona, na klatce piersiowej chłopiec posiada znamie w kształcie wilka. Idąc już pod koniec nogi chłopaka są chude oraz dość długie jak na jego wiek. Jeżeli chodzi o dodatki które ten nosi, są to srebry sygnet na prawej dłoni z wygrawerowanym kwiatem róży oraz srebrna bransoletka na lewym nadgarstku.
Historia postaci:
Był to słoneczny oraz bezchmurny marcowy dzień w Beaumont-sur-Oise, Matka Seraphina była w tym czasie w ciązy właśnie z naszym głownym bochaterem w środku. Matka Chłopca leżąc w łóżku na pierwszym piętrze poczuła jak ten jak w najszybszym tempie chciał już opuścić brzuch Rodzicielki i ujrzeć światło dzienne, Rose, bo tak ma na imię Matka głownego bochatera, zaraz po rozientowaniu się co się dzieje, szybko zadzwoniła do Aidena, Ojca Seraphina, że to już się zaczęło. Pewnie jak możecie się domyślić, Ojciec chłopca rzucił wszystko co robił i w jak naszybszym tempie udał się do domu aby odberać Żonę. Gdy oboje dojechali do szpitala w Recepcji zaraz po podaniu informacji, że Rose jest w ciąży jedna z pielęgniarek w szybkim tempie posadowiła ją na wózku a następnie udała się w stronę pokoju porodowego. W kilkanaście godzin na świecie pojawił się już Seraphin, trzeci oraz ostatni syn Rodziny Guise. Po narodzinach Rodzina wyprowadziła się do Wielkiej Brytanii a dokładniej do miasta niepolodal Londynu gdzie wykupili oni Ogromy dom z mnóstwem tereu. Od samego porodu Chłopiec miał do czynienia z Magią zaczynając od skrzata domowego, przez różne magiczne zwierzęta żyjące u nich w ogrodach, aż po same używanie Magii przez Rodzicieli oraz starsze Rodzeństwo które uczęszczało do Hogwartu. Dzieciństwo chłopca aż do dziewiątego było bardzo spokojne, pełne wsparcia Rodziny oraz Nauk starszego Rodzeństwa przystosowania się do danego systemu w którym ten z czasem musiałby się odnaleźć, w dzień dziewiątych urodzin Seraphina, jego Mama przygotowywała mu tort urodzinowy podczas gdy ten siedząc przy stole bawił się jakimiś zabawkami lecz widząc tak pysznie wyglądające ciasto ten postanowił pomóc Rodzicelce, gdy Seraphin wstał od stołu udał się w stronę mamy, niestety nieuważny zahaczył o wazę która stała na kolumnie, była to waza którą mama chłopaka dostała od Pradziadka oraz była dla niej czymś bardzo ważnym, i też pewnie jak się spodziewaliście waza runęła w dół z ,jak dla chłopaka, prędkością światła, Seraphin zamknął tylko oczy i wyczekiwał ze strachem i wielkim smutkiem na rozległy huk po uderzeniu wazy o podłogę lecz ku zdziwieniu chłopca takiego dzwięku nie było, natomiast sama Waza lewitowała kilka centymetrów przed ziemią, gdy Seraphin otworzył swoje oczy ujżał tylko Wazę która w magiczny sposób wróciła na swoje miejsce jakby nic się nie stało. Chłopak w jak najszybszym tempie pobiegł do mamy opowiedzieć o danym zdarzeniu sprzed chwili na co ta tylko uśmiechnęla się i wyjaśniła młodemu bochaterowi, że właśnie przed chwilą ukazała się jego moc na co ten ze szczęścia zaczął skakać i przytulać swoją Rodzicielkę, kilka chwil później o jego ukazaniu się mocy wiedział cały Dwór w którym się wychowywał a gratulacji nie było końca ... . Kilka lat później, przenosimy się w czas jedenastych urodzin Głownego Bochatera, wielka uczta została specjalnie urządzona na cześć jego święta, gości przy stole było tyle co nie miara, ciotki, wujkowie, babcie i inne osoby które specjalnie przyjechały specjalnie dla Seraphina. Podczas gdy Rodzina kończyła śpiewać solenizantowi ,,sto lat,, przez otwarte okno w salonie wleciała Szaro-Biała Sowa z białą kopertą w dziobie, która zrobiła kilka kółek nad stołem a następnie wylądowała przed Chłopakiem i podała mu do ręki dany dokument. Seraphin bez zastanowienia odebrał list i podziękował sowie prostym ruchem głową na co ta odleciała w swoją stronę a natomiast ten otworzył list i zaczął czytać go na głos, po przeczytaniu listu w ogromnym salonie rozległ się tylko hałas spowodowany oklaskami ze strony całej Rodziny. Po przyjęciu gdy wszyscy opuszczali już Dwór rodziny Guise, Ojciec Seraphina podszedł do niego a następnie powiedział mu, że z samego rana udadzą się na Ulicę Pokątną aby zakupić potrzebne chłopcu materiały do nauki w Szkole Magii i Czarodziejstwa takie jak; różdżka, książki, szaty, pióra i inne rzeczy. Na następny dzień jak było powiedziane z samego Rana Syn wraz z Ojcem udali się na rynek na Pokątnej, przechodząc przez wszystkie sklepy odkreślali tylko kupione rzeczy które były na liście. W pewnym momencie gdy oboje przechodzili obok sklepu ze zwierzętami chłopak zatrzymał Ojca i odezwał się do niego.
S: - Tato ja chce kota *spogląda na Ojca*
A: No dobrze ale masz się nim zajmować!
S: Dobrze tato *uśmiechnął się do niego*
I tak też Ojciec zakupił szarego kota z zielonymi oczami dla Seraphina który miał być jego kompanem do końca szkoły a nawet i dłużej. Po powrocie do domu Seraphin nie mógł nacieszyć się swoim nowym przyjacielem (kotem) którego nazwał Lucyfer i tak też bardzo szybko nadeszła Noc której ten nie mógł przespać ze szczęścia, że już niedługo będzie mógł uczęszczać do szkoły do Której uczęszczali jego starsi Bracia. W dzień wyjazdu Seraphin zabrał swoje bagaże oraz swojego kompana Lucyfera a następnie zszedł na dół gdzie czekali już na niego Rodzice oraz Bracia którzy byli gotowy do wyjazdu, chłopak po wyjściu z domu wrzucił bagaże do bagażnika a następnie wszedł do pojazdu gdzie posadził swojego kompana na Kolanach. Gdy ci dojechali (dolecieli w pewnym sensie) już na miejsce ten wypakował swój bagaż a następnie wraz z całą Rodziną udał się na Stacje King's Cross gdzie również z Rodziną przebiegł pierwszy raz przez ścianę prowadzącą na Peron 9 i 3/4. Po pojawieniu się po drugiej stronie Matka Seraphina podarowała mu jego bilet a następnie przytuliła go mocno a następnie za nią cała reszta Rodziny. Bezzwłocznie po czułościach Seraphin udał się do wnętrza wagonu gdzie w jednym z przedziałów zajął swoje miejsce a następnie przygotował się na Odjazd, a gdy Pociąg ruszył ten tylko wychylił głowę za okno i pomagał swojej Rodzinie na pożegnanie.
Był to słoneczny oraz bezchmurny marcowy dzień w Beaumont-sur-Oise, Matka Seraphina była w tym czasie w ciązy właśnie z naszym głownym bochaterem w środku. Matka Chłopca leżąc w łóżku na pierwszym piętrze poczuła jak ten jak w najszybszym tempie chciał już opuścić brzuch Rodzicielki i ujrzeć światło dzienne, Rose, bo tak ma na imię Matka głownego bochatera, zaraz po rozientowaniu się co się dzieje, szybko zadzwoniła do Aidena, Ojca Seraphina, że to już się zaczęło. Pewnie jak możecie się domyślić, Ojciec chłopca rzucił wszystko co robił i w jak naszybszym tempie udał się do domu aby odberać Żonę. Gdy oboje dojechali do szpitala w Recepcji zaraz po podaniu informacji, że Rose jest w ciąży jedna z pielęgniarek w szybkim tempie posadowiła ją na wózku a następnie udała się w stronę pokoju porodowego. W kilkanaście godzin na świecie pojawił się już Seraphin, trzeci oraz ostatni syn Rodziny Guise. Po narodzinach Rodzina wyprowadziła się do Wielkiej Brytanii a dokładniej do miasta niepolodal Londynu gdzie wykupili oni Ogromy dom z mnóstwem tereu. Od samego porodu Chłopiec miał do czynienia z Magią zaczynając od skrzata domowego, przez różne magiczne zwierzęta żyjące u nich w ogrodach, aż po same używanie Magii przez Rodzicieli oraz starsze Rodzeństwo które uczęszczało do Hogwartu. Dzieciństwo chłopca aż do dziewiątego było bardzo spokojne, pełne wsparcia Rodziny oraz Nauk starszego Rodzeństwa przystosowania się do danego systemu w którym ten z czasem musiałby się odnaleźć, w dzień dziewiątych urodzin Seraphina, jego Mama przygotowywała mu tort urodzinowy podczas gdy ten siedząc przy stole bawił się jakimiś zabawkami lecz widząc tak pysznie wyglądające ciasto ten postanowił pomóc Rodzicelce, gdy Seraphin wstał od stołu udał się w stronę mamy, niestety nieuważny zahaczył o wazę która stała na kolumnie, była to waza którą mama chłopaka dostała od Pradziadka oraz była dla niej czymś bardzo ważnym, i też pewnie jak się spodziewaliście waza runęła w dół z ,jak dla chłopaka, prędkością światła, Seraphin zamknął tylko oczy i wyczekiwał ze strachem i wielkim smutkiem na rozległy huk po uderzeniu wazy o podłogę lecz ku zdziwieniu chłopca takiego dzwięku nie było, natomiast sama Waza lewitowała kilka centymetrów przed ziemią, gdy Seraphin otworzył swoje oczy ujżał tylko Wazę która w magiczny sposób wróciła na swoje miejsce jakby nic się nie stało. Chłopak w jak najszybszym tempie pobiegł do mamy opowiedzieć o danym zdarzeniu sprzed chwili na co ta tylko uśmiechnęla się i wyjaśniła młodemu bochaterowi, że właśnie przed chwilą ukazała się jego moc na co ten ze szczęścia zaczął skakać i przytulać swoją Rodzicielkę, kilka chwil później o jego ukazaniu się mocy wiedział cały Dwór w którym się wychowywał a gratulacji nie było końca ... . Kilka lat później, przenosimy się w czas jedenastych urodzin Głownego Bochatera, wielka uczta została specjalnie urządzona na cześć jego święta, gości przy stole było tyle co nie miara, ciotki, wujkowie, babcie i inne osoby które specjalnie przyjechały specjalnie dla Seraphina. Podczas gdy Rodzina kończyła śpiewać solenizantowi ,,sto lat,, przez otwarte okno w salonie wleciała Szaro-Biała Sowa z białą kopertą w dziobie, która zrobiła kilka kółek nad stołem a następnie wylądowała przed Chłopakiem i podała mu do ręki dany dokument. Seraphin bez zastanowienia odebrał list i podziękował sowie prostym ruchem głową na co ta odleciała w swoją stronę a natomiast ten otworzył list i zaczął czytać go na głos, po przeczytaniu listu w ogromnym salonie rozległ się tylko hałas spowodowany oklaskami ze strony całej Rodziny. Po przyjęciu gdy wszyscy opuszczali już Dwór rodziny Guise, Ojciec Seraphina podszedł do niego a następnie powiedział mu, że z samego rana udadzą się na Ulicę Pokątną aby zakupić potrzebne chłopcu materiały do nauki w Szkole Magii i Czarodziejstwa takie jak; różdżka, książki, szaty, pióra i inne rzeczy. Na następny dzień jak było powiedziane z samego Rana Syn wraz z Ojcem udali się na rynek na Pokątnej, przechodząc przez wszystkie sklepy odkreślali tylko kupione rzeczy które były na liście. W pewnym momencie gdy oboje przechodzili obok sklepu ze zwierzętami chłopak zatrzymał Ojca i odezwał się do niego.
S: - Tato ja chce kota *spogląda na Ojca*
A: No dobrze ale masz się nim zajmować!
S: Dobrze tato *uśmiechnął się do niego*
I tak też Ojciec zakupił szarego kota z zielonymi oczami dla Seraphina który miał być jego kompanem do końca szkoły a nawet i dłużej. Po powrocie do domu Seraphin nie mógł nacieszyć się swoim nowym przyjacielem (kotem) którego nazwał Lucyfer i tak też bardzo szybko nadeszła Noc której ten nie mógł przespać ze szczęścia, że już niedługo będzie mógł uczęszczać do szkoły do Której uczęszczali jego starsi Bracia. W dzień wyjazdu Seraphin zabrał swoje bagaże oraz swojego kompana Lucyfera a następnie zszedł na dół gdzie czekali już na niego Rodzice oraz Bracia którzy byli gotowy do wyjazdu, chłopak po wyjściu z domu wrzucił bagaże do bagażnika a następnie wszedł do pojazdu gdzie posadził swojego kompana na Kolanach. Gdy ci dojechali (dolecieli w pewnym sensie) już na miejsce ten wypakował swój bagaż a następnie wraz z całą Rodziną udał się na Stacje King's Cross gdzie również z Rodziną przebiegł pierwszy raz przez ścianę prowadzącą na Peron 9 i 3/4. Po pojawieniu się po drugiej stronie Matka Seraphina podarowała mu jego bilet a następnie przytuliła go mocno a następnie za nią cała reszta Rodziny. Bezzwłocznie po czułościach Seraphin udał się do wnętrza wagonu gdzie w jednym z przedziałów zajął swoje miejsce a następnie przygotował się na Odjazd, a gdy Pociąg ruszył ten tylko wychylił głowę za okno i pomagał swojej Rodzinie na pożegnanie.
Udziel poprawnych odpowiedzi:
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
*odwraca wzrok od książki i spogląda na Chłopca a następnie lekko się uśmiecha* - Oh, cześć, jestem Seraphin wybacz a ci jak na imie?
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
(Chyba na placu kultury ale nie wiem, nie byłem nigdy w Warszawie)
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
*odbiera talerz a następnie kładzie go na stoliku* - Zjemy razem prawda? *puszcza szery uśmiech w stronę chłopca*
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze:
Można powiedzieć, że był to w jakims stopniu przypadek podczas oglądania YouTube po wpisaniu frazy Harry Potter wyskoczył mi właśnie o to ten serwer a jako iż bardzo spodobał mi się cały projekt postanowiłem złożyć podanie.
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Tak.
Tak.
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
Pytanie do Sprawdzającego: Czy jest możliwość abym napisał podanie na 3 OOC jeżeli dodałbym po skrócie w Historii postaci cały pierwszy oraz drugi rok szkolny? - Dziękuję z góry z odpowiedź i pozdrawiam
Pytanie do Sprawdzającego: Czy jest możliwość abym napisał podanie na 3 OOC jeżeli dodałbym po skrócie w Historii postaci cały pierwszy oraz drugi rok szkolny? - Dziękuję z góry z odpowiedź i pozdrawiam
