22.12.2019 19:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23.12.2019 13:49 przez _Tomash_. Edytowano w sumie 5 razy.
Powód edycji: Poprawienie (Z powodu wstrzymania)
)
↢‒═Informacje═‒↣
Imię i nazwisko:
Lawrence Harvey
Lawrence Harvey
Miejsce urodzenia:
Londyn, Szpital św. Munga
Londyn, Szpital św. Munga
Status krwi:
75%
75%
Cechy charakteru:
Jest to z ogółu dość małomówny chłopak, który nie widzi nic więcej niż czubek własnego nosa. Czasem ma problem z rozmawianiem z nowymi osobami, lecz jeśli pozna kogoś bliżej jest nadzwyczajnie miły. Radzi sobie dość dobrze z każdą mniejszą, większą porażką, gdyż wie, że na nich się uczy. Wykazuje się inteligencją, lecz też jest w miarę śmiały i odważny. Z natury jest realistą, a ma poglądy pacyfistyczne. Ma on momenty, gdzie zbyt pochopnie jest w stanie ocenić daną sytuacje. Jest on dość tolerancyjny względem innych. Jest on dość skryty i tajemniczy, można by powiedzieć że jest typem obserwatora. Lubi szczególnie książkę "Baśnie Barda Beedle'a", a jego skrytym marzeniem jest posiąść insygnia, ponieważ po prostu nienawidzi śmierci, której doświadczyła bardzo bliska mu ciotka.
Wygląd postaci:
Jest to wysoki - gdyż ma aż 175 cm jak na swój wiek to raczej jest wysoki - i dobrze zbudowany chłopak, czym się wyróżniał w swojej rodzinie. Ma on krótkie, ciemne włosy, które czesze na prawą strone. Posiada on heterochromie polegającą na dwóch różnych kolorach oczu, w jego przypadku to bursztynowy w lewym oku i ciemno-brązowy w prawym oku, co się przyczyniło, że uwielbia te dwa kolory, w które się zazwyczaj ubiera. Gustuje najbardziej w złotym kolorze, w którym nosi szaty bez względu czy lato, czy zima. Uwielbia nosić swoje czarne rękawiczki na różne okazje. Posiada on blizne na policzku po nieszczęśliwym wypadku z gnomem w jego rodzinnym ogrodzie.
Historia postaci:
Urodził się w św. Mungu, a wychowywał się w Hogsmeade. Od małego wiedział, że jak jego dwóch bracia - Marcus i Cristoph - będzie się uczyć w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Utwierdziło go też w tym przekonaniu dziwne rzeczy. Utwierdziło go w przekonaniu dziwne rzeczy, które działy się, gdy był zdenerwowany. Raz po kłótni z Marcusem gdy wszedł do pokoju, donica z kwiatem na parapecie wystrzeliła przez okno, a innym razem gdy jego dobra ciotka, z którą miał bardzo dobry kontakt zmarła, po pogrzebie przechodząc przez cmentarz pobliskie drzewa traciły gałęzie, które spadały tuż za nim. Czekał na te wymarzone 11 lat. W międzyczasie pomagał swoim rodzicom w ich ogródku wypędzając gnomy, aż do momentu gdy wypędzał raz gnomy, jeden, który go wystraszył spowodował, że wywrócił się o jeden stolik i została mu blizna na policzku, która zawsze mu przypominała o nienawiści do ogrodnictwa. Wreszcie, 14 sierpnia otrzymał list z Hogwartu, a kilka dni później poszedł przed rokiem szkolnym na zakupy na ulice Pokątną, gdzie szczególnie przyglądał się najnowszym miotłom, gdyż jego najstarszy brat Marcus zawodowo przez jakiś czas grał w Qudditch'a. Jednakże został szybko zniesiony na ziemie przez jego rodziców, od których się dowiedział, że jako pierwszoroczniak nie może mieć własnej miotły. Dalej trochę zmieszany spoglądał na kociołki, ponieważ Cristoph dużo mu opowiadał o eliksirach, aż za dużo.
Urodził się w św. Mungu, a wychowywał się w Hogsmeade. Od małego wiedział, że jak jego dwóch bracia - Marcus i Cristoph - będzie się uczyć w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Utwierdziło go też w tym przekonaniu dziwne rzeczy. Utwierdziło go w przekonaniu dziwne rzeczy, które działy się, gdy był zdenerwowany. Raz po kłótni z Marcusem gdy wszedł do pokoju, donica z kwiatem na parapecie wystrzeliła przez okno, a innym razem gdy jego dobra ciotka, z którą miał bardzo dobry kontakt zmarła, po pogrzebie przechodząc przez cmentarz pobliskie drzewa traciły gałęzie, które spadały tuż za nim. Czekał na te wymarzone 11 lat. W międzyczasie pomagał swoim rodzicom w ich ogródku wypędzając gnomy, aż do momentu gdy wypędzał raz gnomy, jeden, który go wystraszył spowodował, że wywrócił się o jeden stolik i została mu blizna na policzku, która zawsze mu przypominała o nienawiści do ogrodnictwa. Wreszcie, 14 sierpnia otrzymał list z Hogwartu, a kilka dni później poszedł przed rokiem szkolnym na zakupy na ulice Pokątną, gdzie szczególnie przyglądał się najnowszym miotłom, gdyż jego najstarszy brat Marcus zawodowo przez jakiś czas grał w Qudditch'a. Jednakże został szybko zniesiony na ziemie przez jego rodziców, od których się dowiedział, że jako pierwszoroczniak nie może mieć własnej miotły. Dalej trochę zmieszany spoglądał na kociołki, ponieważ Cristoph dużo mu opowiadał o eliksirach, aż za dużo.
↢‒═Udziel odpowiedzi═‒↣
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: Cześć, jak się nazywasz?
Gracz UczeńKlasa1 [LawrenceHarvey]: Uszanowanie, nazywam się Lawrence Harvey, a jak ty się nazywasz?
=-=-=-=-=-=
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: (Ej, wiesz gdzie jest Pałac Kultury w Warszawie?)
Gracz UczeńKlasa1 [LawrenceHarvey]: (Niestety nie, nigdy się tym nie interesowałem)
=-=-=-=-=-=
Pomocnik UczeńKlasa1 [StevenJeffkins]: *podaje Ci talerz, wypełniony jakąś zupą*
Gracz UczeńKlasa1 [LawrenceHarvey]: *bierze talerz i kładzie na stole* Bardzo dziękuję
Skąd dowiedziałeś/aś się o serwerze:
Od mojego dobrego kolegi, zresztą sam szukałem jakiegoś dobrego serwera roleplay'a
Od mojego dobrego kolegi, zresztą sam szukałem jakiegoś dobrego serwera roleplay'a
Czy przeczytałeś regulamin serwera Hapel.pl?
Oczywiście
Oczywiście
Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
