Witaj!

Zaakceptowane Podanie na Dorosłego
Jeromy
Czarodziej




Posty: 2
Tematy: 1
Sty 2020
0
#1
Imię i nazwisko: Brian Flinch
Data i miejsce urodzenia: 24 Sierpnia 2048, Londyn, Szpital Św. Munga
Status krwi: 50%
Historia postaci: Był to ciepły letni wieczór w Londynie, gdy na świat przyszedł Brian Flinch.

Niepozorny chłopiec nie miał wiele szczęścia rodząc się wśród ubogich i patologicznych ludzi.
Dzieciak nie wiedział wiele o świecie magii, można powiedzieć, że uważał to za mit czy bajkę, ze względu na to, iż jego matka ukrywała przed nim jego magiczną krew.
Ojciec za to był strasznie nietolerancyjnym mugolem, nie lubił słuchać o żadnej magii i tym podobnym.
Nie miał przez to łatwo w domu sam Brian, jego surowy rodziciel często bił go za drobne przewinienia czy jego matkę za to jak nieodpowiedzialnego syna mu spłodziła.
Chłopiec nienawidził swojego taty, za to jaki był więc często uciekał z domu na plac zabaw, tam jednak cierpienia młodego Flincha się nie kończyły.
Na placu zabaw bawiły się inne dzieci, nie przepadały one za Brianem i często z niego szydziły czy obrażały, dochodziło również do rękoczynów.
Pewnego razu gdy dzieci chciały wyrzucić  chłopca z placu rzucając w niego kamieniami chcąc zaprzestać tego zaparł się gniewnie i spojrzał na swych oprawców, jeden z nich Donathan, rzucił cegła w stronę Flincha, gdy jednak znalazła się na wyciągnięcie ręki od niego, cegłówka zatrzymała się w powietrzu i pokruszyła na drobne kawałki, dzieci szybko wybiegły, a Brian nie wiedząc co się stało nie ruszał się przez kilka dobrych minut w szoku po czym wyruszył biegiem w kierunku swojego domu.
Gdy był już na miejscu pobiegł do jedynej osoby, której mógł ufać, swojej matki, opowiedział jej co się stało, a ta wytłumaczyła mu, że magia istnieje i najwidoczniej on tak jak jego matka jest czarodziejem.
Ojciec gdy o tym usłyszał wpadł w szał i znowu bił chłopca przez wieczór próbując wybić mu z głowy jakąkolwiek magię.
Jakiś czas później do chłopca przyszedł list z hogwartu, Brian był zmieszany, nie wiedział co ma robić, matka jednak szybko temu zaradziła i zabrała go na pokątną by zakupić potrzebne rzeczy.
Nie mógł liczyć jednak na zbyt wiele ze względu na mały budżet wynikający z niskiego stopnia zamożności swej rodziny.
Gdy zakupy miał już za sobą udał się na peron 9 i 3/4 skąd wyruszył w stronę hogwartu.
W przedziale siedział sam, był typem samotnika i nie miał zamiaru oglądać szczerych uśmiechów innych dzieci.
Brian gardził magią, lecz wiedział, że to najlepszy środek destrukcji jaki kiedykolwiek mógłby poznać, dążył więc w hogwarcie by opanować jak najwięcej zaklęć, aby w przyszłości móc się zemścić na swoim ojcu.
W Hogwarcie nie miał wielu przyjaciół, nie chciał się do nikogo przywiązywać, nikt nie znał jego prawdziwej mściwej natury.
Hogwart skończył tak jak chciał, opanowywując zaklęcia, a nie patrzenie przez teleskop czy pisanie run, chwile po zakończeniu roku wrócił do swojego domu, był gotowy.
Tego wieczoru zginął jego ojciec, młody Flinch torturował go zaklęciami, a na końcu poderżnął mu gardło, zemsta smakowała słodko, lecz to nie był koniec, tej samej nocy zginęła również jego matka, zabił ją bo była słaba, i nigdy nie obroniła go przed furiatem z domu rodzinnego.
Po tym czego dokonał oszalał, stracił wszelkie współczucie do ludzi, jedyne co darzył jakimkolwiek uczuciem były zwierzęta, Brian uwielbiał zwierzęta.
W międzyczasie, napotkał kilku ludzi, nie spodobał im się, usiłowali go zabić, gdy myśleli, że nie żyje chcąc upokorzyć go wycieli mu twarz.
Ten jednak wstał po kilku godzinach ledwo przytomny, okazało się iż jest noc, wykorzystał to, poszedł do kuchni, która znajdowała się nad piwnicą gdzie był "operowany", zabrał nóż i szukał ledwo chodząc sypialni, gdy już ją znalazł zakradł się do środka i poderżnął właścicielowi domu gardło, drugiego sprawcy nie znalazł.
Gdy już był bezpieczny zabrał swoją twarz, a następnie przyszył ją sobie zszywaczem, od tamtego momentu zniknął na jakiś czas, oczekując aż drugi oprawca się pojawi... lub jakaś okazja na szybki pieniądz.
Poznał właśnie w ten sposób Alfreda Jallywall dzięki informacji o podróż statkiem po skarb.
Mężczyźni spotkali się aczkolwiek Brian odmówił wypłynięcia, mówił, że źle czuje się na morzu i byłaby to dla niego żadna zabawa.
Mimo to, iż Flinch nie darzy wiele osób zaufaniem, to do Alfreda poczuł respekt, w końcu idiota porywał się na poszukiwanie skarbów okrętem pirackim, respekt, który sprawił, że przy następnej możliwej akcji na pewno porwie się na plan Alfreda, nawet gdyby miał zabić.
Los mu sprzyjał, gdyż wkrótce otrzymał zaproszenie od szalonego pirata i postanowił wyjść z ukrycia udając się na umówione spotkanie.


Wygląd postaci: Brian to średniego wzrostu mężczyzna, ma rude włosy co jest z daleka widoczne, są one jednak wypłowiałe i nie mają już tak mocnego koloru jak wcześniej, można wręcz powiedzieć, że siwieje.
Sylwetka szaleńca jest szczupła, nie wygląda na silnego mięśniaka, a przypomina bardziej średnio wysportowanego mężczyznę.
Jego twarz wygląda dosyć staro, ma pełno zmarszczek oraz blizn po zszywaniu, wprawia ona wielu w obrzydzenie, lecz Flinch wcale się tym nie przejmuje, a nawet go bawi.
Oczy mężczyzny są koloru zielonego, co doskonale komponuje z porzekadłem: "Oczy zielone, życie szalone".
Usta z kolei są dosyć duże, powoduje to blizna po ich obu stronach przypominające uśmiech, można rzec, że wygląda na wiecznie szczęśliwego.
Brian jest jasnej karnacji, mówiąc wprost jego skóra jest blada, co jeszcze bardziej uwidacznia jego czerwono krwiste usta.
Flinch najczęściej chodzi schludnie ubrany, jego podstawowym elementem stroju jest czarny garnitur z granatowymi guzikami.
Zaraz pod nim znajduje się biała koszula, a wokół jego szyi zawinięty jest czarny krawat w białe paski.
Na białej koszuli umiejscowiona jest czarna kamizelka z szarymi równoległymi do siebie paskami.
Warto też wspomnieć, że nieodłącznym elementem jego ubioru są czarne skórzane rękawiczki, która zakłada ze względu na higienę osobistą oraz wygląd.
Dolna część garnituru tak samo jak górna jest koloru czarnego, spodnie są dokładnie wyprasowane i kończą się na samych butach mężczyzny.
Buty Briana są z kolei czarne, skórzane, na cieniutkiej podeszwie, są lekko uniesione u palców stóp, a pod piętą delikatniej twardsze aby lepiej stawiało się kroki.
Postawa Flincha jest różna, najczęściej chodzi wyprostowany stawiając długie pewne kroki, lecz zdarza mu się przechadzać luźniej.

Cechy charakteru: Ciężko opisać charakter Briana w kilku słowach, można powiedzieć, że ewoluował całe jego życie.

Warto zacząć od tego, że nie jest on zbyt stabilny psychicznie i niegdyś miewał wachania nastroju, zanim oczywiście został mordercą swoich rodziców.
Wtedy jego charakter był przeróżny, nie był on oczywiście szczęśliwym i uśmiechniętym chłopcem w dzieciństwie, lecz wciąż starał się robić dobrą minę do złej gry.
Niegdyś był pełnym współczucia i empatii dzieckiem, nie lubił patrzyć na krzywdy innych, zawsze starał się pomagać gdy tylko mógł mimo, iż nikt nie chciał od niego pomocnej ręki.
Po dotarciu do hogwartu, zamknął się w sobie, bał się komukolwiek pomagać, to wtedy w jego głowie zaczęło się poważnie mieszać.
Nie było wtedy niestety nikogo kto uratowałby jego psychike zanim została doszczętnie zniszczona.
Empatia zaczęła zamykać w jego umyśle, nie postrzegał już świeżo poznanych ludzi jako tych dobrych, zamiast traktować każdego jak potencjalnego przyjaciela, widział w nich potencjalnych wrogów i osoby, które mogą go skrzywdzić.
Wspominając w hogwarcie to co działo się w domu, przypominał sobie o swojej matce, matce, która go nigdy nie obroniła, w tamtym momencie spostrzegł jej słabość, słabość, którą wywoływał strach i egoizm, dbanie o samego siebie, młody Flinch zaczął brzydzić się tą słabością, brzydzić się strachem.
Zrozumiał wtedy, że to strach ogranicza ludzi, stoi na granicy zdrowego rozsądku i powstrzymuje nas od pochopnych wniosków, postanowił nad tym popracować.
Wtedy walczył ze swoimi lękami, nie zostało ich wiele, można powiedzieć, że żaden nie powstrzymywał go już psychicznie przed popełnieniem jakiejkolwiek zbrodni.
W tamtym okresie czasu, jego charakter wyewoluował na dotychczasowy poziom.
Brak empatii, współczucia, strachu, pozostaje tylko charakterystyczny uśmiech i od czasu do czasu maniakalny śmiech.
Warto też wspomnieć, że przy swojej szalonej naturze Brian jest bardzo inteligentny i przebiegły, zawsze ma plan po planie, aby wychodzić z każdej sytuacji zwycięsko, nie poddaje się, a jedynie daje złudzenie przeciwnikowi, że ten wygrywa.

Wyniki z OWuTeM-ów:
(Dysponujesz trzydziestoma punktami. PO – 5, Z – 4, N – 3, O – 2, T – 1; nie istnieje możliwość niepodchodzenia do egzaminu oraz nadania oceny wybitnej.)

Astronomia – T
Eliksiry – O
Historia Magii – T
Mugoloznawstwo - T
Latanie – N
Numerologia – T
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami – O
Obrona Przed Czarną Magią – PO
Starożytne Runy – O
Transmutacja – N
Wróżbiastwo – O
Zaklęcia i Uroki – PO
Zielarstwo – O

Skąd dowiedziałeś się o serwerze?
Od znajomej


Co to jest IC i jak je zapisujemy?
IC- In Character, inaczej wszystko co robi czy mówi nasza postać. Oznacza to, że głowny chat, który jest IC nie zezwala mi na napisanie czegoś w stylu "ELUWINA JESIENIARY OBCZAJCIE DISCORDA BO MAM TAM DLA WAS NIEZŁĄ ALTERNATYWKĘ" No a zapisuje się go normalnie na chat czy w akcjach na /me czy /do



Co to jest OOC i jak je zapisujemy?
OOC- Out of Character, no po prostu to co ja chce sobie napisać, czyli np. "(Ej ziomki co sądzicie o wojnie co miała być a jej nie było)" no i zapisujemy w nawiasie wiadomcio.



Napisz akcję, w której twoja postać porządkuje strych w swoim domu i napotyka się na pamiątkę z czasów szkolnych.
-------------------------------------------------------
*Podchodzi powoli w stronę pudełek rozglądając się po pomieszczeniu*
-Zabiorę sobie kilka rzeczy... chyba nie masz nic przeciwko *zaśmiał się*
-Co my tu mamy......-*zaczął grzebać w jednym z pudełek*
-Ale tu syf... ktoś tu powinien posprzątać czyż nie?.... milczymy? dobra! ale wydaję mi się, że przegram... mówią, że jesteś w stanie milczeć, aż po grób....
*Sięgnął po drewnianą figurkę w środku*
-Nooooo... widziałeś?... sam ją wystrugałem.. kiedy to było? A, no tak! jakoś w drugiej klasie-*Skierował się w kierunku postaci na krześle*
-Świetnie strugałem w drewnie.... pewnie byś to wiedział gdybyś się mną bardziej interesował.... oczywiście nie mam ci nic za złe.. a wiesz? z tą figurką wiąże się ciekawa historia... wystrugałem ją gdy się stresowałem.. przerodziłem stres w twórczość! A ty co? Potrafiłeś jedynie przerodzić złość w cierpienie...
*uśmiechnął się szeroko przystawiając figurke do twarzy postaci*
-Wiesz kogo przedstawia ta postać? Ciebie! W hogwarcie nie miałem nic do roboty... jedyne co pamiętam to jak bardzo myślałem o tobie.... Nie ciesz się jednak z tego powodu... bo to własnie te myśli o tobie mnie tutaj doprowadziły.
To one zmieniły twój los... to przez nie jesteś... martwy *wybuchnął szaleńczym śmiechem*
-Oj staruszku... *popchnął zwłoki, które bezwładnie spadły na ziemie*
-Nikt cie tu nie znajdzie... a szkoda... bo faktycznie przydałoby się ogarnąć tutaj... może jakiś mały remont?
*Rzucił jedynie figurkę koło zwłok i zaczął powoli odchodzić w stronę zejścia ciągnąc swój maniakalny śmiech*


-------------------------------------------------------
Czy przeczytałeś regulamin?
I to jeszcze jak

Składając podanie, akceptuję regulaminy serwera Hapel.pl i zobowiązuje się do ich przestrzegania.
AlexiTheWolfie
Udzielający się na forum



Weryfikator

Posty: 1,403
Tematy: 3
Sie 2015
53
Slytherin
#2
Wstrzymane.
Za dużo trolli. W początku wzoru małe niedopatrzenie... A na haplowego Żeroma nie zamierzam się zgodzić, chyba że powalisz mnie uzasadnieniem (z dołączeniem dowodów na doświadczenie w grze, które w jakiś sposób uchronią mnie od myśli, że zamierzasz wymordować pół serwera BO TAKI CHARAKTER POSTACI).
Od bardziej szczegółowej oceny na ten moment się wstrzymuję.
Jeromy
Czarodziej




Posty: 2
Tematy: 1
Sty 2020
0
#3
AlexiTheWolfie napisał(a): (20.01.2020 20:34)Wstrzymane.
Za dużo trolli. W początku wzoru małe niedopatrzenie... A na haplowego Żeroma nie zamierzam się zgodzić, chyba że powalisz mnie uzasadnieniem (z dołączeniem dowodów na doświadczenie w grze, które w jakiś sposób uchronią mnie od myśli, że zamierzasz wymordować pół serwera BO TAKI CHARAKTER POSTACI).
Od bardziej szczegółowej oceny na ten moment się wstrzymuję.
Dostosowałem się, czekam na dalsze instrukcje.
AlexiTheWolfie
Udzielający się na forum



Weryfikator

Posty: 1,403
Tematy: 3
Sie 2015
53
Slytherin
#4
Akcept



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten temat 1 gości



Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Theme by XSTYLED modified by Hapel Dev Team © 2015-2024.